Skocz do zawartości


Dionizy

zapytaj odpowiem szczerze

Polecane posty

Arkina

Raczej nie. Latem jeżdżę na rowerze, pływam ale czy to sport raczej zwykła aktywność.

 

Czy jesteś lojalny/a? 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Maybe

Staram się i w większości przypadków jestem. Nie uznaje jednak lojalności wobec złych czynów przyjaciół czy znajomych i ciche przyzwolenie na to. To bardzo częsta praktyka. I ludzie zasłaniają się lojalnością. Uważam że nie ma w tym lojalności tylko tchórzostwo i chowanie głowy w piasek. Bo jak widzi się, że ktoś np. krzywdzi drugiego, to z lojalności nie można być cicho. To nie lojalność, a chowanie głowy w piasek.

 

 

Grasz na jakimś instrumencie lub grałaś/eś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Tak, związane z przyszłością i starością....nie chce być ciężarem a z drugiej strony nie chce być samotna. Nie chcę starości leżącej w łóżku. Boje się tego. Boję się też cierpienia. Boje się braku pieniędzy na starość...generalnie późnej starości...

 

Które święta wolisz? BN czy Wielkanocne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Nie jestem jakimś fanem świąt (za dzieciaka było inaczej), ale jednak Boże Narodzenie jest mi bliższe.

 

Ile jajek dziś zjadłeś/aś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dana

Mało nie lubię jajek. 

 

Czy masz wyrzuty sumienia, że przesadziłaś /przesadziłeś dzisiaj z jedzeniem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina

Nie

 

Czy masz coś co możesz mi dać? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
6 minut temu, Arkina napisał:

Nie

 

Czy masz coś co możesz mi dać? ?

mogę dać Ci uśmiech

 

czy w ogóle lubisz święta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina

I tak i nie. Nie lubię całej tej otoczki, przygotowań i zawsze to robię w pocie czoła ale później spotykam się  z ludźmi i to jest przyjemniejsza rzecz. 

 

 

Czy potrafisz wybaczać? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
2 minuty temu, Arkina napisał:

Czy potrafisz wybaczać? 

Potrafię

czy planujesz długofalowo czy wolisz zmierzyć się z tym , co Ci los przyniesie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina

Nie planuje nic chyba że krótkoterminowo.

Życie nauczyło mnie ze lepiej nie planować ?

 

Jesteś ufny/a? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
7 minut temu, Arkina napisał:

Jesteś ufny/a? 

nie do końca, tylko wobec tych, którzy na zaufanie zasługują

 

boisz się śmierci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Nie, jedynie starości i niedołężności.

 

 

Pierwsza czynność po przebudzeniu? (oprócz siku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dana

Dobra kawa

Oblaliscie już kogoś 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Nie, nie jest to przyjemne gdy jest zimno, a obecnie u mnie jest, choć bardzo slonecznie. Z kolei spryskiwanie kogoś perfumami uważam za zbyt nadęte i bez sensu.

 

Lubisz biały barszcz? ...to trochę coś innego niż żurek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
19 minut temu, Maybe napisał:

Nie, nie jest to przyjemne gdy jest zimno, a obecnie u mnie jest, choć bardzo slonecznie. Z kolei spryskiwanie kogoś perfumami uważam za zbyt nadęte i bez sensu.

 

Lubisz biały barszcz? ...to trochę coś innego niż żurek..

Oczywiście, że coś innego. To zupy na dwóch różnych zakwasach. Ja barszcz tak średnio, natomiast żurek jest jedną z moich ulubionych zup. 

 

Przygotowujesz jakies potrawy na święta tylko ze względu na tradycje, mimo, że za nimi nie przepadasz? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Nie, nie mam takiej potrzeby, ale czasem robię coś na święta BN za czym nie przepadam, ale wiem, że inni to lubią np. pierogi i sam proces ich robienia jest bardzo miły, gdyż zawsze robię je z córką lub obiema córkami. Zatem tylko wtedy, że wiem, że inni zjedzą ze smakiem.

 

 

Robicie czasem pranie w święta? ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dana

Niestety tak. 

 

Czy drugi dzień świąt obchodzicie też tak świątecznie jak pierwszy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
10 minut temu, Dana napisał:

Niestety tak. 

 

Czy drugi dzień świąt obchodzicie też tak świątecznie jak pierwszy. 

Nie, dziś odpoczywam.

 

Jesteś kochliwy/a?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nerwowy
gugu77
3 godziny temu, Maybe napisał:

Nie, nie jest to przyjemne gdy jest zimno, a obecnie u mnie jest, choć bardzo slonecznie. Z kolei spryskiwanie kogoś perfumami uważam za zbyt nadęte i bez sensu.

 

Lubisz biały barszcz? ...to trochę coś innego niż żurek...

A w Czechach nie polewają się woda.

Chłopcy smagaja dziewczyny rózgami po nogach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
2 minuty temu, gugu77 napisał:

A w Czechach nie polewają się woda.

Chłopcy smagaja dziewczyny rózgami po nogach.

U nas w niektórych regionach chyba też był taki zwyczaj....

1 godzinę temu, Arkina napisał:

 

Jesteś kochliwy/a?

Kiedyś byłam, teraz już nie. Dlaczego? Lata praktyki. Wiem, że w wszystkie zaloty tak naprawdę nic nie znaczą, to dość płytkie tańce godowe, choć niekiedy przybierają piękne formy, lecz tylko tyle. Poza tym te piękne słówka, nawijanie makaronu na uszy, to już nie dla mnie. Ważne jest żeby facet chciał być moim kumplem, później przyjacielem....reszta oprawy jest zbędna.

 

Potrafisz ignorować ludzi czy stanowi to dla ciebie duży wysiłek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina

Potrafię, nie mam z tym problemu. 

Jezeli sytuacja tego wymaga to to robię. 

 

Co ci przeszkadza w innych? 

 

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Udawanie, zwłaszcza nieumiejętne.

 

Zrobiłeś/łaś porządny spacer w te święta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Tak, w sobotę, 3 - godzinny.

 

Irytuje cię, gdy po bardzo ciepłych dniach przychodzi znów zimnica?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      252 002
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • KapitanJackSparrow
    • KapitanJackSparrow
      Owszem, ale zastanawiam się czemu ktoś skomplikował te punkty na takie rozwiązanie 15, 30, 45 a nie np 10 20 30?
    • KapitanJackSparrow
      Dobroczynne działanie forum , miejsce w którym mogą spotkać się ludzie i idee którzy realnie nigdy nie mieliby na to szansy.  Proszę i lewak nie będzie już taki straszny ☺️.    Tak nie czytałem wątku wlazłem po ostatnich postach 🫣 sorry jak namieszałem 
    • Antypatyk
      Kwesia wiary i bogów... bo zawsze było ich wielu. Kim był bóg? Istotą nadprzyrodzoną, która potrafiła robić rzeczy niewytłumaczalne (jak na poziom wiedzy ówczesnego człowieka) np. strzelić płomieniem z nieba i podpalić drzewo..., ale gdy zesłał urodzajny rok to należało mu dziękować bo bóg się będzie gniewał i ześle zło, takiego boga należało się bać. Czyż to nie znamienne, że bogowie przyszli z nieba? No może oprócz Buddy... Może faktycznie mieli bazę na Olimpie? Wszechświat widzialny ma ok 14mld lat, Ziemia ok.  4,65mld... co działo się przez te parę miliardów lat do powstania Ziemi? Wszystko czekało aż powstanie życie (inteligentne) na Ziemi? Wśród tylu miliardów galaktyk, bilionów słońc posiadających swoje układy planetarne jest niemożliwością żeby nie powstało gdzieś życie wcześniej niż na Ziemi. I to oni znaleźli  na "zadupiu" wszechświata małą planetkę posiadającą perspektywy rozwoju inteligentnego życia i to oni  zaczęli proces terraformowania... sprowadzili wodę i ugasili początkowe stadium rozwoju Ziemi potem bawiąc się genami stworzyli zaczątki życia, a że z dinozaurami im nie wyszło to inna sprawa... przez 160mln lat nie chciały się cholery nauczyć myśleć! Dla nas żyjących do ok. stu lat te okresy są niewyobrażalnie długie, a co jeśli są istoty dla których nasze 1000 lat jest dla nich jak dla nas jeden dzień? Gdy okazało się, że w środowisku wodnym nie bardzo mogą rozwijać się istoty inteligentne (na ich podobieństwo) metodą mutacji genetycznych wyewoulowali ssaki... Co pewien czas przylatywali żeby zobaczyć jak rozwija się życie na Ziemi, czasem zostawali na dłużej zakładając bazy w Afryce, w Azji południowowschodniej czy Ameryce południowej. Dokonywali rzeczy niewytłumaczalnych jak na poziom wiedzy ówczesnego człowieka... unosili się nad ziemią, potrafili latać w swoich domach, strzelać płomieniami z ręki, przenosić olbrzymie ciężkie przedmioty(antygrawitacja)... to byli bogowie! Jakieś dwa tysiące lat temu grupa cwaniaków wpadła na pomysł, że skoro ludzie boją się bogów to czym najlepiej sterować ludźmi i wykorzystywać ich jak nie strachem? Wymyślili sobie Jezusa (a może nie wymyślili tylko faktycznie był jednym z tych, którzy przybyli na Ziemię?) jako syna boga (jednego w trzech osobach🤔) i ciemny lud to kupił bo się bał, a kto się nie bał tego przekonali ogniem i mieczem... Biblia jako dowód na istnienie i dokonania Jezusa? Napisana kilkadziesiąt i kilkaset  lat po jego narodzinach(?) jest takim samym dowodem jak historia dziewczynki z zapałkami ... mam na półce ten dowód. Niektórym pozostał ten atawistyczny strach w podświadomości  i nazywają go patriotyzmem... To tak w skrócie... jeśli komuś zależy na szczegółach to piszcie, odpowiem. 🙂
    • Miły gość
      Ości - prawie są 😝🤣
    • Antypatyk
      Naprawdę chcecie dyskutować czym jest wszechświat i kto go stworzył? Tutaj nie ma tyle miejsca ani czasu by chociaż ogólnie opisać problem. Jedno jest pewne: wszechświat istniał zawsze, nikt go nie stworzył,  on po prostu był. Gdzie są jego granice? Nie ma... wszechświat jest nieskończony. Teraz jesteśmy w stanie poznawać i analizować to co jesteśmy w stanie zobaczyć czyli obszar o średnicy circa 14-16 miliardów lat świetlnych, nawet metodą soczewkowania możemy obserwować w różnych pasmach widzialnych i niewidzialnych galaktyki oddalone od Ziemi o tą odległość... co jest dalej? Tego (jeszcze) nie wiemy. Dlatego powinno się używać sformułowania "Wszechświat widzialny". Wiadomo, że mając na względzie rozwój ludzkości mamy jakąś wiedzę praktyczną i teoretyczną, ale wystarczyło wystrzelić trochę lepszy teleskop i kilka teorii trzeba będzie zweryfikować. Mały przykład: nie ma nic szybszego niż światło... bo je widzimy..., a co jeśli jest coś szybszego niż światło tylko my tego nie widzimy i nie mamy (jeszcze) urządzeń, które mogą to zobaczyć? Mając zderzacz hadronów możemy rozebrać cząsteczkę na czynniki pierwsze... czy to nas przybliży do rozwiązania zagadki wszechświata? Nie wiem... na pewno pozwoli poznać pewne aspekty działania, ale nie "stworzenia " bo wszechświat był zawsze. Ciekawą teorię postawił pewien japoński astronom, który twierdzi na podstawie "rozszerzalności wszechświata"(co też jest bzdurą, bo wszechświat nie rozszerza się tylko to co w nim jest szybuje oddalając się od teoretycznego centrum wielkiego wybuchu), że kiedy skończy się inercja i energia wszystko się zatrzyma i mocą grawitacji zacznie się znowu skupiać aż do przekroczenia masy krytycznej i do ponownego wielkiego wybuchu... tak było,  jest i będzie...
    • Chi
      Spać, a kysz    
    • Chi
      Och, wiem, że nie mogę bez ciebie żyć ale świat nadal będzie się kręcił
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
      Szybki przegląd lodówki    
    • Chi
      Julka. Mam dreszcze    
    • Chi
      Gdzie jest lato ? Widział ktoś czerwcowe wieczory pod niezachmurzonym niebem ?    
    • Chi
      Hej   Góry nie chcą ze mnie wyjść, więc łażę i łażę zamiast grać. Sorki    
    • Chi
      Wiadomo
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Tego nie wiemy, czy jest stworzeniem. To kwestia wiary. Zresztą nauka to też kwestia wiary i też zdarza się, że naukowcy zmieniają wcześniejsze twierdzenia, chociaż wcześniej coś wydawało się udowodnione lub właściwie uzasadnione. Człowiek jednak nauczył się posługiwać narzędziami i to, co dzisiaj dla nas jest w miarę zrozumiałe i akceptowalne jako naukowe twierdzenia, sto lat temu czy dwieście byłoby uznane za magię albo szaleństwo. Naukowcy mają dzisiaj do dyspozycji komputery, ogromne moce przeliczeniowe. Kto wie, czym będą dysponować za jakiś czas, (może to będzie narzędzie wyprodukowane przez sztuczną inteligencję). W każdym razie ja dzisiaj nie jestem pewien, czy śmierć pozostanie jedynym pewnikiem w życiu człowieka. Bo może uda się naukowcom znaleźć sposób na nieśmiertelność. Są już chyba tacy, którzy do tego dążą.  
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Ja też jestem już dzisiaj zmęczony. Życzę Ci, żeby było dobrze. :-)
    • Vitalinka
      dziękuję że się tym podzieliłeś, to ważne, by pisać. Odpiszę Ci, Tylko nie dziś już, ok? Trzymaj się ciepło i spokojnej nocy.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      A Ty nie czułabyś się dziwnie, gdyby ktoś chciał narzucić prawo boże ale innej religii niż Twoja, w przypadku gdy sam ustawodawca nie wierzyłby w źródło tego prawa? Na przykład gdyby większość ludzi przeszła ostatecznie na islam, częściowo z powodów politycznych, częściowo ze strachu, ale powołując się na rzekomą naturalną kontynuację boskiego dzieła zbawienia po tym, jak nie sprawdziło się chrześcijaństwo? (a tak twierdzą muzułmanie, uznający przecież Jezusa za jednego z proroków). Nie wiem, jak to napisać, żeby nie wyszło prowokująco, ale wydaje mi się, że jeśli chyba wszyscy zgadzamy się, że w państwie powinna być zagwarantowana wolność wyznania i wolność od przymusu wyznawania, to nie jest dobrym rozwiązaniem wkładanie do prawa świeckiego prawa jednej z religii. Tu oczywiście nasuwa się w pierwszej kolejności temat aborcji, ale nie tylko. Myślę, że o wiele lepiej jest, gdy prawo odnoszące się do boskiego autorytetu, ogranicza się do sumienia.  
    • Vitalinka
      A ja chciałam być i delikatnie otrzeć ten deszcz z Twojej twarzy i powoli i jeszcze delikatniej pocałować Cię w usta, żebyś się nie martwił, chciałam, dobranoc.
    • Vitalinka
      Pisałam do nich nie do Ciebie, Ciebie ...zresztą nieważne...
    • Vitalinka
      To mnie urzekło. Szczerość.
    • Pieprzna
      Człowiek nie może mieć boskiej świadomości skoro jest tylko stworzeniem. Ma zbyt ograniczony umysł swoimi zmysłami i byciem w czasie od narodzin do śmierci by pojąć istotę bez początku i końca. To tak jakby termometrowi od temperatury kazać zmierzyć ciśnienie. My jako ludzie możemy badać świat fizyczny (i duchowy w pewien sposób też), ale jesteśmy urządzeniami o określonych parametrach i skali. Poza te ustawienia nie wyjdziemy. Ciekawe gdzie leży kres skali ludzkości w pojmowaniu praw natury i jej budowy. Kiedyś przyjdzie taki moment, że naukowcy zderzą się ze ścianą.
    • Vitalinka
      Tak porozmawiamy, tylko nie dziś, bo jakoś mi źle... Możesz pisać na priv, fajnie piszesz, nie uciekasz od odpowiedzi, wszystko wyjaśniasz ładnie.  
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...