Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
załamana

Romans a jego skutki po latach

Polecane posty

załamana

Jesteśmy małżeństwem od 10 lat, mamy dwójkę dzieci: 10- letniego syna i 5-letnia córkę, w drodze jest kolejna pociecha.. Córka zaczęła mieć teraz problemy ze zdrowiem, kursujemy od lekarza.. Poza strachem o los córki, męczy mnie jednak coś jeszcze.. Córka nie owocem romansu, mój mąż nie jest jej ojcem, o czym nie wie.. Boję się, że przy okazji badań, dowie się, że córka nie jest jego biologiczną córką, nie wiem, co robić - czy mogę porozmawiać z lekarzami, aby ojca nie informować o stanie zdrowia córki? Kobiety, jak się z tego wykaraskać? Przecież on mnie na pewno zostawi, a to był tylko nic nie znaczący, krótki romans, z mężczyzną, który nic dla mnie nie znaczył.. Byłam zła, samotna, przytłoczona, żałuję. Ale nigdy nie przestałam kochać swojego męża.. To dlatego nie powiedziałam mu o zdradzie.. Pomóżcie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Wesoły
BrakLoginu
6 godzin temu, Gość załamana napisał:

Boję się, że przy okazji badań, dowie się, że córka nie jest jego biologiczną córką, nie wiem, co robić - czy mogę porozmawiać z lekarzami, aby ojca nie informować o stanie zdrowia córki?

 

Tajemnica lekarska owszem istnieje, ale nie w tym przypadku i chciałoby się powiedzieć w tym przypadku "niestety" ale może i dobrze, że "stety".

6 godzin temu, Gość załamana napisał:

Przecież on mnie na pewno zostawi, a to był tylko nic nie znaczący, krótki romans, z mężczyzną, który nic dla mnie nie znaczył.. Byłam zła, samotna, przytłoczona, żałuję. Ale nigdy nie przestałam kochać swojego męża.. To dlatego nie powiedziałam mu o zdradzie.. Pomóżcie..


Jeśli on ciebie równie mocno kocha, to może to jakoś przetrawi, ale powinnaś mu powiedzieć, bo jeśli tego nie zrobisz to będziesz siebie zadręczać tym myśleniem no i między wami może zacząć się psuć, bo on prędzej czy później wyczuje twoją sztuczność w pewnych zachowaniach.
Ja osobiście nie toleruję zdrad, nie zostałem (chyba) zdradzony, ale mi się też wydaje że bym nie wybaczył, z tym że również wyznaję zasadę dania drugiej szansy i miałbym mętlik w głowie.

Reasumując - nie oszukuj jego, bo oszukujesz też siebie. Porozmawiajcie o tym. Czasem wina leży po obu stronach, ale w tym przypadku nie wiem, bo znam jedną stronę relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pablo

Im dalej w las tym więcej drzew jest takie przysłowie .Rzadko którzy partnerze wybaczają kłamstwo  to jednoznaczne jest , ze wiele lat było się oszukiwanym.Tego nie da się przyjąść ze zrozumieniem.Współczuje osobie , która znajdzie się w takiej sytuacji - to prawdziwy szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować  





Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...