Skocz do zawartości


Sisi

Wybory prezydenckie 2020

Polecane posty

alan

Te wywody dotyczyły programu wyborczego Trzaskowskiego. Jeżeli Ci nie pasują to poproś byłego kandydata o zmianę poglądów i programu wyborczego. Wybory to nie tylko spacer do urn i płacz, że nie wygrał ten czy tamten kandydat bo wybory z fałszowano.

Gdyby komukolwiek i kiedykolwiek zależało na uczciwych wyborach to były by jawne. A, kto i na kogo głosował powinno być dostępne  w necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Sisi
19 minut temu, alan napisał:

Te wywody dotyczyły programu wyborczego Trzaskowskiego. 

Tiaaa. Program o stulejce i prostytutkach. Bredzisz. Jeszcze jedna taka wypowiedź i masz zgłoszenie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisi

Zaczyna się: "Podniesienia płacy minimalnej do poziomu 3 tys. złotych nie będzie. Wycofanie się z wyborczej obietnicy rząd tłumaczy skutkami koronawirusowego kryzysu i wykłada na stół nową propozycję. W 2021 roku pensja minimalna ma zostać podniesiona do poziomu 2800 zł. Zarabiający najniższą krajową muszą zatem zapomnieć o obietnicy z zeszłego roku, kiedy to prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zapowiedział, że pensja minimalna wzrośnie w 2021 roku do poziomu 3 tys. złotych."

 

"Po tym jak w 2020 roku najniższe wynagrodzenie wzrosło do 2600 złotych brutto - o 350 złotych w stosunku do 2019 roku - prezes PiS Jarosław Kaczyński obiecał kolejne wzrosty. W 2021 roku pensja minimalna miała wynieść 3 tys. złotych, a w 2023 roku - 4 tys. złotych. Teraz wiadomo już, że celu na przyszły rok nie uda się zrealizować."

 

"Zmienią się również zasady w wynagrodzeniach w budżetówce. Premier Mateusz Morawiecki już w kwietniu zapowiadał, że rząd będzie starał się zaszczepić w administracji centralnej "gen oszczędności". Teraz już wiadomo, że za owym "genem" kryją się m.in. zamrożenia podwyżek pensji urzędników."

 

Przed wyborami o tym nie wiedzieli? Ciekawe, ile jeszcze tej kiełbasy wyborczej nie zostanie zrealizowanej? Obawiam się, że nie będzie to mały procent....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
20 godzin temu, Sisi napisał:

Przed wyborami o tym nie wiedzieli? Ciekawe, ile jeszcze tej kiełbasy wyborczej nie zostanie zrealizowanej? Obawiam się, że nie będzie to mały procent....

Wiem, że to pytanie retoryczne, ale nie dość, że sami doprowadzili do kryzysu to jeszcze to się zbiegło z pandemią. Wszystkie siły były zaangażowane w wybory i do tego czeki bez pokrycia.
Obiło mi się o uszy, że wychodzi jakaś afera, że zakonnice głosowały zamiast pacjentów domu opieki, oczywiście na obecnie panującego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisi
43 minuty temu, BrakLoginu napisał:

Obiło mi się o uszy, że wychodzi jakaś afera, że zakonnice głosowały zamiast pacjentów domu opieki, oczywiście na obecnie panującego :)

One wpadły, a takich sytuacji pewnie jest więcej. Później zdziwienie, że owieczek w kościołach nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
Dnia 20.07.2020 o 18:35, Dżulia napisał:

Organizacja WHO zastrzega, że przedstawione w standardach założenia powinny zostać dostosowane do konkretnych potrzeb oraz istniejącej w poszczególnych krajach sytuacji.

 

Nie wierz w to, co mówi/ pisze WHO. To jedna wielka klika do zbijania kasy z idiotów.

Trump już ich oddelegował i nie będą mieli wpływu na Amerykę i każdy kraj, każdy rząd powinien tak zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
Dnia 28.07.2020 o 16:09, Sisi napisał:

Zaczyna się: "Podniesienia płacy minimalnej do poziomu 3 tys. złotych nie będzie. Wycofanie się z wyborczej obietnicy rząd tłumaczy skutkami koronawirusowego kryzysu i wykłada na stół nową propozycję. W 2021 roku pensja minimalna ma zostać podniesiona do poziomu 2800 zł. Zarabiający najniższą krajową muszą zatem zapomnieć o obietnicy z zeszłego roku, kiedy to prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zapowiedział, że pensja minimalna wzrośnie w 2021 roku do poziomu 3 tys. złotych."

 

"Po tym jak w 2020 roku najniższe wynagrodzenie wzrosło do 2600 złotych brutto - o 350 złotych w stosunku do 2019 roku - prezes PiS Jarosław Kaczyński obiecał kolejne wzrosty. W 2021 roku pensja minimalna miała wynieść 3 tys. złotych, a w 2023 roku - 4 tys. złotych. Teraz wiadomo już, że celu na przyszły rok nie uda się zrealizować."

 

"Zmienią się również zasady w wynagrodzeniach w budżetówce. Premier Mateusz Morawiecki już w kwietniu zapowiadał, że rząd będzie starał się zaszczepić w administracji centralnej "gen oszczędności". Teraz już wiadomo, że za owym "genem" kryją się m.in. zamrożenia podwyżek pensji urzędników."

 

Przed wyborami o tym nie wiedzieli? Ciekawe, ile jeszcze tej kiełbasy wyborczej nie zostanie zrealizowanej? Obawiam się, że nie będzie to mały procent....

Wzrost pensji minimalnej do takiej kwoty rozłoży na łopatki małe, mikro przedsiębiorstwa, bo koszty utrzymania pracownika w naszym kraju są zbyt wysokie i tym samym otworzy szerzej furtkę do szarej strefy. Co wiecej wszyscy na tym stracą bo prawdopodobnie większość będzie pracować już tylko na tej minimalnej a podwyżek nie uroczystości przez wiele lat. Zatem może dobrze, że te obietnice nie zostaną spełnione. 

 

Zamrożenie podwyżek to już dużo, bo takie podwyżki mogli sobie robić nawet dwa razy do roku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan
Dnia 28.07.2020 o 17:09, Sisi napisał:

Ciekawe, ile jeszcze tej kiełbasy wyborczej nie zostanie zrealizowanej? Obawiam się, że nie będzie to mały procent....

 Oby żadnej finansowej nie zrealizowali! To by były najlepsze wiadomości dla podatnika.

Chyba jeszcze nie dotarło do Ciebie, że socjalizm sam tworzy problemy nieznane w każdym innym ustroju po to by je później bohatersko pokonywać. Najlepiej zabłysnąć przed gawiedzią problemem, który tworzy  się samemu tak jak i jego rozwiązanie.

3 godziny temu, hogan napisał:

Nie wierz w to, co mówi/ pisze WHO. To jedna wielka klika do zbijania kasy z idiotów.

Trump już ich oddelegował i nie będą mieli wpływu na Amerykę i każdy kraj, każdy rząd powinien tak zrobić.

Problem w tym, że WHO to tylko jedno z narzędzi do manipulacji. Ci co je używają mieszkają m.in. w Stanach. Dla tego tak łatwo nie będzie, ale jest to dobry kierunek.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisi
12 godzin temu, Maybe napisał:

Wzrost pensji minimalnej do takiej kwoty rozłoży na łopatki małe, mikro przedsiębiorstwa, bo koszty utrzymania pracownika w naszym kraju są zbyt wysokie i tym samym otworzy szerzej furtkę do szarej strefy. Co wiecej wszyscy na tym stracą bo prawdopodobnie większość będzie pracować już tylko na tej minimalnej a podwyżek nie uroczystości przez wiele lat. Zatem może dobrze, że te obietnice nie zostaną spełnione. 

 

Zamrożenie podwyżek to już dużo, bo takie podwyżki mogli sobie robić nawet dwa razy do roku. 

To jedna strona medalu. Druga to taka, że podnoszone są ceny wszystkiego i pomimo obiecanych wszelkiej maści plusów, po pewnym czasie ludziom na nic nie będzie starczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 532
    • Postów
      251 470
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Powiem więcej: pomaganie nie wyklucza innego pomagania. Natomiast dziwny jest SPRZECIW wobec pomagania. Uniemożliwianie. W tym akurat przypadku szczególnie dziwne, bo przecież chodzi o coś ważnego dla chrześcijan.
    • Vitalinka
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      A to się jakoś wyklucza? Jeśli ktoś chce zorganizować pomoc dla polskich dzieci w domach dziecka, szpitalach itp. musi dojść do wniosku, że pomoc obcym ludziom na granicy to jest uniemożliwienie pomagania polskim dzieciom? Czy to może jest kwestia owego sławnego "NAJPIERW"? Nierzadko ludzie oburzają się na różnych wolontariuszy działających w obszarze, który dla tych ludzi wydaje się mniej istotny, niż to, co akurat dla nich jest ważne lub ważniejsze. I można usłyszeć: "Najpierw trzeba pomóc polskim xxx, a dopiero później można pomagać jakimś yyy".  Czyli coś na zasadzie - niech tam na granicy poczekają aż pomożemy wszystkim polskim potrzebującym dzieciom. Ale przyznaję, że słusznie zauważasz problem. Problem dzieci w domach dziecka, problem niepełnosprawnych, problem dzieci z zaburzeniami, które powinny być leczone a są kierowane do domów dziecka, które nie są przystosowane do leczenia. Jest to problem, którym państwo jak najbardziej powinno się zająć.
    • Vitalinka
      Ja też nie, ale była w domu dziecka, w szpitalach, w placówkach mających wspierać (z założenia) dzieci, znam ludzi tam pracujących, znam rodziny, znam statystyki i to jest dla mnie problem realny, którym zgodnie z moim sumieniem i wiarą trzeba się zająć. Tak jak przełożę ślimaczka, którego spotkam na chodniku na trawkę, zamiast filozofować o ślimaczku, który jest gdzieś daleko i słyszałam o nim w tv i nawet nie wiem jak NAPRAWDĘ z nim jest.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Na granicy? Nie byłem. 
    • Vitalinka
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      A to państwo chce pomagać? Przez pushbacki, ogrodzenia z concertiny (drut żyletkowy)? Ściganie wolontariuszy z zupą i ubraniami dla migrujących?  Zresztą... nie ja pisałem Ewangelię. Ani też dla państwa Ewangelia nie jest prawem. Jest za to jakimś drogowskazem dla wiernych. Chyba.
    • Vitalinka
      Racja, dlatego Kościół cały czas trąbi o naszych polskich dzieciach, które są chyba najbardziej znienawidzone przez Państwo, nie ma na domy dziecka, na leczenie, na hospicja (by umierały blisko rodziców - to jest tragedia), na pomoc psychiatryczną, codziennie jakieś dziecko popełnia samobójstwo, znów dziewczynka rzuciła się pod pociąg. Uchodźcy ok, ale jak państwo, które nie umie zadbać o potrzeby najmniejszych i najniewinniejszych chce pomagać jeszcze komuś z zewnątrz?
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      To "fejkowy" mem krążący po facebooku. Marcin V został wybrany na papieża w roku 1417. I uznawał istnienie kościoła w Polsce (mianował abpa Mikołaja Trąbę prymasem Polski). 
    • Vitalinka
      fiu,fiu trochę lepiej😉
    • Nafto Chłopiec
      Za dwa tygodnie lecę, a potem dopiero jakoś we wrześniu i w urodziny. Ale pomysłów już brak 😅
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Żyjemy w ciekawych czasach. I naprawdę można "rozgryźć" priorytety wielkich graczy politycznych na podstawie ich reakcji na wyzwania. W przypadku Kościoła temat stosunku do migrantów jest szczególnie dobitny. Bo jest to kwestia, która wg świętych pism będzie kluczowa na Sądzie Ostatecznym. A jak wiadomo, dzisiaj Kościół w Polsce, jeśli coś mówi o potrzebie pomocy migrantom na naszej granicy, to jakby szeptem, półgębkiem. Przykrywając ten temat czymś bardziej rezonującym i wywołującym emocje. Na przykład stosunkiem do aborcji. 
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Spróbuję więc trochę wyjaśnić swój pogląd. Czy Ty, Moniko, nie czynisz zła dlatego, że jest ono zakazane przez prawo świeckie (państwowe), czy dlatego, że powstrzymuje Cię przed tym sumienie? Domyślam się, że ze względu na sumienie. Prawo Boże opiera się na relacji Stwórcy z człowiekiem. A ta relacja przejawia się w sumieniu, swoistym "głosie inspirowanym przez Boga". Chyba wszyscy chrześcijanie zgadzają się z poglądem, że zło istnieje na świecie dlatego, że pochodzi od człowieka a Bóg zechciał obdarzyć tegoż człowieka wolną wolą i możliwością wyboru. Zatem dążenie do zastąpienia sumienia posłuszeństwem prawu świeckiemu oznacza... odejście od Prawa Bożego na rzecz uznania wyższości zakazu (pilnowanego przez aparat państwa). I przenosi środek ciężkości z nauczania (ewangelizacji) - czyli zadania kapłanów, na posłuszeństwo prawu, na politykę. To Ty, Moniko, pokręciłaś. Żadne media nie nawołują do wyboru zła. Jeśli nawołują, to do wyboru tego, co same uznają za dobre lub do przeciwstawienia się "większemu złu", czemuś, co będzie bardziej niekorzystne dla państwa. To kwestia polityki. Uprawianej przez polityków, dziennikarzy i również przez Kościół. Trzeba wiedzieć, ze Kościół jest dość sprawnym politycznym graczem. Gdy na świece dominował ustrój oparty na władzy monarchy - Kościół potępiał rodzący się ustrój demokratyczny. By następnie zmienić diametralnie swój stosunek do demokracji, gdy monarchie upadły i gdy stanął w obliczu układania stosunków z demokratycznymi rządami. Wtedy okazało się, że demokracja to w zasadzie idea ściśle ewangeliczna i oddająca sens nauki Kościoła o wolności człowieka. Podobnie było z traktowaniem kobiet w Kościele. Bardzo długo kobiety były uważane za osoby, których godność nie mogła być równa godności mężczyzn. Jednak w obliczu nasilających się ruchów emancypacyjnych Kościół przedstawił swoją wizję emancypacji, w której odrzucił swoją dawną tezę o naturalnej nierówności między mężczyzną a kobietą. Kościół nie jest niezmienny, umiejętnie dostosowuje się do nowych uwarunkowań. Weźmy choćby kwestię najważniejszą z punktu widzenia Kościoła. Trzy pierwsze przykazania Dekalogu. Naruszone przecież przez postulat zapewnienia wolności wyznania w państwie, wolności do praktyk religijnych dowolnego wyznania, braku przymusu przynależności do jakiegoś kościoła czy religii. W czasach, gdy idea wolności wyznania dopiero była promowana jako standard w funkcjonowaniu społeczeństw, papieże zdecydowanie byli przeciw. Tak samo, jak zmienił Kościół swoje stanowisko w powyższych sprawach, najprawdopodobniej zmieni też w głośnej ostatnio kwestii aborcji. Zwłaszcza, że sam nie ma jednolitej wykładni tego, od kiedy płód staje się osobą. Kwestia aborcji jest dzisiaj w Polsce (chociaż nie tylko w Polsce) ważnym tematem politycznym. Warto jednak przypomnieć dokonania niektórych świętych, którzy dokonywali "cudu aborcji" w przypadku zhańbionych zakonnic, warto przypomnieć rozważania Tomasza z Akwinu i Augustyna, wg których dusza potrzebowała czasu, by wejść w ciało człowieka.  Tu ciekawe podsumowanie: https://www.onet.pl/styl-zycia/kobietaxl/kosciol-a-aborcja-rozne-stanowiska-na-przestrzeni-wiekow/6wym843,30bc1058    
    • Vitalinka
      Kłamstwo boli bardziej niż zdrada, Zawsze.
    • Aco
      Nad Bałtyk albo w góry
    • Vitalinka
      Dlaczego mi tutaj wyświetla się ciągle ta reklama? I co to jest?
    • Vitalinka
    • Vitalinka
      udawana radość okrutnego kapitana       miłość
    • Vitalinka
      jakość
    • Monika
    • Monika
      byle znów nie do Hiszpanii!
    • Pieprzna
      Czyżbyś wszędzie już był? 😄
    • Monika
      Jest Dzień Dziecka Słonko, to będą opóźnienia nie martw się.
    • Monika
      Dzień dobry. Ne przejmuj się tym co inni piszą. Sobie samym wystawiają świadectwo. Udanego dnia😊❤️
    • Nafto Chłopiec
      Najpierw to niech mi koleś Sticha wyśle bo zalepia 😡
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...