Skocz do zawartości


BrakLoginu

Rymowanka

Polecane posty

Zuzia
39 minut temu, Dionizy napisał:

Także teraz moja miła....

Już miałam pisać ale kolejkę @Frau ustąpiłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Frau
2 godziny temu, Zuzia napisał:

Już miałam pisać ale kolejkę @Frau ustąpiłam ;)

Łap się @Zuzia za rymowanki.

Nie śmiem stawać z Tobą w szranki ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
10 minut temu, Frau napisał:

Łap się @Zuzia za rymowanki.

Nie śmiem stawać z Tobą w szranki ?

 

Frałka weż Ty nie przesadzaj

i po rymach sobie chadzaj

Ja się tutaj od was uczę

swoje rymy mam pod kluczem

który często bardzo gubię

bo zapominać się lubię

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
7 minut temu, Zuzia napisał:

Frałka weż Ty nie przesadzaj

i po rymach sobie chadzaj

Ja się tutaj od was uczę

swoje rymy mam pod kluczem

który często bardzo gubię

bo zapominać się lubię

 

Kawę teraz siorbię i

spoglądam co mam w torbie.

Od jutra znowu obostrzenia

W szafie nic nowego do noszenia ?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
42 minuty temu, Frau napisał:

Kawę teraz siorbię i

spoglądam co mam w torbie.

Od jutra znowu obostrzenia

W szafie nic nowego do noszenia ?

 

 

 

Idź do lumpeksu otwarte wszędzie

tam ciuch od Prady może nabędziesz

Naloty na galerię dzisiaj będą

wirusy przekazane na pewno

kolejne dni nam to pokażą

i obserwujących temat - przerażą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozczarowany
Bulgarius

Znów kładę palce na klawiaturze, choć nie wiem, czy to jest dobry pomysł
Zakopując wojenny topór odkopałem kość niezgody

Stojąc w tłumie bez życia tylko jak manekin stroję pozy
I choć nie chodzę głodny, to odczuwam wciąż niedosyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
4 godziny temu, Bulgarius napisał:

Znów kładę palce na klawiaturze, choć nie wiem, czy to jest dobry pomysł
Zakopując wojenny topór odkopałem kość niezgody

Stojąc w tłumie bez życia tylko jak manekin stroję pozy
I choć nie chodzę głodny, to odczuwam wciąż niedosyt

Wrzuć to w Naszą twórczość bo tam tego tekstu miejsce. Tu jest takie banalne rymowanie na kolanie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny

Siedzę sobie przy kawie 

Niczego jeszcze nie trawie 

A tu czuję - normalka 

Kibelek wzywa rafalka 

Cóż zrobić? tak już jest 

Kawa ma do dupy gest ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozczarowany
Bulgarius
7 godzin temu, Dionizy napisał:

Wrzuć to w Naszą twórczość bo tam tego tekstu miejsce. Tu jest takie banalne rymowanie na kolanie.

 

Jak kiedyś jeszcze może wrócę do robienia tego na poważnie, to pewnie nie omieszkam :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
1 godzinę temu, Bledny napisał:

Cóż zrobić? tak już jest 

Kawa ma do dupy gest

Może i do dupy jest ten gest kawowy

gdy po kilku łykach już jesteś gotowy

biec przez lasy laki gdzie szmery ruczaju

bez znaczenie większego czy w styczniu czy w maju

istota jest jedna i cel bardzo jasny

potrzebny wychodek!!! Nawet ten za ciasny

Jeśli tego nie ma potrzebne krzaczory

tylko niezbyt ostre żeby któreś wory

nie zostały na nich no i ocalały

i by jajka na kolcach gdzieś się nie rozlały.

Takze Drogi Bledny przyjmij dziś życzenia:

BEZPIECZNEGO KIBLA!!!!! MIŁEGO SIEDZENIA

?

Edytowano przez Dionizy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow

A jakaż to kawa zbawieny ma wpływ

Na poranny Rafała wypływ?

Czy czarna fusiasta parzocha

Którą większość Polaków kocha

Czy może z expresu cappuccino

Którą pijał już Al Pacino

Latte mocha macchiato?

Co ty na to?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
17 minut temu, Zuzia napisał:

Każdy temat dobry do pisania :D

i taki do dupy i ten do kochania

bo wszystkie te rzeczy sa nam przypisane

tylko trzeba zważać żeby rozchachane

były wszystkie twarze i nie było smutku

ani w środku domu ani też w ogródku

No bo jakże miło gdy dziewczę się śmieje

wtedy to poranek dniejąc bardziej dnieje

jaśniej wstaje słonko ptak radośniej śpiewa

i kwiaty pachnące i zieleńsze drzewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Zazieleniła się dusza

i to co się w niej rusza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
10 minut temu, Dionizy napisał:

zazielenił się brzuszek

pełen z grzybkami uszek

ale ambitne teksty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
1 godzinę temu, Zuzia napisał:

ale ambitne teksty

Twoje też?

1 godzinę temu, Cierpka napisał:

Będą sam raz do sobotniej siesty

Lecz za nimi muszą gesty

iść a z nimi też mimika

która wszystkich wnet rozbryka.

Będa tańce i szampany

i na rurach tany tany

Krzesanego i oberka

chociaż proboszcz srogo zerka

i kropidłem wszystkich rosi

Dyziek Cierpką bardzo prosi

Pójdź z mną w tany moja miła

będziesz się bosko baweiła

i brykała jak ta kózka

co urwała się z powrózka

by na krzywe drzewo wleźć

no i liście z niego zjeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cierpka

Dieta roślinna ponoć dobrze wpływa

ciało do tańca szybciej porywa?

Każdemu dobrych chwil trzeba

i skrawka błękitnego nieba

uśmiechu szczęścia słońca☀️

można tak bez końca

Łapmy więc radosne chwile

kolorowe jak wiosenne żonkile

Nie ma to jak wytańczyć się z rana..

 

Edytowano przez Cierpka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Gdy tańcem zaczynasz dzień 

Z lekkością omiatasz sień

Otwierasz okiennice 

Masz widok na winnice 

Z nich czerpiesz nektar życia 

Bo to nie tajemnica 

Dobre wino i lekki taniec 

To poszukiwany graalowy garniec 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Coś zatrzymała się rymowanka

niech mi ktoś wleje wody do dzbanka

umyję okna i okiennice

potem na spacer pójdę w winnice

sprawdzę winorośl czy dobrze przycięta

może na ścieżkach znajdę agenta

agent @Dionizy czy @Bledny zwie się

obaj milczący lecz może odezwie się

jak zje kanapkę lub słoik bigosu

może dopuszczą mnie tez do głosu

choć ja pomilczeć czasami muszę

wtedy zastoje wnerwu w sobie kruszę

@Maybeod tańca dzień swój zaczyna

może to dobrze bo ta dziewczyna

jest lekka w tańcu także i w słowie

jak już coś powie - to już po głowie

często biegają myśli szalone

jak @BrakLoginu łydki nie ogolone

Jeszcze bym wspomnieć chciała o @Frau

lecz z nią się ciągle rymuje miaaał

ale powtarzać bym się nie chciała

więc nie o kota chodzi ale co Frau miała

nie wiem - bo nie dała ?

 

 

 

 

 

 

Może @aliada zachęcę do rymu

coś nie rymuje - ja pytam czemu?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau

@Zuzia, nie dam Tobie

Bo masz pstro w głowie 

I do tego jesteś baba  

Babie z babą nie wypada.

 

Chciałabym się przypodobać

I jak Wy zwinnie rymować 

Czasem coś mi się uda

Lecz bije z tego nuda.

Potrzebuję bodźca jakiego

Żeby stworzyć coś fajnego.

Natchnie mnie ktoś może? ? 

Bo bez weny szmirę tworzę  ?  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
10 godzin temu, Zuzia napisał:

Może @aliada zachęcę do rymu

coś nie rymuje - ja pytam czemu?

Może wstydliwa jest ta dziewica

teraz jej w głowie modły kaplica

i co dzień posci okrutnie srogo

Daj trszke na luz!!! Piękna niebogo

Usiądź tu z nami napij się mleka

bo dzień za dzionkiem szybko ucieka

usiądź tu z nami skrobaj se jajka

bo święta idą a to nie bajka

Zuzia mazurkow stertę napiekła

lecz jeść nie wolno no bo do piekła

za podkradanie droga otwarta

a dziś na obiad ponoć jest tarta

no i gołąbki te co na dachu

się rozglądają całe we strachu

 

49 minut temu, Frau napisał:

@Zuzia, nie dam Tobie

Bo masz pstro w głowie 

I do tego jesteś baba  

Babie z babą nie wypada.

 

Chciałabym się przypodobać

I jak Wy zwinnie rymować 

Czasem coś mi się uda

Lecz bije z tego nuda.

Potrzebuję bodźca jakiego

Żeby stworzyć coś fajnego.

Natchnie mnie ktoś może? ? 

Bo bez weny szmirę tworzę  ?  

Jest dobrze wyśmienicie

bardzo smacznie znakomicie

Niech Frau już nie kombinuje

tylko rześko tu rymuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Ja tam nikogo nie namawiam

proste literki stawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 666
    • Postów
      259 215
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      925
    • Najwięcej dostępnych
      13 845

    Ivannoh
    Najnowszy użytkownik
    Ivannoh
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Nafto Chłopiec
      Też mam 😴😴😴
    • KapitanJackSparrow
      No to gratuluję córki...👏
    • Pieprzna
      Nieee, mała sama sobie poradziła. Na początku jeden błąd zrobiła a potem już poszło gładko.
    • KapitanJackSparrow
      Mała dostała a duża ułożyła? 😛  Yyyyy to u ciebie na chacie? 😉
    • Nomada
      Nie do końca. Levon Erzinkyan był mikrobiologiem, więc temat znał. Z Augusto Odone łączyła go jedynie determinacja. Odone był ekonomistą. Determinacja, niezłomność i chęć zrozumienia tematu dla Odone była kluczem do rozwiązania zagadki.  
    • Taka-Jedna
      Witam po długiej przerwie!  Zauważyłam, że na YT pojawia się coraz więcej muzyki tworzonej przez AI, w tym covery. Niektóre tak mi wpadają w ucho, że aż postanowiłam tu przyjść i założyć temat im poświęcony    Smells Like Teen Spirit (1960’s Country Version) | Nirvana Cover    Come As You Are (Vintage Country Style) Nirvana Cover | Red Dead   Dżem - Czerwony jak cegła (AI Trap Cover)   Czerwone Gitary - Jest taki dzień (ROCK COVER) | Wyczochrane Bobry  
    • Pieprzna
      Zobaczcie co moja mała dostała 😀 Pół dnia i ułożone. Bardzo realistyczny ten storczyk 🥰
    • la primavera
      ,,Minuta ciszy " to niemiecko-duńska opowiesc o miłości. Trudno było mi sobie wyobrazić, by język niemiecki w ogóle  potrafił  przebić się przez swoją szorstkość  i opowiedzieć o miłości. Ale moje uprzedzenia okazaly sie nic niewarte,  bo wyszła im całkiem zgrabna historia, solidne europejskie kino.   Cala historia  toczy się w nadmorskiej niemieckiej miejscowości w której mieszka Christian. Kończą mu się wakacje,  podczas których  pomagał ojcu w wyławianiu kamieni i przed nim ostatni - maturalny- rok w szkole. W mieście pojawia się Stella, która wyjechała stąd dawno temu do Londynu.  Wraca teraz w rodzinne strony jako pani od angielskiego. I z miejsca rozkochuje w sobie chlopaka.  Zatem taka to będzie historia- o uczniu i jego nauczycielce. Banalne? Nie w tym wydaniu.    Portowy klimat, bliskość przyrody,  morze, plaza, domek na wyspie, koniec wakacji wszystko to oczywiście sprzyja romantycznej miłości, którą poznajemy przez opowieść Christiana - w tej roli bardzo dobrze wypadl Jonas Nay- ale bardzo ciekawe tło robi społeczność tej miejscowości, ich reakcje jako obserwatorow niecodziennych zdarzeń. Mnie bardzo zaciekawiła postawa rodziców chłopaka,  zwłaszcza ojca,  który nie patrzy na syna jak na malolata któremu w głowie zaszumialo, tylko rozumie i szanuje uczucie. To są dwie piękne sceny- rozmowa przy stole całej rodziny i druga podsłuchana przez Christiana rozmowa między rodzicami. Można kazdemu życzyć takiego ojca,  który zna wartość I siłę miłości. I tak toczy się ta opowieść którą Stella zapisuje słowami ,, miłość, Christianie,  jest ciepłym prądem który cię prowadzi "   Ładny film.
    • Vitalinka
      bo koń upadł obok drzewa, a on wprost na gałęzie, które zamortyzowały upadek, co nie znaczy, że powinien po tym skakać jak nowo narodzony 😄Rozciąć takiego konia i go wypatroszyć to jaka musi być siła, a on to zrobił po tym upadku. Jeszcze w tak zwanym międzyczasie uratował jakąś Indiankę od gwałtu.   Ja gdybym nawet przeżyła ten atak niedźwiedzia, to umarłabym z zimna jakby mnie nieśli na tych noszach (hipotermia murowana🥶😄) i by było po filmie...😄😄😄a do wody w zimie bym nie weszła, a oni co rusz czy trzeba czy nie to w butach do wody, nie wiem...może ludzie kiedyś byli bardziej odporni...
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Miły gość
      Uratowany 
    • la primavera
      Hmm..omijałam ten film bo gdzieś mi się zakodowało, że to smutna historia o umierającym dziecku. A to jednak nie tak,  zatem mogę obejrzeć.  Przypomina mi to trochę  historię powstania probiotyku  Narine, bardzo ciekawą  choć chyba  niesfilmowaną.  Kawal dobrego kina  Magia kina. Najważniejsze, że działa. 🙂
    • KapitanJackSparrow
      Jacka wyrwał ze snu hałas dobiegający z parteru. Brzmiało to jak… telefon? A nieee — jednak nie. Raczej coś między łoskotem walącej się szafy, a uderzaniem łyżki o spód garnka przez kucharza pozbawionego litości. — Co tam się, do stu piorunów, kotłuje na dole? — mruknął, rozglądając się ospale po izbie. W przestronnym łożu obok niego leżała czarnowłosa piękność, której kibić wyglądała tak, jakby sama natura uformowała ją specjalnie do pozowania w blasku wschodzącego słońca. Jack na moment przymknął oczy, wspominając noc, która mogła spokojnie konkurować z najlepszymi rozdziałami romansów: tych z okładkami, na których dorośli mężczyźni mają bardziej lśniące włosy niż bohaterowie fantasy. Jej długie czarne włosy, które jeszcze parę godzin temu opadając, łaskotały go w twarz, teraz spoczywały na kołdrze w artystycznym nieładzie — jakby sam wicher nocy zrobił im profesjonalną sesję zdjęciową. Delikatnie wydostał się z jej objęć (co wymagało zręczności sapera i odwagi odkrywcy), zgarnął z podłogi odzienie i ruszył na dół, gotów zmierzyć się z… czymkolwiek, co tłukło się tam o świcie jak pralka na zużytych łożyskach.  Na dole przywitał go znajomy pejzaż: dekadencki chaos. Stosy talerzy, butelek i szklanek zalegały jak eksponaty w muzeum imprezy, na której czas stracił znaczenie. Jednym słowem: balanga. Dwoma słowami: poważna balanga.🤣  Przy stole zaś siedział Jacenty, który — jak gdyby nigdy nic — pałaszował słynny bigos Liliany, wyglądając przy tym jak ktoś, kto właśnie ogłosił rozejm z rzeczywistością .Raz  po raz stukał łyżką i dno garnka do chwili aż zobaczył intruza.  — Słuchaj, Jack — powiedział, przeżuwając z godnością króla ucztującego w piżamie — jedzie tu jakaś ekipa telewizyjna. Będą kręcić reality show. O bigosie. Podobno o moim bigosie. Jack spojrzał na niego, na kuchnię i na ogólny dramat przestrzeni. Faktycznie: niezły bigos się szykował. W różnych znaczeniach. I wtedy jak bumerang — choć raczej jak bumerang wystrzelony przez maga, więc z efektem dźwiękowym — wróciły do niego słowa Liliany, wypowiedziane poprzedniej nocy: „Ale niech i tak będzie — niech noc zdecyduje, co z nas zostanie do rana”. „Ale pamiętaj, kapitanie, każde życzenie ma swój haczyk…” Jack westchnął. No i pięknie. Noc zadecydowała. A teraz telewizja przyjeżdża kręcić bigos.
    • KapitanJackSparrow
      Maro a może jakiś Netflixowy temat polecanek do oglądania?  Ja ostatnio zaliczyłem Odrzuceni. Można popatrzeć, to western. Fajny ale czuję pewien niedosyt emocji. Oglądałaś?
    • zielona_mara
      Zjawa... ile tam się dzieje : ) atak niedźwiedzia, ucieczka wpław rwąca rzeką (?) skok z urwiska na pędzącym koniu prosto na jakieś wysokie drzewa... koń nie przeżył, a on owszem : ) później wypatroszenie tego konia i sen w jego wnętrzu bo było jeszcze ciepłe... tempo było zdecydowanie inne porównując z tamtym filmem. : )
    • Vitalinka
    • zielona_mara
      Upłynęło już trochę dni to podam tytuł filmu o który pytałam... świeżo po obejrzeniu wkleiłam : ) "Osobliwość"
    • zielona_mara
      Zapytał lekarza o to co mu zrobił że po tej kuracji pojawiło się u niego poczucie winy... ale widz nie do końca był pewien czy to prawda czy kolejny przebiegły plan : )  Nie czytałam książki dobrze byłoby porównać z nią... : ) 
    • zielona_mara
      : ) przez połowę czasu mogą się pojawiać myśli "jak tu dotrwać do końca" ale były też ciekawe momenty trzymające w napięciu początek ten moment od którego wszystko się rozpoczęło albo sam wątek z matką...  taki misz masz przeplatany humorem. 
    • KapitanJackSparrow
    • Chi
      Dobranocka     
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...