Skocz do zawartości


Dionizy

zapytaj odpowiem szczerze

Polecane posty

Maybe

Nie,chodzę normalnie ubrana, chyba że jestem chora albo sprzątam.

 

 

Wygodnie siadając na fotelu, zakładasz nogę na nogę, podwijasz je pod zadek czy inne formy siedzenia na fotelu preferujesz,a może siedzisz normalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Bledny
Przed chwilą, Maybe napisał:

Nie,chodzę normalnie ubrana, chyba że jestem chora albo sprzątam.

 

 

Wygodnie siadając na fotelu, zakładasz nogę na nogę, podwijasz je pod zadek czy inne formy siedzenia na fotelu preferujesz,a może siedzisz normalnie?

Nogę na nogę. Wiem. Mało męskie ale lubię tak. 

 

Kto pamięta to że szkoły? 

Boso mama,

boso tata i motylek boso lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau

Podwijam pod zadek,  najczęściej siedzę po turecku. Nóżka, na nóżkę tylko w gościnie. 

 

Będąc w gościnie, telefon wykładasz na stół, czy wyciszony masz w torebce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
16 minut temu, Frau napisał:

 

 

W domu przebierasz się w luźny strój? 

Nie. Chodzę w dżinsach zazwyczaj albo w roboczych ale wtedy mam opierdol od dziewczyny ?

Przed chwilą, Frau napisał:

Podwijam pod zadek,  najczęściej siedzę po turecku. Nóżka, na nóżkę tylko w gościnie. 

 

Będąc w gościnie, telefon wykładasz na stół, czy wyciszony masz w torebce?

Nie mam torebki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
4 minuty temu, Bledny napisał:

Nogę na nogę. Wiem. Mało męskie ale lubię tak. 

 

Kto pamięta to że szkoły? 

Boso mama,

boso tata i motylek boso lata

Nie pamiętam....

 

Lubisz wschody słońca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau

Odrobina prywaty, skoro o tym piszemy.

W bardzo upalne dni nie zakładam bielizny. Często biorę prysznic i tak pewnego razu..

Wykąpana, w krótkiej sukience, bez bielizny, usiadłam po turecku. W pokoju okno otwarte, wdarły się komary i jeden mnie dziabnął w broszkę ?? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Niesamowita opowieść, a mojemu facetowi kleszcz wlazł w jądra. Kara że sikał po krzakach w lesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
6 minut temu, Maybe napisał:

Nie pamiętam....

 

Lubisz wschody słońca?

Bardziej zachody. Mam piękny widok z okien. Widać linię horyzontu. 

 

Jesteś romantyczna/y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
4 minuty temu, Maybe napisał:

Nie pamiętam....

 

Lubisz wschody słońca?

Lubię. Potrafię się zachwycać takimi rzeczami. Takimi jak wschody, zachody słońca, jak widok toni, gór, jak np chwilę przed deszczem w upalny dzień, zapach waniliowy, czy skrzypiący śnieg pod nogami gdy w domu buzuje ogień w kominku. 

 

Czy jesz co masz czy starasz się by to była wyjątkowa chwila?

1 minutę temu, Frau napisał:

Jesteś romantyczna/y

Bywam ? z naciskiem na jestem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

No czasem... Jak wpadam głodna do domu bo np. w pracy nie miałam czasu zjeść, to coś przegryzam, żeby z spokojem zrobić normalny posiłek. Głodna jestem roztrzęsiona. Jak przegryzę mogę przygotować posiłek z rozmysłem, dużo zieleniny, witamin itp Lubię mieszać smaki.

 

 

Wolisz warzywa czy owoce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
3 minuty temu, Frau napisał:

Wolisz kaszę czy kartofle?

Hmmmm 

Uwielbiam i to i to. Nie umiem wybrać 

 

A ty?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau

Kasze, różnego rodzaju.

 

Potrafisz dodać sobie animuszu, kiedy wszystko wali się na głowę. Czy szukasz wsparcia u innych?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
4 minuty temu, Frau napisał:

 

 

Potrafisz dodać sobie animuszu, kiedy wszystko wali się na głowę. Czy szukasz wsparcia u innych?

 

 

Uciekam od wsparcia innych. Lubię "sam". Jednak to nie animusz a raczej twarda dupa i ośli upór. Nie potrafię sam siebie tak natchnąć by przekonać się do czegoś co jeszcze chwilę temu było niewykonalne dla mnie. Czasem okazuje się że moje przedsięwzięcie było zbyt pochopnie podjęte. Wówczas po prostu idę dalej zaciskając zęby 

 

Lubisz siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
11 minut temu, Bledny napisał:

 

Lubisz siebie?

I tak, i nie. Z jednej strony jestem świadoma kilku zalet i pewnie kroczę z nimi przez życie. Z drugiej strony, zbyt często doszukuję się w sobie niedoskonałości, kiedy w życiu nie układa się jak chcę. Prędzej siebie za to winię, niż innych.

 

Potrafisz być samokrytyczny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
6 minut temu, Frau napisał:

 

 

Potrafisz być samokrytyczny?

Potrafię. Potrafię sobie jednak też wiele wybaczyć ? 

 

Ty potrafisz sobie wybaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
4 minuty temu, Frau napisał:

Nie wszystko. 

 

Potrafisz się śmiać z samego siebie?

Ooooo bardzo to potrafię ?

 

Lecę, lecisz ze mną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Mogę polecieć, ale ja jestem nowoczesna, miotły poszły do lamusa, latam na odkurzaczu ?

 

Lubisz poezję? Czy wolisz prozę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

I takie i takie. Czarno białe nadają zdjęciu większego artyzmu, łatwiej też nadać zdjęciu nastroju dark czy ambient. Kolorowe są super z podróży, oddają klimat tych miejsc. Lubię oba rodzaje... 

 

Perfumy ciężkie piżmowe, czy lżejsze...?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau

Piżmo powoduje, że zapach jest trwalszy, jeśli robię je na zamówienie, proszę o dodanie plus drzewo sandałowe.

Lubię zapachy świeżości, ale ich trwałość jest dla mnie istotna. Uwielbiam zmieniać zapachy.

 

A Ty? Zmieniasz czy jesteś wierna jednemu zaoachowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii

I wierna i zmieniam ? mam jeden, który od kilku lat jest u mnie obecny cały czas, plus zwykle jeszcze jeden lub dwa, których używam, kiedy najdzie mnie ochota. Po czym wracam do ulubionego. 

 

Czego spośród obowiązków domowych nie lubisz najbardziej? 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau

Ogólnie lubię wszystkie obowiązki domowe. Ale tak na upartego, to gotowanie.

 

Jakim jesteś kucharzem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Normalnym. Umiem gotować i lubię. Inni też lubią moje potrawy. 

 

Umiesz jeździć na łyżwach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      252 006
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Nafto Chłopiec
      Nie ma to jak świeżo po oddaniu krwi wyprowadzać z tramwaju nieprzytomną osobę...
    • Antypatyk
    • Wikusia
    • Wikusia
      Jest tuż, tuż 🙂 Cudownego dnia 🙂
    • KapitanJackSparrow
    • KapitanJackSparrow
      Owszem, ale zastanawiam się czemu ktoś skomplikował te punkty na takie rozwiązanie 15, 30, 45 a nie np 10 20 30?
    • KapitanJackSparrow
      Dobroczynne działanie forum , miejsce w którym mogą spotkać się ludzie i idee którzy realnie nigdy nie mieliby na to szansy.  Proszę i lewak nie będzie już taki straszny ☺️.    Tak nie czytałem wątku wlazłem po ostatnich postach 🫣 sorry jak namieszałem 
    • Antypatyk
      Kwesia wiary i bogów... bo zawsze było ich wielu. Kim był bóg? Istotą nadprzyrodzoną, która potrafiła robić rzeczy niewytłumaczalne (jak na poziom wiedzy ówczesnego człowieka) np. strzelić płomieniem z nieba i podpalić drzewo..., ale gdy zesłał urodzajny rok to należało mu dziękować bo bóg się będzie gniewał i ześle zło, takiego boga należało się bać. Czyż to nie znamienne, że bogowie przyszli z nieba? No może oprócz Buddy... Może faktycznie mieli bazę na Olimpie? Wszechświat widzialny ma ok 14mld lat, Ziemia ok.  4,65mld... co działo się przez te parę miliardów lat do powstania Ziemi? Wszystko czekało aż powstanie życie (inteligentne) na Ziemi? Wśród tylu miliardów galaktyk, bilionów słońc posiadających swoje układy planetarne jest niemożliwością żeby nie powstało gdzieś życie wcześniej niż na Ziemi. I to oni znaleźli  na "zadupiu" wszechświata małą planetkę posiadającą perspektywy rozwoju inteligentnego życia i to oni  zaczęli proces terraformowania... sprowadzili wodę i ugasili początkowe stadium rozwoju Ziemi potem bawiąc się genami stworzyli zaczątki życia, a że z dinozaurami im nie wyszło to inna sprawa... przez 160mln lat nie chciały się cholery nauczyć myśleć! Dla nas żyjących do ok. stu lat te okresy są niewyobrażalnie długie, a co jeśli są istoty dla których nasze 1000 lat jest dla nich jak dla nas jeden dzień? Gdy okazało się, że w środowisku wodnym nie bardzo mogą rozwijać się istoty inteligentne (na ich podobieństwo) metodą mutacji genetycznych wyewoulowali ssaki... Co pewien czas przylatywali żeby zobaczyć jak rozwija się życie na Ziemi, czasem zostawali na dłużej zakładając bazy w Afryce, w Azji południowowschodniej czy Ameryce południowej. Dokonywali rzeczy niewytłumaczalnych jak na poziom wiedzy ówczesnego człowieka... unosili się nad ziemią, potrafili latać w swoich domach, strzelać płomieniami z ręki, przenosić olbrzymie ciężkie przedmioty(antygrawitacja)... to byli bogowie! Jakieś dwa tysiące lat temu grupa cwaniaków wpadła na pomysł, że skoro ludzie boją się bogów to czym najlepiej sterować ludźmi i wykorzystywać ich jak nie strachem? Wymyślili sobie Jezusa (a może nie wymyślili tylko faktycznie był jednym z tych, którzy przybyli na Ziemię?) jako syna boga (jednego w trzech osobach🤔) i ciemny lud to kupił bo się bał, a kto się nie bał tego przekonali ogniem i mieczem... Biblia jako dowód na istnienie i dokonania Jezusa? Napisana kilkadziesiąt i kilkaset  lat po jego narodzinach(?) jest takim samym dowodem jak historia dziewczynki z zapałkami ... mam na półce ten dowód. Niektórym pozostał ten atawistyczny strach w podświadomości  i nazywają go patriotyzmem... To tak w skrócie... jeśli komuś zależy na szczegółach to piszcie, odpowiem. 🙂
    • Miły gość
      Ości - prawie są 😝🤣
    • Antypatyk
      Naprawdę chcecie dyskutować czym jest wszechświat i kto go stworzył? Tutaj nie ma tyle miejsca ani czasu by chociaż ogólnie opisać problem. Jedno jest pewne: wszechświat istniał zawsze, nikt go nie stworzył,  on po prostu był. Gdzie są jego granice? Nie ma... wszechświat jest nieskończony. Teraz jesteśmy w stanie poznawać i analizować to co jesteśmy w stanie zobaczyć czyli obszar o średnicy circa 14-16 miliardów lat świetlnych, nawet metodą soczewkowania możemy obserwować w różnych pasmach widzialnych i niewidzialnych galaktyki oddalone od Ziemi o tą odległość... co jest dalej? Tego (jeszcze) nie wiemy. Dlatego powinno się używać sformułowania "Wszechświat widzialny". Wiadomo, że mając na względzie rozwój ludzkości mamy jakąś wiedzę praktyczną i teoretyczną, ale wystarczyło wystrzelić trochę lepszy teleskop i kilka teorii trzeba będzie zweryfikować. Mały przykład: nie ma nic szybszego niż światło... bo je widzimy..., a co jeśli jest coś szybszego niż światło tylko my tego nie widzimy i nie mamy (jeszcze) urządzeń, które mogą to zobaczyć? Mając zderzacz hadronów możemy rozebrać cząsteczkę na czynniki pierwsze... czy to nas przybliży do rozwiązania zagadki wszechświata? Nie wiem... na pewno pozwoli poznać pewne aspekty działania, ale nie "stworzenia " bo wszechświat był zawsze. Ciekawą teorię postawił pewien japoński astronom, który twierdzi na podstawie "rozszerzalności wszechświata"(co też jest bzdurą, bo wszechświat nie rozszerza się tylko to co w nim jest szybuje oddalając się od teoretycznego centrum wielkiego wybuchu), że kiedy skończy się inercja i energia wszystko się zatrzyma i mocą grawitacji zacznie się znowu skupiać aż do przekroczenia masy krytycznej i do ponownego wielkiego wybuchu... tak było,  jest i będzie...
    • Chi
      Spać, a kysz    
    • Chi
      Och, wiem, że nie mogę bez ciebie żyć ale świat nadal będzie się kręcił
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
      Szybki przegląd lodówki    
    • Chi
      Julka. Mam dreszcze    
    • Chi
      Gdzie jest lato ? Widział ktoś czerwcowe wieczory pod niezachmurzonym niebem ?    
    • Chi
      Hej   Góry nie chcą ze mnie wyjść, więc łażę i łażę zamiast grać. Sorki    
    • Chi
      Wiadomo
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Tego nie wiemy, czy jest stworzeniem. To kwestia wiary. Zresztą nauka to też kwestia wiary i też zdarza się, że naukowcy zmieniają wcześniejsze twierdzenia, chociaż wcześniej coś wydawało się udowodnione lub właściwie uzasadnione. Człowiek jednak nauczył się posługiwać narzędziami i to, co dzisiaj dla nas jest w miarę zrozumiałe i akceptowalne jako naukowe twierdzenia, sto lat temu czy dwieście byłoby uznane za magię albo szaleństwo. Naukowcy mają dzisiaj do dyspozycji komputery, ogromne moce przeliczeniowe. Kto wie, czym będą dysponować za jakiś czas, (może to będzie narzędzie wyprodukowane przez sztuczną inteligencję). W każdym razie ja dzisiaj nie jestem pewien, czy śmierć pozostanie jedynym pewnikiem w życiu człowieka. Bo może uda się naukowcom znaleźć sposób na nieśmiertelność. Są już chyba tacy, którzy do tego dążą.  
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Ja też jestem już dzisiaj zmęczony. Życzę Ci, żeby było dobrze. :-)
    • Vitalinka
      dziękuję że się tym podzieliłeś, to ważne, by pisać. Odpiszę Ci, Tylko nie dziś już, ok? Trzymaj się ciepło i spokojnej nocy.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      A Ty nie czułabyś się dziwnie, gdyby ktoś chciał narzucić prawo boże ale innej religii niż Twoja, w przypadku gdy sam ustawodawca nie wierzyłby w źródło tego prawa? Na przykład gdyby większość ludzi przeszła ostatecznie na islam, częściowo z powodów politycznych, częściowo ze strachu, ale powołując się na rzekomą naturalną kontynuację boskiego dzieła zbawienia po tym, jak nie sprawdziło się chrześcijaństwo? (a tak twierdzą muzułmanie, uznający przecież Jezusa za jednego z proroków). Nie wiem, jak to napisać, żeby nie wyszło prowokująco, ale wydaje mi się, że jeśli chyba wszyscy zgadzamy się, że w państwie powinna być zagwarantowana wolność wyznania i wolność od przymusu wyznawania, to nie jest dobrym rozwiązaniem wkładanie do prawa świeckiego prawa jednej z religii. Tu oczywiście nasuwa się w pierwszej kolejności temat aborcji, ale nie tylko. Myślę, że o wiele lepiej jest, gdy prawo odnoszące się do boskiego autorytetu, ogranicza się do sumienia.  
    • Vitalinka
      A ja chciałam być i delikatnie otrzeć ten deszcz z Twojej twarzy i powoli i jeszcze delikatniej pocałować Cię w usta, żebyś się nie martwił, chciałam, dobranoc.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...