Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
Martin

Samotny wśród ludzi

Polecane posty

Martin

Czuję się samotny wśród ludzi. Od dłuższego czasu nie potrafię w pełni zaufać drugiemu człowiekowi, jestem raczej nieufny i zdystansowany, czasami wręcz lodowaty. Nie wiem z czego to wszystko wynika, czuję w środku jakąś wewnętrzną blokadę, przeszkodę, której nie jestem w stanie pokonać. Staram się z tym walczyć, ale póki co pozytywów brak, trochę przypomina to walkę z wiatrakami. Znajomi, "przyjaciele" - hmm owszem jest kilku,ale jedynie w sytuacjach, kiedy potrzebują mojej pomocy - wtedy wiedzą do kogo zadzwonić, mają czas na krótką rozmowę. Powoli zaczynam się oswajać z tym moim osamotnieniem. Z całą pewnością brakuje mi bratniej duszy, bliskiej osoby, która byłaby w stanie poświęcić dla mnie swój czas, aby ze mną porozmawiać, wysłuchać, zrozumieć, pocieszyć. Może hobby to jakieś antidotum, na chwilę na pewno tak, przez długie miesiące był basen i jazda konna, ale po pewnym czasie przyszło znużenie, niechęć wywołana w moim odczuciu brakiem bratniej duszy. Zawodowo czuję się spełniony, jestem zadowolony ze swojej pracy, tylko powrót z niej do czterech pustych ścian stał się dla mnie okropną udręką, a wtedy momentami przychodzą do głowy czarne myśli. Związki...były...były w nich chwile wspaniałe i naprawdę trudne - i to chyba one najbardziej utkwiły mi w pamięci. Czuję się trochę jak dzikie, poranione zwierzę, które nie potrafi już nikomu zaufać. Terapia u specjalisty również była...wygląda na to,że okazała się nieskuteczna...Czasami w chłodne, jesienne wieczory chciałoby się z kimś po prostu porozmawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


pewna pisząca

Dlaczego wielu ludzi za samotność wini brak  związku ? To jakieś nieporozumienie 

i zupełnie odrębne pojęcia oraz odmienne "tautologie".

Przyczyny samotności można widzieć: w braku pracy , w długotrwałej chorobie , w kłótliwej rodzinie , w braku zrozumienia , w wykluczeniu społecznym.

Czy ktoś wykluczony społecznie zdoła zachwycić jakąkolwiek wybrankę?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głodny

Oj, zaraz zaczniemy wyszczególniać każdą z przyczyn, które podałaś. A ja spytam, po co drążyć i rozdrabniać? Przecież samotność wynika na pierwszy rzut oka z braku towarzystwa. To, powiedzmy, klasyczna definicja.

Czy zdoła zachwycić? Hmm, czy wiesz ilu takich mijasz na ulicy codziennie, którzy mają do zaoferowania Ci aż swój czas na, dla odmiany, coś nie byle jakiego? Ale sami za często boją się wyjść pierwsi z inicjatywą. No i się robią: stereotypy dziwaków, łańcuchy, samotność w tłumie, wykluczenia i powody, animalizm nawet i dziczenie.

Tak se myślę, kurczę, faktycznie: milczenie to najgłośniejszy krzyk. Pieprzony paradoks, ale u samotników, na co dzień, między innymi ludźmi jednak dominuje. Niestety.

Dlatego trzeba się nie dawać. I szukać, jeśli nie kogoś, to chociaż czegoś dla siebie. Jest w czym wybierać; od robótek ręcznych typu krajki, malowanie po wyrabianie ciasta na pierogi :)

Nie wolno się dawać. Jeśli się nie dajesz, to tylko co jakiś czas dopadnie Cię wielka smuta zamiast regularnie raz w tygodniu.

  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mikołaj

Ciekawy temat ktoś wpisał na innym forum:

" Bardzo dobrą informacją jest to, że coraz więcej Mszy świętych w całej Polsce się odbywa dla wszystkich poszukujących dobrego męża czy kochającej zony. Na stronie katolikus.pl w zakładce "Msze święte" zamieściliśmy listę polskich miast oraz parafii, w których odbywają się tego typu wydarzenia. Zachęcamy do sprawdzenia i korzystania z nich :) "

 

-- co myślicie o takiej pomocy bożej by przestać być samotną , samotnym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagubionywtłumie

 

 

Msze św. tylko dla samotnych szukających swojej drogi życia:

Lista kościołów  z podziałem na miasta:

Bydgoszcz

Parafia Matki Boskiej Królowej Męczenników w Bydgoszczy, ul. Bołtucia 5 (Fordon). Msze odbywają się w każdą trzecią niedzielę miesiąca o godzinie 20:00. Przed każdą Eucharystią spotkanie w Sali Duszpasterstwa Akademickiego Martyria o tematyce małżeńskiej. Kontakt: facebook.com/martyriada/

Cieszyn

Kościół św. Krzyża, ul. Szersznika 3. Ostatnia niedziela miesiąca o godz. 15:00, po Eucharystii spotkanie.

Częstochowa

Kościół Rzymskokatolicki pw. Miłosierdzia Bożego, ul. Kordeckiego 49. Msze święte odbywają się w każdą ostatnią sobotę miesiąca o godz.18.00

Gdańsk

Parafia im. Świętego Krzyża, ul. Mickiewicza 11. W każdy drugi czwartek miesiąca o godz. 20.00 Msza św. o Miłość. Strona: dawinnica.pl

Kalisz

Sanktuarium św. Józefa, ul. Pl. Św. Józefa 7. Każdy trzeci piątek miesiąca o 19:30. Wydarzenia ze szczegółowym opisem dostępne są przez fanpage: facebook.com/Spotkajmy-si%C4%99-z-u%C5%9Bmiechem-145942239549825/

Katowice

Kaplica św. Barbary przy Silesia City Center, ul. Chorzowska 107. Msze święte odprawiane są w daną niedzielę, raz na kwartał (terminy ustalane są na bieżąco – zalecamy śledzić profil KSM archidiecezji Katowickiej: facebook.com/ksm.archidiecezjikatowickiej/

Koszalin

Stowarzyszenie Dom Miłosierdzia Bożego, ul. Aleja Monte Cassino 7. W każdą trzecią sobotę miesiąca o godz. 19.00 w kaplicy.

Kraków

Parafia Świętego Szczepana, ul. Sienkiewicza 19. Msze święte sprawowane są w każdy trzeci poniedziałek miesiąca o 19:15. Strona Duszpasterstwa: uszczepana.org

Lublin

Parafia Rzymskokatolicka pw. Świętej Rodziny w Lublinie, ul. Jana Pawła II 11. W każdą czwartą niedzielę miesiąca o 19:00. Po Mszy św. spotkanie integracyjne.

Łódź

Parafia Najświętszego Imienia Jezus, ul. Sienkiewicza 60. Msza święta zawsze w ostatni czwartek miesiąca o godzinie 18:00 w kaplicy pw. św. Krzysztofa.

Poznań

Redakcja „Miłujcie się”

Kaplica w domu Towarzystwa Chrystusowego, ul. Panny Marii 4 (wchodzi się głównym wejściem, a nie przez redakcję). Każdy poniedziałek, godz. 18.00.  Po Eucharystii spotkanie Ruchu Czystych Serc.

Parafia pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy, św. Marii Magdaleny i św. Stanisława Biskupa (Fara Poznańska), ul. Klasztorna 11. Każda druga niedziela miesiąca, godz. 19:00. O 20:00 spotkanie w salce organizowane przez Stowarzyszenie Rodzin Katolickich „Kierunek Kana”. Wydarzenia można sprawdzać i weryfikować na: facebook.com/kierunekkana/

Rzeszów

Parafia Wniebowzięcia NMP, ul. Zelwerowicza 2 (Zalesie). Trzeci czwartek miesiąca o godzinie 19:30. Warto śledzić fanpage Koła Akademickiego KSM: facebook.com/koloksm/, na którym pojawiają się wydarzenia.

Sopot

Parafia pw. Św. Andrzeja Boboli, ul. Powstańców Warszawy 15 (naprzeciwko Grand Hotelu). Druga niedziela miesiąca o godzinie 16:00. Adres www: marana-tha.pl/index.php?go=mszadmz

Tarnów

Duszpasterstwo Akademickie TRATWA, ul. Dwernickiego 1. Eucharystie sprawowane są w każdą czwartą niedzielę miesiąca o godzinie 19:00. Po wspólnej modlitwie zapraszamy członków „Projektu Róża” – i nie tylko na spotkanie do Salki Studenckiej, gdzie często odbywają się świadectwa par i zapraszani są goście. Profil: facebook.com/Duszpasterstwo-Akademickie-Tratwa-197557416930173/

Toruń

Kościół Akademicki Pw. Św. Ducha, ul. Piekary 24. Eucharystie o dobrego męża, żonę dla siebie odbywają się w drugą lub trzecią niedzielę miesiąca o godzinie 10:30. Zachęcamy na bieżąco sprawdzać ogłoszenia na stronie parafii: torun.jezuici.pl

Tulce

Parafia Rzymskokatolicka pw. Narodzenia NMP, ul. Pocztowa 1. Comiesięczne Msze św. w sanktuarium w Tulcach w intencji założenia i wzrastania w rodzinie m.in. dla młodych poszukujących dobrego współmałżonka. Eucharystia odbywa się w każdą trzecią niedzielę miesiąca o godz. 17:00. Po zakończonej Mszy konferencja zaproszonego Gościa.

Warszawa

Parafia św. Wincentego Pallottiego, ul. Skaryszewska 12. Każdy trzeci piątek miesiąca o godz. 19:00 (dolny kościół).

Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej, ul. Świętojańska 10 Stare Miasto. Msze święte w intencji poszukujących męża albo żony odbywają się przez cały rok (bez przerw wakacyjnych, świątecznych itd.) w ostatni wtorek miesiąca o 20. Szczegółowe informacje: laskawa.pl/dwojedno

Parafia Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, ul. Wojciechowskiego 32. Zwykle w pierwszą niedzielę miesiąca o 14:00. Po mszy spotkanie rozwojowe oraz integracyjne. Aktualności dostępne na: facebook.com/przystan.rozwoju/

Parafia pw. Wniebowstąpienia Pańskiego, Aleja Komisji Edukacji Narodowej 101, metro Stokłosy. Zwykle 3 środa miesiąca o godzinie 19:30. Sprawdzać można tu: facebook.com/mszedlasinglinaursynowie/

Wrocław

Parafia rzymskokatolicka pw. św. Wawrzyńca, ul. Bujwida 51. Każdy drugi czwartek miesiąca o godz. 20.00. Fanpage Duszpasterstwa Akademickiego Warzyny do śledzenia aktualności: facebook.com/DAWawrzyny/

Zielona Góra

Parafia pw. św. Urbana I, ul. Braniborska 17. Msze święte odbywają się co jakiś czas – wedle ustaleń. Zachęcamy w tym celu śledzić profil KSM Diecezji -Zielonogórsko-Gorzowskiej: facebook.com/KSMZG/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość2

Jak ktoś czuję się zawiedziony życiem, to może przyjąć taki światopogląd w którym te kilka rzeczy co ma i co osiągnął do tej pory, stanie się stanem zadowalającym. A są nawet takie tautologie w których nie posiadanie niczego jest największą furtką do odczuwania szczęścia. 

Jednak zarówno ci pierwsi i ci drudzy zapominają o konieczności relacji z innymi osobami z otoczenia.

 Oczywiście osoby religijne często zapominają o konieczności żywej relacji miłości z wyższymi niebiańskimi osobami, bez których szczęścia się nie odczuję.

Bez tych relacji, nawet najbardziej wierzącym osobom też zdarza się wielokrotnie zaznawać zniechęcenia .

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina

Ktoś pomyśli, że samotność z braku ludzi jest najgorsza. Nic bardziej mylnego, nie ma nic gorszego niż przebywać z ludzmi, którzy powodują, że czujesz się samotnym. 

 

  • Lubię to! 1
  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
Dnia 23.06.2021 o 21:54, Arkina napisał:

Ktoś pomyśli, że samotność z braku ludzi jest najgorsza. Nic bardziej mylnego, nie ma nic gorszego niż przebywać z ludzmi, którzy powodują, że czujesz się samotnym...

 

Lub niezrozumianym. Co w konsekwencji prowadzi do ucieczki w osamotnienie.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
subnet
Dnia 29.06.2021 o 17:29, Frau napisał:

Lub niezrozumianym. Co w konsekwencji prowadzi do ucieczki w osamotnienie.

A co wiesz o samotności wśród dzieci sierot ?

 https://www.youtube.com/watch?v=npBPh-CDRyk

 

Na tym rysunkowym filmie zekranizowano prawdziwą historię dziewczynki z zapałkami wg Andersena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy

Witajcie i ja odświeżę trochę ten temat. 

 

Ja się czuję samotny, a czasami to nawet bardzo. A nawet czułem się kiedyś osamotniony, co jest jeszcze gorsze od zwykłej samotności. 

Ja zawsze sam musiałem sobie radzić prawie ze wszystkim i nie miałem wsparcia nawet od ojca i matki, ani od osób w dalszej rodzinie. 

Nikt się nie przejmował. Dopiero potem ciotka mnie tam jakoś wspierała, jak już trafiłem w te okolice, ale też za wiele mi pomóc nie mogła, ponieważ sama już miała problemy i zmartwienia i było też jej ciężko. 

Ja też jej pomagałem, jak tylko mogłem, ponieważ trzeba sobie, wzajemnie w czymś pomagać jak jest na to potrzeba. 

A trochę sobie przeczytałem na temat: samotności, osamotnienia i byłem aktywny na różnych forach psychologicznych, na których często się udzielają ludzie samotni, wyobcowani, z depresją ( takie fora są właśnie dla takich ludzi, z problemami ). No i najgorsza samotność wcale nie jest wtedy, jak brak jest drugiej osoby w bliskim związku, w jakimś partnerstwie, ponieważ jest dużo ludzi którzy żyją samotnie i nikogo nie mają. 

Można to zaakceptować, jak tylko się tego chce, co ja zaakceptowałem. 

Najgorsza samotność, a i osamotnienie czasami jest wtedy, jeżeli nikt nie wspiera, nie ma takiej osoby, która by we wszystkim potrafiła wspierać, prawdziwie rozumieć i byłaby prawdziwym, od serca przyjacielem. 

Bo: prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie i to jest prawda, ale mowa jest tylko o "prawdziwych" przyjaciołach, a nie takich, którzy tylko udają przyjaciół, jak się komuś dobrze finansowo powodzi, jak jest fajnie i dobrze. 

Trzeba odróżnić: prawdziwego przyjaciela od udawanego przyjaciela. 

Jak ludzie są z problemami i nie radzą sobie, a nie ma osoby, która by wspierała i okazywała dobre wartości, to wtedy się bardzo odczuwa samotność i ludzie z tym są sami, całkowicie. 

 

Ja miałem takie życie, w młodym wieku, a nawet i w dzieciństwie i z takiego domu pochodziłem, że dalsza rodzina się odsunęła, ale to była wina matki i ojca, a nie moja wina. 

Ja byłem dzieckiem i ja na to wpływu nie miałem i nie mogłem nic poradzić. 

No a jak się trafi na nieodpowiedniego ojca i matkę i mieszka, żyje się w domu, gdzie nie dzieje się dobrze, to potem jest trudno i w dorosłym życiu, bo człowiek jest zdany tylko na siebie, a przy tym też towarzyszy samotność. 

Oczywiście, to różnie się ułoży, pochodząc z takich domów rodzinnych, ale u mnie nie było dobrze i w życiu dorosłym. 

Ojciec i matka nie zapewnili mi niczego. Żadnej przyszłości. Nikt się też nie interesował w dalszej rodzinie, zarówno ze strony matki, jak i ojca, ponieważ ci ludzie się odłączyli i nie chcieli mieć nic wspólnego z moim ojcem i matką. 

 

Ale na taki temat to dużo by napisać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
7 minut temu, Miejscowy napisał:

Bo: prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie i to jest prawda, ale mowa jest tylko o "prawdziwych" przyjaciołach, a nie takich, którzy tylko udają przyjaciół, jak się komuś dobrze finansowo powodzi, jak jest fajnie i dobrze. 

Poznaje się wtedy też jak reagują na Twój sukces ?

Ludzi poznaje się na każdym kroku...bo empatia jest wybiórcza. Ludzie karmią się traktując cię źle...enegetyczne wampiry są wszędzie ?

Poza tym napisałeś wiele mądrych słów ?

 

Edytowano przez Arkina
  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy
17 minut temu, Arkina napisał:

Poznaje się wtedy też jak reagują na Twój sukces ?

Ludzi poznaje się na każdym kroku...bo empatia jest wybiórcza. Ludzie karmią się traktując cię źle...enegetyczne wampiry są wszędzie ?

Poza tym napisałeś wiele mądrych słów ?

 

Wiesz, ja prawdziwych przyjaciół nigdy nie miałem w swoim życiu, ale potrafiłem sobie radzić, tak jak umiałem. 

I żyjemy w takich czasach, gdzie mało kogo obchodzą ludzie samotni i z problemami. 

Prawdziwych przyjaciół teraz jest już tylko: garstka i trudno takich znaleźć. 

 

Natomiast ci, co udają "przyjaciół" po to, żeby się przypodobać i jak się komuś dobrze powodzi finansowo, to nie są żadni: przyjaciele. 

Oni są fałszywi i nieszczerzy, a od takich trzeba się trzymać z daleka najlepiej. 

I wcale teraz nie brakuje takich ludzi, co jest smutne. 

  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau

@Miejscowy, wiesz, że ja nie mam przyjaciół?

Nie mam, bo to  ogromne wyzwanie dla obojga. Nie mam, bo tego nie chcę.

Znam paru godnych mojego zaufania dobrych znajomych.

Moje problemy są/były  innego rodzaju niż Twoje, ale były. Mówiłam o nich, kiedy były tylko wspomnieniem.

Samotność nie jest żadną udręką, jeśli potrafisz sobie zorganizować czas spędzony z samym sobą.

Wiesz jak mi ciężko utrzymać uśmiech na twarzy i być wyluzowaną przez kilka godzin w grupie rozgadanych osób? 

Nie jestem szarą myszką, mam siłę przebicia. Coraz bardziej brak mi chęci żeby z tego korzystać. 

Często czuję się "samotna" i wyobcowana wśród najbliższych. 

Na szczęście coraz rzadziej się tłumaczę z faktu bycia dziwolągiem ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FAMME

@Miejscowy nie jesteś sam, też jestem samotny mimo że wokół siebie mam dużo ludzi. Prawdziwego przyjaciela  mam tylko jednego, jest mi wierny, niczego nie odmówi, wysłucha wszystkiego co mu powiem, tylko on nie odpowie, nie doradzi, najwyżej położy głowę na moim udzie żeby go pogłaskać. 

  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
2 godziny temu, Miejscowy napisał:

Ja się czuję samotny, a czasami to nawet bardzo.

Czujesz się czy jesteś? Co jeszcze czujesz? Czujesz, że świat jest Ci coś winien? Nie jest. Za to Ty znalazłeś winnych. Ojciec, matka, dalsza rodzina. Lubisz się nad sobą użalać? Pławić w nieszczęściu? Nie musisz odpowiadać. Szukasz przyjaciela czy kogoś kto weźmie Cię za rękę i poprowadzi przez życie? Będzie decydował za Ciebie, a w razie niepowodzeń dołączysz go do grona swoich wrogów? Samotność jest cząstką nas chociaż jesteśmy stadni. Każdy terapeuta powie Ci, że człowiek potrzebuje azylu, swojej samotni, gdzie będzie tylko on i jego myśli. To teren zakazany dla innych. Asertywność to nie umiejętność mówienia "nie", ale bronienie swojej niezależności. Doskonale to robisz na tematach politycznych, zrób i w życiu. Przestań udawać ofiary bo rozwalisz system. Powodzenia.

  • Lubię to! 1
  • Przykro mi 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
5 minut temu, FAMME napisał:

@Miejscowy nie jesteś sam, też jestem samotny mimo że wokół siebie mam dużo ludzi. Prawdziwego przyjaciela  mam tylko jednego, jest mi wierny, niczego nie odmówi, wysłucha wszystkiego co mu powiem, tylko on nie odpowie, nie doradzi, najwyżej położy głowę na moim udzie żeby go pogłaskać. 

Ładnie to ująłeś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

@Miejscowy  Wiem że jesteś bardzo dobrym człowiekiem, cokolwiek byś nie pisał. Po prostu to widać, czuć, można wyczytać z twoich literek. Tak po prostu. Widać, że pokrzywdzonym przez życie. I dlatego pamiętaj, że zawsze będę po twojej stronie.

Nie zawsze życie jest łatwe, nie każdy ma równy start....staraj się patrzeć na to, co pozytywne. Zobacz ile szczęścia miałeś, że masz tą ciocię. Wiem, że chciałbyś choć trochę więcej....samotność a prawdziwe osamotnienie to ogromna różnica. Niektórzy tego nie rozumieją. Ja ci życzę, żebyś spotkał na swojej drodze choć jedną przychylną osobę i wierzę, że tak kiedyś  będzie, bo nie chce myśleć, że świat może być tak niesprawiedliwy.

 

Wiem, że to nie załatwia sprawy, ale może znajdź sobie jakieś zajęcie w wolnych chwilach, idź pobiegaj, moze spróbuj fotografować, możesz nawet telefonem....chodzi o to, żeby robić coś, co sprawia Ci przyjemność,  żebyś czuł satysfakcję.  Wiem, że to nie zastąpi drugiego człowieka, ale być może będzie takim substytutem. Człowiek w trudnych chwilach musi się jakoś ratować.

 

I nie polecam for dla samotnych,  bo ci ludzie ciągną w dół,  często to bardzo źli ludzie, pełni zgorzknienia i jadu....ale jak tam chcesz...

Edytowano przez Maybe
  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
In_gret
11 minut temu, Żebrak napisał:

 człowiek potrzebuje azylu, swojej samotni, gdzie będzie tylko on i jego myśli. To teren zakazany dla innych. Asertywność to nie umiejętność mówienia "nie", ale bronienie swojej niezależności.

Samotność a osamotnienie to dwa różne odczucia.

 

22 minuty temu, FAMME napisał:

też jestem samotny mimo że wokół siebie mam dużo ludzi. Prawdziwego przyjaciela  mam tylko jednego, jest mi wierny, niczego nie odmówi, wysłucha wszystkiego co mu powiem, tylko on nie odpowie, nie doradzi, najwyżej położy głowę na moim udzie żeby go pogłaskać. 

Pięknie powiedziane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
16 minut temu, Żebrak napisał:

... Samotność jest cząstką nas chociaż jesteśmy stadni. Każdy terapeuta powie Ci, że człowiek potrzebuje azylu, swojej samotni, gdzie będzie tylko on i jego myśli. To teren zakazany dla innych. Asertywność to nie umiejętność mówienia "nie", ale bronienie swojej niezależności. 

Następny. Jakbyś moje myśli przelał na papier. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau

To prawda @Maybe, ja też wyczuwam od naszego kolegi "ciepło", prostolinijność.

Zgadzam się z @Żebrakiem.

Nasz kolega powinien pisać własną historię. Lepszą, swoją. Bez cofania się wstecz i rozpamiętywania tego co złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

@Miejscowy , mógłbym napisać fajny tekst brata-łaty. Tylko po co? To tylko forum, opieram się na tym co czytam. Każdy z nas ma problem z sobą, większy czy mniejszy, ale ma . Ty też. U Ciebie idealnie funkcjonuje tzw. przerzucenie. Za wszystko jest winien PiS. Za Twoje niepowodzenia też. Jeżeli sam nie przepracujesz siebie to nikt z Tobą nie wytrzyma dłużej niż pięć minut. Sorry za szczerość. Poklepywanie Cię po wirtualnych plecach przyniesie więcej szkody niż pożytku.

 

Dopisek: gdybym Cię pochwalił czy współczuł Tobie, postąpiłbym wbrew sobie.

Edytowano przez Żebrak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
2 godziny temu, Miejscowy napisał:

Wiesz, ja prawdziwych przyjaciół nigdy nie miałem w swoim życiu, ale potrafiłem sobie radzić, tak jak umiałem. 

I żyjemy w takich czasach, gdzie mało kogo obchodzą ludzie samotni i z problemami. 

Prawdziwych przyjaciół teraz jest już tylko: garstka i trudno takich znaleźć. 

Umowmy się, że wiele ludzi ma gdzieś innych i raczej nikim poza sobą nie będą się przejmować a tym bardziej próbować zrozumieć. Zrobią z Ciebie słabego albo będą wmawiać, że robisz z siebie ofiarę, szukasz winnych itp itd. Jednak prawda jest taka, że Ty masz prawo czuć to co czujesz. Pytanie jednak jest inne..co chcesz z tym zrobić? 

Pernamentne trwanie w sytuacji niczego nie zmienia ?

Zacznij zmieniać swoje życie a zobaczysz, że zmiany dokonają się w Tobie. 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
Przed chwilą, Frau napisał:

To prawda @Maybe, ja też wyczuwam od naszego kolegi "ciepło", prostolinijność.

Zgadzam się z @Żebrakiem.

Nasz kolega powinien pisać własną historię. Lepszą, swoją. Bez cofania się wstecz i rozpamiętywania tego co złe.

 Miejscowy to w porządku gość, czytałam już go na innym forum. Łatwo się mówi weź się w garść, co tam samotność, każdy jest itp., ale nie jestesmy w jego butach. Każdy kiedyś może odczuwał samotność, ale myślę, że u Miejscowego to głębszy problem. Oczywiscie bez użalania się nad nim, ale patrząc z głębokim zrozumieniem. Jednak naprawdę wierzę, że kiedyś znajdzie na swojej drodze bliskiego człowieka. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
16 minut temu, In_gret napisał:

Samotność a osamotnienie to dwa różne odczucia.

Czyżby? To sprowadza się do jednego, do braku więzi emocjonalnej z ludźmi. A ten brak leży w nim a nie w ludziach. Gdybyś mu nieba przychylił to on zareaguje w jeden sposób: o ja nieszczęśliwy!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
17 minut temu, Arkina napisał:

Umowmy się, że wiele ludzi ma gdzieś innych i raczej nikim poza sobą nie będą się przejmować a tym bardziej próbować zrozumieć. Zrobią z Ciebie słabego albo będą wmawiać, że robisz z siebie ofiarę, szukasz winnych itp itd. Jednak prawda jest taka, że Ty masz prawo czuć to co czujesz. Pytanie jednak jest inne..co chcesz z tym zrobić? 

Pernamentne trwanie w sytuacji niczego nie zmienia ?

Zacznij zmieniać swoje życie a zobaczysz, że zmiany dokonają się w Tobie. 

 

 

 

Problem w tym, że nie "czuje" ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...