Skocz do zawartości


Dionizy

Pod wspólnym dachem

Polecane posty

Zuzia
4 minuty temu, BrakLoginu napisał:

Nie spać, zwiedzać :)

Ni ma co.... Dyzio morsuje z młodymi paniami i jeszcze nie wrócił. Inni pozamykali się w swoich pokoikach i oglądają skoki, ale już chyba po skokach. Pozasypiali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Wesoły
BrakLoginu
1 minutę temu, Zuzia napisał:

Ni ma co.... Dyzio morsuje z młodymi paniami i jeszcze nie wrócił. Inni pozamykali się w swoich pokoikach i oglądają skoki, ale już chyba po skokach. Pozasypiali.

Dyzio z młodymi paniami? No proszę, a mi mówił, że będzie okupował wannę, a wiadomo, że akurat ta na pięterku jest zbyt mała. Oszukał mnie, polazł do basenu, a słyszałem jakieś chichotanie na zewnątrz.

Chciałem ich podejrzeć przez lornetkę, ale chyba jest zepsuta :(

PUNh8gdTtPHaADtAw-PmBN75f0kDzaPlVuWR5Jl8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
3 godziny temu, Zuzia napisał:

Czekam niecierpliwie na Twoje pisanie

Hmmm Ja na Twoje też. Tam chodziło o to że nie ma opcji pomylenia. No więc nie ma takiej opcji. Wtedy tam przy ognisku spędziłem z Aniołem niezapomniane chwile Napisałem o tym tu kiedyś ale nie powiedziałem że cała historia miała kontynuację a wszystkiemu winien ten urwis przez niektórych uwielbiany Ciąg Dalszy. Po pierwszym dość chaotycznym spotkaniu w agroturystyce Kazia i Hanki, wśród pięknych pagórków pogórza nastąpiły kolejne trochę bardziej udane randki. Cudowne chwile do których teraz tęsknię tak bardzo. Każde wspomnienie wywołuje teraz drżenie serca......

I tylko te wymykające sie na wiatr drobinki piasku........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Lubię tego gościa który zwie się Ciąg Dalszy.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Uciekło mi kawał posta gdzieś i nie wiem gdzie. Nie wiem czy potrafię to odtworzyć.

Było o tym spacerze do wodospadu morsowaniu z młodymi paniami. Muszę wyjaśnić

Tu jest dowód że byłem sam

IMG202003_qqqxhwn.jpg

W czasie wędrówki szlakami też

IMG202002_qqqxhsn.jpg

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
2 minuty temu, Dionizy napisał:

Uciekło mi kawał posta gdzieś i nie wiem gdzie. Nie wiem czy potrafię to odtworzyć.

Szkoda, szukaj, cofnij, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
2 minuty temu, Zuzia napisał:

Lubię tego gościa który zwie się Ciąg Dalszy.

 

Ja chyba też.

Choć teraz sam już nie wiem.

Tam koło tego wodospadu jest rezerwat krokusów. Byłem zobaczyć czy już kwitną Są cudowne kolorowe plamy milionów kwiecistych głowek ale jeszcze w pełni nie rozwinięty. Pewnie dopiero za kilka dni

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

U mnie też zakwitają, podobają mi się. Mojemu szczeniakowi też, tak bardzo że zrywa je zębami dla mnie.... ech

 

Zrób zdjęcie jak będziesz tam raz jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Jest tam też wiele plam przebiśniegów Okropne jest to ze idioci na kładach i chyba motocyklach rujnują tereny rezerwatu.

Ostatnio spędzam tam wiele czasu. szukam możliwości przejęcia energii od drzew i lasu bo bardzo teraz tego potrzebuję. Zagubiłem się w codzienności

1 minutę temu, Zuzia napisał:

Zrób zdjęcie jak będziesz tam raz jeszcze

Zrobię choć jeśli chcesz to mogę Cię tam zaprowadzić

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
11 minut temu, Dionizy napisał:

Uciekło mi kawał posta gdzieś i nie wiem gdzie. Nie wiem czy potrafię to odtworzyć.

Było o tym spacerze do wodospadu morsowaniu z młodymi paniami. Muszę wyjaśnić

Tu jest dowód że byłem sam

IMG202003_qqqxhwn.jpg

W czasie wędrówki szlakami też

IMG202002_qqqxhsn.jpg

 

 

Jak byłeś sam to kto zdjęcie robił? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
3 minuty temu, Dionizy napisał:

Zrobię choć jeśli chcesz to mogę Cię tam zaprowadzić

Dobry spacer bym miała. Ile to będzie km ode mnie? A Ty jeszcze lepszy, bo jak mniemam przyszedłbyś po mnie. To dwa razy tyle

2 minuty temu, Bledny napisał:

Jak byłeś sam to kto zdjęcie robił? ?

młode panie

Tak myślę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Mam wrażenie że wszystko mi gdzieś ucieka.

to trochę tak jakbym kiedyś nabrał pełną garść piasku na plaży Pomimo ze mam zaciśniętą pięść przez rózne szparki powoli uciekają mi drobiny radości, wiary, nadziei i miłości. Umykają mi ziarenka dni. Teraz już sam nie wiem ile tam jeszcze jest tych drobinek. Czasem zastanawiam sie czy nie bardziej rozsądne jest pobiegnięcie w stronę kojącego szumu fal by dać się im ukołysać. Otworzyć dłonie ze złudzeniami i spokojnie odplynąć gdzieś za horyzonty 

4 minuty temu, Bledny napisał:

Jak byłeś sam to kto zdjęcie robił? ?

Tam są takie fotokomórki co robią zdjęcia zwierzaczkom To pewnie te fotokomórki ?

Idę chyba spać. Dobranoc.

Bawcie się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
1 minutę temu, Dionizy napisał:

Mam wrażenie że wszystko mi gdzieś ucieka.

to trochę tak jakbym kiedyś nabrał pełną garść piasku na plaży Pomimo ze mam zaciśniętą pięść przez rózne szparki powoli uciekają mi drobiny radości, wiary, nadziei i miłości. Umykają mi ziarenka dni. Teraz już sam nie wiem ile tam jeszcze jest tych drobinek. Czasem zastanawiam sie czy nie bardziej rozsądne jest pobiegnięcie w stronę kojącego szumu fal by dać się im ukołysać. Otworzyć dłonie ze złudzeniami i spokojnie odplynąć gdzieś za horyzonty 

Myślę ze na jakiś czas trzeba schować się do swojej jaskini. Rozpalić ognisko i popalić w nim wszystkie smutki. Oczyścić się.

Potem wyjść niespiesznie na zewnątrz i dać się ogrzać ciepłymi promykami słońca.Daj sobie czas, ale pamiętaj, że na Ciebie czekają i tęsknią

Nie zawiedź tych którzy Cię kochają.

Wszystkim wysypują się ziarenka czasu.

Niektórym szybciej, bo nie mają tyle siły by mocno zacisnąć pięść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
Napisano (edytowany)
1 godzinę temu, Dionizy napisał:

Mam wrażenie że wszystko mi gdzieś ucieka.

to trochę tak jakbym kiedyś nabrał pełną garść piasku na plaży Pomimo ze mam zaciśniętą pięść przez rózne szparki powoli uciekają mi drobiny radości, wiary, nadziei i miłości. Umykają mi ziarenka dni. Teraz już sam nie wiem ile tam jeszcze jest tych drobinek. Czasem zastanawiam sie czy nie bardziej rozsądne jest pobiegnięcie w stronę kojącego szumu fal by dać się im ukołysać. Otworzyć dłonie ze złudzeniami i spokojnie odplynąć gdzieś za horyzonty 

 

Dionizy, przyjacielu, największym problemem dobrych ludzi jest przekonanie że piasek który trzymasz w ręku jest dla Ciebie szczęśliwy. Otóż to ty stanowisz szczęście dla tego piasku. Piasek jest po prostu zbiorem miliarda takich samych ziarenek, to ty zaklales weń znaczenie, szczęście. Bez ciebie nie ma wartości. Przyjacielu bardzo mnie zmrozil twój tekst. Jesteś tak serdecznym i otwartym człowiekiem i widać że cierpisz. To ty stanowisz szczęście dla otaczającego Cię świata. Drobinki które ci umykają, miłość, nadzieją, wiara, są w tobie 

Każdy z nas przechodzi chwilę załamania, słabości. Każdy z nas traci to na czym mu zależy. Czasami świadomie czasami nie. Zuzia ma rację, poczekaj jeszcze chwilkę, przyjdzie wiosna, nadejdą nowe siły. Nawiedzi cię jakiś błędny z bliźniakiem bez loginu. Zobaczysz że wszystko się do ciebie uśmiechnie. A jeśli będziesz potrzebował kogoś do piwa obgadujac przy okazji Zuzię to jestem naprawdę blisko ?

Edytowano przez Bledny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
7 godzin temu, Bledny napisał:

Dionizy, przyjacielu, największym problemem dobrych ludzi jest przekonanie że piasek który trzymasz w ręku jest dla Ciebie szczęśliwy.

 

sami jesteśmy zbiorem piasku - to znaczy zbiorem żyjących komórek, z których każda nie wie, że jest częścią jakiegoś większego, rozumnego bytu - organizmu. Żyją sobie szczęśliwie i mniej lub więcej szczęśliwie dopóki my żyjemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze(ś)firek
8 godzin temu, Dionizy napisał:

Uciekło mi kawał posta gdzieś i nie wiem gdzie. Nie wiem czy potrafię to odtworzyć.

Było o tym spacerze do wodospadu morsowaniu z młodymi paniami. Muszę wyjaśnić

Tu jest dowód że byłem sam

IMG202003_qqqxhwn.jpg

W czasie wędrówki szlakami też

IMG202002_qqqxhsn.jpg

 

 

Jeśli to jest to o czym myślę, to to

dobrze znam to miejsce

1016234_1592569481.jpg

Przed chwilą, Ze(ś)firek napisał:

Jeśli to jest to o czym myślę, to to

dobrze znam to miejsce

1016234_1592569481.jpg

Ostatni raz byłam tam 2 lata temu, zmieniło się, wyrąb lasu sprawił, że posmutniało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
40 minut temu, Ze(ś)firek napisał:

Jeśli to jest to o czym myślę, to to

dobrze znam to miejsce

1016234_1592569481.jpg

Ostatni raz byłam tam 2 lata temu, zmieniło się, wyrąb lasu sprawił, że posmutniało. 

Miejsce bardzo podobne do tego mojego. Nie jestem pewien czy to to samo. Moje to wodospad Kropelka w Piechowicach Gorzyncu. Teraz jest jeszcze zima i nie ma zbyt wiele zieleni ale za jakieś dwa miesiące wszystko rozkwitnie. Teraz tylko troszkę powyżej na torfowiskach już trwa życie i w rezerwacie krokusów też. Często tam bywam. Tamtą woda przepływa przez torfy borowinowe i oprócz zwykłych zalet morsowanie jest jeszcze lecznicza dla skóry stawów i kręgosłupa. Moczę się w niej średnio dwa razy w tygodniu przez cały rok. Jeśli mas, ochotę to kiedyś możemy poczoczyc się wspólnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze(ś)firek
21 minut temu, Dionizy napisał:

Miejsce bardzo podobne do tego mojego. Nie jestem pewien czy to to samo. Moje to wodospad Kropelka w Piechowicach Gorzyncu. Teraz jest jeszcze zima i nie ma zbyt wiele zieleni ale za jakieś dwa miesiące wszystko rozkwitnie. Teraz tylko troszkę powyżej na torfowiskach już trwa życie i w rezerwacie krokusów też. Często tam bywam. Tamtą woda przepływa przez torfy borowinowe i oprócz zwykłych zalet morsowanie jest jeszcze lecznicza dla skóry stawów i kręgosłupa. Moczę się w niej średnio dwa razy w tygodniu przez cały rok. Jeśli mas, ochotę to kiedyś możemy poczoczyc się wspólnie 

To Wodospad Świeradów, faktycznie podobne miejsce. Natura nie przestaje mnie zaskakiwać. Byłam też na torfowiskach w dolinie Izery,  urzekło mnie to miejsce. Śnieżne kotły również. Uwielbiam czynny wypoczynek ale morsować nie mogę, wiele przeciwwskazań. Nie znam tego wodospadu ale chętnie poznam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
11 godzin temu, Dionizy napisał:

Mam wrażenie że wszystko mi gdzieś ucieka.

to trochę tak jakbym kiedyś nabrał pełną garść piasku na plaży Pomimo ze mam zaciśniętą pięść przez rózne szparki powoli uciekają mi drobiny radości, wiary, nadziei i miłości. Umykają mi ziarenka dni. Teraz już sam nie wiem ile tam jeszcze jest tych drobinek. Czasem zastanawiam sie czy nie bardziej rozsądne jest pobiegnięcie w stronę kojącego szumu fal by dać się im ukołysać. Otworzyć dłonie ze złudzeniami i spokojnie odplynąć gdzieś za horyzonty 

Dyziu (myślę, że już mogę tak pisać) każde cierpienie w nas nie trwa wiecznie. To stan przejściowy czasem wydaje się przewlekły i wydaje się, że nadziei na zmianę coraz mniej. Jednak mogę cię zapewnić, że warto trwać i czekać na te dobre dni które pokażą, że znów zaświeciło słońce. Życie to może mieć już inną jakość niż to do którego przywykliśmy ale mimo wszystko warto odnaleźć to w sobie aby móc prowadzić dalsze życie z uśmiechem w sercu. I tego Ci życzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lazy
23 minuty temu, Arkina napisał:

Dyziu (myślę, że już mogę tak pisać) każde cierpienie w nas nie trwa wiecznie. To stan przejściowy czasem wydaje się przewlekły i wydaje się, że nadziei na zmianę coraz mniej. Jednak mogę cię zapewnić, że warto trwać i czekać na te dobre dni które pokażą, że znów zaświeciło słońce. Życie to może mieć już inną jakość niż to do którego przywykliśmy ale mimo wszystko warto odnaleźć to w sobie aby móc prowadzić dalsze życie z uśmiechem w sercu. I tego Ci życzę...

Zgadzam się z takim postawieniem sprawy. Do Dyzia chyba jeszcze nie dotarł prosty przekaz, że umiłowana osoba jednak wolałaby oglądać jego uśmiechnięte serduszko i facjatę niż smutek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sany
3 godziny temu, Ze(ś)firek napisał:

1016234_1592569481.jpg

 

Piękne jest to zdjęcie.

4 minuty temu, Lazy napisał:

umiłowana osoba jednak wolałaby oglądać jego uśmiechnięte serduszko i facjatę niż smutek?

Podobne słowa wypowiedziała kiedyś bliska mi osoba. Gdy odeszła nagle, w głowie ciągle przewijała się myśl ,,nie smuć się, nie płacz". Łatwo powiedzieć, ale czasem się po prostu nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lazy
12 minut temu, Sany napisał:
 

Podobne słowa wypowiedziała kiedyś bliska mi osoba. Gdy odeszła nagle, w głowie ciągle przewijała się myśl ,,nie smuć się, nie płacz". Łatwo powiedzieć, ale czasem się po prostu nie da.

Jak to mówią? Nie da to się tylko parasola w tyłku otworzyć? Wiem, wiśta wio łatwo powiedzieć. Czas? Nie ma najmniejszego znaczenia. Nie do końca leczy rany. Problem z odejściem trzeba przepracować. Uzmysłowić sobie, że to nie sen, z którego obudzę się i będzie jak dawniej. Nie będzie, będzie inaczej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze(ś)firek
23 minuty temu, Sany napisał:
 

Piękne jest to zdjęcie.

Podobne słowa wypowiedziała kiedyś bliska mi osoba. Gdy odeszła nagle, w głowie ciągle przewijała się myśl ,,nie smuć się, nie płacz". Łatwo powiedzieć, ale czasem się po prostu nie da.

To miejsce jest piękne:)

 

No cóż jest jeszcze wiele miejsc do odkrycia bo:

''Nawet w zamkniętej klepsydrze
dzieje się pustynia.''

E.L.

Więc lecę dalej zanim skończy się czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sany
3 minuty temu, Lazy napisał:

? Nie ma najmniejszego znaczenia. Nie do końca leczy rany. Problem z odejściem trzeba przepracować. Uzmysłowić sobie, że to nie sen, z którego obudzę się i będzie jak dawniej. Nie będzie, będzie inaczej. 

 Chciałam tylko powiedzieć, że pocieszanki nie zawsze coś dają, trzeba to po prostu przeżyć, przetrawić, przesmutać. Jedni otrząsną się szybciej inni będą przeżywać całe życie. Wszystko zależy od tego jaka więź łączyła ludzi i na jakim etapie została przerwana. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lazy
2 minuty temu, Sany napisał:

 Chciałam tylko powiedzieć, że pocieszanki nie zawsze coś dają, trzeba to po prostu przeżyć, przetrawić, przesmutać. Jedni otrząsną się szybciej inni będą przeżywać całe życie. Wszystko zależy od tego jaka więź łączyła ludzi i na jakim etapie została przerwana. 

Pocieszanki to najgorszy wariant. Wiesz co? Czasami wystarczy jak ktoś usiądzie obok nas na ławce. Nie musi nic mówić, bo co właściwie ma powiedzieć? Ale obecność drugiej, nawet obcej osoby bardzo pomoga. Ból, który widać w Twoich oczach sprawia, że po pewnym czasie ludzie zaczynają się oddalać od człowieka. Kto lubi smutasów??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 912
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Tako rzeczka Brahmaputra
      @PieprznaChrystus też znał Pisma i je wykładał uczniom. To nie jest nic złego znać Pisma. Bo z Pismem to jest tak, jak z listem od ukochanej dziewczyny. Kto przy zdrowych zmysłach otrzymawszy list od ukochanej nie przeczytałby go tylko polegał na tym, co ktoś mu powie, co może być w tym liście? A jeśli masz rację, że antyklerykałowie i ogólnie ateiści są "lepszymi specjalistami od interpretacji Pisma", to też trochę wskazuje na lekceważący stosunek wierzących do tegoż Pisma. Ja chyba nie uważam siebie za antyklerykała. Może czasami, gdy słyszę niektórych polskich hierarchów. Myślę, że z każdym można rozmawiać, za to wobec duchowieństwa mam też większe... hmm... oczekiwania. Mam też niestety wrażenie (czy przekonanie), że oni doskonale wiedzą, że nie mają kontaktu z Bogiem, nie są żadnymi pośrednikami i w znacznej części traktują swoją funkcję jako zawód. To nie musi być zarzut (ale to znowu temat na odrębną dyskusję). Pewnie wydaję Ci się zaślepionym fanatykiem multi-kulti, lewackich ideologii itp., ale to wynika tutaj tylko z tego, że zwracam uwagę na to, co jest z góry odrzucane przez ludzi prawicy. Mam też krytyczny stosunek do różnych kultur, nie zależy mi na tym, by jakieś promować, co najwyżej na tym, by się nie zwalczały. A myślę, że i między nami znalazłoby się trochę podobieństw. Całkowicie zgadzam się z tym, że dzieci (i nie tylko je) trzeba chronić, nie mam nic przeciwko limitom obcokrajowców w szkołach czy klasach ani w stosowaniu nawet większych ograniczeń swobód migrantów, jeśli nie potrafią docenić przyjęcia i ochrony. Tak samo nie mam nic przeciwko deportacjom lub uchwaleniu ustawy pozwalającej karać obcokrajowców za przestępstwa bardziej surowo, niż własnych obywateli. (Takie prawo i tak byłoby łagodniejsze od całkowitego uniemożliwienia prawa do azylu). Nie podoba mi się jednak traktowanie wszystkich jako... nawet nie tyle potencjalnych co domyślnie-terrorystów, złodziei, gwałcicieli. Ani zło ani dobro nie ma narodowości. A na granicy rozgrywały się, rozgrywają i ciągle będą się rozgrywać dramaty nie tylko tzw. "młodych byczków, którzy powinni walczyć a nie uciekać".    
    • Pieprzna
      Antyklerykałowie są zawsze lepszymi specjalistami od interpretacji Biblii niż instytucje kościelne 😉 Są jak szatan kuszący Chrystusa na pustyni. Bardzo dobrze znają pisma, ale używają ich jako narzędzia manipulacji stosownie do aktualnych potrzeb. Żeby było jasne, nic do ciebie nie mam, to uwagi ogólne.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      W zupełności mi nie przeszkadza i chętnie zapoznam się z Twoim wytłumaczeniem i porozmawiam. Jak to napisał mój ulubiony filozof: "rozmowa jest ofiarowywaniem świata Drugiemu". I ja również szanuję uczucia i wierzenia innych, chociaż może czasami sprawiam odmienne wrażenie. Nie wiem jaką formę rozmowy wolisz? Taką otwartą, na forum, czy w formie prywatnych wiadomości? Obie są jak najbardziej OK.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      @Pieprzna Całkiem trafnie mnie określiłaś. Mam minimalne przywiązanie do granic (nie tylko Polski - oczywiście) i narodowości a patriotyzm postrzegam jako jeden z ważnych czynników wpływających na to, że wojny są toczone. I jako postawę, która mi osobiście wydaje się nie do pogodzenia z duchem Ewangelii. Z tym, co w niej uważam za dobre. To mój subiektywny pogląd, ale wiem też, że całkiem skutecznie i sensownie mogą działać na bazie chrześcijańskiej ideologii również patrioci, ludzie podkreślający znaczenie granic i więzów krwi czy wspólnoty narodowej. Jesteśmy po prostu różni i nigdy nie będzie tak, że wszyscy będą się ze sobą zgadzać. Można być dumnym patriotą a można też realizować siebie w wolności od religii i państwa w takim zakresie, w jakim to możliwe. Nic mi do tego, jak kto wierzy, w co wierzy. Ja kieruję się w swoim działaniu swoim przekonaniem o słuszności, Ty swoim. Nie znaczy to dla mnie, że jestem lepszy od Ciebie czy coś w tym stylu. Forum jest między innymi od tego, by się tu ścierały różne poglądy. I spodobało mi się na przykład, że wstawiłaś tu cytat o wypowiedzi kardynała Sarah. Na tej podstawie mogę stwierdzić, że właśnie jesteśmy świadkami korekty stanowiska Kościoła. Tak, jak zmienił się stosunek Kościoła np. do demokracji, tak najprawdopodobniej już niedługo Kościół położy bardziej zdecydowany nacisk na prawo ochrony granic i zrezygnuje z porównania uchodźcy/migranta do Chrystusa. Nie będziesz więc miała podstaw do obaw o zarzut "fałszywej katoliczki". Kościół (instytucja) się zmienia. Ludzie Kościoła dzisiaj mają większy wpływ na jego kształt, niż w dawnych wiekach.    I bardzo dobrze, że nie działają na Ciebie tanie chwyty. Na mnie też nie.
    • Pieprzna
      Ciebie też proszę żebyś przestał. To nie miała być reklama bis.
    • KapitanJackSparrow
      Jakby co to wpadaj do pirata po nową porcję obelg. 
    • KapitanJackSparrow
      Najlepsze że jako Vitalinka rozwodziła się  o Monice, współczuła jej 🤣,  że ją rozumie że ja okropnie się zachowałem. 🤣 Jakie auto wsparcie😀  Tak tak postronny czytelniku to babsko przylazło się zabawić moim kosztem i zapewne pragnie mi zafundować bana nieustannie prowokując. Masz tylko jeden problem bo nie zdajesz sobie nawet sprawy jak bardzo mam to w doopie 🤣 i coraz bardziej mnie to bawi. Dajesz ...ooo taaak grzeczna suczka 🤣
    • KapitanJackSparrow
      No i wyszło szydło z worka  Monika vel Vitalinka nie utrzymała ciśnienia i znów o mnie tylko gada 😅 wiem bo sprawdziłem na jej koncie bo mi się wyświetla że coś tu pisze . Aaaa mam zablokowaną. Teraz wzięła się za dyskryminację osób starszych w tym Januszów. Karyńskie zachowania upośledzonej baby patologii tego forum. Teraz serio się nie szczypię, prosi się wyraźnie o klapsy w policzki masochistka jedna. Niedługo 18 to może pójdzie do kościoła po komunię 😴
    • Pieprzna
      Może sprawdza czy go wywołujesz. Jeśli 70% twoich wpisów ma być o kapitanie, to ja też stąd spadam.
    • Astafakasta
      Nawet tego nie zauważyłem przy większych błędach ;-). 
    • Vitalinka
      Kapitan znów na moim profilu, tak mnie zablokował.... Idę stąd on ma obsesje.
    • Astafakasta
      Prawie codziennie robię jeden rysunek rano. Nie mam specyficznego projektu w tej chwili. Nie pracuję nad niczym specjalnie. Głównie pracuję nad portretami. Robię to od roku ponad, tak regularnie, że już mam ten odruch, że trzeba rysować, znaczy się nawyk. Czasem jeszcze jest tak, że nie wyjdzie i nad tym pracuję by za każdym razem wychodziło jak należy. Wczoraj rysowałem stopy męskie i choć chat gpt uznał, że to poziom zaawansowany to ja widziałem, że są nieudane, więc nigdzie nie wstawiałem. Tak co dzień pracuję krok po kroku nad tym głównym projektem by nauczyć się dobrze realizmu i go wykorzystywać...
    • Vitalinka
      Temu dałabym lajka gdybyś poprawiła/poprawił zęby.
    • Vitalinka
      NOŁ WAY Grażyny i Janusze mają po 60siatce! Kapitan to typowy Janusz! (ach jak ja za nim latam uuuuuh fiuuuu) nawet na <reklama>i gdzie mnie nigdy nie było, pisałam z gościa z Kościem tam tylko zawsze jako Monika jak i tu na początku. A to moje pierwsze konto na jakimkolwiek forum.
    • Vitalinka
      Dlatego to trudny temat i ja też lawiruję pomiędzy miłością do drugiego człowieka, a miłością do najbliższych i nie ukrywam, że gdybym miała bronić broniłabym swoich - tak jesteśmy stworzeni jako zwierzęta (nie krzycz Pieprz) stadne. To jest dokładnie jak z moją miłością do zwierząt, kocham je nie krzywdzę nawet ślimaczków czy żuczków, ale jakby moje dziecko miało głodować to bardziej będzie mi żal mojego dziecka niż świnki. Jedyne czemu się sprzeciwiam to masowe hodowle, fajnie by było gdyby każdy mógł hodować zwierzęta na własny użytek, albo jak kiedyś na handel wymienny wśród sąsiadów tak by nic się nie marnowało. I tu pojawia się temat unii, kapitalizmu i masowo marnowanej żywności. Jestem Polką i chciałabym jeść polskie zbiory, polskie truskawki, które jadą Bóg wie gdzie, bo są najlepsze na świecie itp,itd.
    • Pieprzna
      Ja już jestem w wieku grażyńskim i z odpowiednim wyglądem 😄
    • Pieprzna
      @Tako rzeczka Brahmaputra z dwóch tematów które się tu wymieszały wychodzi obraz człowieka, który ma zerowe przywiązanie do granic i narodowości. Napadają nas? No i co z tego, bądźmy od dziś Rosjanami. Wpycha nam się migrantów dla ideologii multikulti? Cóż z tego, wymieszajmy się. Wszystkie dane z krajów, które zmagają się z migracją od wielu lat, wskazują że ci ludzie się nie integrują. Nawet te pokolenia urodzone na miejscu są odcięte i dążą nie do integracji a do przejęcia kraju wg muzułmańskich nakazów. Jeśli mam być nazywana fałszywą katoliczką i straszona piekłem, bo m.in. chcę chronić moje dzieci przed przemocą w szkole, to wiedz że ten tani chwyt nie działa. https://www.dw.com/pl/niemiecki-związek-nauczycieli-za-limitem-migrantów-w-szkołach/a-64299782 https://wyborcza.pl/7,75399,31984685,przemoc-w-berlinskich-szkolach-jak-uczniowie-terroryzuja-nauczycieli.html
    • Vitalinka
      A nad czym teraz pracujesz? Napiszesz? Co rysujesz?
    • Vitalinka
      No co Ty! Grażyny (i Janusze) to nasze mamy (i tatki). My jesteśmy Karyny od Sebiksów😆 a pod nami Brajanki i Andżeliki (wiesz, że nienawidzę wyśmiewać, ale same z siebie chyba możemy się pośmiać😉). 
    • Vitalinka
      Jak istnieje dialog, to będzie odnajdywać się dużo wspólnych rzeczy. W końcu obydwoje jesteśmy ludźmi, ale tylko pod warunkiem, że ten dialog przebiega z szacunkiem i bez ocen. A jeżeli i takowe się zdarzą, to trzeba być czujnym i umieć je wychwycić i tak jak pisałeś spojrzeć także na siebie - swoją winę. Przyznać ją. I widzisz jak szybciutko wróciliśmy do Biblii - ta wina nie jest czymś złym, prowadzi ona bowiem do miłości do drugiego człowieka, a nie jest winą samą w sobie na zasadzie samoumęczania.
    • Vitalinka
      Jak będzie czas i będziesz chciał, to ja Ci to wszystko wytłumaczę. Ja jestem osobą wierzącą i zupełnie inaczej odbieram Biblię nie widzę w niej nic co ma załamać człowieka. Bóg istnieje. Jest w Tobie we mnie. I to jest największa radość. Ale nie bój się nie mam misji nawracania, szanuję uczucia drugiego człowieka i na takim poziomie możemy porozmawiać. Że Ty będziesz szanował, że wierzę, a ja to, że ...nazwę to, że wątpisz - nie przeszkadza Ci to?
    • Astafakasta
      No, napiszę kiedyś.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      No to się nawet okazuje, że mamy coś wspólnego
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Nie jestem. Jestem w rozumieniu Kościoła chrześcijaninem, bo zostałem ochrzczony. Wychowałem się na Biblii i uważam, że jest w niej bardzo dużo mądrych rzeczy, bardzo cennych dla ludzkości, ale... te mądre rzeczy są okraszone dodatkiem mającym złamać człowieka. Głównie poprzez przystosowanie go do cierpienia. Do przyjęcia cierpienia. Składania ofiary z siebie i swojej woli. Nie wierzę w żadnego Boga.
    • Pieprzna
      Nieee, to nie mój styl 😄 Wolę zostać przy jakichś heheszkach tematycznych i pracach Muchy 😄 Dziwnie by się czuła typowa Grażyna z takim kociakiem w avku 😅
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...