Zigi Napisano 19 Kwietnia 2018 Czytając książkę Sexcatcher Volanta natrafiłem na arcyciekawe spostrzeżenie i wytłumaczenie czemu kobiety lgną do badboyów. Na forum tłumaczyliśmy to sobie, trafnie zresztą, hajem emocjonalnym który potrafi wzniecić w kobiecie taki gość. Volant ładnie i w rozsądny sposób wytłumaczył, co jeszcze powoduje popyt na bedbojstwo. Otóż ... błąd systemu Już spieszę z cytatem: Cytat Nie wiem, ile znasz naprawdę zamożnych osób i z iloma z nich przebywałeś w codziennych sytuacjach, więc powiem ci jak to wygląda. W stosunku do nich każdy jest usłużny, podziwia ich, pyta o rady, szuka kontaktu, pozwala im za siebie decydować oraz schodzi im z drogi. Tak na wszelki wypadek. Oni w stosunku do innych wymuszają posłuch, są egoistami, nie podziwiają i nie dążą do poznania nikogo, decydują za wszystkich, bo są przekonani, że potrafią to robić lepiej od nich i żyją z przekonaniem, że należy im się wszystko, co mają i to, czego jeszcze nie mają. Łącznie z twoją dziewczyną. Generalnie zachowują się jak kawał kutasa. Jak ja kiedy zaliczam passę zwycięstw. Wymienione wyżej cechy z automatu posiadają osoby o wysokim życiowym statusie. Okoliczności bycia bogatym, sławnym albo przystojnym automatycznie wymuszają ich posiadanie. Wiele osób pomstuje, że celebryci są oderwani od rzeczywistości i nie przejmują się troskami zwykłych osób, ale zapewniam cię, że po setnym mailu z pytaniem: „Masz kopsnąć stówę, bo jesteś moim idolem", też pewnie nabrałbyś dystansu. Im wyżej jesteś w hierarchii, tym częściej myślisz o ludziach: „Ty nędzna kurwo!" bez względu na ich płed, bo zwiększa się liczba osób, które czegoś od ciebie chcą nie dając nic w zamian, a więc jednocześnie liczba osób, które wypada mied w dupie. Zabawny błąd systemu występuje w przypadku złych chłopców, czyli kiedy ktoś posiada zachowanie typowe dla osób o wysokim statusie (bycie kutasem), chociaż obiektywnie tego statusu nie posiada. Kobiety przyzwyczajone są do faktu, że symulowanie bogactwa jest proste i każdy może na jedną noc wypożyczyd sportowy samochód, więc znacznie większą wagę przywiązują do męskich zachowao, a w tym przypadku myślą, że skoro ktoś zachowuje się jak kawał kutasa, to ma wszystkie cechy i zasoby, które go do tego uprawniają. Jest to postawa nieświadoma, ale to dzięki niej istnieje mit badboya, a tekst: „Nie powinnaś się we mnie zakochiwad", jak również dziary, motocykl i słuchanie Lynyrd Skynyrd znajduje się w czołówce dobrych sposobów na to, żeby zawsze spad z kimś, kto dobrą dziewczynką jest tylko na niedzielnym obiedzie u mamy. Dla mnie ma to sens. Poza tym idealnie wpasowuje się w kwestię 'kobiecej intuicji' i jej przewodniej roli w życiu kobiety. Cała ta zmitologizowana intuicja to nic innego jak podświadome skupienie się na kwestiach niewerbalnych, w tym zachowaniu. Więc jeśli ktoś zachowuje się jak król - pewnie jest królem, jak żebrak - pewnie jest nikim. Stąd niebywała rola pewności siebie, naturalnego luzu i perfekcyjnej umiejętności odgrywania ról przy kobiecie. Czyli naturalna skłonność do badboyów to ... luka w systemie do której Matka Natura nie wydała jeszcze łatki aktualizującej. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach