Skocz do zawartości


BrakLoginu

Rymowanka

Polecane posty

witek
1 godzinę temu, Bulgarius napisał:

Polej po kielonie
To jest pod wieczorek
Po szklanie i na rusztowanie, które zbudowałem
Z wyrazów poskładanych z liter dobre wersy murowane
Jeszcze jeden na zaprawę no bo muszę jakoś skleić to
Odkryłem idealne pasowanie, jak tylko chwyciłem kielich w dłoń

Taki metawierszyk.

PijacKie te rymy. I dobrze. Piątek w końcu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Rozczarowany
Bulgarius
Przed chwilą, witek napisał:

Taki metawierszyk.

PijacKie te rymy. I dobrze. Piątek w końcu. 

Pewnie dlatego w piątek przyszły mi do głowy. W sumie to pytam o to, czy to spójne w miarę jest tak analogią idąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witek
7 minut temu, Bulgarius napisał:

Pewnie dlatego w piątek przyszły mi do głowy. W sumie to pytam o to, czy to spójne w miarę jest tak analogią idąc.

Zrozumiałem. Hmm jeśli poTrzebujesz fachowej opinii to cóż, ja naprawdę jestem kiepską osobą do tego. Prawdę mowiàc liryka nigdy nie była moją specjalnością. Zwykle zajmowałem się prozą. Pamiętam jeszcze coś nie coś z zajęć sprzed lat. Typy Wersyfikacji,  środki stylistyczne, ale to wszystko w sUmie konczy się na literaturze powojennej. Teraz jest hmm trochę inaczej. W sumie już późny modernizm i Awangarda wszystko do Góry nogami przeWracają. A dziś to już w ogóle. Poezja cyfrowa... Jeśli szlifujesz warsztat, to w sumie najlepiej pisać i czytać. Jednego i drugieGo jak najwięcej. 

 

 

Tłumaczenie poezji jest też świetnym ćwiczeniem. I w sumie to niezła zabawa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozczarowany
Bulgarius
4 minuty temu, witek napisał:

Zrozumiałem. Hmm jeśli poTrzebujesz fachowej opinii to cóż, ja naprawdę jestem kiepską osobą do tego. Prawdę mowiàc liryka nigdy nie była moją specjalnością. Zwykle zajmowałem się prozą. Pamiętam jeszcze coś nie coś z zajęć sprzed lat. Typy Wersyfikacji,  środki stylistyczne, ale to wszystko w sUmie konczy się na literaturze powojennej. Teraz jest hmm trochę inaczej. W sumie już późny modernizm i Awangarda wszystko do Góry nogami przeWracają. A dziś to już w ogóle. Poezja cyfrowa... Jeśli szlifujesz warsztat, to w sumie najlepiej pisać i czytać. Jednego i drugieGo jak najwięcej. 

 

 

Tłumaczenie poezji jest też świetnym ćwiczeniem. I w sumie to niezła zabawa. 

Ok, czyli na technice i wieloznacznościach się nie znasz? OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witek
2 minuty temu, Bulgarius napisał:

Ok, czyli na technice i wieloznacznościach się nie znasz? OK.

Cóz, tak jak każdy inny. ?

Generalnie z poezją jest tak, że w sumie opiera się na syntetyczności, ale nie tylko. Chodzi też o połączenia rożnych znaczeń sąsiadujących ze sobą, często w nieoczywisty sposob. CzasEm łączy je Akcent, czasem rym wewnętrzny, czasem poDobienstwo brzmieniowe. Ja jestem noga zze znajdywania tych związków. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozczarowany
Bulgarius
3 minuty temu, witek napisał:

Cóz, tak jak każdy inny. ?

Generalnie z poezją jest tak, że w sumie opiera się na syntetyczności, ale nie tylko. Chodzi też o połączenia rożnych znaczeń sąsiadujących ze sobą, często w nieoczywisty sposob. CzasEm łączy je Akcent, czasem rym wewnętrzny, czasem poDobienstwo brzmieniowe. Ja jestem noga zze znajdywania tych związków. 

Nie no myślałem, że wiesz, dlaczego Dinal jest królem odziemia i że dwie pierwsze płyty Pezeta były najlepsiejsze, ale każdy popełnia błędy :P 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witek
9 minut temu, Bulgarius napisał:

Nie no myślałem, że wiesz, dlaczego Dinal jest królem odziemia i że dwie pierwsze płyty Pezeta były najlepsiejsze, ale każdy popełnia błędy :P 

Zły adres. Ja bardzie Wu-Tang Clan niż Kaliber. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozczarowany
Bulgarius
13 minut temu, witek napisał:

Zły adres. Ja bardzie Wu-Tang Clan niż Kaliber. 

 

To już trochę plus, a uargumentujesz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witek
8 minut temu, Bulgarius napisał:

To już trochę plus, a uargumentujesz? 

Nie ma czego argumentować. Zwyczajnie wolę retro amerykański rap. nie uważam jednego za lepsze od drugiego. To zupełnie nierefleksyjny wybór.

No i ten refren. Jest tak zajebisty

 

Cash rules everything around me
C.R.E.A.M. get the money
Dollar dollar bill, y'all

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozczarowany
Bulgarius

Czyli nie mam się do czego odnieść, bo nie mogę odnieść się do  błędów. Spoko,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witek
8 minut temu, Bulgarius napisał:

Czyli nie mam się do czego odnieść, bo nie mogę odnieść się do  błędów. Spoko,

nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozczarowany
Bulgarius
2 minuty temu, witek napisał:

nie rozumiem.

Rozumiem. Spoko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Zastanawiam się co będzie jutro 

Mam w walizce po babci futro 

Lecz szyku już nie dodaje 

Bardziej na pamiątkę staje 

Wożę je zawsze ze sobą 

By czuć że się tamtą osobą 

Małą dziewczynką z warkoczami 

Która babcine mleko wylewa za krzakami 

 

 

Nie można się śmutać, choć wiatr w oczy wieje

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
16 godzin temu, Maybe napisał:

Nie można się śmutać, choć wiatr w oczy wieje

Trzeba dzień  zaczynać  gdy kogut zapieje

i zapalić w piecu choć dom strasznie pusty

rosół ugotować, czasem upiec chrusty

trochę poodkurzać, z mopem ruszyć w tany

i rozwiązać problem kiedy poplątany

pozdrowić sąsiadkę spytać o nastroje

i czy ma dziś wolne bo może we dwoje

ruszyć na parkiety odpłynąć w muzyce

potem tą zabawę przenieść na ulicę

tańczyć aż do rana na przekór rozpaczy

może to na górze ktoś ważny zobaczy

chwyci za nożyczki odetnie smuteczki

i pozwoli jeszcze czerpać z życie beczki

napić sie do syta tej tkliwej radości

która jakże rzadko w ustach ludzkich gości

A potem? Gdy minie ostatnia godzina.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Gdy minie ostatnia godzina 

Nie napijemy się już wina 

Będziemy żałować każdej straconej chwili 

Więc póki możemy żyjmy moi mili 

 

Straconego czasu się nie odkupi 

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cierpka

 

Straconego czasu się nie odkupi

Niewypowiedzianych słów nie przywróci

Echem ożywają wspomnienia

nie zaspakajając pragnienia

Upadłe myśli nęcą

w rytm uśpionego pulsu tętnią

cierpkim smakiem płyną

znów

przysłaniając czas kurtyną

 

Nie oszczędzajmy życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
20 godzin temu, Cierpka napisał:

Nie oszczędzajmy życia

puki jeszcze płynie

bez sumienia mycia

bo kiedy przeminie

pozostanie pustka i smętne milczenie

czas się już nie wróci i na nic pragnienie

jeszcze jednej chwili z tańcami na stole

i śmiechu szczerego na tym łez padole

 

Na nic chęć igraszek do rana na sianie

a nocną atrakcją to będzie sikanie

do kaczuszki szklanej tej co to nie kwacze

wiec jeśli masz siły to spraw by dziś inaczej

przebiegało życie dniami i nocami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cierpka

Więc jeśli masz siły

to spraw

by dziś inaczej przebiegało życie dniami i nocami

by poranki żarzyły się kolorami

by noce płonęły namiętnościami

Więc jeśli masz siły

nie pozwól

by jutra się wygasiły

by pragnienia się spopieliły

 

Szczęście nie czeka

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Szczęście nie czeka 
Szczęście masz w sobie 
Wszystko zależy od człowieka

Wszystkie barwy masz w głowie

 

Sięgnij tylko w głąb po nie 
Otwórz paletę z farbami
A wszystko w radości utonie
Zacznij bawić się kolorami

 

Na zewnątrz nic cię nie karmi
Wszystko jest odbiciem ciebie
Więc połóż się na zielonej darni
Wtop się i poczuj jak w niebie

 

Zapachy mnie budują
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
16 godzin temu, Maybe napisał:

Zapachy mnie budują

Lecz relacje mi rujnują. ?

 

Ma dziewczyna tak mi mówi:

-TAK BYC NIE MOŻE !

bym kojarzyła cię ...? o mój boże! 

Nie wiem co ty dziś zazywasz, 

W kiblu arie wciąż wygrywasz 

Gdzie nie spojrzeć burdel wszędzie 

potargany ...? co to będzie! ?

Przecież z tobą nie wytrzyma 

nawet święta, mowy ni ma! 

Weź ogarnij się pierdolo !

Bo nie będzie zbyt wesoło 

Jak mnie wqlwic chcesz do reszty?

NIE OBMACUJ MNIE GDY WRZESZCZE!?  

Nic ci nie da żeś przystojny !

Łapy z dala!? jeśli wojny ...

...nie chcesz ze mną małpo jedna !

Dobra? idźmy więc do sedna: 

Coś wyciągnął z tej rozmowy? 

-Hmmmmmmm ? 

Że odświeżacz chcesz mieć nowy? ? 

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Może umyj się brudasie 

Zamiast pachnieć w całej krasie 

Odświeżacze nie pomogą

Ciało musisz zwilżyć wodą 

Nic do ciebie nie dociera 

Niech cię weźmie inna cholera!

 

Czas pójść po rozum do głowy

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
1 minutę temu, Maybe napisał:

Czas pójść po rozum do głowy

Ni cholery! nie ma mowy!

Nie chcę wejść do tamtej wanny !

Włosy znajdziesz...gdzieś...Zachłanny 

byłem w swej czystości 

Czysty byłem aż do kości 

Lecz ty zawsze coś widziałaś

a to włosy...

chyba że zartowalas? 

 

Chcesz przeprosić mnie w tej chwili?...

 

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
40 minut temu, Bledny napisał:

 

 

Chcesz przeprosić mnie w tej chwili?...

 

?

Chyba jednak nie, really 

Ktoś ci to powiedzieć musi

Towarzystwo się już dusi 

Każdy dyplomacja się zasłania 

A ja znam cię bez ubrania 

Więc nie będę grzecznie prosić

Zrób to w końcu! 

Lub z mej sypialni proszę się wynosić 

Jednak żeby cię połechtać 

Powiem krótko: musisz przestać!

Śmierdzieć może sobie każdy 

Ale ty jesteś dla mnie ważny

Dobrze wiesz o swych walorach

Lecz rok w jednych porach?

Przy tobie nabieram kolorów

Nie odkręcaj swych zaworów

Rozpala mnie Twój namiętności ogień 

Lecz przed i po myjże korzeń!

 

Inaczej miłości nie bedzie i basta!

 

 

 

Edytowano przez Maybe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
23 minuty temu, Maybe napisał:

Inaczej miłości nie bedzie i basta!

Rzecze do mnie ma niewiasta 

A ja po prostu leżę i wyje ze śmiechu?

umyje się chyba  i utone se w grzechu ?

 

Dobra bo do pracy zmykam...

 

Edytowano przez Bledny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
12 minut temu, Bledny napisał:

 

Dobra bo do pracy zmykam...

 

Jak wrócę to jeszcze pobrykam 

Zobaczysz jak będę czysty 

Mój korzeń będzie świetlisty 

A wszystko to zrobię dla ciebie 

Bo czuję się z tobą jak w niebie 

 

Powiedział szybko i zniknął 

A zapach wciąż za nim kwitnął 

 

A ona rozbawiona 

Ze śmiecho-miłości kona ??

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 666
    • Postów
      259 215
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      925
    • Najwięcej dostępnych
      13 845

    Ivannoh
    Najnowszy użytkownik
    Ivannoh
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Nafto Chłopiec
      Też mam 😴😴😴
    • KapitanJackSparrow
      No to gratuluję córki...👏
    • Pieprzna
      Nieee, mała sama sobie poradziła. Na początku jeden błąd zrobiła a potem już poszło gładko.
    • KapitanJackSparrow
      Mała dostała a duża ułożyła? 😛  Yyyyy to u ciebie na chacie? 😉
    • Nomada
      Nie do końca. Levon Erzinkyan był mikrobiologiem, więc temat znał. Z Augusto Odone łączyła go jedynie determinacja. Odone był ekonomistą. Determinacja, niezłomność i chęć zrozumienia tematu dla Odone była kluczem do rozwiązania zagadki.  
    • Taka-Jedna
      Witam po długiej przerwie!  Zauważyłam, że na YT pojawia się coraz więcej muzyki tworzonej przez AI, w tym covery. Niektóre tak mi wpadają w ucho, że aż postanowiłam tu przyjść i założyć temat im poświęcony    Smells Like Teen Spirit (1960’s Country Version) | Nirvana Cover    Come As You Are (Vintage Country Style) Nirvana Cover | Red Dead   Dżem - Czerwony jak cegła (AI Trap Cover)   Czerwone Gitary - Jest taki dzień (ROCK COVER) | Wyczochrane Bobry  
    • Pieprzna
      Zobaczcie co moja mała dostała 😀 Pół dnia i ułożone. Bardzo realistyczny ten storczyk 🥰
    • la primavera
      ,,Minuta ciszy " to niemiecko-duńska opowiesc o miłości. Trudno było mi sobie wyobrazić, by język niemiecki w ogóle  potrafił  przebić się przez swoją szorstkość  i opowiedzieć o miłości. Ale moje uprzedzenia okazaly sie nic niewarte,  bo wyszła im całkiem zgrabna historia, solidne europejskie kino.   Cala historia  toczy się w nadmorskiej niemieckiej miejscowości w której mieszka Christian. Kończą mu się wakacje,  podczas których  pomagał ojcu w wyławianiu kamieni i przed nim ostatni - maturalny- rok w szkole. W mieście pojawia się Stella, która wyjechała stąd dawno temu do Londynu.  Wraca teraz w rodzinne strony jako pani od angielskiego. I z miejsca rozkochuje w sobie chlopaka.  Zatem taka to będzie historia- o uczniu i jego nauczycielce. Banalne? Nie w tym wydaniu.    Portowy klimat, bliskość przyrody,  morze, plaza, domek na wyspie, koniec wakacji wszystko to oczywiście sprzyja romantycznej miłości, którą poznajemy przez opowieść Christiana - w tej roli bardzo dobrze wypadl Jonas Nay- ale bardzo ciekawe tło robi społeczność tej miejscowości, ich reakcje jako obserwatorow niecodziennych zdarzeń. Mnie bardzo zaciekawiła postawa rodziców chłopaka,  zwłaszcza ojca,  który nie patrzy na syna jak na malolata któremu w głowie zaszumialo, tylko rozumie i szanuje uczucie. To są dwie piękne sceny- rozmowa przy stole całej rodziny i druga podsłuchana przez Christiana rozmowa między rodzicami. Można kazdemu życzyć takiego ojca,  który zna wartość I siłę miłości. I tak toczy się ta opowieść którą Stella zapisuje słowami ,, miłość, Christianie,  jest ciepłym prądem który cię prowadzi "   Ładny film.
    • Vitalinka
      bo koń upadł obok drzewa, a on wprost na gałęzie, które zamortyzowały upadek, co nie znaczy, że powinien po tym skakać jak nowo narodzony 😄Rozciąć takiego konia i go wypatroszyć to jaka musi być siła, a on to zrobił po tym upadku. Jeszcze w tak zwanym międzyczasie uratował jakąś Indiankę od gwałtu.   Ja gdybym nawet przeżyła ten atak niedźwiedzia, to umarłabym z zimna jakby mnie nieśli na tych noszach (hipotermia murowana🥶😄) i by było po filmie...😄😄😄a do wody w zimie bym nie weszła, a oni co rusz czy trzeba czy nie to w butach do wody, nie wiem...może ludzie kiedyś byli bardziej odporni...
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Miły gość
      Uratowany 
    • la primavera
      Hmm..omijałam ten film bo gdzieś mi się zakodowało, że to smutna historia o umierającym dziecku. A to jednak nie tak,  zatem mogę obejrzeć.  Przypomina mi to trochę  historię powstania probiotyku  Narine, bardzo ciekawą  choć chyba  niesfilmowaną.  Kawal dobrego kina  Magia kina. Najważniejsze, że działa. 🙂
    • KapitanJackSparrow
      Jacka wyrwał ze snu hałas dobiegający z parteru. Brzmiało to jak… telefon? A nieee — jednak nie. Raczej coś między łoskotem walącej się szafy, a uderzaniem łyżki o spód garnka przez kucharza pozbawionego litości. — Co tam się, do stu piorunów, kotłuje na dole? — mruknął, rozglądając się ospale po izbie. W przestronnym łożu obok niego leżała czarnowłosa piękność, której kibić wyglądała tak, jakby sama natura uformowała ją specjalnie do pozowania w blasku wschodzącego słońca. Jack na moment przymknął oczy, wspominając noc, która mogła spokojnie konkurować z najlepszymi rozdziałami romansów: tych z okładkami, na których dorośli mężczyźni mają bardziej lśniące włosy niż bohaterowie fantasy. Jej długie czarne włosy, które jeszcze parę godzin temu opadając, łaskotały go w twarz, teraz spoczywały na kołdrze w artystycznym nieładzie — jakby sam wicher nocy zrobił im profesjonalną sesję zdjęciową. Delikatnie wydostał się z jej objęć (co wymagało zręczności sapera i odwagi odkrywcy), zgarnął z podłogi odzienie i ruszył na dół, gotów zmierzyć się z… czymkolwiek, co tłukło się tam o świcie jak pralka na zużytych łożyskach.  Na dole przywitał go znajomy pejzaż: dekadencki chaos. Stosy talerzy, butelek i szklanek zalegały jak eksponaty w muzeum imprezy, na której czas stracił znaczenie. Jednym słowem: balanga. Dwoma słowami: poważna balanga.🤣  Przy stole zaś siedział Jacenty, który — jak gdyby nigdy nic — pałaszował słynny bigos Liliany, wyglądając przy tym jak ktoś, kto właśnie ogłosił rozejm z rzeczywistością .Raz  po raz stukał łyżką i dno garnka do chwili aż zobaczył intruza.  — Słuchaj, Jack — powiedział, przeżuwając z godnością króla ucztującego w piżamie — jedzie tu jakaś ekipa telewizyjna. Będą kręcić reality show. O bigosie. Podobno o moim bigosie. Jack spojrzał na niego, na kuchnię i na ogólny dramat przestrzeni. Faktycznie: niezły bigos się szykował. W różnych znaczeniach. I wtedy jak bumerang — choć raczej jak bumerang wystrzelony przez maga, więc z efektem dźwiękowym — wróciły do niego słowa Liliany, wypowiedziane poprzedniej nocy: „Ale niech i tak będzie — niech noc zdecyduje, co z nas zostanie do rana”. „Ale pamiętaj, kapitanie, każde życzenie ma swój haczyk…” Jack westchnął. No i pięknie. Noc zadecydowała. A teraz telewizja przyjeżdża kręcić bigos.
    • KapitanJackSparrow
      Maro a może jakiś Netflixowy temat polecanek do oglądania?  Ja ostatnio zaliczyłem Odrzuceni. Można popatrzeć, to western. Fajny ale czuję pewien niedosyt emocji. Oglądałaś?
    • zielona_mara
      Zjawa... ile tam się dzieje : ) atak niedźwiedzia, ucieczka wpław rwąca rzeką (?) skok z urwiska na pędzącym koniu prosto na jakieś wysokie drzewa... koń nie przeżył, a on owszem : ) później wypatroszenie tego konia i sen w jego wnętrzu bo było jeszcze ciepłe... tempo było zdecydowanie inne porównując z tamtym filmem. : )
    • Vitalinka
    • zielona_mara
      Upłynęło już trochę dni to podam tytuł filmu o który pytałam... świeżo po obejrzeniu wkleiłam : ) "Osobliwość"
    • zielona_mara
      Zapytał lekarza o to co mu zrobił że po tej kuracji pojawiło się u niego poczucie winy... ale widz nie do końca był pewien czy to prawda czy kolejny przebiegły plan : )  Nie czytałam książki dobrze byłoby porównać z nią... : ) 
    • zielona_mara
      : ) przez połowę czasu mogą się pojawiać myśli "jak tu dotrwać do końca" ale były też ciekawe momenty trzymające w napięciu początek ten moment od którego wszystko się rozpoczęło albo sam wątek z matką...  taki misz masz przeplatany humorem. 
    • KapitanJackSparrow
    • Chi
      Dobranocka     
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...