Skocz do zawartości


BrakLoginu

Rymowanka

Polecane posty

Pieprzna

Chyba gafę popełniłam

Podobny temat założyłam

Lecz zwiodły mnie Aliady wpisy

Dającej kolejnym wersetów zapisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Dionizy

Porymować by sie chciało

tylko czasu jakby mało

no i fochy i kaprysy

bardziej groźne niż tygrysy

i te myśli takie sobie

nie wiem sam co z nimi zrobię

może powiem żem stęskniony

Jakiś smutny, przygnębiony

Ale piszmy nawet smutnie

lub rechotając okrutnie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Czemu fochy i kaprysy?

to na duszy tworzy rysy

które potem naprawić trzeba

albo udać że ich nie ma

pozakrywać uśmiechami 

i słowami między nami

których padło już tak wiele

nawet przy stole w niedzielę

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny

A gdyby tak...🤔 

Nic nie chować, nie ukrywać? 

rysy głaskać, kochać, wzdychać...

...sercem ogrzać i wspominac...

🤔

Gdy docenisz ich potęgę

Ichne losy takie zmięte...

niczym wstęga gdzieś w przestworzach...

Wiatr ją niesie...

Jak wysoko !!!

Ani ręka, ani oko

Nikt jej sięgnąć dziś nie zdoła

Bo to Twego życia szkoła 

🤔

Dumną bądź gdy patrzą inni !!!

Oni własnych rys są winni !

Ty dziś dumnie wskaż na wstęgę

Nieś ją wietrze, nieś ją pięknie!!!

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny

Kiedy byłem 

Kiedy byłem małym chłopcem Hej 

Bardzo chciałem 

Chciałem gładko golić się 

Lecz gdy mogę teraz zarost zgolić se 

To zapuszczam

To zapuszczam sobie brodę Hej! 

😁

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Kiedy byłem

Kiedy byłem małym chłopcem Hej!

Bardzo chciałem

Bardzo chciałem spotkać miłosć  Hej!

Teraz kocham sie w Aniele

lecz nie dla mnie jego serce Hej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Cieszy mnie ta sytuacja

że gdy mówię swoje racje

i gdy wdaje się w narracje

to mi ktoś stawia kolacje

 

Nie śpiewam z chłopcami żadnej piosenki

lecz gdy przy biurku słyszę jej dźwięki

to mi się nastrój poprawia wnet

i coś zrymować udało się

 

Żegnam Was już wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny

Żegnam Was już wiem 

Muszę opuścić sień

Na dwór trza mi iść

Ściele się tam liść

Mam już grabie za drzwiami

Wymiatam

żegnając się z Wami😁

Edytowano przez Bledny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Żegnam Was

Już wiem

czasem jawą staje się co snem

idę tam

właśnie tam

gdzie Anioła mam

 

Tam w kolorach złota czeka cały las

i tak zamyślony piękny  czas

Jeszcze raz żegnam Was

spotkamy się tu.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

spotkamy się tam gdzie spotkać się mamy

nie ważne jakie mamy plany

zawsze jest na przekór

więc nie ciesz się człowieku

może i w lesie

czas odpowiedz przyniesie 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
8 minut temu, Zuzia napisał:

spotkamy się tam gdzie spotkać się mamy

nie ważne jakie mamy plany

A moze tam gdzie:

Na prawo most

Na lewo most

A dołem Warta plynie?

Gdzie stoi dom

na polach plon

a czas płynie leniwie

Tam gdzie

Ciepłe wiaterki trzciną huśtają

kochankowie szczesliwie sie mają

 

Lub gdzie:

Strumyk plynie z wolna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Gdy strumyk płynie z wolna

frywolna i swawolna

po lesie mknie dziewica

rumiane oba lica

 

a ona mknie przez mchy

odpędzając muchy 

ukłuła się już szyszką

za chwilę zgubi wszystko

 

bo haczy o gałązki

a grunt robi się grząski

już zbliża się do rzeki

a tam swoje zasieki

 

postawił pewien Dyzio

a do pomocy wziął 

Blednego który miał na czatach stać

i tam spokojnie trwać

 

udawać potem sowę

gdy wszystko już gotowe

chcą złapać dziewczę płowe

szykują już powitalną mowę...

 

i nie wiem po co to wszystko

bo tam było urwisko

i spadła piękna dziewica

co rumiane miała oba lica...

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
***** ***
54 minuty temu, Bledny napisał:

Szkoda że spadła 😔

Nie smutaj, że spadła, ważne w co wpadła, może w ramiona zacnego młodzieńca? o.O ;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Nie było mlodzieńca na dole

jak zwykle zaspał w stodole

bo ciągle gdzieś łazi nocami

po knajpach ze swymi kumplami

albo w nieboskłon wpatrzony

odlecial rozanielony

Nie w głowie mu miłosć prawdziwa

i panna tak urodziwa

I choć ona ma serce z platyny

a on jest dla niej jedyny

mu wszystkie grzechy odpuszcza

i brnie za nim nawet gdy puszcza

zjeżona złymi zjawami

wężami i pijawami

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Nie wiem czy taka jest dobra

że wszystko wybaczy wypłacze

może w niej zbudzić się kobra

i zdziwisz się młody człowiecze

 

🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Wiem ze najlepsza na świecie

że skore ma w strukturze róży

I czy to zimą czy w lecie

Żywot z nią dobrze mi wróży

 

Lecz kłopot w tym że wróżenie

jest warte co psu na budę

Zostaje mi tylko tęsknienie

i wiara w pomyślności złudę

 

Nie jestem Romeo tej Juli

Nie jestem jej godzien skinienia

Nie do mnie wieczorem sie tuli

Nie jestem godzien spojrzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Twoim tuleniem inna 

darzona jest w dzień i w nocy

a jej serce naiwne

wciąż cicho wola pomocy

 

Nie słyszysz boś zapatrzony

już w inny kolor źrenicy 

czasem coś powiesz speszony

przy piecu CO w piwnicy

 

A rzeka płynie ta sama 

w tym samym ciagle kierunku 

tylko jej nurt czasem szybszy

i perkoz na posterunku 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Tak bardzo mi brakowało

Takiej rozmowy z Tobą

I choćby wciąż trwała to mało

by sobie poradzić ze sobą

 

Gdzieś powiedziałaś o drogach

O czasie gdy los je wytyczył

nie bacząc ze w sercu pożoga

i każdy idac nią ryczy

 

Tyle ze czasem ukradkiem

Po cichu gdzieś w cieniu sosny

spotkanie mają z swym światkiem

i krótki czas swój radosny.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Lubisz rozmawiać wierszem

to miłe i takie pierwsze

jak dla mnie bo nigdy przed Tobą 

nie raczyłam się taką rozmową

........

szukamy więc weny z mozołem
gdzie myśl nasza tylko dotrzeć zdoła 
czasami szmer w ciszy mnie zbudzi
czasem coś usłyszę od ludzi

i wtedy gdzieś krąży mi w głowie
karuzelą rozpędza się powie
słowo które jak lawinę strąca
myśli tysiące bez końca

by potem znów przysiąść w milczeniu
pochować krzywe rymy w cieniu
poczekać na lepsze momenty
poszukać ciekawszej gdzieś puenty
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
16 godzin temu, Zuzia napisał:


by potem znów przysiąść w milczeniu
pochować krzywe rymy w cieniu
poczekać na lepsze momenty
poszukać ciekawszej gdzieś puenty

Zuziu Tyś Najdroższa!

Zuziu Tyś Kochana!

Twoich fanów orszak

Czeka na Cie z rana

Z rana i wieczora

także i w poludnie

Kada dobra pora

by czytać jak cudnie

składasz swoje słowa

i wersy formujesz

co pomyśli głowa

rymami formujesz.

Jam zawsze na przodzie

jak glodny pelikan

az cieknie po brodzie

Twoje myśli lykam

Krążą one potem

po sercu i głowie

tak w koło z powrotem

słóweczko po słowie.

 

Teraz mam wyrzuty

żem taki niezdarny

jak jakiś podrzutek

całkiem ślamazarny

Powinnem był odrzec

zgrabnym rymowaniem

do stop sie pokłonić

z swym uszanowaniem

 

Ech dziewczyno spójrz na misia

On przypomni, przypomni chłopca Ci ....

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
5 godzin temu, Dionizy napisał:

Zuziu Tyś Najdroższa!

Zuziu Tyś Kochana!

Twoich fanów orszak

Czeka na Cie z rana

Wielce przesadzone

ale to masz wrodzone

taka słodka mowa

gdzie tak zwykłe słowa

rymem napisane

niezbyt zgrabnie zgrane

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
22 godziny temu, Zuzia napisał:

niezbyt zgrabnie zgrane

Wybacz Droga Zuziu te moje koślawce

napisane rankiem gdym to na ślizgawce

szusował jak Malysz tylko na łopacie

a ze byla licha podarłem se gacie

To w radość wprawiło mnicha markotnego

który az od śmiechu kopał nogą w drzewo

głową też uderzał w korę porowatą

a jego czupryna stala sie kudłatą

 

Wybacz moją śmiałość Wspaniała Zuzieńko

już nie będę więcej wspaniała Panienko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
12 godzin temu, Dionizy napisał:

Wybacz moją śmiałość Wspaniała Zuzieńko

już nie będę więcej wspaniała Panienko.

Czego nie będziesz więcej ? 
pisz pisz

świetnie to robisz 

😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 666
    • Postów
      259 215
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      925
    • Najwięcej dostępnych
      13 845

    Ivannoh
    Najnowszy użytkownik
    Ivannoh
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Nafto Chłopiec
      Też mam 😴😴😴
    • KapitanJackSparrow
      No to gratuluję córki...👏
    • Pieprzna
      Nieee, mała sama sobie poradziła. Na początku jeden błąd zrobiła a potem już poszło gładko.
    • KapitanJackSparrow
      Mała dostała a duża ułożyła? 😛  Yyyyy to u ciebie na chacie? 😉
    • Nomada
      Nie do końca. Levon Erzinkyan był mikrobiologiem, więc temat znał. Z Augusto Odone łączyła go jedynie determinacja. Odone był ekonomistą. Determinacja, niezłomność i chęć zrozumienia tematu dla Odone była kluczem do rozwiązania zagadki.  
    • Taka-Jedna
      Witam po długiej przerwie!  Zauważyłam, że na YT pojawia się coraz więcej muzyki tworzonej przez AI, w tym covery. Niektóre tak mi wpadają w ucho, że aż postanowiłam tu przyjść i założyć temat im poświęcony    Smells Like Teen Spirit (1960’s Country Version) | Nirvana Cover    Come As You Are (Vintage Country Style) Nirvana Cover | Red Dead   Dżem - Czerwony jak cegła (AI Trap Cover)   Czerwone Gitary - Jest taki dzień (ROCK COVER) | Wyczochrane Bobry  
    • Pieprzna
      Zobaczcie co moja mała dostała 😀 Pół dnia i ułożone. Bardzo realistyczny ten storczyk 🥰
    • la primavera
      ,,Minuta ciszy " to niemiecko-duńska opowiesc o miłości. Trudno było mi sobie wyobrazić, by język niemiecki w ogóle  potrafił  przebić się przez swoją szorstkość  i opowiedzieć o miłości. Ale moje uprzedzenia okazaly sie nic niewarte,  bo wyszła im całkiem zgrabna historia, solidne europejskie kino.   Cala historia  toczy się w nadmorskiej niemieckiej miejscowości w której mieszka Christian. Kończą mu się wakacje,  podczas których  pomagał ojcu w wyławianiu kamieni i przed nim ostatni - maturalny- rok w szkole. W mieście pojawia się Stella, która wyjechała stąd dawno temu do Londynu.  Wraca teraz w rodzinne strony jako pani od angielskiego. I z miejsca rozkochuje w sobie chlopaka.  Zatem taka to będzie historia- o uczniu i jego nauczycielce. Banalne? Nie w tym wydaniu.    Portowy klimat, bliskość przyrody,  morze, plaza, domek na wyspie, koniec wakacji wszystko to oczywiście sprzyja romantycznej miłości, którą poznajemy przez opowieść Christiana - w tej roli bardzo dobrze wypadl Jonas Nay- ale bardzo ciekawe tło robi społeczność tej miejscowości, ich reakcje jako obserwatorow niecodziennych zdarzeń. Mnie bardzo zaciekawiła postawa rodziców chłopaka,  zwłaszcza ojca,  który nie patrzy na syna jak na malolata któremu w głowie zaszumialo, tylko rozumie i szanuje uczucie. To są dwie piękne sceny- rozmowa przy stole całej rodziny i druga podsłuchana przez Christiana rozmowa między rodzicami. Można kazdemu życzyć takiego ojca,  który zna wartość I siłę miłości. I tak toczy się ta opowieść którą Stella zapisuje słowami ,, miłość, Christianie,  jest ciepłym prądem który cię prowadzi "   Ładny film.
    • Vitalinka
      bo koń upadł obok drzewa, a on wprost na gałęzie, które zamortyzowały upadek, co nie znaczy, że powinien po tym skakać jak nowo narodzony 😄Rozciąć takiego konia i go wypatroszyć to jaka musi być siła, a on to zrobił po tym upadku. Jeszcze w tak zwanym międzyczasie uratował jakąś Indiankę od gwałtu.   Ja gdybym nawet przeżyła ten atak niedźwiedzia, to umarłabym z zimna jakby mnie nieśli na tych noszach (hipotermia murowana🥶😄) i by było po filmie...😄😄😄a do wody w zimie bym nie weszła, a oni co rusz czy trzeba czy nie to w butach do wody, nie wiem...może ludzie kiedyś byli bardziej odporni...
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Miły gość
      Uratowany 
    • la primavera
      Hmm..omijałam ten film bo gdzieś mi się zakodowało, że to smutna historia o umierającym dziecku. A to jednak nie tak,  zatem mogę obejrzeć.  Przypomina mi to trochę  historię powstania probiotyku  Narine, bardzo ciekawą  choć chyba  niesfilmowaną.  Kawal dobrego kina  Magia kina. Najważniejsze, że działa. 🙂
    • KapitanJackSparrow
      Jacka wyrwał ze snu hałas dobiegający z parteru. Brzmiało to jak… telefon? A nieee — jednak nie. Raczej coś między łoskotem walącej się szafy, a uderzaniem łyżki o spód garnka przez kucharza pozbawionego litości. — Co tam się, do stu piorunów, kotłuje na dole? — mruknął, rozglądając się ospale po izbie. W przestronnym łożu obok niego leżała czarnowłosa piękność, której kibić wyglądała tak, jakby sama natura uformowała ją specjalnie do pozowania w blasku wschodzącego słońca. Jack na moment przymknął oczy, wspominając noc, która mogła spokojnie konkurować z najlepszymi rozdziałami romansów: tych z okładkami, na których dorośli mężczyźni mają bardziej lśniące włosy niż bohaterowie fantasy. Jej długie czarne włosy, które jeszcze parę godzin temu opadając, łaskotały go w twarz, teraz spoczywały na kołdrze w artystycznym nieładzie — jakby sam wicher nocy zrobił im profesjonalną sesję zdjęciową. Delikatnie wydostał się z jej objęć (co wymagało zręczności sapera i odwagi odkrywcy), zgarnął z podłogi odzienie i ruszył na dół, gotów zmierzyć się z… czymkolwiek, co tłukło się tam o świcie jak pralka na zużytych łożyskach.  Na dole przywitał go znajomy pejzaż: dekadencki chaos. Stosy talerzy, butelek i szklanek zalegały jak eksponaty w muzeum imprezy, na której czas stracił znaczenie. Jednym słowem: balanga. Dwoma słowami: poważna balanga.🤣  Przy stole zaś siedział Jacenty, który — jak gdyby nigdy nic — pałaszował słynny bigos Liliany, wyglądając przy tym jak ktoś, kto właśnie ogłosił rozejm z rzeczywistością .Raz  po raz stukał łyżką i dno garnka do chwili aż zobaczył intruza.  — Słuchaj, Jack — powiedział, przeżuwając z godnością króla ucztującego w piżamie — jedzie tu jakaś ekipa telewizyjna. Będą kręcić reality show. O bigosie. Podobno o moim bigosie. Jack spojrzał na niego, na kuchnię i na ogólny dramat przestrzeni. Faktycznie: niezły bigos się szykował. W różnych znaczeniach. I wtedy jak bumerang — choć raczej jak bumerang wystrzelony przez maga, więc z efektem dźwiękowym — wróciły do niego słowa Liliany, wypowiedziane poprzedniej nocy: „Ale niech i tak będzie — niech noc zdecyduje, co z nas zostanie do rana”. „Ale pamiętaj, kapitanie, każde życzenie ma swój haczyk…” Jack westchnął. No i pięknie. Noc zadecydowała. A teraz telewizja przyjeżdża kręcić bigos.
    • KapitanJackSparrow
      Maro a może jakiś Netflixowy temat polecanek do oglądania?  Ja ostatnio zaliczyłem Odrzuceni. Można popatrzeć, to western. Fajny ale czuję pewien niedosyt emocji. Oglądałaś?
    • zielona_mara
      Zjawa... ile tam się dzieje : ) atak niedźwiedzia, ucieczka wpław rwąca rzeką (?) skok z urwiska na pędzącym koniu prosto na jakieś wysokie drzewa... koń nie przeżył, a on owszem : ) później wypatroszenie tego konia i sen w jego wnętrzu bo było jeszcze ciepłe... tempo było zdecydowanie inne porównując z tamtym filmem. : )
    • Vitalinka
    • zielona_mara
      Upłynęło już trochę dni to podam tytuł filmu o który pytałam... świeżo po obejrzeniu wkleiłam : ) "Osobliwość"
    • zielona_mara
      Zapytał lekarza o to co mu zrobił że po tej kuracji pojawiło się u niego poczucie winy... ale widz nie do końca był pewien czy to prawda czy kolejny przebiegły plan : )  Nie czytałam książki dobrze byłoby porównać z nią... : ) 
    • zielona_mara
      : ) przez połowę czasu mogą się pojawiać myśli "jak tu dotrwać do końca" ale były też ciekawe momenty trzymające w napięciu początek ten moment od którego wszystko się rozpoczęło albo sam wątek z matką...  taki misz masz przeplatany humorem. 
    • KapitanJackSparrow
    • Chi
      Dobranocka     
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...