Skocz do zawartości


Polecane posty

Dam

Naszła mnie dziś taka myśl - zakładając że wszystko co nam sie śni na pewno się nie wydarzy (często słyszałem takie stwierdzenia) to czy zgodzilibyście się na conocne koszmary dotyczące waszej przyszłości, waszych bliskich, tylko po to żeby w realu było lepiej?
Np.: ja bym chciał tak mieć tylko, że źle znosze koszmary i nie wiem jak długo bym wytrzymał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


zagubiny w tłumie

a kto tobie powiedział że się nie wydarzy , ale jak chcesz mieć lepsze sny to wejdź na wyższe poziomy to lepiej się poczujesz .

Wszystkich poziomów lokalnych jest ok 7-miu ale są jeszcze inne poziomy . Wielu młodych przebywa na 3 - 4 poziomie na których nie ma spokoju , a w realu cierpią oni niepotrzebnie depresję lub inne nostalgie .

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z nikąd

A jak wejść na wyższy poziom? Są tam jakieś windy?

Często zmieniasz te poziomy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu

Debil (autor).

Edytowano przez syn fubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagubionywtłumie
14 godzin temu, z nikąd napisał:

A jak wejść na wyższy poziom? Są tam jakieś windy?

Często zmieniasz te poziomy?

Częściej jednak ludzie zmieniają poziomy na niższe. Wystarczy, że idą przez życie łamiąc wszelkie zasady savoir vivru, obyczajności i legalności.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagubionywtłumie

Tam gdzie kończy się real a zaczyna mistyka, usłyszeć można to ,

co przenosi się z wyższych poziomów.

W zapomnianych świątyniach neoromańskich w niektóre dni o świcie, słychać muzykę z innych  światów.

 

  https://www.youtube.com/watch?v=737dP6K6dd8

 

    

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szamanka

Kiedyś bardzo chciałam, żeby przydarzyło mi się coś mistycznego, niezwykłego. Chciałam doświadczyć jakiejś magii, wiary... Ale nic mi się takiego nie przydarzyło. Filmiki z ufo są zazwyczaj rozmazane, albo spreparowane, wizyta duchów okazywała sie żartem znajomych, czarodziejskie sztuczki, triki i zmęczenie umysłu. A sen już rzadko przychodzi i jest po prostu wytworem zwariowanego uspanego umysłu, który i tak najczęściej żyje własnym życiem. Już nawet po dragach brak mistycyzmu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu
3 godziny temu, Szamanka napisał:

Kiedyś bardzo chciałam, żeby przydarzyło mi się coś mistycznego, niezwykłego. Chciałam doświadczyć jakiejś magii, wiary.

Polecam opium vel z braku możliwości: morfinę, kodeinę, heroinę. Nazwa 'morfina' wzięła się od nazwy greckiego boga snu Morfeusza i oznacza "przynosząca sen".

Sen morfinowy różni się tym od snu zwykłego że śnisz na jawie zupełnie jakby w stanie hibernacji.

Jest tam magia, niezwykłość, mistycyzm, to świat z którego nie chce się wracać. Jeżeli już musi istnieć jakiś bóg to niech będzie to Morfeusz. Polecam.

Edytowano przez syn fubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sandman
1 godzinę temu, syn fubu napisał:

Polecam opium vel z braku możliwości: morfinę, kodeinę, heroinę. Nazwa 'morfina' wzięła się od nazwy greckiego boga snu Morfeusza i oznacza "przynosząca sen".

Sen morfinowy różni się tym od snu zwykłego że śnisz na jawie zupełnie jakby w stanie hibernacji.

Jest tam magia, niezwykłość, mistycyzm, to świat z którego nie chce się wracać. Jeżeli już musi istnieć jakiś bóg to niech będzie to Morfeusz. Polecam.

Chętnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia

Aż sprawdziłam, czy to jest  ział psychiatrii.

 

Ale skoro taki temat w  dziale; Psychologia, Socjologia, Nauka i Filozofia to myślę, że autor miał na myśli sen świadomy.

Czy się nie mylę?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagubionywtłumie
16 godzin temu, Szamanka napisał:

Kiedyś bardzo chciałam, żeby przydarzyło mi się coś mistycznego, niezwykłego. Chciałam doświadczyć jakiejś magii, wiary... Ale nic mi się takiego nie przydarzyło. Filmiki z ufo są zazwyczaj rozmazane, albo spreparowane, wizyta duchów okazywała sie żartem znajomych, czarodziejskie sztuczki, triki i zmęczenie umysłu. A sen już rzadko przychodzi i jest po prostu wytworem zwariowanego uspanego umysłu, który i tak najczęściej żyje własnym życiem. Już nawet po dragach brak mistycyzmu. 

Miła szamanko, mistycyzm to sprawa wiary a nie choroba umysłu. Nasze mistyczki Fulla Horak, Leśniewska, św Faustyna, ..., doznawały wiele mistycznych wizji, a nawet dzieci z Fatimy też.

Nikt nie sugerował im choroby psychicznej.

Nawet osoby wrażliwe, sentymentalne oraz melancholijne również mogą doznawać wizji mistycznych bez szkody dla zdrowia i bez tabletek.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Córkaszamana
Dnia 1.03.2020 o 00:33, Dżulia napisał:

Aż sprawdziłam, czy to jest  ział psychiatrii.

 

Ale skoro taki temat w  dziale; Psychologia, Socjologia, Nauka i Filozofia to myślę, że autor miał na myśli sen świadomy.

Czy się nie mylę?

 

Nie, Ty nigdy się nie mylisz, za co należy Cie cenić niezmiernie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Synszamana
48 minut temu, Córkaszamana napisał:

Nie, Ty nigdy się nie mylisz, za co należy Cie cenić niezmiernie.

I niezmiennie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fulla
Dnia 1.03.2020 o 10:28, zagubionywtłumie napisał:

Miła szamanko, mistycyzm to sprawa wiary a nie choroba umysłu. Nasze mistyczki Fulla Horak, Leśniewska, św Faustyna, ..., doznawały wiele mistycznych wizji, a nawet dzieci z Fatimy też.

Nikt nie sugerował im choroby psychicznej.

Nawet osoby wrażliwe, sentymentalne oraz melancholijne również mogą doznawać wizji mistycznych bez szkody dla zdrowia i bez tabletek.

 

 

 

Niestety są takie wypadki, gdy dzieci są posądzane o choroby psychiczne. Np, piątka dzieci kiedyś doznające  objawienia Matki Bożej w Medjugorie,  zostały objęte nadzorem lekarzy psychiatryków by wykluczyć  czy nie ma  oszustwa. 

Posunęli się tak daleko , że podczas objawienia  podłączali widzącym osobom encefalografy do ich głowy i przepuszczali coraz większe prądy . 

Widząc to zaniepokojona Matka Boża,  w obawie o bezpieczeństwo dzieci kazała podejść 10 osobom z obsługi do siebie, miejsca, gdzie niewidoczna dla ludzi przebywała i kazała dotknąć  jej ramion i głowy.

Po tym wszystkim lekarze byli w szoku, opowiadali swe doznania na pytania reporterek  w wielu wywiadach.  Szczególne wrażenia doznała pani doktor psychiatrii, która po raz pierwszy w życiu miała bezpośrednie spotkanie z kimś z poza świata i mogła dotknąć ramion i głowy niewidocznej .

Większość z tych osób  powróciło do wiary.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Dnia 3.12.2020 o 21:49, Córkaszamana napisał:

Nie, Ty nigdy się nie mylisz, za co należy Cie cenić niezmiernie.

Nigdy nie mów nigdy.

Nie ma człowieka uniwersalnego i każdy z nas może się mylić.

Teraz też mogę się mylić pisząc, że jestem w szoku na taką ocenę od osoby, która mnie nie zna...chyba, że coś z szamństwem masz wspólnego jak ja, ale ja byłam szamanem w poprzednim wcieleniu - w czwartym licząc od obecnego wstecz.

Sen będzie powtarzającym się koszmarem, jeśli w realu przeżywa się koszmar.

 

We śnie dostajemy przekaz co się wydarzy, jeśli umiemy sen odczytać, to wiemy co nas spotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutny
Krzysiek1
5 godzin temu, Dżulia napisał:

 

 

We śnie dostajemy przekaz co się wydarzy, jeśli umiemy sen odczytać, to wiemy co nas spotka.

Niestety, ale ja nie dostaje żadnego i musze sobie radzić bez wskazówek.

Chyba że  wskazówką jest brak wizji sennych. Może nie zdążam się z tym spaniem rozbujać wystarczająco?

Ponoć krótko śpię. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Przed chwilą, Krzysiek1 napisał:

Niestety, ale ja nie dostaje żadnego i musze sobie radzić bez wskazówek.

Chyba że  wskazówką jest brak wizji sennych. Może nie zdążam się z tym spaniem rozbujać wystarczająco?

Ponoć krótko śpię. 

 

Przecież każdej nocy nie mamy snów.

A poza tym świetnie sobie radzisz, no to jakie masz dostać wskazówki?

Każdy organizm ma swój biorytm i jednemu potrzeba dużej ilości snu, a drugiemu wystarczą 3-4 godziny.  I ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dpk
4 godziny temu, Dżulia napisał:

Przecież każdej nocy nie mamy snów

Mamy, tylko nie pamiętamy. Chyba, że nie śpimy - to wtedy nie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Dnia 15.12.2020 o 15:05, Dpk napisał:

Mamy, tylko nie pamiętamy. Chyba, że nie śpimy - to wtedy nie mamy.

MOżna i tak interpretować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie oczytany

Specjaliści od snów na podstawie odczytów encefalogramów osób śpiących potwierdzają,  że statystycznie u zdrowego człowieka w ciągu 10 godzin może być ponad dwadzieścia osobnych snów a pamiętamy co najwyżej kilka. Zauważono też,  że niektóre osoby mogą śnić niezależnie do trzech odrębnych snów na raz .

Człowiek to jednak skomplikowana i tajemnicza osoba.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
8 godzin temu, nie oczytany napisał:

Specjaliści od snów na podstawie odczytów encefalogramów osób śpiących potwierdzają,  że statystycznie u zdrowego człowieka w ciągu 10 godzin może być ponad dwadzieścia osobnych snów a pamiętamy co najwyżej kilka. Zauważono też,  że niektóre osoby mogą śnić niezależnie do trzech odrębnych snów na raz .

Człowiek to jednak skomplikowana i tajemnicza osoba.

 

 

Bardzo trafna wypowiedź i tak należy sny traktować... jak sen, czyli obrazy zapamiętane przez mózg, dlatego mają pełno prawo zlewać się w kilka- naście snów naraz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nietamten

Odpowiadając na pytanie autora, to zgodziłbym się bez wahania. 

Zresztą i tak mam koszmary bardzo często.

Nauczyłem się śnić świadomie, dzięki temu łatwiej je znoszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
Napisano (edytowany)
Dnia 25.06.2018 o 13:38, Dam napisał:

Naszła mnie dziś taka myśl - zakładając że wszystko co nam sie śni na pewno się nie wydarzy (często słyszałem takie stwierdzenia) to czy zgodzilibyście się na conocne koszmary dotyczące waszej przyszłości, waszych bliskich, tylko po to żeby w realu było lepiej?
Np.: ja bym chciał tak mieć tylko, że źle znosze koszmary i nie wiem jak długo bym wytrzymał

Ze niby wziąć na siebie wszystko aby bliskim było lepiej. 

Ok. 

Pod warunkiem, że będziemy się dzielić w tym wzajemnym dbaniu o siebie. 

Dziś ja koszmar a ty jutro bierzesz. 

Nie ma tak że tylko ja daje a reszta zbiera. Nie jestem masochistką też ?

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie oczytany
Dnia 28.12.2020 o 23:57, hogan napisał:

Bardzo trafna wypowiedź i tak należy sny traktować... jak sen, czyli obrazy zapamiętane przez mózg, dlatego mają pełno prawo zlewać się w kilka- naście snów naraz. :)

Tu akurat wypowiedzieli się specjaliści. Ale z mego doświadczenia wiem, że gdy w jednym ze snów przeżywam klimaty sielskie to w sąsiednim śnie zdarza mi się przeżywać czasy okresu okupacji niemieckiej. Ludzie biegają w panice uciekając przed łapanką. Strach jest prawdziwy gdy esesmani podchodzą za blisko.

Najczęściej zdarza się tak w 10 - tym dniu miesiąca .

A ty o czym najczęściej śnisz księżniczko Hogan ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 632
    • Postów
      257 878
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      909
    • Najwięcej dostępnych
      13 845

    Margaretqnn
    Najnowszy użytkownik
    Margaretqnn
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • KapitanJackSparrow
      😁  Yyy dajmy na to masz remont łazienki i fachowiec miał być i.... Nie ma go już tydzień i nie masz gdzie tyłka umyć a on nie wiedzieć czemu nie ma go i telefonu skuur...l nie odbiera... 😁 To mówisz, tylko spokój nas może uratować? 🤗
    • Nomada
      Lato dla jasności , odeszło eh Sezon grzewczy zaczynamy ;  )
    • Nomada
      A wiesz że ja też jestem ciekawa😁
    • Aco
      Nie wiem co mam Ci odpowiedzieć😁
    • Monika
      Oesu jakie to prawdziwe😄 a gdzież on wsiąkł?
    • Monika
      No co Ty! Można mieć naturalne predyspozycje z natury (budowa strun głosowych) a po prostu brak kondycji, więc kolega nie słodził,  choć nie wiem czy 2 godziny śpiewu to jest mało,ale są techniki śpiewania, które pomagają oszczędzać struny głosowe, by je jak najmniej nadwyrężać. A czemu uważasz,że masz usypiającą barwę? 😄Jaka to? To chyba nie możliwe 😄  .
    • la primavera
      ,,Bokser " z 2024 r. Mitja Okorn, reżyser znany z komedii romantycznych, zrobił film o chłopaku z Bytomia,  który urodził się w czasach głębokiego peerelu. Był zdolnym pięściarzem, mistrzem Polski i pragnął rozwijać karierę i zarabiać  na tym duze pieniądze, które to rzeczy możliwe byly poza naszymi  granicami.  Razem z żoną  uciekl do Anglii by wrócić  do kraju po upadku systemu i opowiedzieć nam swoją  historię.  Ten sposób prowadzenia  narracji jest bardzo podobny do tego z filmu, ,Jak zostałem  gangsterem " Kawulskiego, który w ,,Bokserze" też ma swój udział jako producent.  Wspólny film faceta od komedii  romantycznych i gościa od KSW ? Hmm...czy to się mogło udać? No  jak się zaangażuje takich aktorów jak Eryk Kulm   Eryk Lubos Adam Woronowicz  to nawet musi.  Trwa ponad dwie godziny i cały czas przykuwa uwagę. Główny bohater  jest niejednoznaczny,  raz mu kibicujemy,  raz klniemy na niego pod nosem, zatem emocji dostarcza przez cały czas. Sceny walk są bardzo dobre, naprawdę.  Nie widać tam oszczędności i amatorki. Dialogi ciekawe, na dodatek.nie ma problemu  z ich słyszalnością.  Takie filmy fajnie  się ogląda  i po prostu lubi.    
    • KapitanJackSparrow
      Ja jako że pozbawiony jestem głosu do śpiewu przez naturę doceniam każdy talent i innych.
    • Pieprzna
      Ten kolega co nas trochę musztruje powiedział, że mamy z siostrą dobrze ustawiony głos z natury. Zaczynamy z pułapu do którego inni dochodzą pracą kilkuletnią. Ale moim zdaniem za dużo posłodził. Gdybym śpiewała jak należy, to bym nie traciła głosu po dwóch godzinach 😛 A sama barwa jest niestety irytująco-usypiająca 😅 Aaaleee. W grupie ujdzie 😉😄 A najbardziej to mnie chyba irytuje moja środkowa skala dźwięków. W głowie potrafię sobie ułożyć drugi głos do piosenki (niższy lub wyższy) tyle, że nie wydobędę go w całości gardłem 🫤
    • Monika
      ...bardzo dobrze - krzyknęła Monika. Ten kapitan nie ma za grosz poczucia humoru, to znaczy na, ale jak się śmieje z kogoś innego, z siebie już nie umie - pomyślała. Po czym pomaszerowała kręta dróżką prowadząca w dół do główne drogi gdzie był parking. Po drodze patrzyła na cudowne drzewa w kolorach czerwieni, żółci i brązu.. Jaka jesień jest piękna- pomyślała i wtedy na ścieżce minęła się wchodzącą po gorę....  
    • PylWichru
      Jakiego producenta płytek polecacie? Czy faktycznie jest tak, jak niektórzy mówią, że tylko cena się różni a jakość jest ta sama? Podpowiedzcie, bo będę zamawiał materiał i mam dylemat.
    • KapitanJackSparrow
      ...y  jak się okazało jedynie fantazje niewiasty przesiąkniętej nienawiścią. Zupełnie nie pasowała już do domku Dyzia dobrze że sobie poszła gdzieś. Kapitan pomachał nieświadomej na pożegnanie i ..
    • KapitanJackSparrow
      Od razu lepiej, ☺️ A widzisz, dowiedziałem się przy okazji, że dysponujesz anielskim głosem.
    • Monika
      Monika ja nie miała triumfującej miny, tylko współczująca jeśli już. I nie szykowała żadnej kapusty, bo bigos był gotowy. No chyba że ktoś, by chciał taka kapustkę nie kiszona na ciepło duszona z cebulką, czosnkiem z kiełbaska i koperkiem, a co mi tam zrobię, choć to bez sensu, bo nie pasuje do bigosu. W takim razie do bigosu będą ziemniaczki a do kapustkę na słodko makaron. Monika przygotowała to wszystko postawiła na stole, po czym wyszła z domu Dyzia szybciutko zanim ktoś wymyśli by robiła goląbki😄 a skoro temat brzmi dokończ ostatnie zdanie czego kapitan nie ogarnia to zostawiła jeszcze zdanie:  Po wyjściu Moniki na piętrze domu coś zachrobotalo...MYSZ!- zaczął płakać kapitan i wskoczył Kosciowi na ręce...a jednak była to nie mysz, to był.....  
    • Pieprzna
      Tak nam się wczoraj dobrze złożyło, że 5 starych pryków ze swoimi obciążeniami rodzicielskimi i zawodowymi znalazło czas żeby wspólnie pośpiewać i zacząć przygotowania do czuwania przed pasterką.
    • KapitanJackSparrow
      Twoje wypowiedzi przypominają Nafto.  Niby coś się dowiedziawszy a tak naprawdę gówno prawda😆
    • KapitanJackSparrow
      Tymczasem 20 dni później...😲😝Whaaat?   - Jestem Jack - Jack Sparrow, do usług młoda damo.  - yyyyy😅  tzn nie, że tyyyy mi do usług, tylko ja for you 😄 chociaż ta pierwsza wersja również bardzo kusząca 😛 Lila u nas już była, zatem będę na ciebie wolał Lily, okej? Lub Liliana of course. No nie wiem czy już mówiłem ale każda nowo przybyła w ramach otrzęsin forumowych wysyła do mnie nudesa symbolizującego odwagę a także potwierdzajacą dojrzałość do wypowiadania się w świecie dorosłych.  Selfi mile widziane 😅😛🫣🙈😎😁🤗👋  
    • KapitanJackSparrow
      -,, lubię tak nabierać ludzi" -pomyslal kapitan trzymając plecy Jacentego- ,,niech myślą, że się boję, niech myślą, że jestem niedojda i głupek, ta komedyjka, przedstawienie dla ludzi nieprzychylnych, daje mi strategiczną przewagę,  gdy przeciwnik się  tego w ogóle nie spodziewa.  Ha ha -śmiał się w duchu kapitan , widząc triumfującą minę Moniki. Tymczasem Kościu, już otwierał usta by coś powiedzieć, po czym machnął ręką i bez słowa ominął wpatrzoną w niego Monikę, która właśnie szatkowała kapustę, bo nie miała kiszonej, i przeszedł obojętnie. Kościu wiedział, że mu taki bigos nie będzie smakował, bo lubił z kiszonej kapusty.  Gdzie ta Liliana z swoim cudnym bigosem i pachnącym ciałem - rozejrzał się niecierpliwie kapitan po izbie. 😄
    • Pinkypony
    • Dana
    • Monika
      Hej Żelek😄 świetny nick. Zapraszamy, zostań z nami dłużej🙂  
    • Monika
      Liliana miała być z bigosem i zapewne się zjawić pomyślała Monika. Tymczasem ja swój bigos schowam do lodówki, a jutro jeszcze raz podgrzeję, będzie jeszcze smaczniejszy. Bigos tak lubi. Nadmiar mogę po ostudzeniu zamrozić w porcjach, bo mrożenie też jest czymś co jeszcze bardziej uwydatnia jego smak po późniejszym podgrzaniu. Widzę, że wpadł Jacenty i pije coś z kapitanem, bo nie za bardzo się o co chodzi w tym temacie...Skoro i ja nie mam pojęcia o co tu chodzi, również że względu na niskie IQ😉😄 to zostawię mu miseczkę pachnącego bigosu z duża ilością różnego mięsa...oby nie był wegetarianinem - myślała dalej Monika- no nic zaryzykuję, najwyżej nie zje😄 Tymczasem do domku Dyzia ktoś załomotał w drzwi tak, że przestraszony kapitan spadł z krzesła, po czym schował sie za Jacentym... "Któż to może być o tej porze?" wykrzyknął trzęsąc się że strachu. Monika poszła otworzyć drzwi widząc, że Jacenty tego nie zrobi, gdyż był zajęty uspokajaniem płaczącego Spacerowa. Dziewczyna uchyliła wielkie drewniane drzwi, by dostrzec w ciemności..zziębniętego Kościa, który zwabiony zapachem pysznego bigosu stał na progu i wciągał nosem aromat pysznego dania. 'Bigos?' - zapytał jak to on oszczędnie ważąc słowa. "Tak'- odpowiedziała Monika- "zapraszam, częstuj się, proszę, chyba,że  wolisz poczekać z kapitanem na ten pyszniejszy, od przepięknej Liliany".Monika wpuściła Kościa, a on rzekł... .  
    • Chi
      Tanecznym krokiem w kierunku łóżka         
    • Chi
    • Pieprzna
      3 godziny pośpiewane. Jeszcze za mało...
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...