Skocz do zawartości


Polecane posty

Wesoły
BrakLoginu

Zakładam wątek do rozmów żeby nie szukać się po innych tematach. Zawsze można tutaj opowiedzieć o dniu codziennym, o rozterkach, co się ciekawego wydarzyło, co tam w pracy czy też w szkole. Ogólnie o wszystkim i niczym dnia codziennego :)

Burza u mnie na tę chwilę ustała i już mam połączenie z netem, ale Pablo straszył straszył i chyba do mnie przyszła xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Wyczerpany
Cooliberek
36 minut temu, BrakLoginu napisał:

Zakładam wątek do rozmów żeby nie szukać się po innych tematach. Zawsze można tutaj opowiedzieć o dniu codziennym, o rozterkach, co się ciekawego wydarzyło, co tam w pracy czy też w szkole. Ogólnie o wszystkim i niczym dnia codziennego :)

Burza u mnie na tę chwilę ustała i już mam połączenie z netem, ale Pablo straszył straszył i chyba do mnie przyszła xD

No nareszcie :)

Jesteś wielki Bl :)

Mua

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Cooliberek

Czekaj jak mnie w nocy obudzi burza dzisiaj . Zapowiadają również gradobicie 

^_^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

To z problemami do Pabla, bo to nasz taki "Nostradamus" przewiduje różne opcje. Oczywiście żarcik:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Cooliberek

Ja już takie porządne gradobicie przeżyłam raz w życiu , jak stałam na przystanku autobusowym bez wiaty do ochronienia się 

Grad był wielkości Okolo 3 cm .średnicy 

Autobus był oczywiście spóźniony prze grad bo przez 10 minut nic nie było widać tylko biel gradu i ja z synem można powiedzieć na szczerym polu .

Wysiadając u mnie z autobusu na osiedlu każdy patrzył się na.mnie jak na zmorę z wody wyciągnięta w łachmanach 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pablo
13 godzin temu, BrakLoginu napisał:

Zakładam wątek do rozmów żeby nie szukać się po innych tematach. Zawsze można tutaj opowiedzieć o dniu codziennym, o rozterkach, co się ciekawego wydarzyło, co tam w pracy czy też w szkole. Ogólnie o wszystkim i niczym dnia codziennego :)

Burza u mnie na tę chwilę ustała i już mam połączenie z netem, ale Pablo straszył straszył i chyba do mnie przyszła xD

To miales  szczescie , ze bokiem przeszła :)Ja tam osobiscie burzy sie nie nie boję , tylko nabieram szacunku do sił przyrody :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Cooliberek

Witaj Brunetka :)

Jesteśmy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Podoba mi sie ten wątek Taki wielki stary stół stojący w izbie w pobliżu palącego się w piecu chlebowym drewna. Zmarźluchy układają się na piecowych kamieniach i pod okryciem ze skór owczych cichutko pochrapują. Młodsi w pełni sił siedzą na ławach ze szklanicami w dłoniach. Lekko mrugające płomieniem świec światło otula twarze. BL nuci jakąś piesń.......zaraz zaraz co to jest.... siada na koń ułan młody, czule żegna się z dziewczyną.....  znam to skądś... Coli krząta się psiocząc na chłopów ą że butów nie powycierali i nie ogolone gęby i ze tylko jedno im we łbach. Ale to wszystko tylko tak bo uważny obserwator stojący za szybą okna bez trudu zauważy jej tajemniczy dobrotliwy uśmiech dobroć

- Wy znowu leniuchujecie !!!!!!!

Krzyknął Administrator który ni stąd ni zowąd pojawił się pa środku izby

-Tylko wam miód i dziewki w głowach a zbliża sie czas gdy czynsz trza zawieść do dworu.

- To ja pójdę narąbać drew.

Powiedział BL chyłkiem wymykając sie z izby

Pablo udaje że nie słyszy. On ciągle z tymi słuchawkami z bawolich rogów  na uszach z przymkniętymi oczami wytupuje nogami jakieś rytmy.

Dyziek ma przechlapane gdyż nie umknął w porę i potęzne łapsko Admina uchwyciło go za kołnierz. Cóż było robić. Wydobył zza pasa sakiewkę i wysypał na stół zawartosć

- Reszta potem Ci zwróci

Powiedział Admin wychodząc niespieszno z izby. Jedyną pociechą było to że znowu nie schylił głowy  a jako rosłe chłopisko przyrżnął w odrzwia tak że echo przez jakieś trzy minuty niosło odgłosy po jeszcze pustych bezdrożach Nastroika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Cooliberek
Napisano (edytowany)

Dyzio jeszcze czegoś takiego po Tobie się nie spodziewałam :)

A to jest ta opowiescia dla mnie , jak dobrze zrozumiałam :)

Piękne to jest aż mi dech zaparlo i za razem zabawne :)

Kłaniam się przed Mistrzem i buziaka przesyłam ?

Edytowano przez Cooliberek
Poprawki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Jak dla mnie to trochę zmieniasz znaczenie terminu "bajkopisarz" :) Chciałoby się to w jakiś tomik zebrać i wydać, chociaż w tym przypadku "tomik" chyba nie jest dobrym określeniem? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Cooliberek
Napisano (edytowany)

Bl musimy Dyziowi jakąś niespodziankę kiedys zrobić :)

Już w tym moja głowa :)

Edytowano przez Cooliberek
Poprawka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

No tak Nie znacie mnie jeszcze z tej strony ale ja taki jestem i tu i w rzeczywistym świecie. Lubię opowiadać dziwne wymyślone historie . Pamiętam jak kiedyś na spacerze po alejkach koło portu czy raczej przystani w Jarosławcu szedłem z moją żoną. W pewnym momencie zauważyliśmy lekko przytulonych państwa w średnim wieku. On miała na twarzy oznaki mocnego wzruszenia, żalu, radości, smutku. Wszystko na raz wymieszane na jednej kobiecej twarzy. Powoli idąc tak spacerowo zacząłem opowieść o ich życiu, dawnej miłości,późniejszym wymuszonym rozstaniem, Przeanalizowałem w opowieści powoli ich złe losy i obecne szczęsliwe spotkanie w czasie gdy już życie się kończy szczególnie dla Romka ( wymyślone imię tego pana) śmiertelnie chorego. Niby nic wielkiego dla kogos takiego jak ja dla którego pisanie i opowiadanie to hobby i miłość. Tylko że tamtą opowieść bardzo dobrze pamiętam mimo upływu już wielu lat. Ja wtedy sam w tą historię uwierzyłem i samo zakończenie odbyło się bardzo łamanym głosem i z rozmazywanymi po policzkach morską bryzą łzami. Wiem. jestem głupi. Tak bardzo łatwo się wzruszam Czasem słyszę jak mówi do mnie las a nawet pojedyncze drzewa. Rozmawiam też z kwiatami. Sprzeczam się z moimi psami a ludzie uśmiechają się złośliwie widząc na moich piersiach wiszącą na rzemieniu sporą srebrną pacyfkę. 

Jedyna grupa ludzi która w pełni akceptuje i pod względem zewnętrznym jak i wewnętrznym to środowisko domorosłych poetów, rzeźbiarzy, malarzy i innych nawiedzonych. Taki jestem i nie potrafię się zmienić. Jedno z czego jestem dumny to fakt że nigdy nikogo nie uderzyłem ani z nikim się nie kłóciłem. Wiem ze to niewiele ale dla mnie jest to powód do wysoko uniesionej głowy. 

Coli. Lubię niespodzianki a jeszcze bardziej niespodziewajki. To niby to samo ale niespodziewajki są takie bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
5 minut temu, Dionizy napisał:

Lubię niespodzianki a jeszcze bardziej niespodziewajki. To niby to samo ale niespodziewajki są takie bardziej.

Ja mam podobnie. Ja odkąd pamiętam zawsze na "niespodziankę" mówiłem - "niespodziewajka". Taka gra słów, dla mnie ważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Cooliberek

Bl i Dyzio ja uwielbiam takie opowiadania i masz u mnie duży plusik :)

Dla mnie możesz pisać nawet wierszem :)

Dyzio to mamy coś podobnego w sobie ja słucham np. swojego głosu i często mnie nie zawodzi . 

Kocham również przyrodę , zwierzęta itd. jakbym mogła na dzień dzisiejszy to wyprowadzam się ze Śląska od zaraz . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Śląsk robi się coraz piękniejszy zieleniejszy szy kolorowszy. ( wiem że niepoprawne są te słowa) Ma jedną wadę. Zbyt wielkie zagęszczenie wszystkiego. U mnie robi się podobnie. Coraz więcej nowych domów coraz więcej ludzi    ale ja wolę by było luźniej. Tamto miejsce co opisałem w tekście Uroczysko bardzo by mi odpowiadało ale niestety nie mam teraz możliwości przeniesienia się tam. Być może kiedyś tak ale nie teraz.

BL. Ja sobie czasem tworzę swoje słowa by coś określić. I nie ma dla mnie znaczenia że jest to niepoprawne To my tworzymy swoje światy i my w nich żyjemy. Gdy kiedyś odejdziemy to te nasze wewnętrzne światy też znikną. Razem z nami i to będzie własnie ten koniec świata którego tak wiele ludzi sie boi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Cooliberek

Dyzio jestem już w domu . 

Mieszkam w takiej dzielnicy gdzie całe osiedle mieści się można powiedzieć w lesie z której strony  kilkaset metrów od centrum są lasy a one się ciągną prawie z jakieś 20 kilometrów . Więc nie jest tak źle jak każdy musli że na Śląsku to tylko są kopalnie itd .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
4 minuty temu, Dionizy napisał:

Ja sobie czasem tworzę swoje słowa by coś określić. I nie ma dla mnie znaczenia że jest to niepoprawne To my tworzymy swoje światy i my w nich żyjemy.

Ja mam podobnie, ale możliwe że nie mam takiej odwagi jak Ty by te słowa przedstawić większemu gronu :) Bije się trochę z myślami, bo mam trochę własnej twórczości, głównie muzycznej, ale to bardziej jest "obraz" mojego życia, który mnie otaczał i otacza od lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Cooliberek

Bl wow to musisz coś opublikować na forum  :) nie dam Ci żyć jak tego nie zrobisz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
4 minuty temu, BrakLoginu napisał:

Ja mam podobnie, ale możliwe że nie mam takiej odwagi jak Ty by te słowa przedstawić większemu gronu :) Bije się trochę z myślami, bo mam trochę własnej twórczości, głównie muzycznej, ale to bardziej jest "obraz" mojego życia, który mnie otaczał i otacza od lat :)

Musisz pokazać swoją twórczość To ważne dla własnego spełnienia. Dla weryfikacji dokonań. Bardzo chętnie bym sie przyjrzał zasłuchał zapatrzył , 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Ja już to sprawdziłem i "spełniłem", ale w innym gronie, parę lat temu. Mogę wrzucić, ale to jest bardziej muzyka elektroniczna i tworzona z sampli na komputerze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Cooliberek

Bl musisz pokazać koniecznie :)

Jak Ci powiedziałam , nie dam Ci spokoju :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Mam to na innym kompie i innym "twardzielu". Dla mnie to już zapomniane kawałki, ale postaram się w niedalekiej przyszłości zgrać :)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Cooliberek

Bl postaraj się :)

Bardzo Cię proszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 653
    • Postów
      258 911
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      921
    • Najwięcej dostępnych
      13 845

    mowibus
    Najnowszy użytkownik
    mowibus
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • neon_42pl
      Najpiękniejszym miejscem, jakie widziałem, była zatoka Navagio na Zakynthos. Ten kontrast turkusowej wody z białym klifem wyglądał jak kadr z filmu, a na żywo robi jeszcze większe wrażenie.
    • astro_908
      Jakie miejsce wspominacie jako najbardziej malownicze spośród wszystkich Waszych podróży?
    • Miły gość
      Ustawa 
    • Dana
    • Miły gość
      Listonosz 
    • Gregor
      Cjalis 
    • Miły gość
      Aranżacja 
    • Miły gość
      😜
    • la primavera
      ,,Dobry ogrodnik "  Dobry ogrodnik nawet nie byl taki zły.  Całkiem na plus historia  pewnego nawróconego  przestępcy, który hoduje kwiaty niczym Leon zawodowiec. Ale Jean Reno z tym swoim badylem w doniczce nie ma startu do ogrodów którymi opiekuje sie Joel Edgerton. Słuchamy jego opowieści o kwiatach, kiedy kwitną  co lubią,  jak je pielęgnować i ..kupuje nas tym. Chce się siedzieć i słuchać takich historii. On sam jest tajemniczy,  z lekka ponury,  ale uprzejmy, wydaje sie byc dobrym człowiekiem,  choć  pod koszulą skrywa swą przeszłość.   I wtedy pojawia  się Maya, która zaburza ten poukładany świat. I zaczyna się dziać,  ale ponieważ to nie jest film dynamiczny, pełny akcji, zatem wszystko  dzieje się powoli, jak w ogrodzie, gdzie trzeba najpierw zasiac nasionko a potem czekać aż wykiełkuje, podrośnie i zakwitnie .
    • zielona_mara
      * Możesz sobie ćwiczyć rysowanie poszczególnych części ciała... a jak jest mniej czasu to szybki szkic 15 min z zachowaniem kierunków... za pomocą linii pomocniczych wyznaczasz kierunki, długości i na nich budujesz swoją postać bez uwzględniania szczegółów Rysowanie brył, obserwacja z zaznaczeniem światłocienia też spoko... : )  
    • zielona_mara
      Studium postaci wcale nie jest taki łatwe... Tak jak koleżanka napisała potrafisz oddać charakter postaci, a to już ciut wyższy level... jedynie nad anatomia można troszkę popracować... kości, mięśnie by były bardziej jak trójwymiarowa rzeźba. : ) Ale rysunki spoko... pracuj dalej bo warto. Powodzenia!
    • Argen
      A ja polecam „Misja Specjalna” na RMF on. Ciekawe audycje o różnych historiach na świecie.
    • Astafakasta
      Dziekuję. „Kropla drąży skałę''. Nie uwazam, ze to jest to, co moge osiagnac, ale rysunek to ciagle zmaganie z samym soba dla mnie. Z moja niechecia, oporem i brakiem cierpliwosci, lecz gorsze w zyciu jest pozostanie z niczym w beznadziei i narzekanie na swoj los, a od narzekania mi sie nie poprawi i nikt za mnie tego nie zrobi. Mam czas, wiec poswiecam te godzinke dziennie by cos takiego jak rysunek zrobic. Czasem robie kilka dni przerwy i znow wracam. Od poczatku to nie bylo takie jak na tych dwoch ostatnich rysunkach. Cwicze juz bardzo dlugo, bo kilka lat co najmniej. Na poczatku byly to bazgroly, z ktorych i ja sie zalamywalem, bo najgorsze w tym wszystkim jest to, ze zeby widziec postep, trzeba jak w moim przypadku kilka lat cierpliwej pracy. Dzien po dniu sie tego nie zauwazy i to bylo frustrujace, lecz ciagle w glowie frustrowalo mnie tez, ze nie umiem rysowac, ze zostane z niczym. Dzis tez mam obawy, ze nadal bym czegos nie narysowal, lecz robie to juz troche lepiej. Widoczny postep dokonal sie, gdy pracowalem nad rysunkiem niemalze codziennie przez rok i po roku ten postep bylo rzeczywiscie widac. Nadal jednak twierdze, ze niewiele sie nauczylem, lecz sa juz dla mnie czasem rzeczy latwiejsze do narysowania. Tak z pelniejsza premedytacja to rysuje okolo czterech lat, bo wczesniej tez cos tam potrafilem z od czasu do czasu rysowania narysowac czy namalowac, bo pierwsze tworzenie wzielo sie z projektowania liter do graffiti, to byla fajna zajawka, ale w tym juz wszystko osiagnalem co bylo mozna. Pociaga mnie realizm, bo to wymagajace. Juz nie cwiczy sie dwa lata jak w przypadku liter do graffiti, ale cwiczy sie cierpliwosc, niezlomnosc. To bardzo trudne niekiedy, bo jednoczesnie pojawiaja sie ambiwalentne uczucia zniechecenia i checi np., lecz cos trzeba robic i moze lepiej czasem odpoczac nawet dluzej niz miec skolatane nerwy, ze cos sie robi beznadziejnie. Pozdrawiam!
    • przewrotna
      Często mi się zdarza, że oglądam film, który inni widzieli 10 razy 20 lat temu 🤣 Nie jestem kinomanem i serio nie pamiętam kiedy jakiś film fabularny obejrzałam. 
    • Gość w kość
      no, 🤔
    • Gość w kość
      no, nie wiem😬    
    • Gość w kość
      😁 nie będę dociekać🤫        
    • la primavera
      ,,Sny o pociągach " Joel Edgerton w roli Roberta Grainiera- drawala, którego życie wzięło się niewiado skąd, doświadczyło  ciezką pracą, zaprowadzilo  do miłości,przeczołgalo przez ból straty i samotności. W przepięknych krajobrazach toczy się cale jego życie, wraz z nim widzimy jak zmienia się świat,czyniąc bezużytecznymi dotychczasowe osiągnięcia. To bardzo wolny  spokojny film. Taki majestatyczny,  poetycki, prawie jak u Malicka.. ale jak wiadomo,,prawie " robi duża różnicę. W ,,Ukrytym życiu " duch narratora unosił się nad kłosami zboża, coś dopowiadał, przykrywał jak ciepła pierzyną w zimną noc, a tu  drażnił,  mówił za dużo i za bardzo gornolotnie.  Mówił wszystko.  Jakby reżyser Clint Bentley uznał, że widz jest zbyt głupi by zrozumieć a Edgerton za słaby by to wiarygodnie zagrać.  Tymczasem zagrał wyśmienicie, zmęczoną, starzejąca się twarzą, bólem ale i radością,  szczęściem i tą siłą którą daje miłość i poczucie bycia kochanym do tworzenia rodziny i zbudowania domu. Czas jest tu też bohaterem, ukazuje zmiany i dostosowanie się do nich. Gdy jeden z drwali ginie,przebijają do drzewa jego buty.   Wracamy do nich po latach, by zobaczyć jak drzewo wzięło je w posiadanie, tworząc na nich nowe życie   Jednak by to się dokonało, wydaje mi się  że  czas musiałby być dłuższy  niż ten  filmowy, Rozumiem, że to prawo filmu, ale akurat takich miejsc w których widać jak działa  natura i potrafi np złamać żelazo szukam i czasem znajduję - perły sprzed wielu lat.    
    • Gość w kość
      nie znałem albo zapomniałem, ... bo to z płyty,  która wyszła odrobinę później, i kiedyś nie przypadła mi do gustu,   może warto sprawdzić, jak wypadłaby teraz🤔   w każdym razie... zima przyszła🤷‍♂️  
    • Nomada
      Niezwykły grzyb- Soplówka jeżowata.   ''Soplówka jeżowata (Lion’s Mane, Hericium erinaceus, zwana też Lwią Grzywą) to grzyb o licznych właściwościach, wspierający funkcjonowanie układu trawiennego. Regularnie stosowany może korzystnie wpływać na stan błon śluzowych żołądka i jelit. Ceniony na całym świecie za swoje wsparcie w prawidłowej przemianie materii oraz pracę jelit, wspomaga również zachowanie równowagi mikroflory jelitowej . Mikrobiota pełni kluczową rolę w trawieniu, wytwarzaniu witamin i aminokwasów, metabolizmie, budowaniu odporności oraz w procesach poznawczych, takich jak pamięć i koncentracja . Ten wyjątkowy grzyb, szeroko badany naukowo, wspiera układ immunologiczny, neurologiczny oraz pracę mózgu. Pomaga również zachować równowagę psychiczną . Hericenony i erinacyny obecne w Soplówce stymulują czynnik wzrostu nerwów (NGF), co wspiera rozwój oraz ochronę neuronów . Takie właściwości są szczególnie ważne dla zdrowia mózgu, pamięci i koncentracji. Grzyb ten zawiera także melatoninę, która reguluje rytm dobowy i wspiera zdrowy sen .''   Dodam jeszcze tylko, że jest już hodowany i przetwarzany w Polsce. Ekstrakty z certyfikatami o udokumentowanym składzie. Nie będę tu podawała firmy, na yt i fb już są widoczni. ; )
    • Nomada
      Tak, już jestem duża. Zatem wołam, chociaż pewności nie mam, który z Was odezwie się tym razem. @Dionizy na ryneczku w Cieplicach, można narozrabiać. 😁
    • Nomada
      To prawda, Mikkelsen ma kamienny wyraz twarzy gdy gra ale wystarczy że lekko uniesie brew do góry i już nic nie musi mówić 😂. Dziękuję za polecajkę  @La primavera, chętnie obejrzę.
    • Argen
      Ciężko powiedzieć... co było moją pierwszą grą. Chyba Mario albo Duck Hunt na NES'ie (popularnie zwany Pegasus).
    • KapitanJackSparrow
      Zaraz wywiało, jesteś dużą dziewczynką więc zapewne zauważyłaś, że ja zawsze chętnie z tobą słowo zamienię. Zatem wołaj 😛
    • la primavera
      Robi wrażenie, robi. W końcu to Mikkelsen. Nawet jakby stracha na wroble zagrał,  który cały film stoi na polu bez słowa to zrobiłby to tak, że warto  byłoby zobaczyć.    ,,Mads Mikkelsen. Diabeł wcielony" To dokument o Mikkelsenie  z którego  nie dowiedziałam się niczego  czego bym juz nie wiedziała oprócz tego,  że cały czas źle wymawiałam  jego imię 🙃  Ale nazwisko dobrze🙂     Norymberga  z 2025r Film opowiada o norymberdzkim procesie zbrodniarzy niemieckich, gdy podczas przygotowań do niego poproszono o pomoc amerykańskiego psychiatrę, aby spróbował dotrzeć do ich skąpanych złem umysłów. I być może znaleźć jakiś gen zła, który możnaby przypisać niemieckiemu narodowi. To tak gornolotnie i naukowo, bo w praktyce chodziło o to, aby dotrzeć zwłaszcza do Goringa, jako najwyższego rangą wśród reszty i pomoc w złamaniu go, by w trakcie procesu przyznał się do winy.    Połowa filmu trochę taka jakby za lekka, fragmentami nawet siląca się na jakiś żart który nijak nie pasował do powagi historii o której miał.opowiedziec film. Psychiatra Kelly- w tej roli Malek, bez tej lekarskiej poważnej aury, nic nie wiemy o jego karierze, zapewne musiał to być ktoś dobry w swoim zawodzie ale zabrakło przedstawienia postaci ( chyba że ja to gdzieś przeoczyłam). Gdy staje naprzeciwko Göringa- w tej roli Russell Crowe, który zagrał te rolę wybitnie- wydaje się taki mały i nijaki. Z czasem to się zmienia bo Kelly podczas spotkan rysuje bardzo wiarygodnie psychologiczny portret Goeringa.  Zatem nie jest to tylko niepowazny, niespelniony iluzjonista.   Dochodzimy do drugiej części filmu,  duzo lepszej,  bardziej mrocznej, poważnej.  Zaczyna  się proces i ... coż...przekaz pewnych sytuacji zawsze będzie rażący choćby ile lat minęło i ile przeczytało się książek. Odbiór wizualny jest zawsze mocniejszy. Można o czyms słyszeć,  wiedzieć,  czytać. Ale kiedy to się zobaczy to brakuje slow To chwila jak z filmu Idź i patrz.   Polecam, choćby dla samego Russella Crowe.   
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...