Publikujesz jako gość.
Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.
Tak.kazdu ma prawo odebrać coś inaczej. Tym bardziej,że kapitan przekłamuje prawdę i przedstawia wszystko inaczej (rzekome chwalenie się przeze mnie z dwóch nicków, inna sytuacja z nudesami i żartami z gwałtu)
Ma on tendencje do umniejszania co jest typową reakcja przenocować stosującego GASHLITING.Ty Maro interesujące się psychologia dokładnie będziesz wiedzieć o co chodzi. Jednak nie zamierzam wciągać Cię w żadnym wypadku w ten "konflikt" i chciałabym jak najszybciej przestać już o tym pisać. Pisaliśmy o tamtym forum i tematach tam. Było i o potrawach na Święta ( pamiętam,że jesteś wegetarianką, tak?) i o filmach i fryzurach i całe inne mnóstwo różnych tematów wcale nie związanych z uczuciami🙂
Bałabym się wyjść poza temat <reklama>an.
To znaczy, wyszłam, poczytałam... i zwątpiłam. Trudno się "bawić" z ludźmi, którzy mają takie problemy. Potrzebny takt, zrozumienie i tolerancja.
Wiem, że ludzie z tamtej ekipy piszą na innych forach. Na nastroiku też 🤫
Ups przyszłam tu bo ponoć jest aż za spokojnie, a wrażeń na tamtym forumku było aż za dużo... a tu proszę też się dzieje.
Kojarzyłam Kapitana z nicku dlatego inaczej podeszłam do tej propozycji z nudesami... zresztą najczęściej ludzie sobie żartują w ten sposób, co innego gdyby na stronce społecznościowej ktoś tak zagadał...
Ale ok rozumiem, że nie przepadacie za sobą... bywa i tak.
Ten kolejny nick to chyba częściej tam widywałam... Kapitan Jack to chyba bardziej ze słyszenia... ale skoro miałeś tam wiele nicków to kto wie może z kilka zdań zamieniliśmy : )
Był duży ruch, sporo tematów dużo gości i później zalogowanych... zupełnie inaczej niż teraz.
O proszę to musi się męczyć na nastroiku bo to ponoć nuuudne miejsce : )
Ty napisaleś, że wysłałam Ci nudesy i sugerowałeś, że jesteśmy w jakiejś relacji. Do tego obleśne żarty o gwałtach przez Wilkołaka, a potem się dziwisz, że kogoś do siebie zrazileś. Sam ciągle do tego wracasz, teraz znów zacząłeś. Daj już mi święty spokój.
Nie wierzę,że Ty nadal tworzysz elaboraty na mój temat... Przestań mnie proszę wychowywać, pisać mi z czego mam się śmiać i co ma mnie nie oburzać, co ma mi się podobać. Uczepiłeś się mnie jak rzep psiego ogona.