Skocz do zawartości


aniolka13

Samotność nie jest taka zła

Polecane posty

aniolka13

Czy macie takie przemyślenia? Jestem sama. Spełniam swoje plany, marzenia. Chcę gdzieś iść, idę, chcę pojechać jadę. Nie mogę, nie mam ochoty, jestem zmęczona. Odpoczywam.
Może to jest dziwne, ale tak jest. Macie też tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Wania

Jednych ciągnie do tworzenia związków, innych wręcz przeciwnie, a jeszcze innym wszystko jedno. Każda z tych grup będzie miała inne podejście do tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dark

To też trochę nie tak.

Samotność przez wielu spostrzegana jest bardziej jako emocja. Odczucie odizolowania, bycia niepotrzebnym, niezauważonym. A to sprawia, że czują się fatalnie.

Fizyczna samotność jest trochę inna. Na czym innym polega. Daje swobodę działania, ale to nie wyklucza, że nadal emocjonalnie można być z kimś blisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne

Nie jest taka zła. Momentami ekscytująca, pachnąca swobodą. Właściwie to ja myślę o byciu samemu. Być samemu, a być samotnym to dwie różne sprawy. Samotność idzie w parze ze smutkiem w moim odczuciu. Na razie lubuje się w byciu samemu, oswajam. Są momenty kryzysowe i potrzeba bliskości, czy współdzielenia, ale to coś z czym trzeba się pogodzić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zniechęcony
solitudin

Zależy o jakim typie samotności mówimy, jeżeli ktoś uważa to za odskocznię od szybkiego stylu życia na jakiś okres czasu to jest to nawet zdrowe w przeciwieństwie do samotności 4 ścian po przyjściu z miejsca pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głodny

W ostatni weekend najszła mnie taka dygresja, będzie ich niestety coraz więcej, bo idzie wiosna, lato i początek jesieni. Kurna, zajebiście jest się pakować samemu, być zorganizowanym, punktualnym, wyrabialnym, odpowiedzialnym za siebie, gdy wypije się o jedną chochelkę bimbru za dużo i trzeba już zanocować zamiast czekać 3 godziny aż uleci i wypoci się poprzednie chochelki :P Ale na drugi dzień, w drodze powrotnej po takim świetnym wieczorze w równie świetnym towarzystwie, z frywolnym graniem i śpiewaniem się puka się w głowę, bo szkoda, że nikt się nie przykleił i nie został na dłużej. Tak. Samotność nie jest taka zła. Jest nawet świetna, bo sprawia, że można robić wiele rzeczy i nawet większość się udaje. Ale osamotnienie to już gwóźdź do trumny trochę, bo to się wiąże z ludźmi już, a bez nich na co dzień kurna jednak ciężej niż lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada

Tak, samotność daje poczucie wolności, którą bycie w związku nam bardziej lub mniej ogranicza. Jeśli chcemy mieć kogoś naprawdę bliskiego, jakiś kawałek tej wolności musimy poświęcić, nie da się inaczej. 

Trudne, ale zwykle warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głodny

Poświęciłbym kawałek, nie taki mały nawet.

Ale na razie nie ma komu.

Edytowano przez Głodny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne

Mi była potrzebna samotność. Dużo wniosła do mojego życia i wiele się we mnie zmieniło. Jestem przekonany, że to etap przejściowy, który wpływa na mnie aktualnie pozytywnie. Momentami jestem podekscytowany. 

Oprócz tego jestem otwarty na kogoś, kto będzie pasował do mojego życia. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rutlawski

Ostatnio - Ostatnio to znaczy od przeszło roku - mierze się z bardzo dotkliwą samotnością, właściwie poprzetykana jedynie psem i synkiem, i kontempluje sobie nad nią. Co mu daje? Co odbiera?

 

Samotność może być świetna okazja by jak najlepiej pokierować swoim życiem i wyborami. Zastanowić się nad sobą, nad celami...

 

Z drugiej jednak strony nie mając obok siebie bliskiej osoby, nie jesteśmy w stanie zobaczyć się w oczach drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
1 godzinę temu, Rutlawski napisał:

Ostatnio - Ostatnio to znaczy od przeszło roku - mierze się z bardzo dotkliwą samotnością, właściwie poprzetykana jedynie psem i synkiem, i kontempluje sobie nad nią. Co mu daje? Co odbiera?

 

Samotność może być świetna okazja by jak najlepiej pokierować swoim życiem i wyborami. Zastanowić się nad sobą, nad celami...

 

Z drugiej jednak strony nie mając obok siebie bliskiej osoby, nie jesteśmy w stanie zobaczyć się w oczach drugiej osoby

Pies jest dobrym kompanem w momentach kryzysowych. Warto  wycisnąć jak najwięcej z tej sytuacji, być silnym i nie pogrążać się. Każdy znosi wszystko po swojemu.

Akurat mi to dobrze zrobiło, że nie mogę się zobaczyć w oczach innej osoby, bo teraz jestem niezależny emocjonalnie, a wcześniej ta druga osoba przez większość czasu na mnie oddziaływała. 

Akurat mnie ludzie irytują i na dłuższą metę nie jestem w stanie spędzać z nimi czasu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne

"Bądź samotnikiem. To da Ci czas na zastanowienie się i na poszukiwanie prawdy. Miej świętą ciekawość. Spraw, żeby Twoje życie było wartościowe." Einstein

Samotność jest skrajnością. Jest irytująca momentami i pociągająca do tego stopnia, że wywołuje wiercenie w brzuchu. Z jednej strony chcesz się jej pozbyć, a z drugiej nie potrafisz się jej oprzeć. Są dni kiedy sprawia, że czujesz się podle, stracony, odtrącony, niczyj. Są dni, że nie możesz się nią nacieszyć i chłoniesz ją z każdym oddechem. Sprawia, że masz nadzieję, że ktoś na kogo tak długo czekasz, nie pojawi się od razu, tylko jeszcze przeciągnie się to w czasie. Jest w niej coś szlachetnego, jest nauczycielem, nieugiętym mistrzem. Doceniasz ją i szanujesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada

@Layne Byle się w niej na amen nie zakochać. ;]

Smakuje się ją, docenia i szanuje, jeśli się wie, że minie. Gorzej kiedy się nie ma tej nadziei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
Dnia 23.03.2019 o 16:03, aniolka13 napisał:

Czy macie takie przemyślenia? Jestem sama. Spełniam swoje plany, marzenia. Chcę gdzieś iść, idę, chcę pojechać jadę. Nie mogę, nie mam ochoty, jestem zmęczona. Odpoczywam.
Może to jest dziwne, ale tak jest. Macie też tak?

Mam tak, z ta różnicą, że nie jestem sama. W życiu ważne jest, by zapewnić sobie przestrzeń. By swobodnie oddychać pełna piersią, nie trzeba być samemu....

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
7 godzin temu, aliada napisał:

@Layne Byle się w niej na amen nie zakochać. ;]

Smakuje się ją, docenia i szanuje, jeśli się wie, że minie. Gorzej kiedy się nie ma tej nadziei.

Trzeba być dobrej myśli i żyć chwilą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czerwona Róża

Samotność moze byc o wiele lepsza niż bycie z kims nieodpowiednim kto chce się tylko zemscic za swoja krzywde i udaje,bawi się uczuciami osoby ktora starala się być dobra,pomagała i wspierała jak mogla.Mozna się skupić na sobie,realizacji swoich marzen,celów w życiu,zadbac o siebie o swoj rozwoj duchowy i intelektualny.Skupić się na byciu szczesliwym ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Do samotności można przyzwyczaić się tak bardzo, że ludzie zaczynają nam przeszkadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
1 godzinę temu, Czerwona Róża napisał:

Samotność moze byc o wiele lepsza niż bycie z kims nieodpowiednim kto chce się tylko zemscic za swoja krzywde i udaje,bawi się uczuciami osoby ktora starala się być dobra,pomagała i wspierała jak mogla.Mozna się skupić na sobie,realizacji swoich marzen,celów w życiu,zadbac o siebie o swoj rozwoj duchowy i intelektualny.Skupić się na byciu szczesliwym ze soba.

Można, ale nawet takie fora pokazuja, jak bardzo jest to jedynie piękna teoria. Samotność nie powinna być pretekstem do szukania przyjaciół czy szczęścia w miłości. Desperacja połączona ze złymi wyborami zawsze daje niewłaściwie efekty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samotnik

Im więcej czasu spędzam z ludźmi, tym bardziej cenię czas w pojedynkę. Uwielbiam, delektuję się nim. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
6 godzin temu, Samotnik napisał:

Im więcej czasu spędzam z ludźmi, tym bardziej cenię czas w pojedynkę. Uwielbiam, delektuję się nim. 

Coś w tym pewnie jest, ale to też zależy od nas samych lub osób, które nas otaczają.

 

Ja akurat od jakiegoś czasu bardziej jakbym się wyciszał. Kocham ludzi i ich towarzystwo, ale z drugiej strony jakbym był obecnie bardziej zmęczony tym i wolę ciszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 564
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • zagubionywtłumie
      To ciekawe,  wg ciebie potencjał mózgu i ambitna dusza ma mieć wpływ na nie wszystko umieranie? Akurat ta dziedzina wiedzy jak wiele lub mało człowiek umiera była najwięcej  studiowana niemal przez całą ludzkość.  Nawet starodawne plemiona starały się poprawić żywot swoich zmarłych grzebiąc  ich ciała  razem z inwentarzem, z bronią do polowań  z zapasami w glinianych pojemnikach po to aby nie byli tam w zaświatach głodni. Mówiąc szczerze nie mam pewności czy twa ambitna dusza i duży potencjał twego mózgu cokolwiek tam pomoże, gdyż w zaświatach panuje inna tautologia i inna fizyka. Tam ważne są takie sprawy , które tu na tym świecie są często w pogardzie.   Po za tym jak wiesz świat duchowy łączy się ze światem snów , Wiesz , liczne sny kiedy we śnie spotyka się zmarłą babcię lub mamę zdarzają się od wieków. Liczne przekazy stamtąd i, dobre rady co robić albo czego nie warto robić tu na ziemi. Czytając inne fora dowiedziałem się , że jest dużo osób  które w prowadzeniu swej działalności zarobkowej trudnią się śledzeniem swoich snów i podług tego podejmują decyzję.            
    • Antypatyk
      To może tak...    
    • LadyTiger
      Jestem chrześcijanką, ale argumenty poza religijne to takie, że człowiek jest zbyt kompleksową istotą, twórczą i z potencjałem na rozwój, żeby jego jedynym jego przeznaczeniem miało być umrzeć gdzieś pod płotem jak byle roślinka, niezależnie od tego, jakich wielkich rzeczy dokonał. Nawet mogę przypuszczać, że nie wszystek umiera - właśnie dzięki temu potencjałowi mózgu lub, ambitniej, duszy. Ciekawostka, kiedyś chrześcijanie myśleli, że się nie umiera, tylko zasypia na wieki, a to zmienia postać rzeczy, i nawet jak w to nie wierzysz warto korzystać z filozofii dawnych ludzi. 
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      przecież ten mem jest źle wykorzystany przez Ciebie...chyba...albo ja go rozumiem odwrotnie.
    • kuba
      witam jestem kuba. jestem osobą w spektrum Autyzmu przez którego nie mam żadnych znajomych ani dziewczyny choć miałem kiedyś dziewczynę jak mieszkałem kiedyś w województwie Opolskim do 2017 roku ale niestety zdradziła mnie a wcześniej skompromitowała się na balu maturalnym na którym byłem z nią w Opolu w 2017 roku. Jeśli chodzi o 2017 rok to ten rok był dla rokiem kiedy moje życie zostało diametralnie przerwane bo w poprzednim miejscu zamieszkania spędziłem najlepsze lata swojego życia znajomi, kobieta którzy odeszli w niepamięć a teraz męczę się w placówce terapeutycznej dla osób niepełnosprawnych gdzie w 2022 roku została naruszona moja nietykalność cielesna przez instruktora który nie boi się konsekwencji swoich czynów bo także tam zostałem poszarpany przez panią psycholog która chce mi załatwić sprawę o zniesławienie i o pomówienie bo twierdzi że mnie dotykała a mnie szarpnęła przez co wpadłem w coraz większą depresję a depresja moja pogłębia się także z powodu tego że nie mam z kimś iść na wesele w rodzinie które będzie 30 sierpnia 2025 w bartnikach a dodatkowo nie mogę wytrzymać nerwowo z partnerem matki swojej który się porównuje cały czas do ojca mojego którego bardziej kocham niż jego przez co teraz partner domaga się by ojciec mój który mieszka w Warszawie przejął prawo do pełnoprawnej opieki nade mną a matka moja grozi że odejdzie od swojego partnera i że nie pozwoli na to by taki jełop za przeproszeniem krzywdził jej dziecko. Mama jest zupełnie sama , dostaje ataki od każdego głównie od moich dziadków którzy są ze strony matki mojej a obecny partner także podniósł rękę na matkę moją przez co chciałem mu tę rękę urwać bo gnój mnie traktuje tak worek treningowy na którym można się wyżywać a matka nie raz na to moja pozwala by mnie krzywdził a sąsiedzi nie reagują w żaden sposób bo nie chcą mieć problemów. z racji tego że coraz częściej partner matki mojej tak jak dziadek mój którego w duchu nienawidzę za dręczenie mnie psychiczne a kiedyś mnie dręczył też i to fizycznie bo wiele razy od niego pasem dostałem marzy o tym by ojciec mój wziął mnie na wychowanie choć ojciec nie chce brać mnie na tydzień do warszawy nawet choć tego bardzo pragnę i marzę o tym i czekam na dzień kiedy zamieszkam z ojcem swoim w Warszawie bo takie marzenie ma partner matki mojej który wyzywa te miasto od najgorszych określeń i który jest zazdrosny o to że mama moja rozmawia z kolegą swoim dawnym bo jest bardzo samotna i z racji tego że partner matki nie pozwala mi mieć żadnej dziewczyny nawet z zespołem Aspergera bo tego bardzo pragnę i z racji tego że partner matki mojej nie pozwala mi podjąć żadnej pracy nawet takiej żebym mógł do renty dorobić i że twierdzi że nikt nie przebije go i że nikt mu nie podskoczy i że nie pozwoli by żaden facet inny odebrał mu moją matkę której i tak nie szanuję tak jak ojca mojego mówiąc o nim okropne rzeczy przez co nie raz uciekałem z domu przez niego mówiąc mu że wszędzie będzie mi lepiej niż u niego dodając że jest pijakiem i chamem i prostakiem i zwykłym zerem tak jak jego córeczka która kiedyś u nas się upiła w święta wielkanocne robiąc obciachu swojemu nowemu chłopakowi o imieniu Tomasz postanowiłem  poszukać kogoś dla mamy swojej jakiegoś innego faceta nawet kogoś z rodzinnego śląska do którego chciałbym wrócić lub nawet kogoś z nienawidzonej przez obecnego partnera matki Warszawy kto nie będzie pił ani nie będzie mną rzucał w nerwach jak worek kartofli lub jak jakąś lalkę bo modlę się nie raz bo boga mam jeszcze żeby mama od niego odeszła i żeby w jej życiu pojawił się mężczyzna który ją naprawdę pokocha bo wiele razy mówiłem obecnemu partnerowi matki że mama zasługuje na kogoś kto nie będzie takim chamem i pijakiem jak on i kto mi nawet z podjęciem pracy pomoże i kogoś kto będzie miał odpowiednie znajomości by mnie i mamie mojej pomóc a mimo tego jakim jest chamem prostakiem i egoistą i zarozumialcem który wszystkich w koło obraża bo nie raz groziłem mu że go nagram kiedyś i wrzucę do sieci lub wyślę filmik jak się zachowuję w stosunku do mnie i jak wyzywa wszystkich do miejsca w którym z nim zrobią odpowiedni porządek dla takich degeneratów jak on przez co twierdzi że się niczego nie boi nawet ciosu od kogoś silniejszego od niego i bardziej sprytnego od niego bo także tak twierdzi mój dziadek że nic mu nie udowodnią. Tak więc szukam mężczyzny dla mamy mojej który taki  nie będzie i który nie będzie pił alkoholu bo wiele razy by stanąć w swojej obronie naruszyłem nietykalność cielesną partnerowi matki mojej bo zacząłem ćwiczyć boks zacząłem trenować sztuki walki by gościowi się w końcu postawić. tak więc gdyby ktoś się pojawił dla mamy ktoś taki nawet może być ktoś ze śląska lub z innej części polski kto mnie i mamie mojej pomoże to bym był szczęśliwy ważne żeby mógł naprawić błędy obecnego partnera matki mojej , błędy poprzedniego partnera matki i błędy ojca mojego. tak więc pozdrawiam i każda wiadomość będzie dla mnie czymś ważnym a nawet i cieszyłbym się gdyby posypały się pozytywne komentarza a może i jakiś list dostanę kiedyś od jakieś dziewczyny nawet z zespołem Aspergera a czekam też na wiadomość od pewnej osoby z dawnego miejsca zamieszkania którą nie raz widziałem i która się do mnie uśmiechała i której się mimo autyzmu podobałem bo byłem gościem z zasadami a mimo autyzmu uważam że potrafię zbudować związek oparty na szczerości i na odwzajemnionym uczuciu czego mi teraz zakazują a całym szacunkiem zasługuje na  kogoś kto na moje wyznanie mojej miłości zareaguje zupełnie inaczej niż pewne dwie dziewczyny z placówki terapeutycznej do której uczęszczam bez wyrażenia na to mojej zgody. pozdrawiam. 
    • Miły gość
      Czyli ty się do niej zaliczasz😉
    • Antypatyk
      Nie... głupota nie ma granic... ,a nie... czekaj...
    • Vitalinka
      Czytam forum i zawsze podobają mi się Twoje wypowiedzi. Gdzie jesteś? Co do kobiety. Kobieta powinna być SOBĄ.
    • Vitalinka
      No i super niech decydują. Ci, którzy sobie poradzą z daną kobietą.
    • Vitalinka
      Ale to wina lekarzy! Ich obowiązkiem było ratować te kobiety robiąc im aborcje w stanie zagrożenia życia - tak stanowi prawo. Ja już jestem tak wkurzona tym tematem, że aż zapytam KO IM ZAPŁACIŁ ZA ICH ŚMIERC, że nie ratowali życia choć mieli taki obowiązek, po to by ludzie  pisali jak Ty i szli na te wszystkie marsze...ech...
    • Vitalinka
      Tak dokładnie to POGARDA, tego słowa mi brakowało. Ubrana w piękne zwroty, słowa, kłamstwa - pogarda, wrodzona z której nawet nie zdają sobie sprawy, uważając siebie za dobrych.
    • Vitalinka
      Nie tylko "otwieraniem szampana"... nawet ja bałam się cieszyć, aż nie było pewne... I ten sztab za nim jakby potrzebował 900 ludzi do pomocy i ta żona wyrywająca mu mikrofon...😦 Jak mi go było szkoda...potem w sumie, też im życzę dobrze, ale dobrze, że nie wygrali🙂
    • Vitalinka
      Nie ma piękniejszego podsumowania, tego wszystkiego czego się bałam. Oto ta słynna wrażliwość na swoich rodaków, o której pisze Pan z żuczkiem w avatarze.  
    • Aco
      Wszystko ma swoje granice.  
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Piszesz tak dramatycznie, jakby ktoś miał kogoś zmuszać do aborcji. Pomyśl o Izabeli, Dorocie i innych kobietach, które mogłyby żyć, gdyby zdecydowano się na aborcję. Ich dzieci już nie zobaczą swoich matek. Inaczej niż na fotografii. Mężczyznom jakoś łatwo przychodzi decydować co kobietom wolno a czego nie.
    • zagubionywtłumie
      Może rozwiniesz wypowiedź .  Na czym się opierasz w swoim przekonaniu ?
    • zagubionywtłumie
      Jest bardzo jasny przekaz od kontrwywiadu. Większe kraje świata nie chcą zaprzestania wojen bo to jest wielki miliardowy biznes. Nawet w elektoracie Joe Bidena czy w ministerstwach Francji, Hiszpanii oraz Niemiec i Chin  handel bronią to bardzo duże zyski. Oficjalnie  kraje te  nie przyznają się .
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Ja zdecydowanie wolę mieć bielmo na oczach, niż obnosić się z "wartościami ch." i wybierać wbrew tym wartościom. Otwartość na uchodźców to nie kwestia dumy ale przyzwoitości. Takiej, którą szczyci się przecież KK. Ale od dawna wiadomo, że więcej wspólnego z chrześcijańską wrażliwością ma lewica, niż sami chrześcijanie. Zwłaszcza, (o nie-dziwo) katolicy. Zwłaszcza w Polsce. Stało się, co się miało stać. Zwolennicy PiS-u poparliby nawet Sylwiusza Jakubowskiego, sławnego byłego wójta Żelazkowa, gdyby go Kaczyński wybrał na kandydata. W tym wszystkim dobre jest chociaż to, że po exit-pollach przez chwilę prowadził Trzaskowski w związku z czym zdążył się zbłaźnić jeden z gorszych byłych prezydentów, (prezydent myśliwy Komorowski) mówiąc o otwieraniu małego szampana teraz, a dużego w poniedziałek. Widać, jak są odklejeni od rzeczywistości. No cóż, gratulacje dla prawicy. Teraz to już "alleluja i do przodu" Gratuluję, ale się nie cieszę.
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      No!👍😉 🤗❤️
    • Astafakasta
    • KapitanJackSparrow
      Nie no właśnie jestem już w domu, tym razem z opóźnieniem wysyłam bo było tak zajebiście że nie było czasu 😀
    • KapitanJackSparrow
      No i opadł wreszcie kurz wyborczy. Ponad 70 proc frekwencji robi wrażenie. W przełożeniu na wskaźnik dot. podziału społeczeństwa polskiego myślę, że nastąpił wzrost swar skłóceń sąsiedzko- rodzinno- koleżeńskich.  Kto wie może i wzrost rozwodów. Cieszy się Putin z Katarzyną II Wielką, Cieszy się wschód Polski alee okazuje się że w Poznańskiem 😅 też się cieszą? Ja się nie cieszę, aaa gdyby wynik był w drugą stronę też bym się nie cieszył. Wiem to bo o 21.00 przełączyłem na TV i się dowiedziałem że Trzaskowski został prezydentem!🤣 Prychnąłem bo jakim trzeba być głąbem by dzielić skórę na niedźwiedziu. Zaraz po orędziu wyłączyłem propagandę i spokojnie oglądałem meczyki. Stąd wiem że nie ucieszyłem się. 😁 Myślę że dobrze się jednak stało. Naród wybrał. Po tym jak Trzaskowski podpalił w wieczór wyborczy uważam że kurna dobrze się stało. Wyobraźmy sobie podobną gafę w ważnej sprawie międzynarodowej. Tak nie lubię go i nie ufam. 😀  Był prezydentem elektryk ponoć kapuś to może być i ochroniarz ponoć alfons 😀 widać taką mamy polską  tradycję.   Bo cóż światło wyborcze zgasło a myy musimy iść po swoje. 
    • Pieprzna
      Dzięki. Kuleżanki nie zeszły na zawał dziś rano? Już sobie wyobrażam ten wściek pani S. 😄
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...