Skocz do zawartości


hwdppp

Praca

Polecane posty

hwdppp

Jakie zawody (prace) polecacie ,do których nie potrzebna jest matura tylko wykształcenie średnie ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Wesoły
BrakLoginu
Dnia 2.09.2022 o 22:49, hwdppp napisał:

Jakie zawody (prace) polecacie ,do których nie potrzebna jest matura tylko wykształcenie średnie ? 

Pomysł na siebie, własny biznes? Jestem żywym przykładem, bo ja, o edukację zadbałem później, najpierw stworzyłem swój start-up. Rób to, co kochasz, bądź konsekwentny w swoim działaniu, dokształcaj się i już sam w sobie start jest łatwiejszy.
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nerxt

To zależy czy masz prawo jazdy i samochód. Jeśli tak to jedziesz na targowisko rynkowego hurtu rolniczego i kupujesz to co schodzi bez trudu. Kupujesz tego z pięć skrzynek i jedziesz z tym na swe lokalne targowisko i sprzedajesz. Trzeba mieć elektroniczną wagę i z 10 plastikowych skrzynek do wymiany.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
40 minut temu, nerxt napisał:

To zależy czy masz prawo jazdy i samochód. Jeśli tak to jedziesz na targowisko rynkowego hurtu rolniczego i kupujesz to co schodzi bez trudu. Kupujesz tego z pięć skrzynek i jedziesz z tym na swe lokalne targowisko i sprzedajesz. Trzeba mieć elektroniczną wagę i z 10 plastikowych skrzynek do wymiany.

 

I zarejestrowaną działalność, wykupuine też miejsce na targu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy

To zalezy jaka to ma być praca i w jakiej branży. 

Kiedyś to było tak, że wystarczyła tylko szkoła zawodowa albo technikum, z dobrym zawodem, żeby dostać dobrą prace, za dobrą pensję. 

Ale to były czasy, gdzie były państwowe fabryki i zakłady pracy. 

Było zapotrzebowanie na ludzi, z dobrymi zawodami. Dlatego, np. w PRL przy większości, różnych zakładach pracy w Polsce, funkcjonowały też szkoły zawodowe i technikum, które uczyły zawodów do tychże zakładów pracy. 

A jak to wszystko upadło, jak się tamte czasy skończyły, to i skończyło się wiele takich zawodów, bo już nie było zapotrzebowania. 

Pozamykali wiele takich szkół zawodowych i technikum i dziś jest już niewiele szkół zawodowych i bardzo mało zawodów. Ale i w technikum. 

 

Żeby też bez kwalifikacji dostać dobrą robotę, to potrzeba jakichś znajomości. 

 

Wystarczy popatrzeć na ludzi w PiS? 

 

Wielu w tym rządzie nie ma odpowiednich kwalifikacji, a i niektórzy nie mają szkoły dobrej, a siedzą w tym rzadzie i mają takie pensję, miesięcznie, ze nigdy, na normalnym rynku nikt by takich pensji tym ludziom nie płacił. 

Oni mogą nawet tam nic nie robić, a dostają duże pensję tylko dlatego, że rządzi taki, Kaczyński i jego ludzie. 

I to wszystko idzie z pieniędzy podatników. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
2 godziny temu, Miejscowy napisał:

To zalezy jaka to ma być praca i w jakiej branży. 

Kiedyś to było tak, że wystarczyła tylko szkoła zawodowa albo technikum, z dobrym zawodem, żeby dostać dobrą prace, za dobrą pensję. 

Ale to były czasy, gdzie były państwowe fabryki i zakłady pracy. 

Było zapotrzebowanie na ludzi, z dobrymi zawodami. Dlatego, np. w PRL przy większości, różnych zakładach pracy w Polsce, funkcjonowały też szkoły zawodowe i technikum, które uczyły zawodów do tychże zakładów pracy. 

A jak to wszystko upadło, jak się tamte czasy skończyły, to i skończyło się wiele takich zawodów, bo już nie było zapotrzebowania. 

Pozamykali wiele takich szkół zawodowych i technikum i dziś jest już niewiele szkół zawodowych i bardzo mało zawodów. Ale i w technikum. 

 

Żeby też bez kwalifikacji dostać dobrą robotę, to potrzeba jakichś znajomości. 

 

Wystarczy popatrzeć na ludzi w PiS? 

 

Wielu w tym rządzie nie ma odpowiednich kwalifikacji, a i niektórzy nie mają szkoły dobrej, a siedzą w tym rzadzie i mają takie pensję, miesięcznie, ze nigdy, na normalnym rynku nikt by takich pensji tym ludziom nie płacił. 

Oni mogą nawet tam nic nie robić, a dostają duże pensję tylko dlatego, że rządzi taki, Kaczyński i jego ludzie. 

I to wszystko idzie z pieniędzy podatników. 

Jak ktoś chce pracować, to zawsze znajdzie pracę, nawet dobrze płatną. Ale jak ktoś szuka pracy żeby ręce i nogi miały spokój i jeszcze ma wymagania jakby był Bóg wie jakim fachowcem, to później siedzi w fotelu i narzeka. 

Czasy PRL-u dawno się skończyły, a w raz z nimi "czy się stoi, czy się leży" co ma jedyny wyjątek wśród polityków, bo tam faktycznie czas się zatrzymał w miejscu.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadowolony
Miejscowy
5 godzin temu, Aco napisał:

Jak ktoś chce pracować, to zawsze znajdzie pracę, nawet dobrze płatną. Ale jak ktoś szuka pracy żeby ręce i nogi miały spokój i jeszcze ma wymagania jakby był Bóg wie jakim fachowcem, to później siedzi w fotelu i narzeka. 

Czasy PRL-u dawno się skończyły, a w raz z nimi "czy się stoi, czy się leży" co ma jedyny wyjątek wśród polityków, bo tam faktycznie czas się zatrzymał w miejscu.

 

Jasne, że tak. 

Jak chce się pracowac, to się będzie pracowało, ale... Nie zawsze za dobre wynagrodzenie. 

Najczęściej jest w miejscach pracy tak, że jak się wykonuje poważniejszą pracę i ma się więcej obowiązków, to jest wyższa pensja, bo za nic pracodawcy nie płacą wyższe pensji. 

To tylko w rządzie, w PiS tak jest, że idzie sobie do takiego rządu gość, który może nic nie umieć albo niewiele umieć, a dostaje wysoką pensję, za darmo tak naprawdę. 

W normalnej pracy tak nie jest. 

Płaca dobra za dobrą i z większym wysiłkiem pracę. Za darmo nie ma lepszej pensji. 

 

No a w socjalizmie to było tak, w PRL, że niektórzy nic nie robili w zakładach pracy, a dostawali, co miesiąc pensję. 

Bo byli też ludzie leniwi i w tamtych czasach. 

A teraz tak nie jest. 

Prywatne firmy i branże nie chcą za nic płacić pensji i mają rację. 

 

I pieniądze biorą się z pracy i z gospodarki, a nie z rozdawnictwa. 

W normalnych krajach nie rozdają za nic pieniędzy, tylko trzeba na każde pieniądze zapracować. 

A jak ludzie są w niedostatku i w potrzebie, to się zwracają do pomocy społecznej, bo od tego jest. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
next
Dnia 20.09.2022 o 13:01, Maybe napisał:

I zarejestrowaną działalność, wykupuine też miejsce na targu.

Nie mnóż jemu trudności , bo się chłopak zniechęci. Ja zaczynając tylko fiatem 126p pracowałem 19 lat w tym biznesie i . Były to wspaniałe lata, wstawałem o 4 rano w wracałem o 12 w południe.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
50 minut temu, next napisał:

Nie mnóż jemu trudności , bo się chłopak zniechęci. Ja zaczynając tylko fiatem 126p pracowałem 19 lat w tym biznesie i . Były to wspaniałe lata, wstawałem o 4 rano w wracałem o 12 w południe.

 

 

 

No tak ale lepiej uprzedzić żeby sobie nie narobić problemów. Kary później bolą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
next
21 godzin temu, Maybe napisał:

No tak ale lepiej uprzedzić żeby sobie nie narobić problemów. Kary później bolą. 

Masz rację i rozumiem twoje zmartwienie. Ale  po ogólniaku młody człowiek jest już stracony dla rzemiosła i fachowcem dobrym już nie będzie.

Kolejnym błędem będzie jak pójdzie do pracy, gdzie za niego będą myśleć.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 532
    • Postów
      251 473
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Pieprzna
      Maj się skończył, dzisiaj ostatnie nabożeństwo majowe, będzie mi od jutra czegoś brakować w wieczornej rutynie...
    • Antypatyk
    • Antypatyk
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Powiem więcej: pomaganie nie wyklucza innego pomagania. Natomiast dziwny jest SPRZECIW wobec pomagania. Uniemożliwianie. W tym akurat przypadku szczególnie dziwne, bo przecież chodzi o coś ważnego dla chrześcijan.
    • Vitalinka
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      A to się jakoś wyklucza? Jeśli ktoś chce zorganizować pomoc dla polskich dzieci w domach dziecka, szpitalach itp. musi dojść do wniosku, że pomoc obcym ludziom na granicy to jest uniemożliwienie pomagania polskim dzieciom? Czy to może jest kwestia owego sławnego "NAJPIERW"? Nierzadko ludzie oburzają się na różnych wolontariuszy działających w obszarze, który dla tych ludzi wydaje się mniej istotny, niż to, co akurat dla nich jest ważne lub ważniejsze. I można usłyszeć: "Najpierw trzeba pomóc polskim xxx, a dopiero później można pomagać jakimś yyy".  Czyli coś na zasadzie - niech tam na granicy poczekają aż pomożemy wszystkim polskim potrzebującym dzieciom. Ale przyznaję, że słusznie zauważasz problem. Problem dzieci w domach dziecka, problem niepełnosprawnych, problem dzieci z zaburzeniami, które powinny być leczone a są kierowane do domów dziecka, które nie są przystosowane do leczenia. Jest to problem, którym państwo jak najbardziej powinno się zająć.
    • Vitalinka
      Ja też nie, ale była w domu dziecka, w szpitalach, w placówkach mających wspierać (z założenia) dzieci, znam ludzi tam pracujących, znam rodziny, znam statystyki i to jest dla mnie problem realny, którym zgodnie z moim sumieniem i wiarą trzeba się zająć. Tak jak przełożę ślimaczka, którego spotkam na chodniku na trawkę, zamiast filozofować o ślimaczku, który jest gdzieś daleko i słyszałam o nim w tv i nawet nie wiem jak NAPRAWDĘ z nim jest.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Na granicy? Nie byłem. 
    • Vitalinka
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      A to państwo chce pomagać? Przez pushbacki, ogrodzenia z concertiny (drut żyletkowy)? Ściganie wolontariuszy z zupą i ubraniami dla migrujących?  Zresztą... nie ja pisałem Ewangelię. Ani też dla państwa Ewangelia nie jest prawem. Jest za to jakimś drogowskazem dla wiernych. Chyba.
    • Vitalinka
      Racja, dlatego Kościół cały czas trąbi o naszych polskich dzieciach, które są chyba najbardziej znienawidzone przez Państwo, nie ma na domy dziecka, na leczenie, na hospicja (by umierały blisko rodziców - to jest tragedia), na pomoc psychiatryczną, codziennie jakieś dziecko popełnia samobójstwo, znów dziewczynka rzuciła się pod pociąg. Uchodźcy ok, ale jak państwo, które nie umie zadbać o potrzeby najmniejszych i najniewinniejszych chce pomagać jeszcze komuś z zewnątrz?
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      To "fejkowy" mem krążący po facebooku. Marcin V został wybrany na papieża w roku 1417. I uznawał istnienie kościoła w Polsce (mianował abpa Mikołaja Trąbę prymasem Polski). 
    • Vitalinka
      fiu,fiu trochę lepiej😉
    • Nafto Chłopiec
      Za dwa tygodnie lecę, a potem dopiero jakoś we wrześniu i w urodziny. Ale pomysłów już brak 😅
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Żyjemy w ciekawych czasach. I naprawdę można "rozgryźć" priorytety wielkich graczy politycznych na podstawie ich reakcji na wyzwania. W przypadku Kościoła temat stosunku do migrantów jest szczególnie dobitny. Bo jest to kwestia, która wg świętych pism będzie kluczowa na Sądzie Ostatecznym. A jak wiadomo, dzisiaj Kościół w Polsce, jeśli coś mówi o potrzebie pomocy migrantom na naszej granicy, to jakby szeptem, półgębkiem. Przykrywając ten temat czymś bardziej rezonującym i wywołującym emocje. Na przykład stosunkiem do aborcji. 
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Spróbuję więc trochę wyjaśnić swój pogląd. Czy Ty, Moniko, nie czynisz zła dlatego, że jest ono zakazane przez prawo świeckie (państwowe), czy dlatego, że powstrzymuje Cię przed tym sumienie? Domyślam się, że ze względu na sumienie. Prawo Boże opiera się na relacji Stwórcy z człowiekiem. A ta relacja przejawia się w sumieniu, swoistym "głosie inspirowanym przez Boga". Chyba wszyscy chrześcijanie zgadzają się z poglądem, że zło istnieje na świecie dlatego, że pochodzi od człowieka a Bóg zechciał obdarzyć tegoż człowieka wolną wolą i możliwością wyboru. Zatem dążenie do zastąpienia sumienia posłuszeństwem prawu świeckiemu oznacza... odejście od Prawa Bożego na rzecz uznania wyższości zakazu (pilnowanego przez aparat państwa). I przenosi środek ciężkości z nauczania (ewangelizacji) - czyli zadania kapłanów, na posłuszeństwo prawu, na politykę. To Ty, Moniko, pokręciłaś. Żadne media nie nawołują do wyboru zła. Jeśli nawołują, to do wyboru tego, co same uznają za dobre lub do przeciwstawienia się "większemu złu", czemuś, co będzie bardziej niekorzystne dla państwa. To kwestia polityki. Uprawianej przez polityków, dziennikarzy i również przez Kościół. Trzeba wiedzieć, ze Kościół jest dość sprawnym politycznym graczem. Gdy na świece dominował ustrój oparty na władzy monarchy - Kościół potępiał rodzący się ustrój demokratyczny. By następnie zmienić diametralnie swój stosunek do demokracji, gdy monarchie upadły i gdy stanął w obliczu układania stosunków z demokratycznymi rządami. Wtedy okazało się, że demokracja to w zasadzie idea ściśle ewangeliczna i oddająca sens nauki Kościoła o wolności człowieka. Podobnie było z traktowaniem kobiet w Kościele. Bardzo długo kobiety były uważane za osoby, których godność nie mogła być równa godności mężczyzn. Jednak w obliczu nasilających się ruchów emancypacyjnych Kościół przedstawił swoją wizję emancypacji, w której odrzucił swoją dawną tezę o naturalnej nierówności między mężczyzną a kobietą. Kościół nie jest niezmienny, umiejętnie dostosowuje się do nowych uwarunkowań. Weźmy choćby kwestię najważniejszą z punktu widzenia Kościoła. Trzy pierwsze przykazania Dekalogu. Naruszone przecież przez postulat zapewnienia wolności wyznania w państwie, wolności do praktyk religijnych dowolnego wyznania, braku przymusu przynależności do jakiegoś kościoła czy religii. W czasach, gdy idea wolności wyznania dopiero była promowana jako standard w funkcjonowaniu społeczeństw, papieże zdecydowanie byli przeciw. Tak samo, jak zmienił Kościół swoje stanowisko w powyższych sprawach, najprawdopodobniej zmieni też w głośnej ostatnio kwestii aborcji. Zwłaszcza, że sam nie ma jednolitej wykładni tego, od kiedy płód staje się osobą. Kwestia aborcji jest dzisiaj w Polsce (chociaż nie tylko w Polsce) ważnym tematem politycznym. Warto jednak przypomnieć dokonania niektórych świętych, którzy dokonywali "cudu aborcji" w przypadku zhańbionych zakonnic, warto przypomnieć rozważania Tomasza z Akwinu i Augustyna, wg których dusza potrzebowała czasu, by wejść w ciało człowieka.  Tu ciekawe podsumowanie: https://www.onet.pl/styl-zycia/kobietaxl/kosciol-a-aborcja-rozne-stanowiska-na-przestrzeni-wiekow/6wym843,30bc1058    
    • Vitalinka
      Kłamstwo boli bardziej niż zdrada, Zawsze.
    • Aco
      Nad Bałtyk albo w góry
    • Vitalinka
      Dlaczego mi tutaj wyświetla się ciągle ta reklama? I co to jest?
    • Vitalinka
    • Vitalinka
      udawana radość okrutnego kapitana       miłość
    • Vitalinka
      jakość
    • Monika
    • Monika
      byle znów nie do Hiszpanii!
    • Pieprzna
      Czyżbyś wszędzie już był? 😄
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...