Skocz do zawartości


Dionizy

zapytaj odpowiem szczerze

Polecane posty

Arkina

Średnio bo psy lubią też lizać swoje jaja ?

 

Mścisz się na ludziach? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Maybe

Nie, nie mam tego w zwyczaju, nie skupiam się na negatywnych emocjach. Idę dalej.

 

 

Umiesz i lubisz haftować lub robić na drutach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
3 godziny temu, Maybe napisał:

Jak sprawić by czas płynął szybko?

Ciekawe pytanie. Wbrew temu co się zwykle sądzi, że czas płynie szybko, kiedy się go wypełnia dużą ilością zajęć, uważam przeciwnie: czas mija dużo szybciej na nicnierobieniu. Np. tygodniowy urlop spędzany w domu i ogródku będzie o wiele, subiektywnie, "krótszy", niż ten sam tydzień spędzony  na wycieczkach w różne miejsca.

 

Więc żeby czas upływał szybko,  najlepiej się lenić. ;)

Edytowano przez aliada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
1 minutę temu, aliada napisał:

Ciekawe pytanie. Wbrew temu co się zwykle sądzi, że czas płynie szybko, kiedy się go wypełnia dużą ilością zajęć, uważam przeciwnie: czas mija dużo szybciej na nicnierobieniu. Np. tygodniowy urlop spędzany w domu i ogródku będzie o wiele, subiektywnie, "krótszy", niż ten sam tydzień spędzony na wycieczkach w różne miejsca.

 

Więc żeby czas upływał szybko,  najlepiej się lenić. ;)

Noooo może masz rację, właśnie nie mogę się już doczekać urlopu...ale lenić się przed urlopem też nie wypada ?? dzięki za odpowiedź, spadam spać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
8 godzin temu, aliada napisał:

Ciekawe pytanie. Wbrew temu co się zwykle sądzi, że czas płynie szybko, kiedy się go wypełnia dużą ilością zajęć, uważam przeciwnie: czas mija dużo szybciej na nicnierobieniu. Np. tygodniowy urlop spędzany w domu i ogródku będzie o wiele, subiektywnie, "krótszy", niż ten sam tydzień spędzony  na wycieczkach w różne miejsca.

 

Więc żeby czas upływał szybko,  najlepiej się lenić. ;)

A dlaczego przywiązujemy aż tak duże znaczenie do czasu? Żyjemy, myślimy wewnątrz nawiasu kwadratowego. Przeżywamy dany nam czas. Ani go nie zwolnisz, ani nie przyspieszysz. Do końca piątkowej dniówki zawsze się ciągnie, do przyjścia gości gna. W weekendzie zawsze kochałem piątek o siedemnastej, a pięć po siedemnastej już miałem nerwy, że czas laby tak szybko mija. Czas czasami staje się fobią, na każdym kroku chcemy go oszczędzać, pracować ergonomicznie, nie robić pustych przebiegów, chodzić po dwa schody. Traktujemy czas jakby ten zaoszczędzony można odłożyć na koncie. Kurczę, żyję rytmem ciała a nie czasu. Czas i tak robi swoje, czy ja też robię swoje? 

@aliada a gdzie pytanie? 

 

 

Nie chce mi się przeglądać stu trzydziestu stron, więc istnieje prawdopodobieństwo, że zdubluję pytanie. 

 

Czy przywiązujesz wagę do znajomości internetowych? Czy funkcjonują one tylko w przedziale czasowym: odpalam stronę, zamykam stronę? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Niekiedy, gdy poznam kogoś naprawdę fajnego, wyjątkowego, jednak nie nastawiam się na poznawanie znajomych, ani nie szukam miłości ani seksu tym bardziej wirtualnego, więc nie przywiązuję wagi do znajomości z świata wirtualnego, prawdziwe życie toczy się w realu wg mnie. Forum to jedna z form rozrywki lub wypełniacza czasu.

To tak jakbym przychodziła do klubu potańczyć, bo lubię tańczyć, robię swoje i wychodzę, albo na basen popływać, popływam i wracam do domu, taki sam stosunek mam do forum.

 

Lubisz nosić okulary przeciwsłoneczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
13 minut temu, Maybe napisał:

Lubisz nosić okulary przeciwsłoneczne?

Chyba nie bardzo, bo najczęściej zapominam je w ogóle zabrać ze sobą, nawet na urlop.

@Żebrak, było pytanie, pominięte tak jak to o upływ czasu:

9 godzin temu, Maybe napisał:

Umiesz i lubisz haftować lub robić na drutach?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Nie! ???

Ale widziałem swego czasu obrazy haftowane ręką faceta. Wywoływały niesamowite wrażenie i zainteresowanie. Tym bardziej, że to był młody chłopak. 

 

Jeżeli jesteśmy przy czasie. Ile średnio czasu tygodniowo przeznaczasz na swoje pasje? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Zależy ile mi się chce. Zawsze dwa razy w tygodniu rower 2h i więcej, zależy od pogody.

A na inne  średnio ok godziny dziennie. I jeszcze doszły mi spacery z psem, co też zaliczam do moich pasji, bo mnie to jara, codziennie godzinka łażenia po plaży lub lesie.

 

Ile godzin dziennie pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
2 minuty temu, Maybe napisał:

Ile godzin dziennie pracujesz?

Nie należę do ludzi zbyt systematycznych. To co robię jest jednocześnie moją pasją. Dzieli się na dwa etapy. Koncepcja, która jara mnie na równi z seksem i mozolne ubieranie koncepcji w formę rozrysowywanych elementów i detali. To akurat jest tak nudne jak sprzątanie lub mycie lodówki. Jeżeli mam zlecenie to siedzę przed kompem po szesnaście godzin wliczając w to przerwy na forum, zakupy, gotowanie i wyprowadzanie psa. 

 

Czy robisz zakupy na głodnego? Z jakim skutkiem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Robię zakupy raz w tygodniu online bo to wygodne ;) w dodatku jeszcze dla sąsiadki.

Ale na głodnego oczywiście, że więcej się kupi niż potrzeba, a niestety bardzo często tak się robi np. po pracy.

 

Jesteś łatwowierny/a?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
7 minut temu, Maybe napisał:

Robię zakupy raz w tygodniu online bo to wygodne ;) w dodatku jeszcze dla sąsiadki.

Ale na głodnego oczywiście, że więcej się kupi niż potrzeba, a niestety bardzo często tak się robi np. po pracy.

 

Jesteś łatwowierny/a?

 

Aż za bardzo! Każdy dostaje u mnie duży kredyt zaufania. Pozwalam na wiele w stosunku do mnie. Jeżeli ktoś to nagminnie wykorzystuje zostaje po prostu dożywotnio skreślony z listy znajomych. Może dlatego mam tak nieliczne grono ludzi, którym poświęcam swój czas. W necie są to trzy osoby. Oczywiście, możemy nie rozmawiać z sobą miesiącami, ale są bo nigdy mnie nie zawiedli. 

 

Banalne pytanie: co byś zabrała z sobą na bezludną wyspę? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
17 minut temu, Maybe napisał:

Wódkę i fajki ????

 

 

Jakie masz plany na dziś!?

Muszę normę w chodzeniu wyrobić. To przez ten przeklęty krokomierz, w który dałem się wmanewrować? Codziennie wysyłam wynik, żeby nie było, że oszukuję. Dostałem parę fajnych książek, które wypada przeczytać. Tradycyjny dylemat co na obiad i takie tam. Żałuję, że podróż została przerwana. Mam za dużo wolnego czasu będąc na urlopie. Brak zleceń. 

 

Które pytanie chciałabyś tutaj zobaczyć i odpowiedzieć na nie w wielką przyjemnością? 

Edytowano przez Żebrak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
46 minut temu, Żebrak napisał:

Muszę normę w chodzeniu wyrobić. To przez ten przeklęty krokomierz, w który dałem się wmanewrować? Codziennie wysyłam wynik, żeby nie było, że oszukuję. Dostałem parę fajnych książek, które wypada przeczytać. Tradycyjny dylemat co na obiad i takie tam. Żałuję, że podróż została przerwana. Mam za dużo wolnego czasu będąc na urlopie. Brak zleceń. 

 

Które pytanie chciałabyś tutaj zobaczyć i odpowiedzieć na nie w wielką przyjemnością? 

Te najbardziej seksistowskie, o rozmiar w obwodach i wagę ??? 

Dawno temu na GG niektórzy panowie zaczynali gadkę od wyślij mi swoje zdjęcie, wówczas wystawiałam zdjęcie Jadzki z netu - takiej netowej brzyduli (z czego nie jestem dumna, bo w końcu ta osoba musiała istnieć naprawdę a stała się pośmiewiskiem całego netu) i zazwyczaj już odpowiedzi nie dostawałam i miałam spokój, w ten sposób eliminowałam idiotów ?

 

A ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Maybe napisał:

Te najbardziej seksistowskie, o rozmiar w obwodach i wagę ??? 

Dawno temu na GG niektórzy panowie zaczynali gadkę od wyślij mi swoje zdjęcie, wówczas wystawiałam zdjęcie Jadzki z netu - takiej netowej brzyduli (z czego nie jestem dumna, bo w końcu ta osoba musiała istnieć naprawdę a stała się pośmiewiskiem całego netu) i zazwyczaj już odpowiedzi nie dostawałam i miałam spokój, w ten sposób eliminowałam idiotów ?

 

A ty?

Co u Ciebie słychać? To mnie zawsze rozwala ale z wielką przyjemnością na nie odpowiadam. 

 

Jakiej rasy masz psa? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

To nie mój, mam go do sierpnia, znajomi się wczasują, słodka labradorka....bardzo grzeczna, mądra, no kochana po prostu.

 

IMG-20210616-092450.jpg

 

Co u ciebie słychać to normalne pytanie tutaj, nawet listonosz się pyta, odpowiedzi nikt nie oczekuje ? Ale najlepiej jak spotkasz kogoś po 20 latach i ci je zada, bo nie wiadomo od czego zacząć ?

 

Odbierałes/as kiedyś poród zwierzakowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
6 minut temu, Maybe napisał:

Odbierałes/as kiedyś poród zwierzakowi?

Tak, mojej suki. Już o tym kiedyś pisałam w innym temacie, ale to naprawdę było przeżycie, więc aż się rwę do pochwalenia się. :)12 szczeniaków.

 

A Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Wow! Brawo! A ja mojej Kici. Miała 6 ale przeżyło tylko jedno. Dodam, że musieliśmy i tak je karmić strzykawką, bo moja kicia do wychowywania dzieci nie była stworzona?

 

Umiesz robić te cuda z papieru (origami)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
4 minuty temu, Maybe napisał:

Wow! Brawo! A ja mojej Kici. Miała 6 ale przeżyło tylko jedno. Dodam, że musieliśmy i tak je karmić strzykawką, bo moja kicia do wychowywania dzieci nie była stworzona?

Z tych dwunastu też ostatecznie przeżyło 9,  tamte trzy urodziły się za malutkie (nie udało się ich uratować mimo dokarmiania i dogrzewania...).

Pytanie o origami zostawiam dla następnej osoby, nie chcę żeby się wszyscy dowiedzieli, że znowu czegoś nie umiem ;)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
10 minut temu, aliada napisał:

Z tych dwunastu też ostatecznie przeżyło 9,  tamte trzy urodziły się za malutkie (nie udało się ich uratować mimo dokarmiania i dogrzewania...).

Pytanie o origami zostawiam dla następnej osoby, nie chcę żeby się wszyscy dowiedzieli, że znowu czegoś nie umiem ;)

 

Ja też nie umiem, ani haftować ani innych takich sztuczek ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
10 godzin temu, Maybe napisał:

 

Umiesz robić te cuda z papieru (origami)?

Jezeli łódkę można do tego zaliczyć to coś tam umie ?

 

Co zrobilas/es ostatnio glupiego? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Schowałam sobie otwieracz do puszek do zamrażalnika.

Wrzuciłam do śmietnika do recyclingu worek z normalnymi śmieciami, a że śmietnik był pusty to worek spadł na same dno i nie mogłam go wyłowić, bo jestem niska. Próbowałam na stojąco, ale mogłabym naprawdę przechylić się za bardzo i wpaść do środka. Zanurzyłam się zatem po pas przy czym musiałam ten wielki kubeł przechylić. I wydostałam. Po czym, gdy mój K. wrócił i mu opowiedziałam swoją przygodę ze śmieciami, skwitował - mogłaś poczekać na mnie bym to wyciągnął. No fakt, jest dużo wyższy.

 

Używasz codziennie perfumow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dana

Prawie zawsze. 

 

Twój ulubiony owoc? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 833
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • KapitanJackSparrow
      A więc Monika to Vitalinka 🤔  Może i żarty moje rubaszne, ale nigdy nie pozwoliłem sobie na wyzwiska typu oblech cham prostak choć cisnęły się jakby same do osoby o  tak karyńskim zachowaniu. I wypowiada to osoba z Bogobojna na ustach,  Źródło konfliktu upatruje w wzmiance o wilkołaku , która to notabene jest pisaną u Dyzia opowieścią która każdy może zapisać. Kapitalny temat do wyrażenia  swej nieograniczonej wyobraźni w którym na pierwszym miejscu stoi humor i dobra zabawa staje się powodem do perfidnej nagonki. Nie Moniko ty dużo dużo wcześniej byłaś w pewnym sensie niemiła i przyszłaś tu w określonym celu prawdopodobnie z <reklama>i. Nad tobą rozpościera się większy mrok niż jestem w stanie sobie wyobrazić. Co do prześladowania to jest jeden stek bzdur bo nie brakuje na tym forum głosów że to ja jestem ofiarą tej osoby. Dość powiedzieć że postanowiłem nie odzywać się to nie ustawała w atakach chodząc żeby nie napisać łażąc po forum za mną. Nawet jak złożyłem oddzielny temat to nie omieszkała zawitać ze swym ,,chrześcijańskim błogosławieństwem "  Kobieto ja ciebie nie potrzebuje zaorywać,  ty się sama zaorałaś jak feudalna chłopka.  W moim odczuciu owszem wypowiedziałem kiedyś że brakuje mi oponentów do ścierania, ale po pierwsze chodziło mi o męską populację i poziom choćby ,,krawaciarza" z tamtego forum. W jego ustach słowo oblech brzmiałoby jak pieszczota.  Przepraszam cię Vitalinka vel Monika. Przepraszam c Cię, że wiedziony ogólna sympatią do ludzi i kobiet zaczepiałem Cię w ogóle. Przepraszam że wiedziony duchem dobrej zabawy napisałem do osoby o nicku Monika czy wysłała mi już swoje nudesy. Bujda na resorach błyskawicznie została obnażona przez @Pieprzna która jasno i dobitnie podkreśliła nieprawdę jakoby ktoś z gościa tu piszący mógł wysłać takowe. Ale tobie nic nie przeszkadzało , z uporem dziecka 3 Letniego  ,,tupałaś nóżką " nakręcając się do ekstremalnych zachowań.  Liczę że już jako pokrzywdzona a której stało się już zadość i została przeproszona nigdy nie staniesz na mojej drodze na tym forum. Obiecuję że będziesz mogła oddawać się w pełni nawet jeśli będą to oczywiste durnoty pokroju twardszego jesionu od dębu.  Amen
    • Vitalinka
      Tu wykorzystam Twoje pytanie, by napisać jeszcze to co mi leży na sercu. Otóż umiesz, choć w powyższej wymianie zdań pisałam żartobliwie o przytakiwaniu kobiecie, co myślę, że jako osoba z poczuciem humoru zrozumiałeś, bo raczej żartowałam z siebie i z kobiecych "foszków". Czasem taki żart potrafi rozładować napiętą atmosferę. Z Kapitanem było inaczej. On nigdy nie potrafił ustąpić przyjąć nawet takiego żarciku za dobrą monetę, do sprawienia, by na forum było normalnie, a wiesz dlaczego? Bo jemu na tym nie zależy. On napisał kiedyś, wprost, że potrzebuje walk i jeszcze takie słowo, zaraz sobie przypomnę, o! "zaorania" kogoś. On pisze o tym wprost, wcale się tego nie wstydząc, że brak mu "ameb" (głupich kobiet) do podręczenia ich sobie. Ty masz szacunek do rozmówcy, poglądy bowiem możemy mieć różne, ale na szacunku opiera się wszystko. Jak można wymagać szacunku od rozmówcy skoro samemu go nie szanujemy? Skoro założenie bycia tu Kapitana jest takie, by móc kogoś gnębić i czerpać z tego uciechę i imponować tym komuś (swoją drogą ci, którym to imponuje też się powinni nad sobą zastanowić). Szacunek to słowo : "przepraszam" i tego NIGDY nie słyszałam z ust Kapitana, do kogokolwiek. Do Pieprz, z którą to relacją się szczyci, nie widząc, że ma ona większą tolerancje i ta relacja wynika tylko z jej wspaniałego charakteru (choć też zapewne ją kosztuje, bo wątpię by spływały takie teksty do niej jak woda po kaczce), bo Kapitan i jej nie szanuje, a relacja ich jest dobra tylko i wyłącznie dzięki Pieprz i jej podejścia do Kapitana jak do upośledzonego dziecka, którym przecież nie jest. Ja nie wymagam żeby mnie ktoś przepraszał, ale nie będę  w nieskończoność tolerować głupot i rzeczy, które mnie drażnią, czyli kłamstw na mój temat (że wysyłam mu nagie zdjęcia). Po co to? Dla wzajemnego szacunku? Wątpię.. Nawet gdy już go ignorowałam pisał, komuś tam, że WIE jestem "sucha" w kontekście seksualnym (co już nawet nie jest dnem, ale czymś 20 km pod nim), a jako że to mój temat i pozwolę sobie odpowiedzieć, na te jego dno den : Otóż, że nie dziwie się jego manii seksu, bo najprawdopodobniej ma takie doświadczenia, że trafia na takie same "suche" jak on to ujął kobiety i seksu mu brak. Z uściśleniem tą różnicą, że te kobiety pewno są "suche" jedynie PRZY NIM. Całe dopiekanie mi rozpoczęło się w momencie gdy nie podobała mi się jego wizja bycia gwałconą przez Wilkołaka, którą on wymyślił i się nią zachwycał, a ja pisałam, że to chore, to nakręcał się jeszcze mocniej. Gdy dawałam mu do zrozumienia, że jego wątpliwe "amory" na mnie nie działają. Wtedy rozpoczął swoje ataki by moją osobę, by zdyskredytować w oczach innych tutaj: od kłamstw właśnie, że śle mu nagie zdjęcia, po słynny manifest, w którym postanowił się do mnie nie odzywać pisząc, że "ma chuja, ale nie jest chujem" i inne przykrości o mnie (które już tutaj pominę, bo szczerze mówiąc nie pamiętam, ale miały na celu pokazać mi jaka to ja jestem beznadziejna (bo nie łapie jego wspaniałych żartów). Czy to powyższe ma coś wspólnego z szacunkiem? Pomijam już aluzję o łykaniu jego spermy i wszystkie inne jego wyobrażenia, którymi mnie publicznie "raczył". I gdy widział, że nie nic nie wskóra zaczął  atak na moje wątpliwe według niego zdrowie psychiczne i czynił ku temu aluzje. Mnie to jakoś nie boli, jestem dorosła, ale jest to nie na moim poziomie, tak myślę. No i tyle.  Widzisz Kość też mi dopiekał, dogryzał, ale robił to jakoś z klasą i nigdy nie przekraczając granicy dobrego smaku i wtedy można z taka osobą pisać, a nawet bardzo ją polubić, bo osoba przewrażliwioną nie jestem. To tyle co chciałam wyjaśnić, dziękuję wszystkim nieszczęsnym uczestnikom, którzy chcąc nie chcąc musieli być świadkami tej żenady.  Chyba według ego  Kapitana powinnam umierać z radości, że czyni mi te wszystkie aluzje seksualne, jednak tak się nie stało, więc stał się agresywny i nie ustawał w swoich aluzjach i komentarzach jak i w tym dotyczącym nawilżenia mojej pochwy. Czy to nie dno? Prostactwo? Chamstwo? Prymitywizm? Nazwałam tylko jego zachowania względem mnie po imieniu. Jeśli to coś złego, to z góry przepraszam.
    • Wikusia
    • KapitanJackSparrow
      No nareszcie, może przestanie łazić za mną i wyzywać jak patol
    • KapitanJackSparrow
      Wygląda na to że nieźle odleciałaś
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      Ja go nie znam Aco, nie rozumiem tez jego ciągłego dopiekania mi i jakiejś z tego radości. Staram się ze wszystkimi rozmawiać normalnie, jak napiszę coś źle przeprosić. Z nim nie udaje się - czy żartem, czy ignorowaniem, będzie jak pisał Patyk - odejdę z forum, a Kapitan jak pisał kiedyś będzie szukał innych "głupich ameb" do masakrowania (jego słowa) czy walki... Ja nie lubię takich wojenek, życie jest na to zbyt ciężkie i krótkie, by jeszcze wykłócać się z kimś w internecie.
    • Vitalinka
      Może gdyby najpierw byli migranci, a potem uchodźcy stosunek byłby odwrotny... nie wiem... Jest też kwestia kultury, religii wychowani, o czym wspomniał Aco...choć to tez nie powinno być miarą jaką dzielimy ludzi na lepszych i gorszych. Dlatego chciałabym byśmy mieli mądry rząd, który podejmowałby mądre decyzje by nasze państwo było bezpieczne, a takie decyzje zostawię mądrzejszym od siebie...
    • Vitalinka
      nie zrobiłby się, bo chyba powyższym postem wyjaśniłam Ci te "uznanie". Nie jechali atakować obcy kraj, tylko bronić swój, już zaatakowany...czy to nie różnica? To nie ma nic wspólnego z zemstą... Zemsta jest złem, Wojna jest złem. Obrona jest po prostu czasem...konieczna, czy tego chcesz czy nie. Z tym się na pewno zgodzisz.
    • Vitalinka
      Tak to pochwała, ale oni nie pojechali walczyć (dla mnie wojna też jest bezsensowna i zła) oni pojechali BRONIĆ przede wszystkim tych do wyjechać nie mogli : ludzi starszych, schorowanych, swoich domostw, ziemi. To jest straszne, ale podziwiam ich odwagę.
    • Aco
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      I tak trochę dla porównania: Natomiast liczebność Polonii (osób przyznających się do polskich korzeni, włączając w to potomków dawnych migrantów, czyli osoby urodzone poza Polską) szacowana jest na około 20 milionów.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Masz rację. Generalizowanie i uśrednianie może powodować błędny opis sytuacji. To prawda - Polska przyjęła bardzo dużo uchodźców z Ukrainy. W znacznym stopniu to nawet nie jako państwo, ale właśnie Naród. Ludzie przyjmowali ich do swoich mieszkań. Z drugiej strony można odnieść wrażenie, że jest wyraźna różnica w stosunku do różnych grup migrantów i uchodźców. Duża tolerancja wobec tych z Ukrainy, wyraźnie mniejsza wobec tych z innym - nomen omen - kolorem... skóry. Jednak chyba rzeczywiście masz rację, że trochę przesadziłem w opisach. Bo nawet Ty - po pierwszym Twoim poście dotyczącym migrantów i uchodźców, jaki przeczytałem, wydałaś mi się osobą nastawioną do nich raczej niechętnie. A pozory mogą mylić.  Trochę mniej rozumiem Twoją pochwałę tych, którzy pojechali walczyć. Bo to była pochwała, prawda? Jakieś uznanie. A to przecież wojna jest jakimś absurdem. Czystym złem. I w żadnym wypadku powodem do chluby. Nie powinno być tak, że rozumiemy pęd do walki/zemsty bardziej, niż chęć uniknięcia walki. No ale to jakby wątek na inny temat... można o tym więcej pisać, ale zrobiłby się trochę "offtop". Wracając do kwestii uchodźców i migrantów i stosunku do nich wśród nas. W narodzie. Niedawno na komunikatorze zobaczyłem powiadomienie, że pojawiła się w tym komunikatorze osoba z moich kontaktów. Kobieta, z którą kilka lat temu krótko rozmawiałem na temat współpracy w temacie praw zwierząt. Teraz zobaczyłem ikonkę z jej fotografią i nakładką o treści "Chcemy być bezpieczne- kobiety Konfederacji". Pierwszy raz się z tą akcją spotkałem i sprawdziłem, co to jest. Okazuje się, że chodzi o sprzeciw wobec przyjmowania "masy nielegalnych migrantów". Kobieta, o której wspominam, jest katoliczką i działaczką w chrześcijańskiej organizacji zajmującej się dążeniem do polepszenia sytuacji zwierząt w Polsce. (Ostatecznie nie doszło do współpracy, m.in. dlatego, że nie miała nadziei na to, że może się coś zmienić na lepsze... ale to też nieistotne). W każdym razie sprawiała wrażenie gorliwej chrześcijanki, a nie tylko deklaratywnej. Przez chwilę zastanawiałem się, o co może jej chodzić? Może o tę nielegalność? Bo jak może osoba kochająca Jezusa reagować odtrącaniem, gdy widzi tegoż Jezusa na naszej granicy? Ale przecież państwo ma w swoich kompetencjach możliwość zalegalizowania pobytu tych, którzy pomocy szukają, nawet jeśli nie w sposób podręcznikowy. Uznałem jednak, że nie chodzi jej o legalizację ich pobytu. Przy okazji sprawdziłem sondaż na ten temat. To chyba najświeższy: 
    • Vitalinka
      Cudnie! Miałam wybrane wiadomości, sygnatury i coś tam, ale nie posty teraz już go nareszcie nie widzę!!!! Mam nadzieję, że on mnie też. Daje jakieś aluzje o przebijaniu kobiet...psychopata,
    • Aco
      taka wierzba płacząca😁  
    • Vitalinka
      nie wiedźmy tylko głupcy co w nie wierzyli, to były mądre kobiety mające dużą wiedzę (min. zielarską i medyczną i ogólnie przyrodniczą). I od teraz Cię ignoruję, bo spokój był jak udawałam, że Cię nie ma, a Ty teraz wręcz zachwycony, że przynajmniej możesz się ze mną pokłócić, bo tak zostało Ci tylko obgadywanie.
    • Vitalinka
      żeby była jasność:   Miększy - stopień wyższy od przymiotnika miękki Część mowy: przymiotnik Typ stopniowania: stopniowanie regularne » stopień równy: miękki » stopień wyższy: bardziej miękki, miękkszy, miększy » stopień najwyższy: najbardziej miękki, najmiękkszy, najmiększy
    • Vitalinka
      miękki, miększy, najmiększy, przepraszam, mój błąd🙂   pewnie Tobie podobni...Niemoty co sobie poradzić nie mogli z kobietą, oskarżali ją o czary, albo bycie wampirem....Odpłyń już ode mnie, bo ja nie będę się z Tobą wykłócać. Jestem wstrętnym babskiem dla Ciebie i ok, super i nie zamierzam nawet w przepychankach dawać Ci swojej uwagi, dla Ciebie mogę być nawet najgorszą kobietą na Ziemi nie obchodzi mnie to, Twoja opinia i zdanie, boś prostak, prymityw i cham!
    • KapitanJackSparrow
      Ja też , chyba żeby jakiś proceder psychopaty
    • KapitanJackSparrow
      A wiedźmy i czarownice były na serio,  bo wilkołaków i wampirów nikt naprawdę nigdy nie widział , to tylko wytwór wyobraźni ludzkiej 
    • Aco
      Nie natknąłem się na takowe podania z dzisiejszyznych czasów. Typicznie takowe praktyki miały miejsce pewnikiem kilkaset lat temu nazad, podobnież jak spalenizowanie czarowniców na stosach.
    • Miły gość
      I są do dziś tak przebijakowywani😜🤣
    • Aco
      Wilkołakowie i wampirniacy tak byli przebijakowywani.
    • KapitanJackSparrow
      Tak tak czytelniku i czytelniczko bywa że uda się wam  tu przeczytać niezłe bzdury🤣 ale tak znam historie ze średniowiecza że wstrętne babska przebijano kołkiem osinowym do ziemi przez serce 😀
    • Vitalinka
      miększy, miększejszy?😐 bardziej miękki, w tej skali a w innej nie, zresztą nie ważne, bo chodzi o jego symbolikę. Twardy, majestatyczny (to nie to samo co monumentalny) mający pełno znaczeń i miejsca w ludowych podaniach....no i wiedźmy robiły miotły tylko jesionowe ponoć 🙂
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...