Skocz do zawartości


Dionizy

zapytaj odpowiem szczerze

Polecane posty

aliada

Cierpienia, śmierci osoby bliskiej, dziecka w szczególności.

 

W jakiej pozycji najczęściej...

zasypiasz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Czas na Gofra
example123

Hm do niedawna zasypiałam na wznak i tak chyba spędzam większośc nocy ale teraz zaczęłam zasypiać na boku

 

Co zmieniłaś/eś w swojej np świątecznej tradycji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Raczej nici chyba tradycje rodzinne nie zostaną zmienione nigdy. Sa one już w następnym pokoleniu

 

Jak żyjesz? Planowanie czy improwizacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada

Improwizacja, a planowanie co najwyżej krótkoterminowe. Przyjmuję to co niesie życie  i  lekko tylko koryguję kurs. 

 

Pływasz czasem kajakiem? Może byłaś/eś na jakimś dłuższym spływie?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alma

Pływanie dla se mła to czysta, żywa rozmowa z potężnym żywiołem, absolutnie bez pośredników typu kajak, rower wodny, łódka bols...własne odnóża, oddech i rytm, i synchron...

 

Masz jakiś rytuał przed zaśnięciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Nie wiem czy można to nazwać rytuałem, ale ja muszę coś obejrzeć w tv przed snem, najlepiej coś co mnie nie wciągnie.

 

Ja nie jestem kawoszem, pijam kawę od "święta", ale jestem ciekaw ile średnio wypijacie kaw dziennie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alma

Naście, ale delikatnych, rozpuszczalnych. no chiba, że żołądek powie pas, wtedy tylko 3. I za kwilkę ponawiam proceder kawożłopka.

 

Woda to życie, pijacie czystą wodiczkę na co dzień, nie tylko w upały?

A może pijacie kafkę po francusku: ze szklaneczką zwykłej wody do towarzystwa ciemnym płynom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada

Piję gdzieś tak jedną na tydzień, czyli 1/7 kawy dziennie. Czasami 2/7. Ale za to bardzo mocnej, zaparzonej w ekspresie, bez cukru, mleka itp. niepotrzebnych dodatków.

Za to jestem herbaciarą...

 

A jak tam u Was z herbatą? Ile pijecie i jakiej? 

Sorry za wejście w słowo, Duszko. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alma

A wiesz, Panno Prozo, że siem wzruszyłam, ooo ?

Jedno słówko, po które Ktosik umiejętnie sięgnie, ooo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Vertlain

Herbatę kiedyś 4-5 razy dziennie, ostatnio rzadziej, ale ciągle ważny to napój więc piję głównie mocarnego earl greya od Tetley.

 

Przez las czy ścieżką obok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada

Przez las.

 

Najpiękniejsze miejsce w Polsce Twoim zdaniem (albo to do którego masz szczególny sentyment)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alma

Kazimierz Dolny i...mój Pcim, tyż Dolny zresztą ?

Kazimierz przez wiele sentymentów, byłam tam pierwszy raz jako czternastoletnie dziewczę...ależ się tam naflirtowałam, nałykałam stuki swobodnej, naszwendałam po łokolicznych górzystych lasach...i pierwszą wódęczkę tam piłam, i serduszko niejedno podbiłam...

"Ostatni taki seans filmowy" (żaluzja do Bogdanowicza ?) to był, tuż po wakacjach strzelił mnię sycylijski piorun i po romansach...

A Pcim? Bo na własne patrzałki widziałam ewolucję tego miejsca, nie tylko na moim polu ziemniaka, ale i na sąsiednich...wyrosły domki, zazieleniło siem, psiaki szczekają, kotowate siem szlajają, a ptasiole nadal co rano świergolą hałaśliwie...?

 

Wschody czy zachody słońca?

Edytowano przez Alma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada

@Alma, tak to ciekawie rozwijasz, że aż szkoda, że się trzeba zaledwie prześlizgnąć po temacie i lecieć z następnym. :)

 

Wschody czy zachody? Wschodów nie mam jakoś okazji zbyt często oglądać, więc zachody, z pomostu nad  jeziorem albo z okna w kuchni. Chociaż... Ostatnio, kiedy byłam w Pieninach, panowały straszliwe upały, i chcąc choć trochę pochodzić po górach wstawaliśmy grubo przed świtem, zaczynając wędrówkę jeszcze w porannej mgle, by skończyć wyprawę koło południa, kiedy jeszcze dało się oddychać. I sławną  sosenkę na Sokolicy (teraz już złamaną) widziałam po raz ostatni właśnie w towarzystwie wschodzącego  słońca. Też było pięknie, chociaż trochę to smutne wspomnienie, przez stratę sosenki właśnie.

 

Grill czy ognisko? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Mieszkam na wsi i nie chcę w mieście. 

Chociaż odczuwam brak bliskości kina, teatru, czy wadarzen kulturalnych które są w mieście łatwo dostępne.

Na wsi wydarzeniem kulturalnym są dożynki, wesela i bramy robione przez okolicznych żuli, zabawy w strażnicach typy opłatek, sylwester, andrzejki. 

Może i to śmieszne, ale lubię to, że przejdę przez tą wieś i każdemu powiem ,,dzień dobry" bo znam ich, i oni mnie znają od dziecka. 

 

Jesteś przesadny/a?

Czyli czy  ma dla Ciebie znaczenie kolor sierści kota który przebiegnie Ci drogę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alma

Bywam przesądna, ale w dość specyficzny sposób.

Całego czarnego kicia mam w domu, więc raczej nie w tę stronę...a lubi Kolucha Koluchowski zachodzić drogę i utrudniać przemieszczanie przez łocieractwo niepospolite.

Moja wersja przesądów: czasem, kiedy wypowiem jakieś zdanie odnośnie przyszłości, nawet tej wysoce probablistycznej, czuję lekutkie intuicyjne 'mrowienie'...i wtedy, racjonalni proszę tego nie czytać (?), pluję 3 razy przez lewe, prawe i lewe ramię...tak, na wszelki wypadek, coby zue łodegnać ?

 

Uczysz siem z porażek?

A może w ogóle nie traktujesz ich po macoszemu, a jedynie jako trudniejszą formułę edukacyjną?

Edytowano przez Alma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Och, Almo to od Ciebie ten Pcim taki spluty. Wójt miał spluwaczki zakupić ale awanse go wyżej wzięły i pluciowy problem zostawił następcom. 

 

Uczę. Nauczyłam się, że są trudno mi sobie z nimi radzić. Wiedziałam to też bez nauki, więc chyba jednak niczego nowego się nie nauczyłam.

 

Gdybyś mogła/mógł być na jeden dzień

 sławną osobą, to kim chciałabyś być?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alma

Och, ależ mnię posądzasz, Primaverko, o niechlujstwo łobyczajowe ? ..ja tak sembolicznie robiem tfu-tfu...

 

Gdybym mogła być...Buddą, to bardzo uprościłoby moje przyjszłe ścieżki.

 

Jakimi zabawkami bawiłaś/łeś siem w dzieciństwie?

Kolejki, lalki, misie, klocki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Lalki, miś, guma do skakania.

Z bratem mieliśmy bazy w starych pustych wierzbach. Stos pustaków był czołgiem. Samochodami się nie bawiłam, bo nie zdążyłam. Mój brat wszystkie auta jakie dostawał od razu rozkręcał. I tak zostawiał.

 

Znienawidzone danie z dzieciństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alma

Łatwiej by było odpowiedzieć na ulubione danie; byłam niejadkiem i wiele rzeczy 'rosło' mi w buzi.?

Chyba najgorzej wspominam próby przyswojenia tzw. cynaderek, tudzież ozorków, masakryczna masssakra...a po wypiciu ciepłego mliczka...hmm, masia szybko pojmnęła, że szkoda sensa... ?

 

Najmilsze wspomnienie związane z babcią, dziadkiem...

Edytowano przez Alma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Dużo by wymieniać, ale strasznie tęsknie za wypiekami, a zwłaszcza za chlebem babci. Jak ktoś nie spróbował nigdy takiego domowego prawdziwego chleba, to raczej tego nie zrozumie :)

Jaki zakątek kraju lub świata nie zwiedziłeś/aś a chętnie byś to zrobił/a?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Objechałem całą Polskę kilka razy z wyjątkiem ludzkiego, Mazowsza północnej części Małopolski  bo jakoś tam mnie nie  ciągnie. Bardzo chętnie wracam w Zachodniopomorskie  i północną część Wielkopolski.

 

Co dziś wielkiego dokonasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Raczej niczego wielkiego. Z dnia na dzień stawiam małe kroczki ku tej "wielkości".

 

Ulubione danie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Wychodzi na to, że woda z Lidla.

 

 Zdarza Ci jeść przeterminowane rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Hmmmm Powiadasz woda z Lidla ?

Przepraszam za tamten wpis. Nie chciałem nic złego.

 

Nie patrzę na terminy lecz na to czy jest coś dobre lub zepsute bo czy np stojący w lodówce słoik ze śledziami po kaszubsku w stanie nie otwieranym stracił przed wczoraj termin przydatności to czy należy go wyrzucić jeśli ma zawartość w porządku? A jakaś wędlina z terminem jeszcze za tydzień a wyjdzie z talerzyka  to mam ją złapać i zjeść?

 

Czy wszystko co czytasz o sobie np tu na forum bardzo głęboko dotyka Cię? Tkwi w Tobie?

Bez względu czy to sa dobre czy złe słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 520
    • Postów
      249 219
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      808
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    zyebanna
    Najnowszy użytkownik
    zyebanna
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Monika
      Właśnie o to chodzi i choćby tylko tu, tu, ale już jest gdzieś w naszej części życia weselej. I dodam, że przed chwilą uświadomiłam sobie, że słowo "polazły", które Tobie wydało się lekceważące, funkcjonuje w moim codziennym słowniku....bo właśnie przed chwilą polazłam do sklepu na darmo (nie było tego po co poszłam) Co więcej z moją realną psiapsi potrafimy zwracać się do siebie pieszczotliwie słowami "O Ty pindo"😉 i jest to używane w momencie żartobliwej złości🙂 Trzeba sobie te trudne życie rozweselać, choć czasem i przez łzy, ciężkie sytuacje, nieżyczliwe osoby. Słoneczko zawsze w końcu wraca😊
    • Monika
      Obronię Nomadę, bo pytanie Patyka brzmiało :co widzi oczyma wyobraźni... Dlaczego miałaby nie widzieć tam tylko rzeczy pięknych? Nie jest ślepa, po prostu sposób w jaki patrzy na życie jest prawidłowy. trzeba widzieć dobro, wyłuskiwać je wszędzie gdzie się da. Po to tu jesteśmy.
    • la primavera
      Zainteresowawał 🙂 Właśnie sprawdzam że  bardzo ciekawy reżyser za tym stoi.  Zapisuje na listę do obejrzenia i dziękuję za polecenie 
    • Monika
      Ach, i...     Cudnego dnia🙃🥰
    • Monika
      Cześć Prawdziwy Ty😊 Oczywiście, że nie odpowiadasz za wydumaną ( kocham to słowo, każdy inny napisałby "wymyśloną") wersję, ponieważ istnieje ona tylko w mojej głowie. Wprawdzie jest bazowana na Prawdziwym Tobie, więc mógłbyś ewentualnie rościć sobie prawa... No, ale jako, że wyraziłeś się jasno na piśmie, że nie odpowiadasz za wydumaną (❤️) wersję, należy ona tylko do mnie🙃 ...(i dobrze, hi,hi🤗). Mogę ją sobie sama dowolnie adaptować.😉   Co do mojego podziału prawdziwego Ciebie na wersje starszą i młodszą, to uważam, że powinieneś zrobić z nią rozdzielność nicku. Twoja starsza wersja dużo traci na tym co młodsza nawywija.😉 Jednak prawdziwy Ty, należysz wyłącznie do siebie ( ja nie mam tu żadnych praw), więc jest to tylko moja jedynie nic nie znacząca opinia.😊   Nie muszę chyba dodawać, że wszystkie moje wypowiedzi mają charakter humorystyczny i że... fantazja, jest od tego, by... ...zatracić się w niej na całego?😉              
    • Celestia
      W rzeczywistości utwór "Józek, nie daruję ci tej nocy" był protest songiem skierowanym przeciwko Wojciechowi Jaruzelskiemu. To właśnie generałowi artystka nie potrafiła darować nocy. Mowa tu oczywiście o wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku. „Kiedy pisałam ten tekst, Polska była innym krajem. Tak naprawdę ten tytuł powinien brzmieć: >>Wojtek, nie daruję Ci tej nocy<<., ale w tamtych czasach nie wolno było pisać tego, co się chciało, tylko trzeba było przemycać pewne treści na niektórych koncertach publiczność podmieniała imię Józek, na Wojtek po koncercie w Warszawie dostaliśmy pismo, w którym przeczytaliśmy, że w Warszawie przez dwa lata nie możemy koncertować".
    • KapitanJackSparrow
      Ale Kaszeba to chyba najtrudniejsza gwara
    • Moniqaa
      W temacie... cytuję ciekawy fragment ze stronki:   https://haps.pl/Haps/7,167709,24954348,odgrzewany-makaron-jest-zdrowszy-i-mniej-tuczacy-od-swiezo-ugotowanego.html   "Zimny makaron zdrowszy od świeżego. A odgrzewany? Jednak jedzenie zimnego spaghetti nie brzmi zbyt zachęcająco. Z tego powodu dziennikarze BBC przy współpracy z naukowcami postanowili sprawdzić, co stanie się po ponownym odgrzaniu porcji makaronu. Czy zachowa właściwości ostudzonego dania, czy może powróci do tych pierwotnych? Przebadali 10 osób, które w ciągu trzech dni na pusty żołądek jadły identyczne porcje makaronu z sosem pomidorowym. Pierwszego dnia makaron był podany od razu po przygotowaniu, a więc ciepły, drugiego był ostudzony, zaś trzeciego podano go uczestnikom badania po uprzednim podgrzaniu. Badaczom sprawdzano poziom glukozy we krwi co 15 minut przez dwie godziny po posiłku. Jakie rezultaty przyniosło badanie? Postawiona hipoteza się potwierdziła, bowiem ostudzone jedzenie wywołało mniejszy skok glukozy niż to przygotowane na świeżo. Zaskoczeniem jednak była reakcja organizmu po zjedzeniu odgrzewanej porcji w porównaniu do tej zrobionej na świeżo i ostudzonej. Okazało się bowiem, że w tym przypadku poziom glukozy we krwi był aż o połowę mniejszy niż po zjedzeniu zimnego dania, a więc był też dużo niższy niż po jedzeniu wersji na świeżo. Oznacza to, że podgrzewanie makaronu (a prawdopodobnie także ziemniaków i innych produktów skrobiowych) po schłodzeniu go w lodówce czyni go o wiele zdrowszym. Chroni organizm przed ostrymi skokami poziomu glukozy we krwi i zapewnia wszystkie korzyści płynące z błonnika, bez konieczności zmiany tego, co jesz - podsumowali badacze. Co wy na to? Zastosujecie metodę na odgrzewanie jedzenia?"   i jeszcze... cytuję:   "ugotowanie i obniżenie temperatury makaronu sprawia, że zmniejsza się ilość wchłoniętych do organizmu niezdrowych węglowodanów, a zwiększa ilość dobrego błonnika."
    • Pieprzna
      Bo to trzeba od dziecka się otrzaskać z tą mową. Babka wysłała kuzynkę do sklepu po pyry no więc poszła i kupiła. A sklep to była piwnica 😄 i bejmy niepotrzebnie wydane 😄
    • KapitanJackSparrow
      Miałem trochę do czynienia po rodzinie z takimi waszymi, ale mu się zmarło, ni uja nie rozumiałem co mówił,  jak mówił gadki 😁
    • Nomada
      Widzę za dużo. Remedium na to co Cię dotyka znajdziesz w sobie, uciekając w izolację i samotność można sobie tylko zaszkodzić.
    • Nomada
      Sprawiedliwość nie jest ślepa, ale jest niewolnikiem własnych aktów prawnych. 
    • Pieprzna
      Pewnie tak. Trochę słówek się zna, ale godać po naszymu to potrafią tylko bardzo starzy ludzie albo hobbyści występujący na scenach dożynek i festiwali folklorystycznych 🙂
    • Astafakasta
    • KapitanJackSparrow
      Chyba  gada po poznański lepiej niż ty 😁
    • Dana
      Kineskop 
    • Pieprzna
      I co on na to? Łobeznany buł?
    • KapitanJackSparrow
      Tyle wyczekane 😅 że już zapytałem się chat bot AI😁
    • Pieprzna
      Aaach, to jest z klasyka gwarowego. W antrejce na ryczce stoją pyry w tytce, potem to co ty piszesz. Chodzi o to, że w przedpokoju na stołeczku stoją ziemniaki w papierowej torbie. Przyszła świnia, zjadła ziemniaki a w wiadrze myła nogi 😄
    • KapitanJackSparrow
      Yyy @Pieprzna natrafiłem na takie cuś , przetłumaczyła byś ? Ciekawe czy to coś brzydkiego 😁 chyba że to nie waszo gadka😁  
    • Wikusia
    • Wikusia
    • Wikusia
    • Celestia
      Piosenka opowiada o spotkaniu autora z osobą w hospicjum.    The Antlers - Kettering   nie uratowałam Cię…   The Antlers - Parentheses
    • Celestia
      Słowa  piosenki  to treść listu adresowanego do  niejakiej Justyny,obiektu westchnień autora.Strojnowski nigdy nie odważył się wysłać listu, za to  go wyśpiewał . Wybranka Jego serca wyjechała na stałe do Belgii, po latach próbował odnaleźć Ją na fb ale bez powodzenia. Daab - Ogrodu serce   Piotr Strojnowski dzień przed swą śmiercią dowiedział się, że ma raka płuc. Fajnie byłoby wierzyć że udał się do ogrodu i spotka w nim kiedyś Justynę ,miłość z nieśmiałych młodzieńczych lat .
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...