TO AI:
Fraza "podłożyć komuś świnię" oznacza podstępne działanie na czyjąś szkodę, czyli sprawienie, by ktoś wpadł w kłopoty, popełnił błąd, został skompromitowany lub żeby coś mu się nie powiodło, często w sposób ukryty i wyrachowany. Pochodzi z języka rosyjskiego i ma korzenie w wierzeniach o czarnej magii (pozostawienie świńskiej głowy) lub religijnych zakazach spożywania wieprzowiny (co czyniło podanie jej nieświadomej osobie perfidnym działaniem).
Znaczenie frazeologizmu
Działanie wredne i podstępne: Zrobienie komuś czegoś na złość, co przyniesie mu straty lub wstyd.
Wrobienie kogoś: Spowodowanie, że ktoś znajdzie się w niekorzystnej sytuacji, często poprzez fałszywe oskarżenie lub podrzucenie dowodów.
Kompromitacja: Działanie mające na celu ośmieszenie lub poniżenie kogoś.
Przykłady użycia
"Konkurencja podłożyła nam świnię, publikując fałszywe informacje o produkcie".
"Podejrzewam, że ktoś z zespołu podłożył mi świnię, żeby zająć moje miejsce".
Pochodzenie frazy (teorie)
Czarna magia: Umieszczanie świńskiej głowy na progu domu wierzono, że ściąga nieszczęście na właściciela.
Tabu religijne: W niektórych kulturach wieprzowina jest nieczysta; podanie jej komuś, kto przestrzegał tego zakazu, było perfidnym działaniem.
TO JA:
aj tam "podłożyć komuś świnie" czy "podrzucić komuś węża" to przecież prawie to samo🙃
Wymień sobie kręgosłup moralny.
Było trochę spokoju , to znów zaczynasz.
A potem lata po forum i lamentuje że krzywda się jej dzieje. Co za żmija.
PS
Odpowiedzi na ten post proszę kierować wprost na centralny port komunikacyjny
Janusz Waluś został skazany na karę śmierci. Była to kara adekwatna do popełnionego czynu. Zamieniono mu ją jednak na dożywotnie więzienie. Ta kara też mogłaby uchodzić za odpowiednią, zważywszy na to, że Waluś wciąż uważa, że postąpił słusznie i dzisiaj zrobiłby to samo. Jego własna córka uważa go za zagrożenie dla społeczeństwa. I pewnie nie tylko ona.
O odsiedzeniu wyroku można byłoby mówić, gdyby Waluś w więzieniu zmarł. On nie odsiedział wyroku. Tak samo, jak nie oddałby długu ktoś, komu pożyczyłaś milion a on w ratach oddał połowę i zaczął słać wnioski o darowanie długu. Załóżmy, że zgodziłaś się darować mu resztę długu. Nie oznacza to, że dług został spłacony. Spłacona została część długu a resztę darowano.
Niedokładnie napisałam, chodziło mi o tego nowego Gline Nowy Rozdzial, Stare serie są bardzo dobre, mogę do nich wracać.
Psy to już film kultowy, podobnie jak Kroll To są świetne stare produkcje. Jack Strong czy Kurier z tych nowszych też są całkiem niezłe.
Nalezy Ci sie za to medal męczeństwa🎖
a podrzucić węża to nie jest przenośnia, że ktoś jest wredny i złośliwy i komuś dla zasady, choć nic z tego nie ma, coś niszczy, bo ma z robienia przykrości satysfakcje?
Ja też unikam takich produkcji, Psy, Gliny i tym podobne ukazujące świat, którego nie znam i znać nie chcę. Pełen prymitywizmu, przemocy, przekleństw. Tragedia. Lindy nie lubię.
Obejrzałam do końca kozę....hmm...to coś na drugim końcu osi od ww. filmów. Osi skrajności. Wolę tak bliżej środka i po jednej stronie i drugiej🙂
,,Zamach na papieża"
Tytuł trochę mylący, bo o samym zamachu mało, bardziej skupiają uwagę wątki poboczne, których tu nie brak. Krwawo bywało, ale raczej dookoła, bo ten stary ubek musi przecież trochę porządku we wsi zaprowadzić, sprowadzając się tu wraz ze znaną towarzystwu Bianką, którą zabiera na dwumiesięczne eldorado niczym Richard Gere Julie Roberts w Pretty Woman. Oczywiście jest tez córka, którą dawni koledzy jakby co to mają na oku. A przede wszystkim pełno jest złych ludzi. Tu nikt nie jest dobry. Jednak do kogoś trzeba sie przykleić i jest to właściwie bez wyboru, bo sympatię widz może skierować tylko na jedną osobę, na Franza, znaczy na Brusickiego ale kto by takie nazwisko zapamiętał.
Mnie się Psy3 w ogóle nie podobał, serial Glina też jakos specjalnie nie zachwycił, za to Zamach nawet był ok. Jest wolno toczącym się filmem, ma ciekawe dłużyzny, swietna muzykę, dobre dialogi. Klimat tamtych lat wylewa się z ekranu. Scenografia jest mega. Raz mi tylko zgrzytnęło- scena na parkingu -w tej roli parking Przełęcz Wyżnia z kadrem na Caryńską- a tam wymalowane pasy parkingowe. To nie te czasy, aut było tyle ,że pewnie można było nawet w poprzek parkować. Za to byl ogórek, odrapane budynki, i kiosk ruchu. A w nim zefiry, wiarusy..Tyle zdążyłam zobaczyć. Jeszcze odpust i pepsi cola w szklanej butelce.
Linda, Czop, Woronowicz, Zamachowski zagrali aż miło. Samego Linde lubię gdy nic nie mówi, gdy kamera skupiała się na nim podczas jego prób strzelania ( jak Cloney w Amerykaninie) albo gdy w stodole pracowal nad amunicją. I mógłby tak nie odzywać sie cały film. A przynajmniej na końcu mógłby mniej gadać bo już mi zaczynało Psami 3 zalatywać, podobnie przy pluciu krwią.
Co by o tym filmie złego nie powiedzieć, to i tak jest całkiem niezły.
Nie znam sprawy ale jeśli odsiedział wyrok to coż ... jest wolnym człowiekiem i tak należy to traktować. Jeśli natomiast poruszasz kwestie moralne, to nie wiem co ten pan aktualnie prezentuje sobą, jakie głosi przekonania i jakie są jego czyny. Widzę go pierwszy raz na oczy. Ciężko się więc ustosunkować.
Próbować możecie. Za kilka lat będziecie w czubie listy oczekujących, a jak braknie gnyków w NFZ, to może wam w ramach rekompensaty kolanka wymienią. Chyba, że jakiś hydraulik będzie robił remonty u ortopedy i zużyje do syfonu pod zlewem kuchennym. Wtedy zostanie wam tylko oczekiwać na transport kości słoniowej z Indii albo miednic z chińskiego plastiku.