załamana Napisano 20 Kwietnia 2018 Jesteśmy małżeństwem od 10 lat, mamy dwójkę dzieci: 10- letniego syna i 5-letnia córkę, w drodze jest kolejna pociecha.. Córka zaczęła mieć teraz problemy ze zdrowiem, kursujemy od lekarza.. Poza strachem o los córki, męczy mnie jednak coś jeszcze.. Córka nie owocem romansu, mój mąż nie jest jej ojcem, o czym nie wie.. Boję się, że przy okazji badań, dowie się, że córka nie jest jego biologiczną córką, nie wiem, co robić - czy mogę porozmawiać z lekarzami, aby ojca nie informować o stanie zdrowia córki? Kobiety, jak się z tego wykaraskać? Przecież on mnie na pewno zostawi, a to był tylko nic nie znaczący, krótki romans, z mężczyzną, który nic dla mnie nie znaczył.. Byłam zła, samotna, przytłoczona, żałuję. Ale nigdy nie przestałam kochać swojego męża.. To dlatego nie powiedziałam mu o zdradzie.. Pomóżcie.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 308 Napisano 20 Kwietnia 2018 6 godzin temu, Gość załamana napisał: Boję się, że przy okazji badań, dowie się, że córka nie jest jego biologiczną córką, nie wiem, co robić - czy mogę porozmawiać z lekarzami, aby ojca nie informować o stanie zdrowia córki? Tajemnica lekarska owszem istnieje, ale nie w tym przypadku i chciałoby się powiedzieć w tym przypadku "niestety" ale może i dobrze, że "stety". 6 godzin temu, Gość załamana napisał: Przecież on mnie na pewno zostawi, a to był tylko nic nie znaczący, krótki romans, z mężczyzną, który nic dla mnie nie znaczył.. Byłam zła, samotna, przytłoczona, żałuję. Ale nigdy nie przestałam kochać swojego męża.. To dlatego nie powiedziałam mu o zdradzie.. Pomóżcie.. Jeśli on ciebie równie mocno kocha, to może to jakoś przetrawi, ale powinnaś mu powiedzieć, bo jeśli tego nie zrobisz to będziesz siebie zadręczać tym myśleniem no i między wami może zacząć się psuć, bo on prędzej czy później wyczuje twoją sztuczność w pewnych zachowaniach. Ja osobiście nie toleruję zdrad, nie zostałem (chyba) zdradzony, ale mi się też wydaje że bym nie wybaczył, z tym że również wyznaję zasadę dania drugiej szansy i miałbym mętlik w głowie. Reasumując - nie oszukuj jego, bo oszukujesz też siebie. Porozmawiajcie o tym. Czasem wina leży po obu stronach, ale w tym przypadku nie wiem, bo znam jedną stronę relacji. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gosc Napisano 20 Kwietnia 2018 Nikt nie wybacza zdrady Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pablo 80 Napisano 20 Kwietnia 2018 Im dalej w las tym więcej drzew jest takie przysłowie .Rzadko którzy partnerze wybaczają kłamstwo to jednoznaczne jest , ze wiele lat było się oszukiwanym.Tego nie da się przyjąść ze zrozumieniem.Współczuje osobie , która znajdzie się w takiej sytuacji - to prawdziwy szok. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach