Skocz do zawartości


Pieprzna

Przystań kliki i sympatyków

Polecane posty

Szczęśliwy
ddt60
Ja poproszę lekarstwo na niechcenie.
Samodyscyplina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Aco
11 godzin temu, Pieprzna napisał:

Wpuściłbyś kota pod pierzynę?

Kota niekoniecznie. Kocica, to już inna para kaloszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
10 godzin temu, BrakLoginu napisał:

No to się zdecyduj. W PL Kanadzie mówisz i masz. Kurier i sponsor w jednym czyt. Krzyś Rometem podrzuci, ba on nawet będzie sponsorem głównym (stać go)!

 

Krzysiu, a tak szczerze, nie pisz, o mnie bez mojej skromnej obecności. Namierzyłeś mnie to dzwoń, odbiorę. Oczywiście u nas w Polsce telefony mamy na korbkę (nie to, co w Canada), ale damy jakoś radę nieprawdaż? :)

Tu jestem winien wyjaśnienia, bo już mnie w nocy naszło i wbiłem na PW do kolegi @Krzysiek1 przeprosić, bo ktoś niewtajemniczony pomyśli, że to o nim mowa. A tu chodzi, o wszechwiedzący "Piękny Umysł" z Kanady pod Krakowem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość
7 minut temu, BrakLoginu napisał:

Tu jestem winien wyjaśnienia, bo już mnie w nocy naszło i wbiłem na PW do kolegi @Krzysiek1 przeprosić, bo ktoś niewtajemniczony pomyśli, że to o nim mowa. A tu chodzi, o wszechwiedzący "Piękny Umysł" z Kanady pod Krakowem :)

Co Ty bierzesz Bil? Źle z Tobą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
3 minuty temu, gość napisał:

Co Ty bierzesz Bil? Źle z Tobą :D

No właśnie nic i pewnie dlatego nie ma poprawy? A coś oferujesz Margaretko? Nikt do mnie nie pisał nigdy "Bil" tylko Ty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość
4 minuty temu, BrakLoginu napisał:

No właśnie nic i pewnie dlatego nie ma poprawy? A coś oferujesz Margaretko? Nikt do mnie nie pisał nigdy "Bil" tylko Ty :D

To masz słabą pamięć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość

Ocho sprawdzasz w puli adresów xD Spokojnie, przychodzę do Ciebie pokojowo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
21 minut temu, gość napisał:

To masz słabą pamięć ?

Być, by może. Dawno nie tankowałem lecytyny na Orlenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość
1 minutę temu, BrakLoginu napisał:

Być, by może. Dawno nie tankowałem lecytyny na Orlenie :)

Podałeś mi receptę na zapomnienie. Chyba tego mi jeszcze brakuje, by zapomnieć o niektórych sprawach.

Miłe chwile tutaj spędziłam :)

Zaśmiecam wątek? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maryyyś
5 godzin temu, Pieprzna napisał:

Ja poproszę lekarstwo na niechcenie.

Na niechcenie to ja też poproszę. Kto ma?

 

Dzień dobry, miłego dnia! ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna

Kurde, siatkarze przegrali z Iranem ? A ile kur naprodukowałam w tie-breaku ??‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
7 minut temu, Pieprzna napisał:

Kurde, siatkarze przegrali z Iranem ? A ile kur naprodukowałam w tie-breaku ??‍♀️

Dobrze, że nie widziałam...zdrowsza jestem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
46 minut temu, Maryyyś napisał:

Na niechcenie to ja też poproszę. Kto ma?

 

Dzień dobry, miłego dnia! ?

Też bym chciała, jeszcze 4h muszę tutaj siedzieć a ludzi brak. Pewnie cześć zapija po siatkarzach, część gdzieś nad wodą a reszta siedzi w domach bo gorąc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maryyyś
5 minut temu, Arkina napisał:

Też bym chciała, jeszcze 4h muszę tutaj siedzieć a ludzi brak. Pewnie cześć zapija po siatkarzach, część gdzieś nad wodą a reszta siedzi w domach bo gorąc ?

Sezon ogórkowy, życzę by szybko minęło te 4h. W pracy właśnie najgorszy jest...brak pracy. Pogoda u mnie fajna, w ramach lekarstwa na głowę pójdę zaraz do zielska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
33 minuty temu, Arkina napisał:

Dobrze, że nie widziałam...zdrowsza jestem. 

Śledziłem w necie relację na plaży. Co chwilę ginął mi zasięg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
21 minut temu, Maryyyś napisał:

Sezon ogórkowy, życzę by szybko minęło te 4h. W pracy właśnie najgorszy jest...brak pracy. Pogoda u mnie fajna, w ramach lekarstwa na głowę pójdę zaraz do zielska.

U mnie gorąco i ostatni dzień plażingu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
21 minut temu, Maryyyś napisał:

Sezon ogórkowy, życzę by szybko minęło te 4h. W pracy właśnie najgorszy jest...brak pracy. Pogoda u mnie fajna, w ramach lekarstwa na głowę pójdę zaraz do zielska.

Zielsko rośnie jak szalone, nic nie trzeba a w ogórkach nieurodzaj. Kilka sztuk zerwałam zaledwie. Pieprzna to słyszałam, że cała spiżarnie już ma ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
1 minutę temu, Arkina napisał:

Pieprzna to słyszałam, że cała spiżarnie już ma ?

Samochwała w spiżarni stała i tyle słoików porachowała: 22 konserwowe, 34 kiszone, (plus 13 z przyprawami mężowej produkcji).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maryyyś
45 minut temu, Arkina napisał:

Zielsko rośnie jak szalone, nic nie trzeba a w ogórkach nieurodzaj. Kilka sztuk zerwałam zaledwie. Pieprzna to słyszałam, że cała spiżarnie już ma ?

To ja też mam taką nędzę w ogórkach. Idę zadbać o pomidorki, przywiązać do palików znowu trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maryyyś
43 minuty temu, Pieprzna napisał:

Samochwała w spiżarni stała i tyle słoików porachowała: 22 konserwowe, 34 kiszone, (plus 13 z przyprawami mężowej produkcji).

Super! Napracujesz się ale masz naprawdę świetny produkt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
11 minut temu, Maryyyś napisał:

Super! Napracujesz się ale masz naprawdę świetny produkt.

Jestem ciekawa ile będzie pomidorów. Zapowiada się mniej niż rok temu. A kapustę zjadły robale ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
1 godzinę temu, Pieprzna napisał:

Samochwała w spiżarni stała i tyle słoików porachowała: 22 konserwowe, 34 kiszone, (plus 13 z przyprawami mężowej produkcji).

Pokaźna ilość, nie ma to jak swojej roboty zwłaszcza kiszone ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 666
    • Postów
      259 216
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      925
    • Najwięcej dostępnych
      13 845

    Ivannoh
    Najnowszy użytkownik
    Ivannoh
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • KapitanJackSparrow
      Dobra, jak pojawi się potomek będzie jak znalazł. 
    • Nafto Chłopiec
      Też mam 😴😴😴
    • KapitanJackSparrow
      No to gratuluję córki...👏
    • Pieprzna
      Nieee, mała sama sobie poradziła. Na początku jeden błąd zrobiła a potem już poszło gładko.
    • KapitanJackSparrow
      Mała dostała a duża ułożyła? 😛  Yyyyy to u ciebie na chacie? 😉
    • Nomada
      Nie do końca. Levon Erzinkyan był mikrobiologiem, więc temat znał. Z Augusto Odone łączyła go jedynie determinacja. Odone był ekonomistą. Determinacja, niezłomność i chęć zrozumienia tematu dla Odone była kluczem do rozwiązania zagadki.  
    • Taka-Jedna
      Witam po długiej przerwie!  Zauważyłam, że na YT pojawia się coraz więcej muzyki tworzonej przez AI, w tym covery. Niektóre tak mi wpadają w ucho, że aż postanowiłam tu przyjść i założyć temat im poświęcony    Smells Like Teen Spirit (1960’s Country Version) | Nirvana Cover    Come As You Are (Vintage Country Style) Nirvana Cover | Red Dead   Dżem - Czerwony jak cegła (AI Trap Cover)   Czerwone Gitary - Jest taki dzień (ROCK COVER) | Wyczochrane Bobry  
    • Pieprzna
      Zobaczcie co moja mała dostała 😀 Pół dnia i ułożone. Bardzo realistyczny ten storczyk 🥰
    • la primavera
      ,,Minuta ciszy " to niemiecko-duńska opowiesc o miłości. Trudno było mi sobie wyobrazić, by język niemiecki w ogóle  potrafił  przebić się przez swoją szorstkość  i opowiedzieć o miłości. Ale moje uprzedzenia okazaly sie nic niewarte,  bo wyszła im całkiem zgrabna historia, solidne europejskie kino.   Cala historia  toczy się w nadmorskiej niemieckiej miejscowości w której mieszka Christian. Kończą mu się wakacje,  podczas których  pomagał ojcu w wyławianiu kamieni i przed nim ostatni - maturalny- rok w szkole. W mieście pojawia się Stella, która wyjechała stąd dawno temu do Londynu.  Wraca teraz w rodzinne strony jako pani od angielskiego. I z miejsca rozkochuje w sobie chlopaka.  Zatem taka to będzie historia- o uczniu i jego nauczycielce. Banalne? Nie w tym wydaniu.    Portowy klimat, bliskość przyrody,  morze, plaza, domek na wyspie, koniec wakacji wszystko to oczywiście sprzyja romantycznej miłości, którą poznajemy przez opowieść Christiana - w tej roli bardzo dobrze wypadl Jonas Nay- ale bardzo ciekawe tło robi społeczność tej miejscowości, ich reakcje jako obserwatorow niecodziennych zdarzeń. Mnie bardzo zaciekawiła postawa rodziców chłopaka,  zwłaszcza ojca,  który nie patrzy na syna jak na malolata któremu w głowie zaszumialo, tylko rozumie i szanuje uczucie. To są dwie piękne sceny- rozmowa przy stole całej rodziny i druga podsłuchana przez Christiana rozmowa między rodzicami. Można kazdemu życzyć takiego ojca,  który zna wartość I siłę miłości. I tak toczy się ta opowieść którą Stella zapisuje słowami ,, miłość, Christianie,  jest ciepłym prądem który cię prowadzi "   Ładny film.
    • Vitalinka
      bo koń upadł obok drzewa, a on wprost na gałęzie, które zamortyzowały upadek, co nie znaczy, że powinien po tym skakać jak nowo narodzony 😄Rozciąć takiego konia i go wypatroszyć to jaka musi być siła, a on to zrobił po tym upadku. Jeszcze w tak zwanym międzyczasie uratował jakąś Indiankę od gwałtu.   Ja gdybym nawet przeżyła ten atak niedźwiedzia, to umarłabym z zimna jakby mnie nieśli na tych noszach (hipotermia murowana🥶😄) i by było po filmie...😄😄😄a do wody w zimie bym nie weszła, a oni co rusz czy trzeba czy nie to w butach do wody, nie wiem...może ludzie kiedyś byli bardziej odporni...
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Miły gość
      Uratowany 
    • la primavera
      Hmm..omijałam ten film bo gdzieś mi się zakodowało, że to smutna historia o umierającym dziecku. A to jednak nie tak,  zatem mogę obejrzeć.  Przypomina mi to trochę  historię powstania probiotyku  Narine, bardzo ciekawą  choć chyba  niesfilmowaną.  Kawal dobrego kina  Magia kina. Najważniejsze, że działa. 🙂
    • KapitanJackSparrow
      Jacka wyrwał ze snu hałas dobiegający z parteru. Brzmiało to jak… telefon? A nieee — jednak nie. Raczej coś między łoskotem walącej się szafy, a uderzaniem łyżki o spód garnka przez kucharza pozbawionego litości. — Co tam się, do stu piorunów, kotłuje na dole? — mruknął, rozglądając się ospale po izbie. W przestronnym łożu obok niego leżała czarnowłosa piękność, której kibić wyglądała tak, jakby sama natura uformowała ją specjalnie do pozowania w blasku wschodzącego słońca. Jack na moment przymknął oczy, wspominając noc, która mogła spokojnie konkurować z najlepszymi rozdziałami romansów: tych z okładkami, na których dorośli mężczyźni mają bardziej lśniące włosy niż bohaterowie fantasy. Jej długie czarne włosy, które jeszcze parę godzin temu opadając, łaskotały go w twarz, teraz spoczywały na kołdrze w artystycznym nieładzie — jakby sam wicher nocy zrobił im profesjonalną sesję zdjęciową. Delikatnie wydostał się z jej objęć (co wymagało zręczności sapera i odwagi odkrywcy), zgarnął z podłogi odzienie i ruszył na dół, gotów zmierzyć się z… czymkolwiek, co tłukło się tam o świcie jak pralka na zużytych łożyskach.  Na dole przywitał go znajomy pejzaż: dekadencki chaos. Stosy talerzy, butelek i szklanek zalegały jak eksponaty w muzeum imprezy, na której czas stracił znaczenie. Jednym słowem: balanga. Dwoma słowami: poważna balanga.🤣  Przy stole zaś siedział Jacenty, który — jak gdyby nigdy nic — pałaszował słynny bigos Liliany, wyglądając przy tym jak ktoś, kto właśnie ogłosił rozejm z rzeczywistością .Raz  po raz stukał łyżką i dno garnka do chwili aż zobaczył intruza.  — Słuchaj, Jack — powiedział, przeżuwając z godnością króla ucztującego w piżamie — jedzie tu jakaś ekipa telewizyjna. Będą kręcić reality show. O bigosie. Podobno o moim bigosie. Jack spojrzał na niego, na kuchnię i na ogólny dramat przestrzeni. Faktycznie: niezły bigos się szykował. W różnych znaczeniach. I wtedy jak bumerang — choć raczej jak bumerang wystrzelony przez maga, więc z efektem dźwiękowym — wróciły do niego słowa Liliany, wypowiedziane poprzedniej nocy: „Ale niech i tak będzie — niech noc zdecyduje, co z nas zostanie do rana”. „Ale pamiętaj, kapitanie, każde życzenie ma swój haczyk…” Jack westchnął. No i pięknie. Noc zadecydowała. A teraz telewizja przyjeżdża kręcić bigos.
    • KapitanJackSparrow
      Maro a może jakiś Netflixowy temat polecanek do oglądania?  Ja ostatnio zaliczyłem Odrzuceni. Można popatrzeć, to western. Fajny ale czuję pewien niedosyt emocji. Oglądałaś?
    • zielona_mara
      Zjawa... ile tam się dzieje : ) atak niedźwiedzia, ucieczka wpław rwąca rzeką (?) skok z urwiska na pędzącym koniu prosto na jakieś wysokie drzewa... koń nie przeżył, a on owszem : ) później wypatroszenie tego konia i sen w jego wnętrzu bo było jeszcze ciepłe... tempo było zdecydowanie inne porównując z tamtym filmem. : )
    • Vitalinka
    • zielona_mara
      Upłynęło już trochę dni to podam tytuł filmu o który pytałam... świeżo po obejrzeniu wkleiłam : ) "Osobliwość"
    • zielona_mara
      Zapytał lekarza o to co mu zrobił że po tej kuracji pojawiło się u niego poczucie winy... ale widz nie do końca był pewien czy to prawda czy kolejny przebiegły plan : )  Nie czytałam książki dobrze byłoby porównać z nią... : ) 
    • zielona_mara
      : ) przez połowę czasu mogą się pojawiać myśli "jak tu dotrwać do końca" ale były też ciekawe momenty trzymające w napięciu początek ten moment od którego wszystko się rozpoczęło albo sam wątek z matką...  taki misz masz przeplatany humorem. 
    • KapitanJackSparrow
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...