Wpadłam ze złym materiałem na ojca.

Hej, dzisiaj rano wykonałam test ciążowy, pokazała się blada kreska, spóźnia mi się okres. 8 miesięcy temu zaczęłam przygody związek. Z nim znam się od gimnazjum, ale jakoś nigdy nie przepaliśmy za sobą - on od zawsze babiarz, ja silny charakter, zawsze dochodziło między nami do napięć. 9 miesięcy temu spotkał mnie w klubie i zaczął podrywać, ale on mnie nie poznał. Wcześniej nie widzieliśmy się 7 lat. Nie wiązałam z tym związkiem nadziei. Spotykaliśmy się - kino, spacer, kolacja, seks. I dla mnie to był świetny układ, bo nie wyobrażałam sobie związku z takim facetem. Teraz nie wiem ten jego charakter to nie jest zasłona dla jego wnętrza. Kiedyś powiedziałam mu to otwarcie. 

Jestem z nim w ciąży. Noszę jego dziecko i jestem załamana. Jakiego trzeba mieć pecha, żeby wpaść przy zabezpieczeniu. Pocieszcie mnie jakoś. Błagam.

Wiem, powinnam myśleć wcześniej , ale nie pomyślałam. Zabepieczaliśmy się, ja nie chciałam się angażować i nie miejcie mnie za niewiadomo kogo. Ciąża w takim momencie, z takim facetem. 

13 minut temu, Panna L napisał:

Pocieszcie mnie jakoś.

Będziesz matką, a to jest dla kobiety czymś niezwykłym, wręcz bajecznym <pociesza jakoś>
Co się martwisz? Będziesz miała dziecko. Niejedna kobieta, by oddała życie za taką możliwość.
Powodzenia i ciesz się zbliżającą chwilą

7 godzin temu, Panna L napisał:

Pocieszcie mnie jakoś. Błagam.

Nie. 

Niestety to się zdarza w najlepszych rodzinach jak to mawiają. Nie musisz z nim tworzyć związku przecież a jeżeli nie chcesz tego dziecka to może poszukaj kogoś kto zaadoptuje Twoje dziecko to chyba możliwe w naszym kraju, chociaż nie wiem na pewno-strzelałam. Czy ktoś wie czy to możliwe?

Tzn chodzi mi o "rezerwację" jakby od chwili ciąży. Kiedyś gdzieś obiło mi się o uszy coś w rodzaju surogatki.

10 godzin temu, Panna L napisał:

Hej, dzisiaj rano wykonałam test ciążowy, pokazała się blada kreska, spóźnia mi się okres. 8 miesięcy temu zaczęłam przygody związek. Z nim znam się od gimnazjum, ale jakoś nigdy nie przepaliśmy za sobą - on od zawsze babiarz, ja silny charakter, zawsze dochodziło między nami do napięć. 9 miesięcy temu spotkał mnie w klubie i zaczął podrywać, ale on mnie nie poznał. Wcześniej nie widzieliśmy się 7 lat. Nie wiązałam z tym związkiem nadziei. Spotykaliśmy się - kino, spacer, kolacja, seks. I dla mnie to był świetny układ, bo nie wyobrażałam sobie związku z takim facetem. Teraz nie wiem ten jego charakter to nie jest zasłona dla jego wnętrza. Kiedyś powiedziałam mu to otwarcie. 

Jestem z nim w ciąży. Noszę jego dziecko i jestem załamana. Jakiego trzeba mieć pecha, żeby wpaść przy zabezpieczeniu. Pocieszcie mnie jakoś. Błagam.

Dzieci to skarb. Naprawdę. 

Niejeden, który miał być dobrym materiałem zawiódł w całej rozciągłości. Reguł nie ma.

1 godzinę temu, example123 napisał:

Tzn chodzi mi o "rezerwację" jakby od chwili ciąży. Kiedyś gdzieś obiło mi się o uszy coś w rodzaju surogatki.

Wynajmowanie w brzucha jest w Polsce nielegalne.

Realia adopcyjne są straszne dla uczciwych par. Zdecydowanie faworyzowane są pary zagraniczne, które adoptują dzieci w Bóg wie jakim celu. Nie chcę teraz przekłamać, ale czytałam, że dla par polskich to 2 lata a dla zagranicznych 6 tyg.! Korupcja na stołkach pierońska!

Sorry za wtrętkę, to nie o tym temat, ale śledząc stronę http://fundacjadobregopasterza.pl/, w głowie się nie mieści, co się w tym kraju wyprawia. https://wolnemedia.net/adopcja-dziecka-w-polsce-to-katorga/

11 godzin temu, Panna L napisał:

Pocieszcie mnie jakoś. Błagam.

W życiu są większe dramaty, ale można to dopiero zauważyć, kiedy zdarzy się coś u najbliższych lub dotyczy nas bezpośrednio.

Przemyśl sobie, czego Ty chcesz i co będzie najlepsze dla dziecka. Ono też jest ważne. Są okna życia, są możliwości zostawienia dziecka w szpitalu, a najlepszą jest podjęcie trudu i odpowiedzialność za siebie i to maleństwo. Bycie matką to wiele łez, zarówno radości, jak i smutku. To niepokoje i duma. To także wsparcie dla obu stron, miłość i świadomość, że kogoś się ma i kocha bez względu na wszystko. Przynajmniej tak powinno być.

Przemyśl, zadecyduj. Oby rozważnie i z pozytywnym efektem dla wszystkich.

Siostry mojego ojca zaliczyły takie wpadki i to jeszcze w latach 70-ych. Ani wieś ich nie zlinczowała, ani nie zostały starymi pannami.

@WtomiGraj tak także oglądałam  

Tak mało człowieka w człowieku, ogromnie mi to przeszkadza w życiu.