Publikujesz jako gość.
Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.
No masakra.
Ciężkie czasy nastały dla katolików. Kwestie wiary, tak istotne wciąż dla wielu osób co rusz są opluwane przez samych dostojników kościelnych, którzy powinni stać na ich straży. ,,Wybrańcy" którzy dostąpili powołania do bycia przewodnikiem ludzkich dusz, rzekomo od samego Boga, swoimi uczynkami udowadniają, że nie są zwyczajnymi ludźmi.
Ksiądz -morderca? A wcześniej księża pedofile, czy księża z Sosnowca. Ta kopalnia nieludzkich zachowań księży, niczym z jakiegoś półświatka ma swoje źródło gdzie? W którym momencie coś poszło nie tak? Czy jeszcze w domu rodzinnym, głęboko drzemał potencjał mordercy, po czym w międzyczasie dokonała się,, ewolucja" aby zostać księdzem, stać przed wiernymi z rękoma w górze, grozić palcem w konfesjonale za czyny nierządne albo inną jakaś błahą niegodziwość, czy też może był cherubinkiem cnotliwym, wypuszczonym z domu w czystości do seminarium i tam wchłonął Złego ? Niby zbłądzić ludzka rzecz, ale żeby aż tak się pogubić to mi się nie mieści w głowie.
O ironio ksiądz zabija jakiegoś biedaka ha! żeby tylko, podpala żywcem za to że mu kiedyś oddal mieszkanie za opiekę i przeszedł się upomnieć o swoje. Już widzę jak internetowi szybko poskładają i pocisną bekę w kontekście z Prezydentem elektem.
Szczerze współczuję tym zaangażowanym ludziom którzy chodzili do tego proboszcza , spowiadali się mu i przyjmowali po kolędzie w domu. Coś w nich umarło na zawsze.