Skocz do zawartości


Pieprzna

Przystań kliki i sympatyków

Polecane posty

Aco
2 minuty temu, Maryyyś napisał:

Ble ?

Też nie przepadam za ostrym. 

8 minut temu, Nafto Chłopiec napisał:

A ja nie potrafię jeść nieostrych potraw :P

Kiedyś też zamówiłem sobie jakieś pikantne jedzenie w meksykańskiej knajpie i musiałem podziękować po kilku chapsach. Tego nie dało się zjeść. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Arkina
20 minut temu, Aco napisał:

Wszystko w dobrej wierze. My tu dbamy, żebyś szybko się naprawiła, ale co bym sobie dał klapsa, to moje?

Teleporter masz? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
1 minutę temu, Arkina napisał:

Teleporter masz? ?

Niestety jeszcze nie. Obawiam się, że to ustrojstwo byłoby niebezpieczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
7 minut temu, Aco napisał:

Niestety jeszcze nie. Obawiam się, że to ustrojstwo byłoby niebezpieczne?

Bardzo niebezpieczne, więcej problemów niż pożytku ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
Napisano (edytowany)
26 minut temu, Maryyyś napisał:

Ble ?

I co? Zakisisz tego krzywego ogóra ?

Edytowano przez KapitanJackSparrow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maryyyś
32 minuty temu, Arkina napisał:

Zawsze mogę pomóc przy wyborze choć wszystkich gór nie przeszłam ale jest tu sporo innych też specjalistów ?

Wątpię czy będę mogła się ruszyc, przez moje nieobecności sytuacja w pracy jest trudna ?

 

Będzie dobrze, a z czasem jeszsze lepiej. Na chwilę (ze 3-4dni)  na pewno się wyrwiemy!

16 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

I co? Zakisisz tego krzywego ogóra ?

No jednego? Szkoda "uruchamiać kombajn" ? Schrupie! ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
40 minut temu, Arkina napisał:

Wątpię czy będę mogła się ruszyc, przez moje nieobecności sytuacja w pracy jest trudna ?

Są rzeczy ważne i ważniejsze, a nadgorliwość jest gorsza od wiadomo czego.

26 minut temu, Arkina napisał:

Bardzo niebezpieczne, więcej problemów niż pożytku ?

 

To by było jak zapałki w rękach małego dziecka, które bawi się w stodole pełnej siana?

8 minut temu, Maryyyś napisał:

No jednego? Szkoda "uruchamiać kombajn" ? Schrupie! ?

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KapitanJackSparrow
52 minuty temu, Maryyyś napisał:

Będzie dobrze, a z czasem jeszsze lepiej. Na chwilę (ze 3-4dni)  na pewno się wyrwiemy!

No jednego? Szkoda "uruchamiać kombajn" ? Schrupie! ?

Chciałbym zobaczyć w tempie zwolnionym jak schrupiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
1 minutę temu, KapitanJackSparrow napisał:

Chciałbym zobaczyć w tempie zwolnionym jak schrupiasz

Czy doznasz dziś ulgi w towarzystwie pani Kapitanowej? Bo wygląda na stan ostry ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
57 minut temu, Maryyyś napisał:

Będzie dobrze, a z czasem jeszsze lepiej. Na chwilę (ze 3-4dni)  na pewno się wyrwiemy!

A jak jestem jakąś psychopatką? :P

 

 

53 minuty temu, Aco napisał:

Są rzeczy ważne i ważniejsze, a nadgorliwość jest gorsza od wiadomo czego.

Powiedz to mojej zmienniczce, nie wiem nawet czy zdążysz wypowiedzieć, że chce wolne dni :D

 

55 minut temu, Aco napisał:

To by było jak zapałki w rękach małego dziecka, które bawi się w stodole pełnej siana?

Statystyki rozwodów by diametralnie wzrosły :P

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maryyyś
18 minut temu, KapitanJackSparrow napisał:

Chciałbym zobaczyć w tempie zwolnionym jak schrupiasz

Tak am ,am, am, ze solą ?

16 minut temu, Arkina napisał:

A jak jestem jakąś psychopatką? :P

Nie jesteś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
35 minut temu, Arkina napisał:

 

 

 

Powiedz to mojej zmienniczce, nie wiem nawet czy zdążysz wypowiedzieć, że chce wolne dni :D

 

Statystyki rozwodów by diametralnie wzrosły :P

 

Nie wiem jak to u Ciebie wygląda, ale pamiętaj, że masz prawo do 14 dni nieprzerwanego urlopu w ciągu  roku. Po drugie urlop jest nasz, a nie zmienników czy pracodawców.

 

Zdecydowanie pozwy rozwodowe mogłyby wzrosnąć drastycznie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nafto Chłopiec
3 minuty temu, Aco napisał:

Nie wiem jak to u Ciebie wygląda, ale pamiętaj, że masz prawo do 14 dni nieprzerwanego urlopu w ciągu  roku. Po drugie urlop jest nasz, a nie zmienników czy pracodawców. 

Taaa.... 

Mnie co roku wysyłają pismami oficjalnymi na przymusowe urlopy, a jak się pytam kierownika ile mam wziąć to zawsze jest "nie no nie przesadzaj, tydzień weź bo nas zasypią robotą". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
2 minuty temu, Aco napisał:

Nie wiem jak to u Ciebie wygląda, ale pamiętaj, że masz prawo do 14 dni nieprzerwanego urlopu w ciągu  roku. Po drugie urlop jest nasz, a nie zmienników czy pracodawców.

 

Od poniedziałku zaczynam urlop 14 dniowy ? Jak mnie nie będzie w pracy to kto przyjdzie otworzyc klientom? 

U mnie jest tak, że jak chce iść na urlop to muszę sobie załatwić zastępstwo ?‍♀️

Teraz moja zmienniczka siedzi przez 3.5 tygodnia prawie sama codziennie po 12h 6 dni w tygodniu. W sumie załatwiła ze 3 razy ktoś ją podmieni. A sierpniu idę na L4. Mam fajna pracę ale niektóre rzeczy ciężkie do ogarnięcia. 

 

55 minut temu, Maryyyś napisał:

Nie jesteś ?

Ty mnie kompletnie nie znasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
20 minut temu, Arkina napisał:

Od poniedziałku zaczynam urlop 14 dniowy ? Jak mnie nie będzie w pracy to kto przyjdzie otworzyc klientom? 

U mnie jest tak, że jak chce iść na urlop to muszę sobie załatwić zastępstwo ?‍♀️

Teraz moja zmienniczka siedzi przez 3.5 tygodnia prawie sama codziennie po 12h 6 dni w tygodniu. W sumie załatwiła ze 3 razy ktoś ją podmieni. A sierpniu idę na L4. Mam fajna pracę ale niektóre rzeczy ciężkie do ogarnięcia. 

 

A co gdyby zmienniczka zaniemogła?

Wiem, że w niektórych firmach tak jest, że trzeba sobie szukać zastępstwa, ale to nie jest zgodne z kodeksem pracy, ponieważ należy to do przełożonego. Ja kiedyś miałem sytuację, że szef produkcji nie chciał mi dać urlopu na ślub, gdzie byłem świadkiem. Powiedziałem mu prosto w twarz, że i tak nie przyjdę, albo pójdę na L-4. Obraził się, a urlop podpisał mi bezpośredni przełożony ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
Napisano (edytowany)
5 minut temu, Aco napisał:

A co gdyby zmienniczka zaniemogła?

Byłoby grubo ? 

Nawet nie chce myśleć co by się działo. 

Oni nie są przygotowani jak jedna osoba wypadnie a co dopiero dwie ?

Wtedy by szukali pomocy bo musi być czynne. Bosze nasi klienci by tego nie znieśli ? 

U mnie jak są ważne sytuację to idziemy sobie na rękę tyle dobrze. 

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
26 minut temu, Nafto Chłopiec napisał:

Taaa.... 

Mnie co roku wysyłają pismami oficjalnymi na przymusowe urlopy, a jak się pytam kierownika ile mam wziąć to zawsze jest "nie no nie przesadzaj, tydzień weź bo nas zasypią robotą". 

Zdaję sobie sprawę, że tak to wygląda. Mój kumpel kiedyś miał ponad 200h zaległego, to firma wysłała go na miesiąc urlopu. 

Teoretycznie jak firma gra w kulki, to można grać z nimi tak samo. Wysyłają Cię na urlop, a Ty idziesz w tym momencie na L-4 i dalej dysponujesz tym urlopem?

1 minutę temu, Arkina napisał:

Byłoby grubo ? 

Nawet nie chce myśleć co by się działo. 

Oni nie są przygotowani jak jedna osoba wypadnie a co dopiero dwie ?

Wtedy by szukali pomocy bo musi być czynne. Bosze nasi klienci by tego nie znieśli ? 

U mnie jak są ważne sytuację to idziemy sobie na rękę tyle dobrze. 

U mojego szwagra, jak firma nie dała przed 3 lata obiecanej podwyżki, to w czasie urlopów większość załogi poszła na L-4. Nie miał kto pracować, a terminy były na wczoraj. Dziwnym trafem nagle znalazły się pieniądze i to nawet większe niż chcieli sami zainteresowani. Ale tam była zgrana ekipa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nafto Chłopiec
10 minut temu, Aco napisał:

Zdaję sobie sprawę, że tak to wygląda. Mój kumpel kiedyś miał ponad 200h zaległego, to firma wysłała go na miesiąc urlopu. 

Ja musiałem pismo do szefa pisać żeby pozwolili mi odebrać zaległy urlop w późniejszym terminie a miałem dwa tygodnie do odebrania i przekładałem ciągle bo inni ode mnie też mieli zaległy i wszystkich puścić nie mogli. Masa ludzi właśnie leci sobie w kulki że idzie na 2 tyg na urlop i w połowie L4 przysyła i szefostwo takich się nie czepia... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
Napisano (edytowany)
18 minut temu, Aco napisał:

U mojego szwagra, jak firma nie dała przed 3 lata obiecanej podwyżki, to w czasie urlopów większość załogi poszła na L-4. Nie miał kto pracować, a terminy były na wczoraj. Dziwnym trafem nagle znalazły się pieniądze i to nawet większe niż chcieli sami zainteresowani. Ale tam była zgrana ekipa

Dobry sposób ale u mnie tak nie działa ?

Mam podstawę a resztę wynagrodzenie prowizyjne ? Ile sobie uskubie tyle mam. 

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maryyyś
23 minuty temu, Aco napisał:

A co gdyby zmienniczka zaniemogła?

Wiem, że w niektórych firmach tak jest, że trzeba sobie szukać zastępstwa, ale to nie jest zgodne z kodeksem pracy, ponieważ należy to do przełożonego. Ja kiedyś miałem sytuację, że szef produkcji nie chciał mi dać urlopu na ślub, gdzie byłem świadkiem. Powiedziałem mu prosto w twarz, że i tak nie przyjdę, albo pójdę na L-4. Obraził się, a urlop podpisał mi bezpośredni przełożony ? 

Ja mam taki kijowy sierpień. Staram się być ok  wobec naszego malego zespołu. Prawda jest taka, ze jest mnie w stanie (merytorycznie) zastslapic tylko jedna osoba, a ja ją. Pierwsze dwa tygodnie sierpnia ma urlop, a w drugiej połowie bardzo trudny mój projekt nabiera rozpędu. Jestem uziemiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
2 minuty temu, Arkina napisał:

Dobry sposób ale u mnie tak nie działa ?

Mam podstawę a resztę wynagrodzenie prowizyjne ? Ile sobie uskubie tyle mam. 

To rzeczywiście niekorzystnie.

7 minut temu, Maryyyś napisał:

Ja mam taki kijowy sierpień. Staram się być ok  wobec naszego malego zespołu. Prawda jest taka, ze jest mnie w stanie (merytorycznie) zastslapic tylko jedna osoba, a ja ją. Pierwsze dwa tygodnie sierpnia ma urlop, a w drugiej połowie bardzo trudny mój projekt nabiera rozpędu. Jestem uziemiona.

Mnie teoretycznie ( poza okresem urlopów) może zastąpić około 15 osób. Problem w tym, że przy skomplikowanych pracach ta ilość zmniejsza się do 4 osób, a w okresie urlopowym z reguły 1/3 załogi jest w tym samym czasie na urlopie. Ale póki co nikt problemów nie robi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
Napisano (edytowany)
16 minut temu, Aco napisał:

To rzeczywiście niekorzystnie.

Tylko na wszelkie zagrywki z góra ?

Generalnie nie narzekam. 

Klienci lubią do nas przychodzić więc kasa się kręci ?

Nie lubię gdy nas ktoś inny zastępuje bo nasi klienci to tacy aparaci i różne rzeczy gadają ale w sumie lojalni ?

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
4 minuty temu, Arkina napisał:

Tylko na wszelkie zagrywki z góra ?

Generalnie nie narzekam. 

Klienci lubią do nas przychodzić więc kasa się kręci ?

Też lubię chodzić tam, gdzie jest miła obsługa. Jak jest ( z tzw łaską) to drugi raz już tam nie idę??‍♂️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
1 minutę temu, Aco napisał:

Też lubię chodzić tam, gdzie jest miła obsługa. Jak jest ( z tzw łaską) to drugi raz już tam nie idę??‍♂️

Niektórzy mówią do mnie zły duchu albo hetera ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
4 minuty temu, Arkina napisał:

Niektórzy mówią do mnie zły duchu albo hetera ?

To aż strach się bać. To zrobimy tak. Ty mi podasz adres swojej pracy, a ja przyjdę jako petent i później wystawię ocenę na forum??

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 832
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Vitalinka
      Tu wykorzystam Twoje pytanie, by napisać jeszcze to co mi leży na sercu. Otóż umiesz, choć w powyższej wymianie zdań pisałam żartobliwie o przytakiwaniu kobiecie, co myślę, że jako osoba z poczuciem humoru zrozumiałeś, bo raczej żartowałam z siebie i z kobiecych "foszków". Czasem taki żart potrafi rozładować napiętą atmosferę. Z Kapitanem było inaczej. On nigdy nie potrafił ustąpić przyjąć nawet takiego żarciku za dobrą monetę, do sprawienia, by na forum było normalnie, a wiesz dlaczego? Bo jemu na tym nie zależy. On napisał kiedyś, wprost, że potrzebuje walk i jeszcze takie słowo, zaraz sobie przypomnę, o! "zaorania" kogoś. On pisze o tym wprost, wcale się tego nie wstydząc, że brak mu "ameb" (głupich kobiet) do podręczenia ich sobie. Ty masz szacunek do rozmówcy, poglądy bowiem możemy mieć różne, ale na szacunku opiera się wszystko. Jak można wymagać szacunku od rozmówcy skoro samemu go nie szanujemy? Skoro założenie bycia tu Kapitana jest takie, by móc kogoś gnębić i czerpać z tego uciechę i imponować tym komuś (swoją drogą ci, którym to imponuje też się powinni nad sobą zastanowić). Szacunek to słowo : "przepraszam" i tego NIGDY nie słyszałam z ust Kapitana, do kogokolwiek. Do Pieprz, z którą to relacją się szczyci, nie widząc, że ma ona większą tolerancje i ta relacja wynika tylko z jej wspaniałego charakteru (choć też zapewne ją kosztuje, bo wątpię by spływały takie teksty do niej jak woda po kaczce), bo Kapitan i jej nie szanuje, a relacja ich jest dobra tylko i wyłącznie dzięki Pieprz i jej podejścia do Kapitana jak do upośledzonego dziecka, którym przecież nie jest. Ja nie wymagam żeby mnie ktoś przepraszał, ale nie będę  w nieskończoność tolerować głupot i rzeczy, które mnie drażnią, czyli kłamstw na mój temat (że wysyłam mu nagie zdjęcia). Po co to? Dla wzajemnego szacunku? Wątpię.. Nawet gdy już go ignorowałam pisał, komuś tam, że WIE jestem "sucha" w kontekście seksualnym (co już nawet nie jest dnem, ale czymś 20 km pod nim), a jako że to mój temat i pozwolę sobie odpowiedzieć, na te jego dno den : Otóż, że nie dziwie się jego manii seksu, bo najprawdopodobniej ma takie doświadczenia, że trafia na takie same "suche" jak on to ujął kobiety i seksu mu brak. Z uściśleniem tą różnicą, że te kobiety pewno są "suche" jedynie PRZY NIM. Całe dopiekanie mi rozpoczęło się w momencie gdy nie podobała mi się jego wizja bycia gwałconą przez Wilkołaka, którą on wymyślił i się nią zachwycał, a ja pisałam, że to chore, to nakręcał się jeszcze mocniej. Gdy dawałam mu do zrozumienia, że jego wątpliwe "amory" na mnie nie działają. Wtedy rozpoczął swoje ataki by moją osobę, by zdyskredytować w oczach innych tutaj: od kłamstw właśnie, że śle mu nagie zdjęcia, po słynny manifest, w którym postanowił się do mnie nie odzywać pisząc, że "ma chuja, ale nie jest chujem" i inne przykrości o mnie (które już tutaj pominę, bo szczerze mówiąc nie pamiętam, ale miały na celu pokazać mi jaka to ja jestem beznadziejna (bo nie łapie jego wspaniałych żartów). Czy to powyższe ma coś wspólnego z szacunkiem? Pomijam już aluzję o łykaniu jego spermy i wszystkie inne jego wyobrażenia, którymi mnie publicznie "raczył". I gdy widział, że nie nic nie wskóra zaczął  atak na moje wątpliwe według niego zdrowie psychiczne i czynił ku temu aluzje. Mnie to jakoś nie boli, jestem dorosła, ale jest to nie na moim poziomie, tak myślę. No i tyle.  Widzisz Kość też mi dopiekał, dogryzał, ale robił to jakoś z klasą i nigdy nie przekraczając granicy dobrego smaku i wtedy można z taka osobą pisać, a nawet bardzo ją polubić, bo osoba przewrażliwioną nie jestem. To tyle co chciałam wyjaśnić, dziękuję wszystkim nieszczęsnym uczestnikom, którzy chcąc nie chcąc musieli być świadkami tej żenady.  Chyba według ego  Kapitana powinnam umierać z radości, że czyni mi te wszystkie aluzje seksualne, jednak tak się nie stało, więc stał się agresywny i nie ustawał w swoich aluzjach i komentarzach jak i w tym dotyczącym nawilżenia mojej pochwy. Czy to nie dno? Prostactwo? Chamstwo? Prymitywizm? Nazwałam tylko jego zachowania względem mnie po imieniu. Jeśli to coś złego, to z góry przepraszam.
    • Wikusia
    • KapitanJackSparrow
      No nareszcie, może przestanie łazić za mną i wyzywać jak patol
    • KapitanJackSparrow
      Wygląda na to że nieźle odleciałaś
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      Ja go nie znam Aco, nie rozumiem tez jego ciągłego dopiekania mi i jakiejś z tego radości. Staram się ze wszystkimi rozmawiać normalnie, jak napiszę coś źle przeprosić. Z nim nie udaje się - czy żartem, czy ignorowaniem, będzie jak pisał Patyk - odejdę z forum, a Kapitan jak pisał kiedyś będzie szukał innych "głupich ameb" do masakrowania (jego słowa) czy walki... Ja nie lubię takich wojenek, życie jest na to zbyt ciężkie i krótkie, by jeszcze wykłócać się z kimś w internecie.
    • Vitalinka
      Może gdyby najpierw byli migranci, a potem uchodźcy stosunek byłby odwrotny... nie wiem... Jest też kwestia kultury, religii wychowani, o czym wspomniał Aco...choć to tez nie powinno być miarą jaką dzielimy ludzi na lepszych i gorszych. Dlatego chciałabym byśmy mieli mądry rząd, który podejmowałby mądre decyzje by nasze państwo było bezpieczne, a takie decyzje zostawię mądrzejszym od siebie...
    • Vitalinka
      nie zrobiłby się, bo chyba powyższym postem wyjaśniłam Ci te "uznanie". Nie jechali atakować obcy kraj, tylko bronić swój, już zaatakowany...czy to nie różnica? To nie ma nic wspólnego z zemstą... Zemsta jest złem, Wojna jest złem. Obrona jest po prostu czasem...konieczna, czy tego chcesz czy nie. Z tym się na pewno zgodzisz.
    • Vitalinka
      Tak to pochwała, ale oni nie pojechali walczyć (dla mnie wojna też jest bezsensowna i zła) oni pojechali BRONIĆ przede wszystkim tych do wyjechać nie mogli : ludzi starszych, schorowanych, swoich domostw, ziemi. To jest straszne, ale podziwiam ich odwagę.
    • Aco
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      I tak trochę dla porównania: Natomiast liczebność Polonii (osób przyznających się do polskich korzeni, włączając w to potomków dawnych migrantów, czyli osoby urodzone poza Polską) szacowana jest na około 20 milionów.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Masz rację. Generalizowanie i uśrednianie może powodować błędny opis sytuacji. To prawda - Polska przyjęła bardzo dużo uchodźców z Ukrainy. W znacznym stopniu to nawet nie jako państwo, ale właśnie Naród. Ludzie przyjmowali ich do swoich mieszkań. Z drugiej strony można odnieść wrażenie, że jest wyraźna różnica w stosunku do różnych grup migrantów i uchodźców. Duża tolerancja wobec tych z Ukrainy, wyraźnie mniejsza wobec tych z innym - nomen omen - kolorem... skóry. Jednak chyba rzeczywiście masz rację, że trochę przesadziłem w opisach. Bo nawet Ty - po pierwszym Twoim poście dotyczącym migrantów i uchodźców, jaki przeczytałem, wydałaś mi się osobą nastawioną do nich raczej niechętnie. A pozory mogą mylić.  Trochę mniej rozumiem Twoją pochwałę tych, którzy pojechali walczyć. Bo to była pochwała, prawda? Jakieś uznanie. A to przecież wojna jest jakimś absurdem. Czystym złem. I w żadnym wypadku powodem do chluby. Nie powinno być tak, że rozumiemy pęd do walki/zemsty bardziej, niż chęć uniknięcia walki. No ale to jakby wątek na inny temat... można o tym więcej pisać, ale zrobiłby się trochę "offtop". Wracając do kwestii uchodźców i migrantów i stosunku do nich wśród nas. W narodzie. Niedawno na komunikatorze zobaczyłem powiadomienie, że pojawiła się w tym komunikatorze osoba z moich kontaktów. Kobieta, z którą kilka lat temu krótko rozmawiałem na temat współpracy w temacie praw zwierząt. Teraz zobaczyłem ikonkę z jej fotografią i nakładką o treści "Chcemy być bezpieczne- kobiety Konfederacji". Pierwszy raz się z tą akcją spotkałem i sprawdziłem, co to jest. Okazuje się, że chodzi o sprzeciw wobec przyjmowania "masy nielegalnych migrantów". Kobieta, o której wspominam, jest katoliczką i działaczką w chrześcijańskiej organizacji zajmującej się dążeniem do polepszenia sytuacji zwierząt w Polsce. (Ostatecznie nie doszło do współpracy, m.in. dlatego, że nie miała nadziei na to, że może się coś zmienić na lepsze... ale to też nieistotne). W każdym razie sprawiała wrażenie gorliwej chrześcijanki, a nie tylko deklaratywnej. Przez chwilę zastanawiałem się, o co może jej chodzić? Może o tę nielegalność? Bo jak może osoba kochająca Jezusa reagować odtrącaniem, gdy widzi tegoż Jezusa na naszej granicy? Ale przecież państwo ma w swoich kompetencjach możliwość zalegalizowania pobytu tych, którzy pomocy szukają, nawet jeśli nie w sposób podręcznikowy. Uznałem jednak, że nie chodzi jej o legalizację ich pobytu. Przy okazji sprawdziłem sondaż na ten temat. To chyba najświeższy: 
    • Vitalinka
      Cudnie! Miałam wybrane wiadomości, sygnatury i coś tam, ale nie posty teraz już go nareszcie nie widzę!!!! Mam nadzieję, że on mnie też. Daje jakieś aluzje o przebijaniu kobiet...psychopata,
    • Aco
      taka wierzba płacząca😁  
    • Vitalinka
      nie wiedźmy tylko głupcy co w nie wierzyli, to były mądre kobiety mające dużą wiedzę (min. zielarską i medyczną i ogólnie przyrodniczą). I od teraz Cię ignoruję, bo spokój był jak udawałam, że Cię nie ma, a Ty teraz wręcz zachwycony, że przynajmniej możesz się ze mną pokłócić, bo tak zostało Ci tylko obgadywanie.
    • Vitalinka
      żeby była jasność:   Miększy - stopień wyższy od przymiotnika miękki Część mowy: przymiotnik Typ stopniowania: stopniowanie regularne » stopień równy: miękki » stopień wyższy: bardziej miękki, miękkszy, miększy » stopień najwyższy: najbardziej miękki, najmiękkszy, najmiększy
    • Vitalinka
      miękki, miększy, najmiększy, przepraszam, mój błąd🙂   pewnie Tobie podobni...Niemoty co sobie poradzić nie mogli z kobietą, oskarżali ją o czary, albo bycie wampirem....Odpłyń już ode mnie, bo ja nie będę się z Tobą wykłócać. Jestem wstrętnym babskiem dla Ciebie i ok, super i nie zamierzam nawet w przepychankach dawać Ci swojej uwagi, dla Ciebie mogę być nawet najgorszą kobietą na Ziemi nie obchodzi mnie to, Twoja opinia i zdanie, boś prostak, prymityw i cham!
    • KapitanJackSparrow
      Ja też , chyba żeby jakiś proceder psychopaty
    • KapitanJackSparrow
      A wiedźmy i czarownice były na serio,  bo wilkołaków i wampirów nikt naprawdę nigdy nie widział , to tylko wytwór wyobraźni ludzkiej 
    • Aco
      Nie natknąłem się na takowe podania z dzisiejszyznych czasów. Typicznie takowe praktyki miały miejsce pewnikiem kilkaset lat temu nazad, podobnież jak spalenizowanie czarowniców na stosach.
    • Miły gość
      I są do dziś tak przebijakowywani😜🤣
    • Aco
      Wilkołakowie i wampirniacy tak byli przebijakowywani.
    • KapitanJackSparrow
      Tak tak czytelniku i czytelniczko bywa że uda się wam  tu przeczytać niezłe bzdury🤣 ale tak znam historie ze średniowiecza że wstrętne babska przebijano kołkiem osinowym do ziemi przez serce 😀
    • Vitalinka
      miększy, miększejszy?😐 bardziej miękki, w tej skali a w innej nie, zresztą nie ważne, bo chodzi o jego symbolikę. Twardy, majestatyczny (to nie to samo co monumentalny) mający pełno znaczeń i miejsca w ludowych podaniach....no i wiedźmy robiły miotły tylko jesionowe ponoć 🙂
    • Aco
      Absolutnie nie powinniśmy przyjmować, zwłaszcza innego wyznania, bo to zawsze rodzi dużo większe konflikty.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...