Zagadki

Może ktoś lubi zagadki? 

Wprawdzie znaleźć rozwiązanie w sieci jest bardzo  prosto, ale czasem warto najpierw samemu pomyśleć i znaleźć rozwiązanie w swojej głowie.

Ten, kto odgadnie pisze następną.

George Washington, Sherlock Holmes, William Shakespeare, Ludwig Van Beethoven, Napoleon Bonaparte - który z nich znacznie różni się od reszty?

Hmmm..... nie wiem czy zgadnę

Każdy wiąże się z inną dziedziną, historią. Jednego w sumie wymyślono, inny komponował przecudną muzykę....Szekspir świetnie pisał... Hmmmm...

NB

Obstawiam Sherlocka, bo postać fikcyjna.

Co to jest?

Na morzu, gdy ludzie tego potrzebują, to wyrzucają za burtę. Gdy jest już nie potrzebne biorą to z powrotem.

Fajny temat, tak w ogóle.

Zgadza sie, chodziło o Sherlocka

Może koło ratunkowe?

Myslimy, myślimy Możesz zadzwonic do przyjaciela. 

Duże, ciężkie. Lepiej by było: wciągają to z powrotem.

Przyjaciel mówi, że  może  kotwica?

Zgadza się

W takim razie następna:

Jeśli umiesz mnie zatrzymać jesteś dobrym przyjacielem

Znikam gdy zna mnie osób za wiele.

Hm. Brzmi jak tajemnica. 

I nią jest.

No to polecimy klasyką.

Co to jest? Chociaż należy do Ciebie, inni używają tego częściej niż Ty.

Żona..?

  Dnia 17.11.2018 o 19:31, Jacekz napisał:

Żona..?

Haha. Pewnie są i takie, ale nie o to chodzi.

Imię.

Nie ma skrzydeł, a trzepocze,
Nie ma ust, a mamrocze,
Nie ma nóg, a pląsa,
Nie ma zębów, a kąsa.

  Dnia 18.11.2018 o 13:40, la primavera napisał:

Imię.

 

Nie ma skrzydeł, a trzepocze,
Nie ma ust, a mamrocze,
Nie ma nóg, a pląsa,
Nie ma zębów, a kąsa.

Trudne. Jedyne, co przychodzi do glowy to flaga, ale nie do konca pasuje.

Plotka? Kłamstwo?

Wiatr?

Zaiste, to wiatr.

Tak więc Almo, wymyślasz następną.

jeżu, wiedziałam, że bendzie jakaś kara? ... ? ...dalej myśli, myśli i nic nie wymyśli (bezradnie rozkłada łapki)

Ktoś musi mnie zastąpić, Primaverko, really, nie znam siem na zagadkach, tak sobie dorzuciłam skojarzenie.

  Dnia 18.11.2018 o 20:28, Alma napisał:

jeżu, wiedziałam, że bendzie jakaś kara? ... ? ...dalej myśli, myśli i nic nie wymyśli (bezradnie rozkłada łapki)

 

Ktoś musi mnie zastąpić, Primaverko, really, nie znam siem na zagadkach, tak sobie dorzuciłam skojarzenie.

Zasady obowiązują; )

Znajdź coś na necie

Dzięki za lekcjum dyscypliny, Layne, i wskazówkę. ?

Co ma stopę, ale nie ma nogi?

Akurat odpowiedź znam, chociaż bardzo tej odpowiedzi nie lubię, wręcz wojnę prowadzimy ze sobą, z tym ,że ja jestem trochę na przegranej pozycji z racji tego, że brzydzę się tego wroga i nie dotknę paskudztwa. Podstępnie też go nie wytruje z obawy, że Hau zechce spróbować kolorowego proszku.

Więc - okropne wstrętne ślimaczysko.

Zagadka z gatunku trochę głupich:

Co to jest: zazwyczaj brązowo-zielone, ma cztery nogi i jak spadnie z drzewa może zabic?

Ne, ne, nie znam rozwiązania, Primaverko, odzywam siem tylko w sprawie tych z domkami własnemi ?

Jasne, że każdy w czym innym gustuje, niemniej poczuwam się unaocznić, jak cudnie można widzieć ślimakowy świat:

http://faner.pl/swiat-slimakow/

...u mnie w ogródku ślimaki tyż również kapkę szkodnikują, tyle, że im nie zabraniam, a nawet dbam o nie, staram siem, by nie nadepnąć...bardzo je lubiem, fantastycznie się poruszają, a gdy chcą, to pędzą jak szatany z siódmej klasy?

  Dnia 19.11.2018 o 10:30, la primavera napisał:

Zagadka z gatunku trochę głupich:

Co to jest: zazwyczaj brązowo-zielone, ma cztery nogi i jak spadnie z drzewa może zabic?

Skorzystam z koła. Jakaś podpowiedź?