Skocz do zawartości


Dionizy

zapytaj odpowiem szczerze

Polecane posty

Arkina
9 minut temu, Frau napisał:

I tu się mylisz. Co innego miłość, co innego nienawiść.

Płacz-śmiech. W każdym przypadku odczuwamy inne emocje.

To nie moje zdanie, to raczej psychologia tak mówi. Odczuwamy je negatywnie ale same w sobie nie są złe bo mają dla nas funkcje informacyjna i pozwalają uniknąć zagrożeń i przetrwać. 

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Frau
4 minuty temu, Żebrak napisał:

Ale mentalnie nie jesteś blondynką czy jesteś? Pytam, bo nie wiem, mam się zakochać czy odkochać? 

Zwróć uwagę na producenta farby. 

Tak. Mentalnie jestem blondi.

Taka głupia pindzia. Lepiej się odkochaj.

4 minuty temu, Arkina napisał:

To nie moje zdanie, to raczej psychologia tak mówi. Odczuwamy je negatywnie ale same w sobie nie są złe bo mają dla nas funkcje informacyjna i pozwalają uniknąć zagrożeń i przetrwać. 

Pytanie nie tyczyło się ich kwalifikacji, a tego, czy je tłamszę, czy też daję im ujście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
3 minuty temu, Frau napisał:

Tak. Mentalnie jestem blondi.

Taka głupia pindzia. Lepiej się odkochaj.

Źle zredagowałem tamto zdanie, sorry? Nie można się odkochać nie będąc zakochanym. Mentalna blondynka powiadasz? Nie, ok...jasne. Wiesz co? To ja już pójdę??

Edytowano przez Żebrak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
2 minuty temu, Frau napisał:

Pytanie nie tyczyło się ich kwalifikacji, a tego, czy je tłamszę, czy też daję im ujście.

A jak myślisz, która droga jest lepsza z punktu psychologi? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
3 minuty temu, Arkina napisał:

A jak myślisz, która droga jest lepsza z punktu psychologi? 

Nie zapycham sobie głowy pierdołami psychologów. Zdaję się na własny rozum, sumienie, moralność i tym podobne. 

Wiesz, że twórca bezstresowo wychowania, prywatnie był tyranem dla własnych dzieci i żony?

A z naszego podwórka, psycholog Samson. Wiesz kto to? I z czego zasłynął u schyłku swego życia? 

Tak że ten. Słuchaj siebie, swojego serca, ciała. Nikt nie wie lepiej od Ciebie, z czym poczujesz się dobrze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
5 minut temu, Frau napisał:

Nie zapycham sobie głowy pierdołami psychologów. Zdaję się na własny rozum, sumienie, moralność i tym podobne. 

Wiesz, że twórca bezstresowo wychowania, prywatnie był tyranem dla własnych dzieci i żony?

A z naszego podwórka, psycholog Samson. Wiesz kto to? I z czego zasłynął u schyłku swego życia? 

Tak że ten. Słuchaj siebie, swojego serca, ciała. Nikt nie wie lepiej od Ciebie, z czym poczujesz się dobrze ?

No ok ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
1 minutę temu, Arkina napisał:

Rozum

 

Rozpoznajesz manipulantów? 

Jak powiem tak. Ustawi się do mnie kolejka z tysiącem pytań ? 

Odpowiem inaczej. Nie jest łatwo sprowadzić mnie na manowce. Nawet nie chodzi o to, że taka ze mnie Pytia. Lubię trzymać rękę na pulsie, nie ulegam zbyt szybko złudzeniom.

 

Czy jesteś łatwowierna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krzysiek1

Absolutnie nie jestem łatwowierna! Nawet łatwowierny nie jestem, przeciwnie, taki bardziej nieufny.

Lubisz manipulować lukami i czemu Ci to tak świetnie wychodzi, gdzie tkwi tajemnica??

Jeśli nie to przepraszam za głupie pytanie.

To co lubisz? zastępcze pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu

Zadziwiające bo ja jeśli kogoś lubię/podziwiam daje się z łatwością manipulować, a nawet wykiwać. Nie dałem się nigdy wykiwać komuś kogo nienawidzę - nienawidzę np rządu - nie dostali ode mnie jeszcze ani złotówki z podatków. Nie można manipulować mną jeśli chodzi o reklamy, promocje itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
5 godzin temu, syn fubu napisał:

nienawidzę np rządu - nie dostali ode mnie jeszcze ani złotówki z podatków. 

W razie potrz by operacja jakąś lub leczenie też sam sobie opłacisz?

 

Wystarczy raz w życiu mieć do czynienia z manipulantem i później śmierdzi coś na odległość, jak się doczyta o tym zjawisku, to wiesz już w co nie wchodzic. Czasem najmilsi ,najbardziej interesujący, najbardziej uroczy, najbardziej wydawać by się mogło delikatni i wrażliwi (jeśli mówi się o kobietach) ludzie właśnie manipulują. I gdy coś śmierdzi, nawet daję się podejść wg zasady "nie można kogoś zbyt szybko osądzać", ale na tyle, żeby nie czuć się później wykorzystanym. I sprawdzasz. I wiesz. Internet to raj dla takich.

Dodam, że wszyscy trochę manipulujemy np. w relacji rodzic- dziecko i nazywamy to wychowaniem ;) ale chodzi o granice i rozmiar egoizmu i braku empatii w tym...

 

Nie, nie manipuluje, nie bawią mnie gierki, jestem zbyt leniwa i mało wyrafinowana, nie zależy mi na audytorium, poklasku, żeby musieć stosować manipulacje w celu jego pozyskania, nie jestem nawet dyplomatką, co jest odmianą manipulacji, wale wszystko prosto w oczy. Czasem tylko niektórych rzeczy o sobie, o moich spostrzeżeniach nie mówię, żeby chronić siebie.

 

 

Umiesz zachować dystans?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina

W życiu realnym dystans dla mnie jest kluczowy. I raczej na niego stawiam, wtedy mam wszystko pod kontrolą. Nie ma zbytnich emocji ani nieporozumiem. Jeżeli emocje probuja zburzyć moje podejście słucham rozumu. W wirtualu pozwalam sobie na więcej... 

 

Czy jesteś asertywna/y? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Tak, jestem. Choć do niektórych ludzi mam słabość, wiadomo np. do córek, przyjaciół i czasem dam się wykorzystać ale nie cierpię z tego powodu aż nadto. Czasem sytuacja jest taka, że też "daję się" np nowa praca, bo nie wiem co muszę a czego nie, ale też w takiej sytuacji, wszystko ma swoje granice.

 

 

Uważasz się za osobę samodzielną i zaradną, czy czasem coś cię blokuje w samodzielności ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
24 minuty temu, Maybe napisał:

Tak, jestem. Choć do niektórych ludzi mam słabość, wiadomo np. do córek, przyjaciół i czasem dam się wykorzystać ale nie cierpię z tego powodu aż nadto. Czasem sytuacja jest taka, że też "daję się" np nowa praca, bo nie wiem co muszę a czego nie, ale też w takiej sytuacji, wszystko ma swoje granice.

 

 

Uważasz się za osobę samodzielną i zaradną, czy czasem coś cię blokuje w samodzielności ?

Od najmłodszych lat bylam zaradna i stawiałam na siebie. Jeszcze będąc w podstawówce lub sredniej sama siebie opierałam i nie liczyłam na to że mama za mnie to zrobi za mnie (dla młodszych informuje że były czasy bez automatu). Jeżeli miałam problem sama go rozwiązywałam, sama wszystko załatwiałam. Nie poszłam na studia dzienne bo chciałam zarabiać na siebie więc wybrałam zaoczne i równolegle pracowałam na etacie. Z każdej wypłaty robiłam zakupy do domu z własnej, nie przymuszonej woli. Jakieś rzeczy typu olej, masło, proszek. Pochodzę z domu raczej biednego więc może dlatego. 

 

Jakie cechy cenisz sobie w innych? 

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Brak zakłamania przede wszystkim - to jest ponad wszystko, a później: mogłabym wymieniać wiele cech, ale myślę że najbardziej cenię w ludziach równowagę we wszystkim, co robią oraz realne pozytywne nastawienie do życia, z naciskiem na realne...

 

Miewasz jakieś chroniczne dolegliwości np. bóle stawów itp? ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina

Nie ale mam inne problemy obecnie i czekam na wynik histopatologiczny.

 

Co robisz gdy wszystko wokół się wali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
33 minuty temu, Arkina napisał:

 

 

Co robisz gdy wszystko wokół się wali?

Gdybyś zapytała błędnego to by odpowiedział że też by się poszedł walić 

Ale jakbyś zapytała Rafała to by odpowiedział że takie chwile trzeba przeczekać. Nic chaotycznie. Lepiej nic nie zrobić jak spieprzyć jeszcze bardziej. 

 

Jesteś czyscioszkiem czy bałaganiarzem?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Robię zdjęcia. Albo oglądam jakiś fajny film na Netflixie, wciągający serial najlepiej z dużą ilością odcinków, albo ulubione kanały podróżnicze a YT np. BezPlanu lub Planeta Abstrakcja. No i czasem gadam zwyczajnie z przyjaciółmi, wódki się napije na odstresowanie... ;)

 

Lubisz ciasta czy wolisz czekoladki?

2 minuty temu, Bledny napisał:

 

Jesteś czyscioszkiem czy bałaganiarzem?

 

Po środku nie lubię syfu ale też nie uważam że dom to muzeum.

 

Ponawiam pytanie;

Wolisz ciasta czy czekoladki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina

Krecik, sąsiedzi, Tomi Jerry, Smerfy, Bolek i Lolek itp.

 

A Twoja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
9 minut temu, Bledny napisał:

Dziwne że to jedyna której nie wymieniłas. Dlaczego? ?

Zapomniałam :D

 

4 minuty temu, Maybe napisał:

Chodziłaś/eś do przedszkola?

Nie bo tam gdzie mieszkałam nie było przedszkola.

 

Za czym tęskinisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Chyba już za niczym z przeszłości. Wszystko mam. Może chciałabym być tylko 10 lat młodsza ? ale żeby dzieci były tak duże, jak są ?

 

 

Co dziś miałaś/eś na obiad?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      252 018
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Oj, nie. Nie jestem  Jeśli już to samouk.
    • Vitalinka
      To tak jak ja. Mój żywioł to ziemia (tzn.nie według czegoś bo tego nawet nie sprawdzam, ale według mnie) i wszystko co na niej.   myślałam, że jesteś dr nauk humanistycznych🙃 (conajmniej)
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      @albatros  A o kosmosie i fizyce niestety ciekawie nie pogadam. To interesujące tematy, ale ja jestem ledwie po zawodówce mechanicznej. Maturę wprawdzie zrobiłem, ale po rocznym kursie ogólniaka dla pracujących. Tu więc muszę przyznać, że wymiękam 
    • Vitalinka
      i o piosenkę, którą puścił w busie - to prawda, jak bum cyk cyk🙂   ...a nagie fotki, nagie fotki nigdy nie istniały i w tym cały problem, a raczej jego brak😊
    • Vitalinka
      Nie, chcemy dyskutować o rzeczach które nie zgadzają się Panu z Żuczkiem😉 w Biblii, o interpretacji niektórych rzeczy. Wy chyba naprawdę nic tu nie czytacie dokładnie😉
    • Gość w kość
    • Gość w kość
      domyślam się... żużel🤦‍♂️
    • KapitanJackSparrow
      Zgadza się dawno nie oglądałem tenisa ...
    • Gość w kość
      podobno poszło o jakieś nagie fotki...
    • Pieprzna
      Kto mi opowie aferę z Lewandowskim i Probierzem?
    • Gość w kość
      ... żeby było śmieszniej to gemowe punkty to 15, 30 i... 40🤷‍♂️
    • albatros
      Nie bardzo interesuje mnie jednowymiarowa nieskończoność liczb wymiernych. To tylko liczby. Lepiej poznawać nieskończoności przestrzeni kosmosu. Pierwsza właściwość przestrzeni kwantowej jest taka : czym większa energia (masa) cząstki tym ma mniejsze rozmiary. Jest to całkiem odwrotnie niż w ziemskiej przyrodzie. Fizycy np. sfotografowali wzbudzony atom wodoru w otoczeniu atomów helu. Okazało się, że  wewnątrz atomu wodoru (gdy jego elektron był na 60 tej orbicie) swobodnie mieściło się 30 atomów helu a jak wiemy hel ma 4 razy większą masę od wodoru. Druga właściwość kosmosu to obiekty będące w kosmosie są obiektami - fraktalami . Geometria fraktali   jest bardzo specyficzna i najwięcej występuje w przyrodzie. Geometria ta wyklucza sztuczne pochodzenie . Trzecia właściwość kosmosu to najnowsze odkrycie : pusta przestrzeń ma masę i energię. Jest przezroczysta i nie blokuje materii.    
    • Nafto Chłopiec
      Nie ma to jak świeżo po oddaniu krwi wyprowadzać z tramwaju nieprzytomną osobę...
    • Antypatyk
    • Wikusia
    • Wikusia
      Jest tuż, tuż 🙂 Cudownego dnia 🙂
    • KapitanJackSparrow
    • KapitanJackSparrow
      Owszem, ale zastanawiam się czemu ktoś skomplikował te punkty na takie rozwiązanie 15, 30, 45 a nie np 10 20 30?
    • KapitanJackSparrow
      Dobroczynne działanie forum , miejsce w którym mogą spotkać się ludzie i idee którzy realnie nigdy nie mieliby na to szansy.  Proszę i lewak nie będzie już taki straszny ☺️.    Tak nie czytałem wątku wlazłem po ostatnich postach 🫣 sorry jak namieszałem 
    • Antypatyk
      Kwesia wiary i bogów... bo zawsze było ich wielu. Kim był bóg? Istotą nadprzyrodzoną, która potrafiła robić rzeczy niewytłumaczalne (jak na poziom wiedzy ówczesnego człowieka) np. strzelić płomieniem z nieba i podpalić drzewo..., ale gdy zesłał urodzajny rok to należało mu dziękować bo bóg się będzie gniewał i ześle zło, takiego boga należało się bać. Czyż to nie znamienne, że bogowie przyszli z nieba? No może oprócz Buddy... Może faktycznie mieli bazę na Olimpie? Wszechświat widzialny ma ok 14mld lat, Ziemia ok.  4,65mld... co działo się przez te parę miliardów lat do powstania Ziemi? Wszystko czekało aż powstanie życie (inteligentne) na Ziemi? Wśród tylu miliardów galaktyk, bilionów słońc posiadających swoje układy planetarne jest niemożliwością żeby nie powstało gdzieś życie wcześniej niż na Ziemi. I to oni znaleźli  na "zadupiu" wszechświata małą planetkę posiadającą perspektywy rozwoju inteligentnego życia i to oni  zaczęli proces terraformowania... sprowadzili wodę i ugasili początkowe stadium rozwoju Ziemi potem bawiąc się genami stworzyli zaczątki życia, a że z dinozaurami im nie wyszło to inna sprawa... przez 160mln lat nie chciały się cholery nauczyć myśleć! Dla nas żyjących do ok. stu lat te okresy są niewyobrażalnie długie, a co jeśli są istoty dla których nasze 1000 lat jest dla nich jak dla nas jeden dzień? Gdy okazało się, że w środowisku wodnym nie bardzo mogą rozwijać się istoty inteligentne (na ich podobieństwo) metodą mutacji genetycznych wyewoulowali ssaki... Co pewien czas przylatywali żeby zobaczyć jak rozwija się życie na Ziemi, czasem zostawali na dłużej zakładając bazy w Afryce, w Azji południowowschodniej czy Ameryce południowej. Dokonywali rzeczy niewytłumaczalnych jak na poziom wiedzy ówczesnego człowieka... unosili się nad ziemią, potrafili latać w swoich domach, strzelać płomieniami z ręki, przenosić olbrzymie ciężkie przedmioty(antygrawitacja)... to byli bogowie! Jakieś dwa tysiące lat temu grupa cwaniaków wpadła na pomysł, że skoro ludzie boją się bogów to czym najlepiej sterować ludźmi i wykorzystywać ich jak nie strachem? Wymyślili sobie Jezusa (a może nie wymyślili tylko faktycznie był jednym z tych, którzy przybyli na Ziemię?) jako syna boga (jednego w trzech osobach🤔) i ciemny lud to kupił bo się bał, a kto się nie bał tego przekonali ogniem i mieczem... Biblia jako dowód na istnienie i dokonania Jezusa? Napisana kilkadziesiąt i kilkaset  lat po jego narodzinach(?) jest takim samym dowodem jak historia dziewczynki z zapałkami ... mam na półce ten dowód. Niektórym pozostał ten atawistyczny strach w podświadomości  i nazywają go patriotyzmem... To tak w skrócie... jeśli komuś zależy na szczegółach to piszcie, odpowiem. 🙂
    • Miły gość
      Ości - prawie są 😝🤣
    • Antypatyk
      Naprawdę chcecie dyskutować czym jest wszechświat i kto go stworzył? Tutaj nie ma tyle miejsca ani czasu by chociaż ogólnie opisać problem. Jedno jest pewne: wszechświat istniał zawsze, nikt go nie stworzył,  on po prostu był. Gdzie są jego granice? Nie ma... wszechświat jest nieskończony. Teraz jesteśmy w stanie poznawać i analizować to co jesteśmy w stanie zobaczyć czyli obszar o średnicy circa 14-16 miliardów lat świetlnych, nawet metodą soczewkowania możemy obserwować w różnych pasmach widzialnych i niewidzialnych galaktyki oddalone od Ziemi o tą odległość... co jest dalej? Tego (jeszcze) nie wiemy. Dlatego powinno się używać sformułowania "Wszechświat widzialny". Wiadomo, że mając na względzie rozwój ludzkości mamy jakąś wiedzę praktyczną i teoretyczną, ale wystarczyło wystrzelić trochę lepszy teleskop i kilka teorii trzeba będzie zweryfikować. Mały przykład: nie ma nic szybszego niż światło... bo je widzimy..., a co jeśli jest coś szybszego niż światło tylko my tego nie widzimy i nie mamy (jeszcze) urządzeń, które mogą to zobaczyć? Mając zderzacz hadronów możemy rozebrać cząsteczkę na czynniki pierwsze... czy to nas przybliży do rozwiązania zagadki wszechświata? Nie wiem... na pewno pozwoli poznać pewne aspekty działania, ale nie "stworzenia " bo wszechświat był zawsze. Ciekawą teorię postawił pewien japoński astronom, który twierdzi na podstawie "rozszerzalności wszechświata"(co też jest bzdurą, bo wszechświat nie rozszerza się tylko to co w nim jest szybuje oddalając się od teoretycznego centrum wielkiego wybuchu), że kiedy skończy się inercja i energia wszystko się zatrzyma i mocą grawitacji zacznie się znowu skupiać aż do przekroczenia masy krytycznej i do ponownego wielkiego wybuchu... tak było,  jest i będzie...
    • Chi
      Spać, a kysz    
    • Chi
      Och, wiem, że nie mogę bez ciebie żyć ale świat nadal będzie się kręcił
    • Chi
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...