Geminiman Napisano 20 Października 2018 Jak wiecie piosenki mogą się dwa sposoby. Pierwszy to tzw. cold ending, kiedy piosenka kończy się rozpoznawalnych zakończeniem, które jest bardzo wyraźne. Drugi to fade-out, czyli stopniowe wyciszanie utworu. Pierwszy fade-out miał miejsce w 1918, kiedy powstała siedmioczęściowa suita Planety Gustava Holsta. Chodzi o ostatnią siódmą cześć Neptun - Mistyk, którą stopniowo wyciszali poprzez powolne zamykanie drzwi podczas rejestracji utworu. Najsłynniejsze piosenki które kończą się przez fade-out, to np: Hey Jude The Beatles czy We Are the World kolaboracji USA for Africa. Jestem też ciekawy jak na koncertach są grane piosenki, które w wersjach studyjnych kończy wyciszenie jak np: Sharp Dressed Man ZZ Top, Janie's Got a Gun Aerosmith, Always Bon Jovi, In My Secret Life Leonarda Cohena czy Bohema Wilków. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Vertlain 360 Napisano 20 Października 2018 Myślę że większość ludzi się nad tym absolutnie nie zastanawia. Natomiast zwykle wersje live są opracowane tak by nie fade-outować. Dorzucają te 2-4 akordy dodatkowe i pa-dam-tss! koniec i oklaski. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Layne 1 035 Napisano 21 Października 2018 Ciekawie się ten utwór kończy Nagła zrywka. Zajebisty kawałek... Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach