Publikujesz jako gość.
Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.
, Moje ulubione ciasto 'czyli opowieść o osamotnieniu starszych osób w kraju hidżabu i tenisówek. A autorami tej historii jest para reżyserow znana z bardzo dobrej ,,Ballady o bialej krowie "- Maryam Moghaddam i Behtasaha Sanaeehy.
Tym razem bohaterami swojego filmu czynią również kobietę, również wdowę ale znacznie starszą, już seniorkę, która dzieci odchowala, męża pochowała i czuje sie samotna, bo chociaż ma przyjaciółki w swoim wieku, to także i one są już nie na tyle zdrowe i sprawne, by często się widywać
Te ich spotkanie to piękna odsłona kobiecej przyjaźni, czuja się ze sobą bezpiecznie i dobrze. Patrząc na nich, można pomyśleć, że to spotkanie w jakimkolwiek zachodnim kraju, ich ubrania, dialogi, radość są zwyczajne, takie tak wszędzie.
Jednak wychodząc na ulicę nasza bohaterka musi przybrać rolę narzuconą jej przez władzę. Może wspominać dawne, przedrewolucyjne czasy z nostalgią za utraconą nie tyle młodością co wolnością. Może oglądać swoje zdjęcia w ładnych strojach, z odsłoniętymi włosami ale wychodząc do świata musi zakryć włosy, zakryć ciało, zmyć makijaż. Ładną sukienkę może ubrać w domu, pomalować się też może w domu oglądając romantyczne telenowele.
Naszej bohaterce brakuje towarzystwa, i pewnego dnia odważy się tego towarzystwa poszukać. Tak poznaje taksówkarza, równie starego i samotnego. Zaprasza go do domu gdzie otoczeni bezpiecznymi ścianami mogą cieszyć się swoim towarzystwem. Miło się na to patrzy, na ludzi, którzy złapali kawałek szczęścia i cieszą się nim nie pytając na jak długo zostanie.
Koniec jest bardzo trudny, ale pasujący do tego kraju. Bo choć reżyserzy przedstawiają w swoim.filmie kobietę z problemem samotności, to jednak nie dają nam zapomnieć, że ta opowieść dzieje się w kraju, który ma władzę nad każdym i niczego nie można tu być pewnym.
Podsumowując- to całkiem niezły film.
Autor utworu wyznaje:”Poznałem kiedyś wspaniałą dziewczynę, w której się zakochałem. Ona wyjechała za namową pewnych ludzi rzekomo do Niemiec, do pracy. Skończyła… w domu publicznym. I już jej nie widziałem. Nie wiem, co się z nią stało. Ja byłem młodym chłopakiem, miałem zaledwie 15 lat. Co mogłem zrobić?” Taka inspiracja…
Sumptuastic - Kołysanka
Mam nauczkę,żeby nie odpisywać w pośpiechu🫢
*Człowiek 😉
„Nikt nie jest odporny na złamane serce. Zawody miłosne przytrafiają się, gdy jesteśmy młodzi, ale i w bardziej dojrzałym wieku. Dobrze, jeśli uczą nas jak chcemy kochać i jak chcemy być kochani. Gorzej, jeśli sprawiają, że stajemy się nieufni i cyniczny. Ta piosenka jest pełna nadziei, że potrafimy nauczyć się przebaczać po tym, kiedy ktoś złamie nasze serce” – opowiada o utworze
Brian Fennell
SYML. „Heartbreakdown”
Jaki Pan zadowolony z tego powodu 😁
No ok, to ja już nie będę komentować, bo nie chcę robić Panu antyreklamy.
To zapraszam w takim razie do pisania na forum jako prywatna osoba skoro Pan sobie konto założył już.
Pozdrawiam 😊
Pomyślałam, że taki trochę krindż jak on tak krzyczy oblewany tym zraszaczem ogrodowym... ale popatrzyłam na komentarze i mi się wstyd zrobiło, że się śmiałam...
dla ilu ludzi ta piosenka (pomimo, że wykonana tak nie za bardzo) jest ważna. Teraz mam lekcje by nigdy nie śmiać się z czyichś uczuć.
W moim domu i domu dziadków od zawsze była masa zwierząt może trochę okrzepłam z tematem śmierci dzięki temu, bo wiem że taka kolej losu, ale każdego zwierzaka noszę w sercu do dziś - nie da się zapomnieć takich przyjaciół.
Muzyka to świetny sposób na wyrażanie emocji i terapia przy okazji.
Dziękuję Ci Celestio za taki rozmach gatunkowo- poziomowy. Sama bym do takiej piosenki pewnie nie sięgnęła.