Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
nowa ona

Skąd wiadomo, że już pozostał tylko rozwód?

Polecane posty

nowa ona

Jestem tu nowa a do tego dość pogubiona, i na tym forum, i w życiu.

Rozmyślam od jakiegoś czasu, kolejny już raz, nad rozstaniem i wciąż pojawia się myśl: "Czy to na pewno już?"
Bo może coś (tylko co????) się jeszcze wydarzy? Coś się (w nas) zmieni?
Bo może jednak jeszcze chcemy- dogadywać się, być razem???

Czy przychodzi czas i ma się PEWNOŚĆ, że kolejne próby nie mają sensu, nie przyniosą efektów?
Czy jednak zwykle pozostaje ziarno niepewności?

Chyba czuję się, jakbym miała zdecydować o odłączeniu respiratora komuś bliskiemu.

I kiedy już jest czas na rozwód?
Kiedy nie ma codziennych rozmów, wspólnie spędzanego czasu - chodzi mi o takie powody.

Czy jeśli mam tyle wątpliwości, to znaczy, że to jeszcze nie ten moment?
Czy to raczej standardowe rozterki osoby, której sypie się małżeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Maybe

Nie wiem kiedy jest ten czas, ale chyba wtedy gdy po rozmowach i kolejnych próbach mało co się zmienia. 

Tak, powodem może być brak wspólnych rozmów, brak wspólnego spędzania czasu, chociażby w weekendy, bo to wygląda już na życie obok, a nie razem, więzi się rozpadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
7 godzin temu, nowa ona napisał:

Jestem tu nowa a do tego dość pogubiona, i na tym forum, i w życiu.

Rozmyślam od jakiegoś czasu, kolejny już raz, nad rozstaniem i wciąż pojawia się myśl: "Czy to na pewno już?"
Bo może coś (tylko co????) się jeszcze wydarzy? Coś się (w nas) zmieni?
Bo może jednak jeszcze chcemy- dogadywać się, być razem???

Czy przychodzi czas i ma się PEWNOŚĆ, że kolejne próby nie mają sensu, nie przyniosą efektów?
Czy jednak zwykle pozostaje ziarno niepewności?

Chyba czuję się, jakbym miała zdecydować o odłączeniu respiratora komuś bliskiemu.

I kiedy już jest czas na rozwód?
Kiedy nie ma codziennych rozmów, wspólnie spędzanego czasu - chodzi mi o takie powody.

Czy jeśli mam tyle wątpliwości, to znaczy, że to jeszcze nie ten moment?
Czy to raczej standardowe rozterki osoby, której sypie się małżeństwo?

Spakuj walizy i trzaśnij drzwiami. Jeśli coś jeszcze ma się wydarzyć, to się wydarzy. 

 

Jeśli nie zatęsknisz, a wręcz pomyślisz, ze teraz jest lepiej, to będzie to najlepsza odpowiedzią.

 

czasem lepiej zrobić jeden krok w tył, niż tkwić w tym samym ale niekoniecznie właściwym miejscu.

 

ps. Mnie kiedyś pomogło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
37 minut temu, Lawendowa napisał:

Według mnie kiedy czujesz obojętność. 

No to wtedy już prosto. Kiedy jednak ludzi łączy niekoniecznie już miłość, ale kilka a nawet kilkanaście zwyczajnie przyziemnych spraw, to ta obojętność zabarwia się innymi odczuciami... wtedy może być trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
3 godziny temu, Amani napisał:

Spakuj walizy i trzaśnij drzwiami. Jeśli coś jeszcze ma się wydarzyć, to się wydarzy. 

Też mi rada, nie szkoda drzwi, czemu ona winne? ? 
 

Jest to dobra metoda jeśli wszelkie argumenty i rozmowy zawiodą. Do tanga zawsze trzeba dwojga, w pojedynkę jeszcze nikt związku nie naprawił. 
Jak nie ma rozmów i chęci, to i najlepsza terapia nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lawendowa
9 godzin temu, Amani napisał:

No to wtedy już prosto. Kiedy jednak ludzi łączy niekoniecznie już miłość, ale kilka a nawet kilkanaście zwyczajnie przyziemnych spraw, to ta obojętność zabarwia się innymi odczuciami... wtedy może być trudno.

Nie miałam takich problemów. Kiedy uznałam, że nie chce w tym tkwić to się związek skończył 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani

@BrakLoginu drzwi nic nie zrobiły i tez bez uszczerbku pozostaną, chyba ? 

moim zdaniem czasem potrzeba dystansu, bo jak jesteśmy zbyt blisko, to wiele rzeczy nam umyka albo się zbyt wyostrza....

 

@Lawendowa każdy ma inny sposób na siebie i swoje życie i dobrze. Mnie się wydaje, ze wiele osób ma problem z tak radykalnym diagnozowaniem kiedy coś się kończy. To w końcu nie słoik nutelli, gdzie szukając łyżeczka po dnie stolika, zyskujemy pewność, ze trzeba iść do sklepu... 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
2 minuty temu, Amani napisał:

moim zdaniem czasem potrzeba dystansu, bo jak jesteśmy zbyt blisko, to wiele rzeczy nam umyka albo się zbyt wyostrza....

Trudno o dystans w takich sytuacjach i tu chyba powinni przyjść znajomi czy przyjaciele, którzy potrafią na to chłodno spojrzeć i poukładać w głowie zwłaszcza tej osobie, która zostaje poniekąd na lodzie.
Czasem takie mocne cięcie jest jedynym słusznym posunięciem i wiem to z autopsji, ale jeśli 2 osoby chcą naprawiać, to nawet można wyjść z beznadziejnej sytuacji. 

Oczywiście przypadek przypadkowi nie równy jak i każda osoba jest inna i inaczej podchodzi do różnych spraw. 
Nikt tak na prawdę nie ma złotego środka na udany związek czy na przyjacielskie rozstanie :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
1 minutę temu, BrakLoginu napisał:

Trudno o dystans w takich sytuacjach i tu chyba powinni przyjść znajomi czy przyjaciele, którzy potrafią na to chłodno spojrzeć i poukładać w głowie zwłaszcza tej osobie, która zostaje poniekąd na lodzie.
Czasem takie mocne cięcie jest jedynym słusznym posunięciem i wiem to z autopsji, ale jeśli 2 osoby chcą naprawiać, to nawet można wyjść z beznadziejnej sytuacji. 

Oczywiście przypadek przypadkowi nie równy jak i każda osoba jest inna i inaczej podchodzi do różnych spraw. 
Nikt tak na prawdę nie ma złotego środka na udany związek czy na przyjacielskie rozstanie :) 

Dystans przychodzi, kiedy z dana osoba nie ma kontaktu. Wtedy łatwiej poukładać myśli i odpowiedzieć sobie na wiele pytań. Nie każdy potrafi tak radykalnie się odcinać od przeszłości. I chyba w tym jest największy problem, zwłaszcza jeśli latami się coś budowało. 

 

Wiesz na przyjaciół bym nie liczyła, często mówią, co chcemy usłyszeć, albo my nie chcemy słyszeć, co oni nam chcą przekazać. 

 

Wszystko zależy od postaw, na których coś budujemy. Sam wiesz, ze jak fundamenty do d... to dom się wali albo? W życiu jest podobnie. 

 

No właśnie, bo czasem tak jest, ze druga osoba nie zauważa naszych potrzeb... zobaczy je dopiero wtedy, kiedy zdecydujemy się na radykalny krok. Oczywiście powinna pomoc zwyczajna rozmowa, jednak ja znam wiele takich przypadku, kiedy wiadro zimnej wody skutecznie zmieniało podejscie....

 

tak radykalne kroki wymagają jednak odwagi... ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Zawsze można sobie zrobić odpoczynek od siebie, by zrobić sobie na chłodniej taki rachunek ZA i PRZECIW.

2 minuty temu, Amani napisał:

Wiesz na przyjaciół bym nie liczyła, często mówią, co chcemy usłyszeć, albo my nie chcemy słyszeć, co oni nam chcą przekazać. 

Jeśli przyjaciel mówi nam jedynie to co my chcemy usłyszeć, to ja dziękuję za takiego przyjaciela :) 

3 minuty temu, Amani napisał:

Wszystko zależy od postaw, na których coś budujemy. Sam wiesz, ze jak fundamenty do d... to dom się wali albo? W życiu jest podobnie. 

No tak, bez solidnej podstawy niczego trwałego się nie zbuduje, ale o te fundamenty trzeba dbać w trakcie trwania związku.

4 minuty temu, Amani napisał:

No właśnie, bo czasem tak jest, ze druga osoba nie zauważa naszych potrzeb... zobaczy je dopiero wtedy, kiedy zdecydujemy się na radykalny krok. Oczywiście powinna pomoc zwyczajna rozmowa, jednak ja znam wiele takich przypadku, kiedy wiadro zimnej wody skutecznie zmieniało podejscie....

 

tak radykalne kroki wymagają jednak odwagi... ? 

Dokładnie, jak człowiek straci, to przeważnie dopiero wtedy tak w pełni doceni, to co stracił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani

@BrakLoginu zostaniemy przyjaciółmi? ?

 

jesli fundamenty są kiepskie, to naprawdę dbanie o nie w trakcie związku coś pomoże?

 

tak, strata jest dotkliwa, jeśli są jeszcze uczucia. Dlatego, jeśli nie odczuwamy braku kogoś drugiego, to potrafimy sobie odpowiedzieć sobie na ważne pytania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
6 minut temu, Amani napisał:

zostaniemy przyjaciółmi? ?

Mam być tym, co Ci będzie walił prosto z mostu i wybijał głupoty z głowy? :P 

6 minut temu, Amani napisał:

jesli fundamenty są kiepskie, to naprawdę dbanie o nie w trakcie związku coś pomoże?

Jeśli się w trakcie nie uda ich zbudować, to nikłe szanse.

8 minut temu, Amani napisał:

Dlatego, jeśli nie odczuwamy braku kogoś drugiego, to potrafimy sobie odpowiedzieć sobie na ważne pytania. 

Tak, ale na chłodne spojrzenie każdy potrzebuje określonego bliżej nie przybliżonego czasu. 

Problem jest też taki, że z takiego czy innego powodu ludzie wiążą się na starcie z osobami, które nie są raczej im "przeznaczone" i na starcie już są skazani na porażkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani

Tak jest, masz gumowy młotek? ?

 

 

o przeznaczeniu bym nie rozmawiała. Ludzie kierują się często niewłaściwymi pobudkami... z determinacji tworzą potrzeby i wmawiają sobie miłość... dochodzi tez wyrachowanie, sytuacji jest wiele. Wtedy nic się nie wypala, wtedy zwyczajnie coś się rozlatuje, bój materiał był kiepski... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
2 minuty temu, Amani napisał:

Tak jest, masz gumowy młotek? ?

Przyjaciółka kiedyś nie mogła jakoś się ogarnąć, właśnie z chorego wręcz bardzo toksycznego związku i wtedy zakupiłem kij bejsbolowy, by jej wybić to z głowy, pomogło bez jego użycia, a sama rozmowa jakoś to poukładała w miarę szybko, więc jak coś to służę, ale słowa mogą bardziej zaboleć, od tego wspomnianego młotka :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
1 minutę temu, BrakLoginu napisał:

Przyjaciółka kiedyś nie mogła jakoś się ogarnąć, właśnie z chorego wręcz bardzo toksycznego związku i wtedy zakupiłem kij bejsbolowy, by jej wybić to z głowy, pomogło bez jego użycia, a sama rozmowa jakoś to poukładała w miarę szybko, więc jak coś to służę, ale słowa mogą bardziej zaboleć, od tego wspomnianego młotka :D 

Nie, tu nie potrzebuje pomocy. Jednakże czasem mam skłonności do głupot, ale jak wspomniałeś o tym kiju... to muszę to przemyśleć. ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 543
    • Postów
      253 432
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      835
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Ekhart23
    Najnowszy użytkownik
    Ekhart23
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Nafto Chłopiec
      Od godziny 15 do godziny 12 nic nie jadłem 🙄🙄🙄
    • Vitalinka
      Boo❤️    
    • Vitalinka
      To nie są ich sposoby, to są sposoby dzięki, którym można zwrócić na siebie uwagę mediów. I tu należy ubolewać raczej nad faktem dlaczego społeczeństwo jest tak głupie, że programy o przyrodzie są nieopłacalne, a wszelkie sensacje i głupoty już tak. Dlaczego reporter jest wysyłany do wandali, którzy zniszczyli pomnik, by cos przy okazji powiedzieć, a nie w miejsce gdzie rzeczywiście problem ten istnieje np. na wywiad z naukowcem. I tu wracamy znowu do tematu przez cały czas poruszanego przeze mnie od początku tego topiku, wychowania młodzieży i kierunkowania ich zainteresowań przez dorosłych, a raczej braku tego wychowania i zastąpienia go ogłupiającymi treściami, które się po prostu "sprzedają".
    • Astafakasta
      Dzięki @Vitalinka. Trochę to pracy nad sobą kosztowało, żeby to teraz ot tak zaprzepaszczać. Nie opłaca się. Każdy to niby wie. Pozdrawiam!
    • KapitanJackSparrow
      Mogłem  przypuszczać że idee które głoszą młodzi ludzie z Ostatniego Pokolenia są ci bliskie. Zatem wyjaśnij ich sposoby protesty. Planeta się pali więc chlust farbę na pomnik. Ślad węglowy  to łapa w cement i do asfaltu. Korki drogowe powodowane przez tych ludzi powodują emisję spalin, zużycie ponad miarę paliw kopalnych,  być może utratę zdrowia i życia ludzi, być może kolizje drogowe które znów wywołują koszty produkcji materiałów części zamiennych. Można tak mnożyć straty wymierne z tego typu działalności a korzyści ja nie widzę. Nawet niechęć do ich idei. Z tego punktu widzenia nie obronisz tego w dyskusji. 
    • Pieprzna
      Trzeba było spać a nie się objadać 😴
    • Pieprzna
      To była jednorazowa wizyta diagnostyczna. Chyba pomylił z dawkowaniem, bo są też dostępne diklofenaki 75, wtedy 2x dziennie. Ja jednak bardziej ufam ulotkom. Dzisiaj jeszcze się czuję nietęgo, ale przynajmniej już w kościach nie łamie to grypsko.
    • la primavera
      "Fùsi" Film Dagura Kariego,  twórcy,,Noi Albinoi" , trochę go się naszukalam. I...jest. Czy było warto? Hmm....nawet bardzo. Jestem zauroczona filmem. To historia  Fusiego- otyłego,  czterdziestoletniego mężczyzny,  mieszkającego z matką i jej facetem. Pracuje przy bagażach na lotnisku, poniżany za swą tuszę nie ma w pracy kolegów. Za to w wolnej chwili razem z przyjacielem grają w gry wojenne.  To mnie zaskoczyło. Myslalm, że chodzi o gry komputerowe  a to są całe makiety bitew rozstawione na stole,  z żołnierzykami,  czołgami itp. Nie do końca zrozumiałam.jak się gra w bitwę która ma już wynik zapisany w historii, ale , cóż był w tym urok który zna każdy, kto ma w życiu hobby. Kiedyś PIN śpiewał , że " najważniejszy jest czas kiedy robię co chcę". I może właśnie to bardziej nas definuje niż praca, która każdy ma przede wszystkim dla pieniędzy. Może poznając kogoś nowego nie należy pytać,  czym się zajmuje zawodowo, tylko co lubi robić po pracy?   Wracaj do filmu- nasz Fusi ma swoje rytuały, platki na śniadanie,  piątek w tajskiej  restauracji,  telefon do radia gdzie puszczają zamówioną  przez niego piosenkę. Wszystko schematyczne, nudno, bezpiecznie. I dostaje urodzinowe prezent- karnet na kurs tańca  kowbojskiego . Pomimo tego, że pierwszą lekcje spędzi w samochodzie czekając aż się skończy, ta lekcja będzie dla niego początkiem innego życia. Fusi pozna kobietę,  a skoro szczęście przychodzi do nas z drugim człowiekiem  to znaczy,  że właśnie zajaśniało w życiu naszego bohatera. Ale do końca filmu jeszcze daleko,  na dodatek ta islandzka pogoda jakoś nie przekonuje do radosnej lekkości bycia zakochanym, a poza tym tam w ogóle  nikt nie mówi o miłości. Najbardziej  znaczące słowo które pada, to ,, przyjaźnimy sie". Zatem przed nami zupełnie inna historia, chwytająca za serce, skłaniająca  do zamyślenia,  pokazującą co znaczy być przy kimś,  dawać komuś siebie, i nie spodziewać się niczego w zamian. Przed nami historia  o wartości ludzi, niezależnej od pochodzenia i wykonywanej pracy a od traktowania drugiego  człowieka. O przepięknym poczuciu wolności- że można obdarować kogoś, być mu pomocą  zupełnie za darmo, dając choć nikt nie prosi to , co akurat potrzeba- czas, obecność, czyste garnki.    Film jest piękny. Spokojny, oparty na obrazie, na zamiałczeniu kota,  geście klepnięcia po ramieniu i uśmiechu z fotela samolotu.    Oczywiście  z całego serca polecam!  
    • Nafto Chłopiec
      Niech mnie ktoś dobije! o 2 w nocy powrót z lotniska bo lot opóźniony, zasnąłem o 3, a o 9 pobudka bo po catering trzeba było jechać 😭
    • Vitalinka
    • Vitalinka
      Bierz jak kazał lekarz, potem pójdziesz na kontrolę i nie będzie on mógł ocenić skuteczności zaleconego leczenia. W razie wątpliwości lepiej zadzwonić do lekarza prowadzącego i z nim wyjaśnić wszelkie niejasności. Mam nadzieję, że czujesz się lepiej...czego życzę Ci z całego serca Kochanie❤️
    • Vitalinka
    • Vitalinka
      stanął misiowi😏   (kryzys wieku średniego?)🤨
    • Vitalinka
      pała w piczce😐
    • Vitalinka
      pieści konika cyce w kufrze maszyna przy ptaku
    • Vitalinka
      Silny charakter! I tak trzymaj🙂(a zapiski świetne i pokazują co przeszedłeś).
    • Nomada
      Coś musi być na rzeczy skoro istnieją agencje które oferują pracę tylko obcokrajowcom. Chociaż na oficjalnych stronach nie ma takich informacji.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      OK. A ten pośrednik będzie miał większą korzyść z zatrudnienia obcokrajowca i mniejszą, gdy zatrudni Polaka? (przy jednakowych warunkach umowy)
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      https://www.youtube.com/watch?v=PZqZQUiCqjE&list=RDPZqZQUiCqjE&start_radio=1
    • Nomada
      Niczego nie stwierdzam, napisałam to co usłyszałam od ludzi których to dotknęło. Którzy zostali zwolnieni lub nie przedłużono im umów.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      piła w paczce
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Jeśli występują takie przypadki, że obcokrajowcy są przyjmowani przed obywatelami polskimi, to nie wynika to z przepisów, lecz z nadgorliwości personelu i można w takich przypadkach interweniować. Nie są to więc tylko pobożne życzenia. Przynajmniej nie wobec państwa, nie wobec ustawodawców.  https://wartowiedziec.pl/polityka-zdrowotna/63632-pacjenci-z-ukrainy-nie-maja-pierwszenstwa-przed-polakami
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Tak tylko dopytam: czy ten pośrednik zatrudniając na identycznych warunkach Polaka i obcokrajowca, będzie miał większy profit z zatrudnienia tego drugiego? Bo nie wiem czy tu stwierdzasz jakiś przywilej dla obcokrajowca.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      To prawda. I mi zdecydowanie bliżej do tego durnia z dłonią przyklejoną do asfaltu, przypiętego do drzewa w puszczy, starającego się działać, niż do lewicowca kanapowego, mimo całej sympatii za inteligencję i dobrą gadkę. :)
    • Chi
      Kapie i kapie. Chyba nigdy nie słyszałam tylu kropel w jednej chwili Deszczowy lipiec     
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...