Skocz do zawartości


Dionizy

Pod wspólnym dachem

Polecane posty

Kim.kolwiek

Co tu taka cisza ? sama mam rozrabiać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Zuzia
5 godzin temu, Kim.kolwiek napisał:

Co tu taka cisza ? sama mam rozrabiać ?

Rozrabiaj :)

Potem zobaczymy co wyprawiałaś pod naszą nieobecność ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

No i nic się nie zmieniło Kim jest bardzo spokojną dziewczyną. Meble całe szyby w oknach jeszcze są no i nie ma nic porozwalane Chyba musimy wymyślić jakieś wspólne zajęcie np jakąś domową spartakiadę albo coś w tym stylu. Tylko żeby to znowu nie była zabawa w butelkę z psem Pocahontas który po ciągłym losowaniu na zmianę Bila i Rawika uciekł do pokoju swej pani a;e nie był zniesmaczony a nawet jak można było wywnioskować po machaniu ogonem to mu sie podobało. Ja jak zwykle w takich grach bez powodzenia. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
12 minut temu, Kim.kolwiek napisał:

Chodziłam dziś ulicami przygotowania wielkie... a mi na każdym kroku serce podchodzi do gardła... Ja to tu tylko zostawię nie krzyczcie ...

 

https://www.youtube.com/watch?v=gfCaCS5pSX8

Nie wiem co mam napisać Olu.........

Bardzo mocno zrobione i to jeszcze dokładnie w moich klimatach.

Poruszyło mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kim.kolwiek

Powiem Ci że dawno nic mnie tak nie ruszyło a jestem bardzo odporna - twarda... zresztą wiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

No i mamy juz ten 11 listopada. Czas świętowania, zadumy, zastanowienia sie nad Naszą Polską. Ale taż czas rogalików świętomarcińskich które obiecuję sobie od wielu lat spróbować, przemarszów narodowców z racami i wrogimi hasłami i ich przeciwników. Czas obelg, burd, wyzwisk. Ja dziś idę w góry poświętować po swojemu. 

A rogaliki sam upiekłem z drożdżowego ciasta półfrancuskiego z ogromna ilością orzechów włoskich i maku. Jest ich sporo i jak ze wszystkimi sobie poradzę to chyba bardzo urośnie mi pupcia.

Pomocy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
10 godzin temu, Zizi napisał:

Panom to raczej brzuch rośnie ;) 

I co wtedy? Jak urośnie taki wielki bandzioł to jak przytulkać się do pięknej dziewczyny? Trzeba będzie biegać. Więc dresy na siebie i do lasu. kto idzie ze mną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kim.kolwiek
56 minut temu, Dionizy napisał:

I co wtedy? Jak urośnie taki wielki bandzioł to jak przytulkać się do pięknej dziewczyny? Trzeba będzie biegać. Więc dresy na siebie i do lasu. kto idzie ze mną?

Jaa!

Wybierz mnie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
23 godziny temu, Kim.kolwiek napisał:

Jaa!

Wybierz mnie !

Chodź idziemy Olu

Popatrzymy co słychać u jeży i wiewiórek.

Mam dziś podły nastrój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Nie wiem jak u Was, ale u mnie jakoś dzisiaj ta pogoda... pada deszczyk pada równo raz spadnie na listek a raz na... :)

Pozostała mi praca w necie, a tak chciałem na świeżym powietrzu trochę popracować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kim.kolwiek

Jej jestem w pracy ale tak mi się ciężko myśli po tym weekendzie na prawdę pomocy ! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Jak kawa nie pomaga, to jedynie chyba energetyk Ciebie ratuje. Ja jestem wrogiem tego typu napoju, ale jak inaczej się nie da? Sam przez pogodę zamulam, ale liczę, że jakoś samo przejdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Dla mnie kawa to raczej przyzwyczajenie niż pomoc w otrzeźwieniu. Tu najlepsza jest krótka w pewnym sensie drzemka połączona z wyłączeniem swojego umysłu od wszelkich bodźców z zewnątrz. Wiem że w pracy to trudne ale jakby pokombinować? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
46 minut temu, Zizi napisał:

Zapadacie w sen zimowy czy co?

<przeciąga się i zieeeewa> Po czym to wnosisz? :P 
Na prawdziwą zimę jakoś się na razie nie zanosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Wiecie co? Mój wybranek od kilku dni świętuje swoje imieniny... Generalnie lubię gości, ale już mi się nie chce ;)

Chcę już zapaść w sen zimowy :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas na Gofra
example123

Lepiej wznosić toasty czy zbierać prezenty? :)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
11 minut temu, example123 napisał:

Lepiej wznosić toasty czy zbierać prezenty? :)

 

Lepiej niż zbierać prezenty, po prostu je dostawać :D 

bo jak się je zbiera to znaczy że już ostro po toastach jest :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
50 minut temu, Zizi napisał:

Lepiej niż zbierać prezenty, po prostu je dostawać :D 

bo jak się je zbiera to znaczy że już ostro po toastach jest :P

Czepiasz się. A jeśli goście z braku miejsca na stołach ustawiają te podarki na podłodze a potem coś tam życzą i żeby zrobić miejsce na tany tany to trzeba ta prezenty pozbierać. Czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

No niby tak :) Ale jakoś z szacunku do obdarowującego nie stawiam na podłodze, chyba że badylka w doniczce dostanę :)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
1 minutę temu, Zizi napisał:

No niby tak :) Ale jakoś z szacunku do obdarowującego nie stawiam na podłodze, chyba że badylka w doniczce dostanę :)

 

albo Land Rovera czarnego ze skórą w środku albo coś innego np rower?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 826
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Vitalinka
      Tak to pochwała, ale oni nie pojechali walczyć (dla mnie wojna też jest bezsensowna i zła) oni pojechali BRONIĆ przede wszystkim tych do wyjechać nie mogli : ludzi starszych, schorowanych, swoich domostw, ziemi. To jest straszne, ale podziwiam ich odwagę.
    • Aco
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      I tak trochę dla porównania: Natomiast liczebność Polonii (osób przyznających się do polskich korzeni, włączając w to potomków dawnych migrantów, czyli osoby urodzone poza Polską) szacowana jest na około 20 milionów.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Masz rację. Generalizowanie i uśrednianie może powodować błędny opis sytuacji. To prawda - Polska przyjęła bardzo dużo uchodźców z Ukrainy. W znacznym stopniu to nawet nie jako państwo, ale właśnie Naród. Ludzie przyjmowali ich do swoich mieszkań. Z drugiej strony można odnieść wrażenie, że jest wyraźna różnica w stosunku do różnych grup migrantów i uchodźców. Duża tolerancja wobec tych z Ukrainy, wyraźnie mniejsza wobec tych z innym - nomen omen - kolorem... skóry. Jednak chyba rzeczywiście masz rację, że trochę przesadziłem w opisach. Bo nawet Ty - po pierwszym Twoim poście dotyczącym migrantów i uchodźców, jaki przeczytałem, wydałaś mi się osobą nastawioną do nich raczej niechętnie. A pozory mogą mylić.  Trochę mniej rozumiem Twoją pochwałę tych, którzy pojechali walczyć. Bo to była pochwała, prawda? Jakieś uznanie. A to przecież wojna jest jakimś absurdem. Czystym złem. I w żadnym wypadku powodem do chluby. Nie powinno być tak, że rozumiemy pęd do walki/zemsty bardziej, niż chęć uniknięcia walki. No ale to jakby wątek na inny temat... można o tym więcej pisać, ale zrobiłby się trochę "offtop". Wracając do kwestii uchodźców i migrantów i stosunku do nich wśród nas. W narodzie. Niedawno na komunikatorze zobaczyłem powiadomienie, że pojawiła się w tym komunikatorze osoba z moich kontaktów. Kobieta, z którą kilka lat temu krótko rozmawiałem na temat współpracy w temacie praw zwierząt. Teraz zobaczyłem ikonkę z jej fotografią i nakładką o treści "Chcemy być bezpieczne- kobiety Konfederacji". Pierwszy raz się z tą akcją spotkałem i sprawdziłem, co to jest. Okazuje się, że chodzi o sprzeciw wobec przyjmowania "masy nielegalnych migrantów". Kobieta, o której wspominam, jest katoliczką i działaczką w chrześcijańskiej organizacji zajmującej się dążeniem do polepszenia sytuacji zwierząt w Polsce. (Ostatecznie nie doszło do współpracy, m.in. dlatego, że nie miała nadziei na to, że może się coś zmienić na lepsze... ale to też nieistotne). W każdym razie sprawiała wrażenie gorliwej chrześcijanki, a nie tylko deklaratywnej. Przez chwilę zastanawiałem się, o co może jej chodzić? Może o tę nielegalność? Bo jak może osoba kochająca Jezusa reagować odtrącaniem, gdy widzi tegoż Jezusa na naszej granicy? Ale przecież państwo ma w swoich kompetencjach możliwość zalegalizowania pobytu tych, którzy pomocy szukają, nawet jeśli nie w sposób podręcznikowy. Uznałem jednak, że nie chodzi jej o legalizację ich pobytu. Przy okazji sprawdziłem sondaż na ten temat. To chyba najświeższy: 
    • Vitalinka
      Cudnie! Miałam wybrane wiadomości, sygnatury i coś tam, ale nie posty teraz już go nareszcie nie widzę!!!! Mam nadzieję, że on mnie też. Daje jakieś aluzje o przebijaniu kobiet...psychopata,
    • Aco
      taka wierzba płacząca😁  
    • Vitalinka
      nie wiedźmy tylko głupcy co w nie wierzyli, to były mądre kobiety mające dużą wiedzę (min. zielarską i medyczną i ogólnie przyrodniczą). I od teraz Cię ignoruję, bo spokój był jak udawałam, że Cię nie ma, a Ty teraz wręcz zachwycony, że przynajmniej możesz się ze mną pokłócić, bo tak zostało Ci tylko obgadywanie.
    • Vitalinka
      żeby była jasność:   Miększy - stopień wyższy od przymiotnika miękki Część mowy: przymiotnik Typ stopniowania: stopniowanie regularne » stopień równy: miękki » stopień wyższy: bardziej miękki, miękkszy, miększy » stopień najwyższy: najbardziej miękki, najmiękkszy, najmiększy
    • Vitalinka
      miękki, miększy, najmiększy, przepraszam, mój błąd🙂   pewnie Tobie podobni...Niemoty co sobie poradzić nie mogli z kobietą, oskarżali ją o czary, albo bycie wampirem....Odpłyń już ode mnie, bo ja nie będę się z Tobą wykłócać. Jestem wstrętnym babskiem dla Ciebie i ok, super i nie zamierzam nawet w przepychankach dawać Ci swojej uwagi, dla Ciebie mogę być nawet najgorszą kobietą na Ziemi nie obchodzi mnie to, Twoja opinia i zdanie, boś prostak, prymityw i cham!
    • KapitanJackSparrow
      Ja też , chyba żeby jakiś proceder psychopaty
    • KapitanJackSparrow
      A wiedźmy i czarownice były na serio,  bo wilkołaków i wampirów nikt naprawdę nigdy nie widział , to tylko wytwór wyobraźni ludzkiej 
    • Aco
      Nie natknąłem się na takowe podania z dzisiejszyznych czasów. Typicznie takowe praktyki miały miejsce pewnikiem kilkaset lat temu nazad, podobnież jak spalenizowanie czarowniców na stosach.
    • Miły gość
      I są do dziś tak przebijakowywani😜🤣
    • Aco
      Wilkołakowie i wampirniacy tak byli przebijakowywani.
    • KapitanJackSparrow
      Tak tak czytelniku i czytelniczko bywa że uda się wam  tu przeczytać niezłe bzdury🤣 ale tak znam historie ze średniowiecza że wstrętne babska przebijano kołkiem osinowym do ziemi przez serce 😀
    • Vitalinka
      miększy, miększejszy?😐 bardziej miękki, w tej skali a w innej nie, zresztą nie ważne, bo chodzi o jego symbolikę. Twardy, majestatyczny (to nie to samo co monumentalny) mający pełno znaczeń i miejsca w ludowych podaniach....no i wiedźmy robiły miotły tylko jesionowe ponoć 🙂
    • Aco
      Absolutnie nie powinniśmy przyjmować, zwłaszcza innego wyznania, bo to zawsze rodzi dużo większe konflikty.
    • Vitalinka
      No widzisz...dlatego oni powinni walczyć u siebie, z tego wniosek. Lecz jak piszę, Ci co pracowali uczciwie i nie musieli - pojechali. Ludzie są wszędzie różni i nie można oceniać ich po nacji, płci (naprawdę się staram😉) wierze itd. Lecz piszemy tu o przyjęciu emigrantów i o tym czy Polska ma na to jeszcze kondycje, jak przepełniony szpital, w którym brak miejsc nawet na Polaków i ich dzieci...
    • Aco
      Nie oceniam Ciebie. Chodzi mi o ocenę sytuacji. Tak mam tutaj na myśli mężczyzn. I to nie tylko moje polskie spostrzeżenia, bo inne nacje też ich krytycznie oceniają.
    • KapitanJackSparrow
      Uważny czytelniku małe sprostowanie bo forum ma też tą zaletę że też uczy, nie warto wszystko co się tu przeczyta brać za dobrą monetę. Tak się składa że  jesion jest miększy od dębu i posiada IV klasę twardości a dąb V w sześcio- stopniowej skali Janki. Widziałem też jesion na żywo w lesie i zapewniam że nie jest bardziej monumentalny niż dąb chyba że komuś przyszło porównywać młode drzewko dębu ze starym jesionem.  
    • Vitalinka
      a propos roślinek, ja mam już dość bycia podlewaną roślinką... Byłam mała, urosłam, a teraz chcę być deszczem, burzą😉      
    • KapitanJackSparrow
      Im starszy tym twardszy yyyy znam w przyrodzie zjawisko że im starszy tym miększy 😅
    • Vitalinka
      Twardszy niż dąb. I majestatyczny.
    • Miły gość
      Miło 🙂 U mnie też jest burza i siedzę sobie w altance 😉
    • Vitalinka
      nieeeeee🙂 chciał😉   ...no ale serduszka nie musiał stawiać, a postawił i to teraz MNIE MARTWI😄😉😉  
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...