Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
Karolina

Zdrada za zdradą

Polecane posty

Karolina

W końcu zdecydowałam się tu napisać. Prosze spójrzcie na tą sytuacje z boku i powiedzcie mi co mam zrobić.

Jestem z Marcinem od prawie 7 lat (minie we wrześniu). Wiele złego działo się w tym czasie, ale było też bardzo dużo dobrych chwil. Spotykaliśmy się codziennie po szkole, a w szkole siedzieliśmy w tej samej ławce. Jeździłam z jego rodzicami na wakacje i na każdą inną wycieczkę, on jeździł z nami. Razem spędzaliśmy całe święta najpierw u mojej rodziny, później u jego, albo odwotnie. Także praktycznie byliśmy nierozłączni.
Nie wiem kiedy zaczęło się między nami psuć tak naprawde. Nasz związek zawsze był burzliwy, ale jakoś zawsze rozwiązywaliśmy konflikty, a przynajmniej mi się tek wydawało. Psuć chyba zaczęło się z nudy. Tak naprawde źle zaczęło się dziać, kiedy Marcin poznał dziewczynę na czacie ponad dwa lata temu. Viole. Mieszkali od siebie 300 km. Marcin ukrywał tą znajomość przede mną. Jego kumpel mi kiedyś powiedział, że mam spojrzeć do jego portfela. Trzymał tam jej zdjęcia! Przejżałam jego archiwum na gg i to mną wstrząsnęło. Pisali sobie że się kochają, że za sobą tęsknią, on ją pytał jaki ma dziś stringi na sobie itp. Pisał jej smsy, że dla niej żyje i dla niej budzi się rano. Nie chciał zrezygnować z tej znajomości, ale nie chciał też zrezygnować ze mnie. Po trzech miesiącach nie wytrzymałam tego. On o 21 odprowadzał mnie do domu, a później szedł do siebie i do 24 albo nawet 1 w nocy z nią rozmawiał. Zerwałam z nim w końcu. Wtedy on zerwał tamtą znajomość i wszystko wróciło do normy. Gdy Marcin zdał prawo jazdy i dostał swój samochód. Wtedy zaczęło się znowu, ale ja o tym nie wiedziałam. On prowadził dyskoteki w gimnazjum i tam poznał dziewczynę (tego wszystkiego dowiedziałam się później). Moja babcia powiedziała mi, że Marcin spotyka się z dziewczyną o imieniu Monika. Dowiedziałam się kim ona jest i poszłam do niej. Ona myślała, że my zerwaliśmy. Umówiła się ze mną na następny dzień i spotkałyśmy się z nim. Wtedy z nim zerwałam. Jeszcze tego samego dnia przyszedł do mnie i prosił o szanse. Dałam mu ją. Szczególnie ze względu na to, co było między nami. Miałam nadzieje, że to wróci. Poza tym za 4 dni miała być studniówka. Byłam dużo bardziej ostrożna. Ale później przyszła druga zdrada. Z Magdą, która miała 14 lat! :mruga: Byłam zszokowana. Postanowiłam sobie, że tym razem to koniec. Nie wytrzymałam. Prosił, błagał, obiecał. Wróciłam do niego. Było lepiej. Tak przynajmniej myślałam. Pomyliłam się. Dwa miesiące później poznałam drugą Magdę. Znowu przepraszał, obiecywał, nawet się popłakał. Znowu wróciłam. Wszystkie trzy mnie zapewniły, że między nimi nic nie zaszło poza całowaniem. Nie wybaczyłam mu. Ale już żyć nie potrafiłam bez niego. Pamiętam, że jak się dowiedziałam o tej trzeciej dziewczynie, to się normalnie uśmiechnęłam, że złapałam go. Nie wiem czemu.
Od tamtego czasu częściej pokazywaliśmy się na mieście, chodziliśmy do pubów (a muszę powiedzieć, że nasze miasto jest malutkie ok 15 tys. mieszkańców. Ja nie wiem jak on to robił, a wcale się z nimi nie ukrywał). Byłam pewna, że mnie nie zdradza. I znowu na zime się zmienił (zawsze zaczynało się to jesienią). Tym razem nie udowodniłam mu żadnej spotykania się z żadną z dziewczyn, ale jedna się przyznała, a druga nie (tylko że ta druga to jest raczej taka puszczalska, więc nie przyznała się). Miesiąc temu wzięłam jego telefon jak był pijany i zasnął i przejżałam (normalnie nie moge go dotykać, cały czas ma go w kieszeni). Znalazłam tam smsy od Adriany. Skontaktowała się z nią. Znam ją, więc wiem, że nie kłamie, a powiedziała mi, że oni tylko rozmawiali i nigdy nawet jej nie dotknął a znali się tydzień. Acha i zapomniałam powiedzieć, że trzy raz w ciągu dwóch miesięcy (kwiecień, maj) znalazłam u niego prezerwatywy, a ja od trzech lat biore tabletki. Cały czas przysięga że mnie nie zdradza, a ja ciągle mam wrażenie, że coś się dzieje. Niecałe dwa tygodnie temu pojechałam z moim niedoszłym szwagrem na miasto, bo podobno Marcin jeździ wieczorami, jak mnie odwiezie do domu, z jakąś blondyną. Jak mnie zobaczył, to odjechał, ale zdążyłam ją zobaczyć. Niestety nie wiem kim ona jest. Znowu zerwałam. I znowu wróciłam. Tym razem dlatego, bo miałam bardzo poważne podejrzenie, że jestem w ciąży. Okazał się to fałszywy alarm, ale zostałam z nim. Poprosił o tydzień próby. Powiedział, że mi pokaże, jaki będzie dobry już zawsze. Postawiłam mu pare warunków. No i jest lepszy, choć nie do wszystkich warunków się stosuje. Wczoraj mi napisał, że chce mieć już ze mną dziecko, że chce się ze mną ożenić i że chce już ze mną mieszkać. Ja nie wiem co robić. Nie chce z nim zrywać. Chce już sobie ułożyć życie, ale boje się z nim. Chciałabym jakoś zmienić tą sytuacje między nami. Niby jest lepiej, ale co będzie za miesiąc lub dwa? Nie wiem jak go zatrzymać przy sobie... Mówi, że mnie kocha. Ale skoro kocha, to po co to robi? A jeśli mnie nie kocha, to po co ze mną jest?

Pomóżcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Czerwona Róża

Zdrada za zdrada masakra on jest uzależniony od sexsu chyba raczej z tego co widze cały czas notorycznie ciebie zdradza z takim będziesz miala emocjonalne pieklo i koszmar o ile już nie masz.Ja bym już dawno zostawila w cholere takiego raz zdradzil i koniec on nie zasluguje na ciebie kobieto obudź się w końcu nim całkiem zniszczy to ciebie psychicznie.Powinnas iść na terapie bo jestes od niego uzalezniona a on jest toksyczny dla ciebie niestety i to bardzo uciekaj od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisi
Dnia 4.06.2018 o 20:27, Karolina napisał:

powiedzcie mi co mam zrobić.
Pomóżcie...

Poszukać innego obiektu westchnień. Tego kwiatu jest pół światu, jak to mawiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 536
    • Postów
      252 783
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      823
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Igoryvb
    Najnowszy użytkownik
    Igoryvb
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • la primavera
    • Aco
      Chyba się trochę przypiekłem😡
    • Aco
      Szukacie dziury w całym😎
    • Nomada
      Słońce jeszcze wysoko na horyzoncie ale i blady Księżyc widziałam po południ. Taka cicha magia nieba; )    
    • Nomada
      Niech mówi, kto mu zabroni Chi, ale czy ja wysłucham, to już odrębna kwestia ; )  
    • Nomada
      Nieświadomość ich genezy? To wygenerował czat GPT. Up, wydało się😛 Oczekiwana są jak kontrakt, Katarzynę Miller zostawię na luzie, z humorem i dystansem do emocji i uczuć ; )
    • Nomada
      Hmm 🤔 W sumie to ta mina sugeruje cos innego🤣
    • 4 odsłony ironii
      Ooo fajnie. Ale, że wyjazdowo-wakacyjnie, czy że radość, że w końcu piękne lato?     Dopytuję, bo nie wiem czy zazdrościć  czy nie 😁
    • Vitalinka
    • Chi
    • Monika
      0:45 - jaki piękny piesiulek!!!😍
    • Pieprzna
      @KapitanJackSparrow basenowy pomór dotarł i do nas. Dzieciakom powietrze ucieka, woda się wylewa, a dziury nie możemy wytropić 🤦‍♀️
    • Monika
      Primaverko, chyba cofam się w rozwoju 😉- nie mogłam zmęczyć (kiedyś jeszcze spóbuję)❤️
    • Chi
    • Chi
      Hej Hej 😘   U mnie nastroje wakacyjne      
    • Monika
      „Słowa na K” to historia dziewczyny, która gubi się gdzieś pomiędzy tym, co powinna, a tym, co czuje. Wciągnięta w poszukiwanie „czegoś więcej” – emocji, spełnienia, siebie – pozwala się porwać chwili. Spotyka ludzi, z którymi rusza w podróż bez planu – za beztroską, śmiechem, małymi momentami, które smakują jak spełnione marzenia. To nie jest historia o napadzie.To droga. Znajomości bez słów, decyzje bez mapy. Opowieść o szukaniu sensu nie w wielkich gestach, ale w drobnych zdarzeniach – tych, które zostają w pamięci, choć wydają się niepozorne. Bo może wcale nie sukces jest w życiu najważniejszy. Może ważniejsze są marzenia, ludzie, chwile, które mają smak prawdziwego „teraz”. I choć każdy dzień przypomina przygodę, gdzieś głęboko pojawia się pytanie: „czego tak naprawdę mi brak?”. W końcu przychodzi moment ciszy. Przebudzenie. I zrozumienie, że brakowało kilku prostych słów.Tych na K.. Nie kasa, kariera Ale może:Kocham Czasem wystarczy tylko jedno.       (piękny głos, cudowny)
    • Chi
      Nie pozwól, by ktoś, kto nie chodził w Twoich butach, mówił Ci, jak masz wiązać sznurówki.  
    • Vitalinka
      Czuję się cudownie i jestem dziś szczęśliwa 🌞💞
    • 4 odsłony ironii
      Dzień dobry 🙂 Jak tam nastroje? Ktoś już wakacjuje? 😉    
    • KapitanJackSparrow
      Cytaty o miłościach ? Skolim i ja uważamy, że....😝😁   Dla mnie Zatańczysz teraz dla mnie Wyglądasz idealnie Gdy tańczysz tylko dla mnie Oj tak ładnie Ładnie Bujaj się tak ładnie Wyglądasz idealnie Gdy tańczysz tylko dla mnie Hej, piękna kręć dziś dla mnie Dla mnie Zatańczysz teraz dla mnie Wyglądasz idealnie Gdy tańczysz tylko dla mnie Widzę ciebie mała Jak jesteś doskonała Jak bardzo mnie to jara Jak bardzo mnie to jara Wchodzę do klubu, zamawiam pierwszą setę Biorę zawsze dla siebie najpiękniejszą kobietę Biorę Ciebie mała Chcę byś tu została Chcę, byś skarbie mnie tej nocy mocno całowała Lubię jak się droczysz, myszko Lubię jak dochodzisz Uważaj moja mała Żebyś się nie zakochała Dla mnie Zatańczysz teraz dla mnie Wyglądasz idealnie Gdy tańczysz tylko dla mnie Oj tak ładnie Ładnie Bujaj się tak ładnie Wyglądasz idealnie Gdy tańczysz tylko dla mnie Rozkładam nogi Twoje I biorę to co moje Kolejną nockę, skarbie Spędzamy już we dwoje Chciałaś mieć łobuza jak Twoje koleżanki Podejdę teraz bliżej, ja zerwę z Ciebie majtki Będziesz więcej chciała, zobaczysz jak to działa Przy mnie tej nocy będziesz ostro balowała Dla mnie Zatańczysz teraz dla mnie Wyglądasz idealnie Gdy tańczysz tylko dla mnie Ej, Ładnie Bujaj się tak ładnie Wyglądasz idealnie Gdy tańczysz tylko dla mnie Dla mnie Zatańczysz teraz dla mnie Wyglądasz idealnie Gdy tańczysz tylko dla mnie Ej, piękna Poruszaj tak biodrami Jak zostaniemy sami Poskładam Cię jak łabędzia z origami Idę zawsze z piękną panią Wbijam na salony Jak kiedyś Jak wbiłem z moją damą Dla mnie Zatańczysz teraz dla mnie Wyglądasz idealnie Gdy tańczysz tylko dla mnie Oj, tak ładnie Ej, Ładnie Bujaj się tak ładnie Wyglądasz idealnie Gdy tańczysz tylko dla mnie Hej piękna kręć dziś dla mnie 😁
    • la primavera
      ,,Kraina wielkiego nieba " -  Carey Mulligan i Jake Gyllenhaal grają małżeństwo na zakręcie. W środku  młodziutki Ed.Oxenbould w roli ich syna. Jego oczami patrzymy na rozpadająca się rodzinę, którą młody chciałby zcalic choćby na zdjęciu.  Film bez wielkich dram, kłótni i ciągnących się awantur, ale z emocjami wypisanymi na twarzach. Bardzo podobała mi postać która grała Carey, żony i matki, która trzyma ich wszystkich razem ale której ramiona w końcu słabną,  która się poddaje  i nie chce juz być cokołem swojej rodziny. Donkiszotowaty mąż kolejny raz wymiguje się z życia, zdziwiony, że nikt nie gra hymnów  pochwalnych przy jego powrocie.  Jeanette osłabiona nieobecnością męża, wikła się w coś, co nie przynosi jej niczego dobrego,  jest w tym jakby wbrew sobie, jakby według zasady, że niech będzie obojętnie jak,  byle było inaczej. Potrzebuje  chwili, by odnaleźć siebie,  nie tą, która kiedyś była, ale tą, którą pragnie być teraz. Choć to nie jest opowieść o poszukiwaniu szczęścia, bo szczęśliwych ludzi tu nie widać, to stabilność jaką daje jasność sytuacji i obrany kierunek,  są nie mniej ważne.  Ładny film.  
    • Nafto Chłopiec
      Ja też nie wiem czy na pikniku pracowniczym nie dostałem bo tak mnie wycięło że rzygałem z powodu bólu głowy. Póki co rzeczywiście planeta płonie, aż się warszawskie metro zapaliło 😂
    • Vitalinka
      Nie, o sposobach wyrażania miłości, zależnych od człowieka, wyniesionych z domu rodzinnego i przez to, że różnych, to często prowadzących do nieporozumień ze względu na nieświadomość ich genezy. Oczekiwania wobec miłości to oddzielny temat.🙂
    • Vitalinka
      Zgadzam się.   Pamiętam do dziś jak będąc dzieckiem wbiegliśmy z bratem na wydmy i jak Babcia na nas nakrzyczała, byłam bardzo zdziwiona i zaciekawiona dlaczego nie możemy biegać po takim fajnym piaseczku. Wtedy Babcia nam wszystko wytłumaczyła. Nadal nie rozumiałam, ale słuchałam, a o zakazie pamiętam do dziś, tak samo jak i wpojone oraz wytłumaczone , zasady typu : nie biegać w Kościele czy ustępować starszym w autobusie.   I znów wracam do tematu wychowywania, a nie hodowania.
    • Pieprzna
      A to nie jest po prostu sukcesja? W naszej strefie wszystko dąży do stania się lasem. To naturalny proces.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...