Skocz do zawartości


pepe

W UK się polepsza bo wychodzi z UE

Polecane posty

Maybe
5 minut temu, Dżulia napisał:

Tak, to prawda, że powody są różne, ale nie ma logiki w tym, że Polacy w UK są ksenofobiczni, bo skoro tak by było to zwyczajnie nie wyjeżdżaliby.

Muszą sobie zdawać sprawę z tego, że będą pracować u obcokrajowców, więc wrogość do szefa przekreśla zdobycie jakiejkolwiek pracy.

Zgodzę się co opanowania języka, wszak nie zawsze wyjeżdżając biegle posługują się językiem i w tej grupie upatrywałbym niedostosowanie, ale nie jest to wrogość, a zwyczajny brak nawiązania kontaktu.

 

Niby są tolerancyjni, ale traktowanie obcokrajowców jest trochę niewolnicze, bo to przybysze wykonują pracę, którą tubylcy nie chcą wykonać za proponowane wynagrodzenie, ale tak traktowani są obcokrajowcy wszędzie...w Polsce Ukraińcy też pracują na niższych stawkach. 

Są, są nadal Polakami i emigracja nie czyni ich nagle innymi. Dlatego później są tam ale narzekają na wszystko albo wracają. Siła funta jest wielka.

Wszędzie na emigracji tak jest . U nas Ukraińcy też wykonują prace których my nie chcemy wykonywać. Jednak też nie jest to do końca prawdą, chyba że pracujesz z samymi Polakami, natomiast jeśli pracujesz w firmie z Anglikami, zarabiasz tyle samo co Anglik, bo inaczej jest to dyskryminacja i może to się skończyć w sądzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Dżulia
2 minuty temu, Maybe napisał:

Są, są nadal Polakami i emigracja nie czyni ich nagle innymi.

Uważasz, że to ksenofobia?

2 minuty temu, Maybe napisał:

Dlatego później są tam ale narzekają na wszystko albo wracają. Siła funta jest wielka.

Skoro siła funta jest tak wielka to mimo narzekań winni pracować, a nie wracać...tak mi się wydaje. 

By cos osiągnąć trzeba wytrzymać "cierpienie".

2 minuty temu, Maybe napisał:

Wszędzie na emigracji tak jest . U nas Ukraińcy też wykonują prace których my nie chcemy wykonywać. Jednak też nie jest to do końca prawdą, chyba że pracujesz z samymi Polakami, natomiast jeśli pracujesz w firmie z Anglikami, zarabiasz tyle samo co Anglik, bo inaczej jest to dyskryminacja i może to się skończyć w sądzie.

Tak jest i o tym wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
3 minuty temu, Dżulia napisał:

@Aco i @Maybe

Czy moglibyście podać przykłady z Polakami lub na czym polega ten brak szacunku wobec innych. 

Nie chcę mi się tego wałkować, najchętniej wkleiłabym te nagrania które ta dziewczyna mi dziś wysłała. To wścibstwo, wchodzenie komuś z butami, komentowanie czyjegoś wyglądu, ubioru, a nawet tego co ma na śniadanie, zazdrość, pouczanie, chamskie traktowanie, traktowanie z góry, brak pomocy, wsparcia ze strony Polaków, krzyki, mobbing, po prostu cebulactwo. 

Ja tego nie doświadczyłam, bo moimi przełożonymi są Anglicy. Ale pracuje z kilkoma Polakami, całe szczęście z kilkoma i słyszę ich teksty ? jedno co mogę radzić, to wybierać pracę z innymi nacjami ale nie z Polakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
1 minutę temu, Maybe napisał:

Nie chcę mi się tego wałkować, najchętniej wkleiłabym te nagrania które ta dziewczyna mi dziś wysłała. To wścibstwo, wchodzenie komuś z butami, komentowanie czyjegoś wyglądu, ubioru, a nawet tego co ma na śniadanie, zazdrość, pouczanie, chamskie traktowanie, traktowanie z góry, brak pomocy, wsparcia ze strony Polaków, krzyki, mobbing, po prostu cebulactwo. 

Ja tego nie doświadczyłam, bo moimi przełożonymi są Anglicy. Ale pracuje z kilkoma Polakami, całe szczęście z kilkoma i słyszę ich teksty ? jedno co mogę radzić, to wybierać pracę z innymi nacjami ale nie z Polakami.

Czy dobrze rozumiem, że jest tak kiedy szefem jest Polak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
1 minutę temu, Dżulia napisał:

Uważasz, że to ksenofobia?

Skoro siła funta jest tak wielka to mimo narzekań winni pracować, a nie wracać...tak mi się wydaje. 

By cos osiągnąć trzeba wytrzymać "cierpienie".

 

Generalnie chodzi o nasze cechy narodowe i nasze kompleksy, brak tolerancji. 

No to są jakiś czas, nawet kilka lat, oszczędzą i wracają.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
1 minutę temu, Dżulia napisał:

Czy dobrze rozumiem, że jest tak kiedy szefem jest Polak.

Współpracownik również może ci świnie podkładać.... ;)

Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
10 minut temu, Dżulia napisał:

@Aco i @Maybe

Czy moglibyście podać przykłady z Polakami lub na czym polega ten brak szacunku wobec innych. 

To, że na emigracji Polak, Polakowi wilkiem. Zresztą nie tylko na emigracji, bo w kraju też. Mój znajomy miał nad sobą(kierownika) Polaka i w zasadzie, to się pobili, bo tamten miał ciągle pretensje i ból du.py. Można powiedzieć, że stał nad nimi z batem, a kumpel sobie nie dał. Jak mieszkał z Polakami, to musiał pieniądze nosić przy sobie, bo zdarzały się kradzieże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
6 minut temu, Maybe napisał:

Nie chcę mi się tego wałkować, najchętniej wkleiłabym te nagrania które ta dziewczyna mi dziś wysłała. To wścibstwo, wchodzenie komuś z butami, komentowanie czyjegoś wyglądu, ubioru, a nawet tego co ma na śniadanie, zazdrość, pouczanie, chamskie traktowanie, traktowanie z góry, brak pomocy, wsparcia ze strony Polaków, krzyki, mobbing, po prostu cebulactwo. 

Ja tego nie doświadczyłam, bo moimi przełożonymi są Anglicy. Ale pracuje z kilkoma Polakami, całe szczęście z kilkoma i słyszę ich teksty ? jedno co mogę radzić, to wybierać pracę z innymi nacjami ale nie z Polakami.

Zgadzam się z tym, bo to samo słyszałem. Powtórzę raz jeszcze SŁYSZAŁEM OD ZNAJOMYCH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
1 minutę temu, Maybe napisał:

Generalnie chodzi o nasze cechy narodowe i nasze kompleksy, brak tolerancji. 

No to są jakiś czas, nawet kilka lat, oszczędzą i wracają.

 

Psycholodzy "bawią się" ustalając cechy narodowe Polaków

5 minut temu, Maybe napisał:

Współpracownik również może ci świnie podkładać.... ;)

Dobranoc.

Ustosunkuję sie do tych cech narodowych, a póki co spokojnej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
Przed chwilą, Aco napisał:

Zgadzam się z tym, bo to samo słyszałem. Powtórzę raz jeszcze SŁYSZAŁEM OD ZNAJOMYCH.

Ja to widzę i słyszę na miejscu. I uwierz to nawet nie zależy od wykształcenia. Ona (ta dziewczyna z którą rozmawiałam dziś) pracuje w klinice z lekarzami, którzy drą ryja i wyzywają, stosują mobbing, a na zewnątrz przed Anglikami udają świętych, inteligentnych, na poziomie.

U mnie w firmie też słyszę cebulackie obraźliwe teksty, ale akurat moi polscy współpracownicy w żaden sposób nie mogą mi zaszkodzić, bo każdy ma swoją działkę, swoje terminy i przełożonym jest Anglik.

Ja nie wierzyłam, myślałam że przesadzają z tym narzekaniem na Polaków, dopóki sama nie wyemigrowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy

Jak się popatrzy na Norwegię, to nawet mi powiedział znajomy z którym pracowałem, a on gdzieś pracował w Norwegii, w firmach budowlanych, że: Norwegowie też nie mają za dobrej opinii o Polakach. 

Mówią Norwegowie, że "Polacy to złodziejski kraj" i to prawda. 

Bo Norwegia zawsze była i jest krajem bardzo bezpiecznym, gdzie: Norweg Norwega nigdy nie okradał. 

W ogóle jest to kraj w którym złodziejstwo praktycznie nie występuje, ani też inne przestępstwa. 

Norwegowie mają inną mentalność i podejście do życia. 

A jeżeli zdarzają się jakieś przestępstwa w tym kraju, to najczęściej ich dokonują obcokrajowcy, którzy mieszkają i żyją w tym kraju. 

Natomiast, w Wielkiej Brytanii już jest trochę inaczej ( chyba że się mylę ) i tam od lat były zawsze jakieś przestępstwa, ale głównie były one dokonywane przez obcokrajowców, w tym też przez Polaków. 

Mogę podać przykład, jak: Polak Polaka potrafi wykorzystać w Wielkiej Brytanii w miejscach pracy. 

Ponieważ, w Londynie czy w każdym innym mieście brytyjskim, zarówno Polacy, jak i inni obcokrajowcy sa kierownikami w firmach i niektórzy tam potrafią oszukać własnych rodaków. 

Kiedyś był taki reportaż o Polakach pracujących w Londynie w różnych firmach budowlanych. 

I Polak zatrudniał Polaków, którzy przyjeżdżali do Londynu, do firmy budowlanej i byli wyzyskiwani z pracy. 

Do tego byli też zatrudniani bez umowy o prace, bo po prostu, Polak, który był kierownikiem firmy, oszukiwał Rodaków. 

I tak samo robia to inni obcokrajowcy, niektórzy. 

Londyn już jest tak zapełnionym miastem, że tam przebywa za dużo obcokrajowców. I nie tylko Londyn, ale też inne miasta. 

Już nie jest tam tak fajnie, jak to było jeszcze 10 lat temu, że: Polacy którzy sobie przyjeżdżali do Wielkiej Brytanii, to dostawali dobrą prace, dobrą płace i jakieś zakwaterowanie. 

Teraz już nie jest tak łatwo o prace tam, bo też miejsca pracy w Londynie i w innych miastach są zapełniane coraz bardziej przez obcokrajowców i zaczyna brakować tych miejsc pracy. 

Niektórzy, przyjeżdżając teraz do Wielkiej Brytanii, za pracą mogą się rozczarować... 

A i są tacy, byli tacy, którzy niczego tam nie załatwili, żadnej pracy, bo się nie udało i dlatego wrócili. 

Bo zawsze, jak się planuje wyjazd do innego kraju, za pracą, to trzeba wszystko dobrze sprawdzić wczesniej, czy się dostanie na pewno tam jakąś prace, zakwaterowanie i czy firmy, które zatrudnią, są uczciwe i rzetelne. 

Bo niestety, Wielka Brytania, Wielką Brytanią, ale tam też "działają" różni oszuści, którzy tylko czekają, żeby wykorzystać obcokrajowców. 

Ogólnie, to nie jest zbyt bezpieczny kraj, szczególnie teraz, kiedy był taki "napływ" tych imigrantów ze Wschodu, Islamistów również i tam też już teraz dochodzi do zamachów, w Londynie i w innych miastach. 

Ale tam też są oszuści, którzy bez skrupułów, bez żadnej empatii potrafią innych wykorzystać dla własnych korzyści. 

I tak też się dzieje, jeżeli chodzi o prace i poszukiwanie pracy. 

Trzeba zawsze na to uważać, jak się planuję wyjazd i zatrudnienie w Wielkiej Brytanii, bo mozna się "przejechać", a to niektórych tam spotkało. 

Nieznajomość języka to też jest problem, bo to oszuści też tam wykorzystują. 

 

Jakiś teraz był reportaż, chyba w "Uwaga", jak wykorzystywali Polaków i nie tylko Polaków w Londynie, gdzie, niby tam im oferowano jakąś prace, a tak naprawdę oszuści wykorzystywali tych ludzi, okradając ich. 

Oni tam gdzieś pracowali, ale za darmo praktycznie, bo większość zarabianych pieniędzy zabierali ci oszuści. 

Czyli coś, jak: współczesne niewolnictwo ludzi. 

Są takie grupy, takie gangi, w różnych krajach, bo nie tylko w Wielkiej Brytanii, które wykorzystują niewinnych ludzi. 

 

Natomiast, żeby pracować w Wielkiej Brytanii i tam żyć przez jakiś, to też trzeba być na to w jakiś spoób wytrzymałym psychicznie, bo trzeba się przystosować do warunków. 

A ludzie, przyjeżdżający do tego kraju trafiają do różnych miejsc pracy i najczęściej muszą się godzić na taką prace, jaką dostają i nie ma co tam wybrzydzać, bo nic lepszego nei dostaną. 

A jak się nie podoba praca, to można się spakować i wrócić do własnego kraju, bo tam też na siłe nikogo nikt nie trzyma. 

Więc, jak ktoś chce lepiej zarabiać i po to przyjeżdża do innego kraju, to musi się przystosować do innych warunków, nawet jeżeli one komuś nie pasują. 

Ale tak też jest w każdym innym kraju, gdzie przyjeżdżają obcokrajowcy i zaczynają gdzieś pracować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia

Naturze ludzkiej przypisane są różne cechy, a i też różne człowiek nabywa.

Czytam i widzę sporo tych negatywnych cech przypisuje się Polakom, ale nie taki straszny diabeł jak go malują, bo np.
Kamiński nasze cechy uznał jako: "umiłowanie wolności i niezależność ducha, wielkoduszność, dobroć, poczucie humanitarne, męstwo, bohaterstwo, swoiście pojęty honor, umiejętność całkowitego oddania się sprawie publicznej oraz
wiarę w wyższość sił duchowych."

Wadami nazywa: "systematyczny bunt przeciw władzy, wieczny lęk przed władzą absolutną, ciągłe rozłamy, niestałość charakteru i mięczakowatość, nadmierne zaufanie obcym i uleganie ich wpływom, nieumiejętność wykorzystania
zwycięstw, przesadne zawierzenie opatrzności, bierną postawę, a także wiarę w proroctwa i wróżby".

To brzmi całkiem nieźle, a bunt przeciw władzy rzeczywiście jest powtarzany. Negatywów moim zdaniem jest mało, ale dopowiem, że te cechy zostały wyłonione w oparciu o czas wojny.

 

Po przemianach my sami nie mamy odpowiedzi na pytanie "Jacy jesteśmy?", ponieważ czujemy się debiutantem w europejskiej historii.
Jesteśmy pomostem między Wschodem a Zachodem skierowanym ku
Zachodowi, ale bez doświadczeń i uprawnień.


Wg Brzezickiego mamy "dużo dobrych chęci i zamiarów, jednak często bujamy w obłokach, myślimy kategoriami arealnymi i wpadamy na fantastyczne pomysły, ale przy tym jesteśmy niewytrwali, a przez to nieskuteczni. Najlepiej sprawdzamy
się w sytuacjach, w których potrzebna jest szybka orientacja, bogata wyobraźnia i improwizacja."

A czy to są bardzo negatywne cechy?

 

Dąbrowski: mamy "skłonność do idealizowania, romantyzmu, spirutualizmu i mistycyzmu (odwagę, bohaterstwo,rycerskość) ale też " humanitaryzm, łagodność,
wspaniałomyślność, brak okrucieństwa, szczerość, prawdomówność, wierność, dotrzymywanie zobowiązań: (gościnność,szczegó|nie wobec obcych z odległych stron), upór, nerwowość, infantylizm poczucie wolności i niezależności, indywidualności oraz duże zdolności w różnych dziedzinach".
Za największą polską wadę Dąbrowski uznał "nadmierną pobudliwość emocjonalną, labilność, zmienność, wybuchowość w działaniu (słomiany ogień), upór, podejrzliwość, brak ufności."

Tu też całkiem nieźle.

 

To prawda, że Polacy są niecierpliwi, szybko wyrabiają sobie jakieś tam zdanie, a refleks przychodzi po czasie..."mądry Polak po szkodzie"...jakże stale aktualne. 
W stosunkach międzyludzkich przywiązujemy wagę do wrażeń...czyli, podoba mi się lub nie. 

Młodsze pokolenie odrzuca związek z tradycją i chce Polski całkiem nowej pod względem ideowym i kulturowym. To tak jak nowobogacki, co jest dobrze znane.
Moim zdaniem nie można bezkrytycznie opowiedzieć za nową tożsamością, bo to zaprowadzić może do wyrzeczenia się polskiej tożsamości narodowej.

Wydaje mi się, że właśnie Polonia będąca od kilku pokoleń za granicą zredukowała polskość do poziomu kultury ludowej.

Jacy jesteśmy?

Najogólniej można powiedzieć, że mamy cechy szlacheckie i chłopskie stąd zachowania są jakie są, ale należy pamiętać, że mieszanka tych zachowań jest przeróżna w każdym z nas.
No i młodzi wzorujący się na Zachodzie, ale niekoniecznie na tych dobrych cechach/działaniach.

Jak widać teoria swoje, a praktyka swoje...to zdanie jest zaufaniem w to co piszecie jako naoczni lub pośredni świadkowie....aaa jeszcze kotłasi mi się przysłowie "Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie", a może w tym coś jest prawdziwego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 519
    • Postów
      249 064
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      808
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    zyebanna
    Najnowszy użytkownik
    zyebanna
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Gość w kość
      najpierw poczułem oburzenie😡 ale później zrozumiałem przekaz, chyba🤨   zgadzam się, wciąż jestem senny,   coś niebieskiego, pierwotnie napisany na potrzeby rock opery Lifehouse, która nigdy nie została ukończona, w rezultacie Pete Townshend umieścił ten i inne materiały na albumach The Who,
    • Celestia
      Fan to też w pewnym stopniu znawca więc może Cię nie zaskoczę tym utworem,sama kiedyś przeżyłam wielkie zdziwienie będąc pewną,że to utwór Johnny'ego Casha. „Trent Reznor był początkowo sceptycznie nastawiony do idei coveru Johnny'ego Casha, nawet nie chciał go przesłuchać. Kiedy jednak odsłuchał, był zachwycony i przejęty, jak innego znaczenia nabrała jego piosenka w ustach Casha. Nawet zadzwonił by  mu pogratulować.  
    • Celestia
      To dobrze bo repertuar Beatlesów jest jednak ograniczony 😉 😂 świetne kolory ;czerwony wpływa na organizm pobudzająco,,charakteryzuje potrzebę aktywności emocjonalnej i fizycznej, z kolei uspokajający niebieski pomaga w nawiązywaniu nowych kontaktów, wzbudza zaufanie i szacunek
    • KapitanJackSparrow
      Jesteś bardziej skomplikowana niż myślałem 😁
    • Gość w kość
      przede wszystkim fan muzyki! kurde, nie! krucho u mnie z t-shirtami, przymierzałem się kiedyś do koszulki supermana, wydawała mi się adekwatna...😜   ta Boyd ewidentnie miała fanów🤔 poszperałem i znalazłem więcej poświęconych jej osobie utworów,   Clapton napisał piosenkę "Wonderful Tonight" dla swojej ówczesnej dziewczyny Pattie Boyd, czekając, aż będzie gotowa do wyjścia na przyjęcie u Paula i Lindy McCartneyów,  
    • Nomada
      Tu nie ma się nad czym zastanawiać, włóż sukienkę, pończochy, szpilki. Umaluj usta i rzęsy i wyjdź na miasto. Twoja stanowczość się odezwie. Tylko najpierw musisz się upewnić czy chcesz zdjąć swoje buty. Ale to już chyba inna para kaloszy ; ) ucieeekam
    • Nomada
      Dziękuję, był dziwnie dziwny. Ale już mamy wtorek
    • Celestia
      „Najdroższa L., piszę do ciebie ten list, by poznać twoje uczucia w dobrze nam obojgu znanej kwestii. Chcę cię zapytać, czy nadal kochasz swojego męża? Wiem, że te wszystkie pytania są bardzo bezczelne, ale jeśli w twoim sercu tli się nadal jakieś uczucie do mnie, musisz dać mi znać" — Clapton napisał do Boyd. Jak kulturalnie to rozegrał     Clapton napisał dla Boyd utwór "Layla".(Inspiracją do powstania tego utworu był klasyczny perski poemat Lajla i Madżnun, opowiadający o młodym człowieku, który z powodu swojej miłości do pięknej Lajli zyskał przydomek szaleńca) Tego samego dnia, gdy zaprezentował ukochanej piosenkę, na przyjęciu wyznał przyjacielowi, że żywi uczucia do jego żony. Długo czekał na rozpad małżeństwa.    Tych troje pozostało jednak bliskimi przyjaciółmi, a Harrison nazywał Claptona nawet swoim "mężem"😀
    • Celestia
      Czyżby fan? A masz chociaż koszulkę z  nadrukiem The Beatles?😉  
    • Monika
      Tym razem tak🙂     dobranoc❤️
    • Monika
      Kangurek 🦘 😊
    • Gość w kość
      utwór jest powszechnie uważany za piosenkę miłosną do Pattie Boyd, pierwszej żony Harrisona, która rzuciła go dla jego przyjaciela Erica Claptona😬 w późniejszych wywiadach Harrison podawał alternatywne źródła inspiracji, wg Franka Sinatry, jest to najlepsza piosenka o miłości, jaką kiedykolwiek napisano,   ten Frank, to się znał...🤔
    • Celestia
      Czym zainspirował się  Phil Collins w piosence In the Air Tonight? W Wikipedii na stronie poświęconej piosence można przeczytać  kilka legend, a to , że rzekomo Phil był świadkiem jak  utonął obcy mu człowiek  i nie wyglądało to na wypadek, innym razem był to Jego przyjaciel, jeszcze inna wersja głosi, że wypadek miał miejsce podczas kolonii, gdzie utonął chłopiec na oczach opiekuna.   A co na to autor? „Nie wiem, o czym jest ta piosenka. Kiedy ją pisałem, przechodziłem przez swój rozwód. Jedyne co mogę powiedzieć, to że jest wyraźnie o gniewie. To ta strona gniewu albo gorzka strona separacji. Co dodaje sprawie jeszcze więcej komizmu to to, że kiedy słyszę te historie wymyślone przed wieloma laty, zwłaszcza w Ameryce, gdy ktoś podchodzi do mnie i pyta „Czy naprawdę widziałeś kogoś tonącego?” odpowiadam „Nie, błąd”. I za każdym razem, kiedy wracam do Ameryki historia rozprzestrzenia się „głuchym telefonem” i staje się coraz bardziej zawiła. To frustrujące, bo to prawdopodobnie jedyna piosenka spośród wszystkich, które napisałem, o której nie wiem, o czym jest” Skomplikował😉   Coś wisi w powietrzu tej nocy….
    • Gość w kość
    • Gość w kość
      na serio?🤭   🤔  
    • Gregor
      Rkan (apka)
    • Miły gość
      Poddaję się 🙆😅
    • Miły gość
      Lepiej późno niż wcale 🙂 Mało tu bywam, nie mam innej możliwości napisania i tak to wszystko wyszło🙂
    • Miejscowy
    • Aco
      Mam swoje zdanie na temat aborcji, ale tutaj zgadzam się z Tobą w 100 procentach. Koalicja sama nie potrafi się dogadać w tym temacie, a wyciąga "trupa z szafy" bo wybory tuż tuż, nie bacząc na inne, dużo ważniejsze kwestie. 
    • Monika
      ...a ta Twoja stanowczość polega na tym,że i tak cały czas do mnie pijesz tyle,że mnie nie cytujesz. Mi to bardzo odpowiada,bo mam spokój. Choć na pewno tak jest, że kobieta zawsze szybciej mięknie i ustępuje (realnie). A tu na forum? Jakie to ma znaczenie? Pokazać siłę charakteru ? No tak. Facet musi. Nawet na forum. Pokazuj więc.
    • Monika
      Ach i odchodzę...pa.
    • Monika
      Mnie to, że jakiś mężczyzna stoi nade mną wyżej w stanowczości wcale nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie.
    • KapitanJackSparrow
      Tak się zastanawiam czy aby my mężczyzni nie stoimy wyżej nad kobietami w stanowczości. Mężczyzna jak powie że przyjedzie to przyjeżdża, jak mówi że nie odpowiada to nie odpowiada a jak mówi że odchodzi to odchodzi 😴🤣
    • KapitanJackSparrow
      😴
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...