Skocz do zawartości


Dionizy

Pod wspólnym dachem

Polecane posty

Czas na Gofra
example123
2 minuty temu, Kim.kolwiek napisał:

Też nie ogarniam @BrakLoginu i @Zizi gadają szyfrem specjalnie :/

@example123 ja to chodze spać zaraz z kurami ale mogą pojawić się komentarze o 5 rano jak wstaje ;)  i złapię chwilę :P

 

No to Ty z tych porannych jesteś @Kim.kolwiek :)

Ja z @BrakLoginu także specjalnym szyfrem mówimy hehe i z @RAWikiem tysz :P

Teraz, BrakLoginu napisał:

Ja bym wolał osobiście iść spać z kobietą, ale z kurą... hmmm muszę spróbować jak to jest :P

 

To go goń! To go, kurde, goń! <obkłada kwiatami> :P

kfiaty ? formi? łał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Wesoły
BrakLoginu
2 minuty temu, example123 napisał:

Ja z @BrakLoginu także specjalnym szyfrem mówimy hehe i z @RAWikiem tysz :P

Zaprzeczam! Ja z tymi wariatami nie mam nic wspólnego! <oburzony> :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
2 minuty temu, example123 napisał:

łodcioł siem, uobus :P

Nie łodciołem, ja zawsze byłem tutaj jedynym normalnym w tym towarzystwie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Coś mi się stało z głosem. Ale zacznę od początku. Wszyscy znajomi mówią ze teraz w okolicach Bolesławca jest mnóstwo grzybów Pomyślałem sobie że pojadę trochę pozbieram bo akurat wpadł mi do głowy pomysł na prezenty świąteczne. W tym roku wszystko wskazuje ze spędzę je na Bawarii wśród przyjaciół i rodziny. Nie lubię takich sklepowych prezentów więc pomyślałem że zrobię takie drewniane skrzyneczki. Trochę postarzę je porem jakieś rustykalne wykończenie no i już są opakowania. no a teraz co do środka? Tok mojego myślenia ( myśle czasem ? ) był taki że najbardziej naturalne będzie najlepsze. Czyli po słoiczku ładnych i smacznych grzybków z lasu, do tego jakaś torebka z moim zdjęciem a w środku trochę suszonych prawdziwków. Trzeba też będzie upiec jakieś pierniczki. Nie wiem co by jeszcze można było dołożyć by było tak na bogato. Doradźcie mi. W lesie było bardzo ciepło. Zdjąłem bluzę i tak w cieniutkiej bluzeczce bez rękawów łaziłem po kniei. Potem uchylone okno w aucie w czasie powrotu. Teraz prawie nie mogę mówić  nie mówiąc o zatkanym nosie i stanie podgorączkowym. Na pędzące stado wściekłych nosorożców w mojej głowie staram się nie zwracać uwagi.

12 godzin temu, Kim.kolwiek napisał:

Jak ja idę spać to wy się pojawiacie... widzieliście @Janek P. zawitał :)

@example123 jeśli coś śmierdzi to na pewno nie ja... właśnie wyszłam spod prysznica.

Właśnie tak to jest ja wczoraj tak samo czekałam i czekałam i cisza głucha była wystarczy że oczka zmrużyłam to wszyscy wyskoczyli i rozrabiać zaczęli tylko dlaczego beze mnie :(

 

@Dionizy ja też chciałam do Ciebie napisac ale jakieś dziwne mi rzeczy wyskoczyły aż stwierdziłam że to może ja zablokowana jestem...

Nie widziałem jeszcze Janka ale zaraz go odszukam. Nie sądzę byś była zablokowana Kim. Może masz zapchaną skrzynkę. Najlepiej zwróć się do Admina i na pewno po chwili wszystko będzie ok.

2 godziny temu, Kim.kolwiek napisał:

wy jakąś gwarą mówicie ? Jaką ? @example123 @BrakLoginu

Oni tak specjalnie dla zabawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
31 minut temu, Dionizy napisał:

....do tego jakaś torebka z moim zdjęciem....

Może to zdjęcie opraw w jakąś śliczną ramkę własnoręcznie zrobioną :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
3 minuty temu, Zizi napisał:

Może to zdjęcie opraw w jakąś śliczną ramkę własnoręcznie zrobioną :) 

Myślałem raczej o wydruku na jakimś lnianym płócienko bo jest u nas firma co coś takiego robi potem z tego uszyć woreczek... No ale co jeszcze można do tego dołożyć? Kupię jakieś ładnie malowane bombki z lasu mam szyszki z daglezji Nie mam pomysłu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Na pewno gdzieś w dużym mieście będzie przed świętami  jarmark/ kiermasz świąteczny. Znajdziesz tam ręcznie robione ozdoby z ceramiki, z tkaniny, drewna, haftowane, plecione, malowane, no po prostu cudawianki. Z pewnością coś wybierzesz. 

Potem taka bombka frywolitką wydziergane zawiśnie na choince i będzie opowiadać, jak to  za górami za lasami czyli  w Polsce, pewna pani wzięła dwa czółenka i specjalne nici

 Oczywiście mogła wziąć zwykły kordonek ale wtedy gładkość splotu nie byłaby doskonała. A każdy kto rękami swoimi tworzy chce swemu dziełu doskonałości nadać. Tak więc wzięła te dwa czółenka, wygładzone nici, szklaną bombkę i zaczęła tworzyć węzły, pikotki, które oplatały szklaną kulę powoli ale niezwykle urokliwie. 

Gdy dzielo skończyła, a nie stelo się to podczas jednego wieczora, o nie, te koronki to arystokracja, obrazą byłoby dla nich, gdyby można je było zrobić raz dwa. Muszą powstawać powoli, jakby dogrzewać, smaku nabierać, aromatem nasiąkać. No więc gdy dzielo skończyła odstawiła na półkę by swe oczy widokiem radowac.  A potem ktoś szukający ozdób z duszą dla obdarowania tych, którzy cenią piękno i talent dostał w swoje ręce piękną frywolitkę. I tak oto znalazła się na tej choince. 

Ciekawe, kto wie co to frywolitka. A może ktoś umie?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
2 godziny temu, la primavera napisał:

Ciekawe, kto wie co to frywolitka. A może ktoś umie?

Ja wiem i ćwiczę moją cierpliwość tworząc rzeczy doskonałe w swych kształtach. Właśnie czółenkami, choć był czas że myślałam o igle. Stare czółenko po mojej babci doczekało się tego by ktoś znowu ogrzał je w swoich dłoniach. Primavera też coś tworzysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Naprawdę? Jestem pod wrażeniem. Frywolitki są trudne. Uczyła Cię babcia?  Więc to tak jakby Wasza rodzinna specjalność, tradycja. 

 

Cos tam potrafię. 

Lubię otaczać się takimi rzeczami. 

Mają swój urok.  

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Moja babcia miała ogromny talent w tej materii. Do dziś w domu jest kilka jej prac

Coś mi po niej pozostało, zamiłowanie do tego również.  

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kim.kolwiek

I teraz jak głupia od 30 min siedzę i oglądam filmiki na you tube z frywolitkami piękne kwiatuszki wychodzą takie Pani... Niestety ja ani na drutach ani na szydełku nie umiem o frywolitce nawet nie wspomnę... Moja mama cuda na szydełku robiła ale nigdy mnie nie nauczyła niestety...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
6 godzin temu, la primavera napisał:

Ciekawe, kto wie co to frywolitka.

Dobrze, że jest dobry Wujek Google, bo w życiu bym nie wiedział co to jest.

 

13 godzin temu, Kim.kolwiek napisał:

wy jakąś gwarą mówicie ? Jaką ? @example123 @BrakLoginu

Czasem lubimy na maksa "upiększyć" nasz rodzimy język :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kim.kolwiek
9 godzin temu, BrakLoginu napisał:

Dobrze, że jest dobry Wujek Google, bo w życiu bym nie wiedział co to jest.

 

Czasem lubimy na maksa "upiększyć" nasz rodzimy język :)

upiększyć czasami muszę gleboko się zastanowić co wy tam piszecie bo nie rozumiem ;) Więc dla mnieto bardziej szyfrowanie jest niż upiększanie :P

Dyzio a jakby zrobić jeszcze konfiturę z żurawiny ? zawsze coś do skrzyneczki nie wiem jakim rękodziełem w swojej praowni się zajmujesz bo jeśli drewnem to takie piękne drewniane pudełka na chusteczki coś co bardzo mi się podoba ale nie mogę znaleźć tego jedynego które skradłoby moje serce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
5 godzin temu, Kim.kolwiek napisał:

Więc dla mnieto bardziej szyfrowanie jest niż upiększanie :P

Najwidoczniej jesteśmy zakonspirowanymi (już nie) agentami z @example123 i @RAW :P 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Zizi, masz więc ładne pamiątki. I talent po babci. I cierpliwość (to już pewnie Twoja prywatna cecha)

Kim, kazdy ma w czymś talent. Na szczęście jest tyle możliwości, że nie musimy wszyscy robić tego samego. 

Jak widać niektórzy tu zajmują się słowotwórstwem.   To też jakiś talent. W końcu w szyfrowaniu jako Polacy mieliśmy niezłe osiągnięcia.p

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
3 godziny temu, la primavera napisał:

Jak widać niektórzy tu zajmują się słowotwórstwem.   To też jakiś talent. W końcu w szyfrowaniu jako Polacy mieliśmy niezłe osiągnięcia.p

Chociaż ktoś docenił moją i @example123 ciężką pracę nad szyfrowaniem (jak się okazało) :)
Trochę przejrzałem tych frywolitek w necie i całkiem ciekawie to wygląda. Jak na te dzieła patrzę, to rzeczywiście trzeba mieć cierpliwość. Mogę się mylić, ale po obejrzeniu niektórych prac, to chyba mogę śmiało stwierdzić, że do tego również potrzebny jest nie lada talent artystyczny, a przynajmniej wieloletnie doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Ciężką pracę? Nad szyfrowaniem? 

Ciężko to jest to odszyfrować. Sprobuj kiedyś to zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
W dniu 8.11.2018 o 19:57, Kim.kolwiek napisał:

I teraz jak głupia od 30 min siedzę i oglądam filmiki na you tube z frywolitkami piękne kwiatuszki wychodzą takie Pani... Niestety ja ani na drutach ani na szydełku nie umiem o frywolitce nawet nie wspomnę... Moja mama cuda na szydełku robiła ale nigdy mnie nie nauczyła niestety...

 

Nie jesteś głupia i nie mów tak o mojej sympatii ?

W dniu 8.11.2018 o 16:21, la primavera napisał:

Naprawdę? Jestem pod wrażeniem. Frywolitki są trudne. Uczyła Cię babcia?  Więc to tak jakby Wasza rodzinna specjalność, tradycja. 

 

Cos tam potrafię. 

Lubię otaczać się takimi rzeczami. 

Mają swój urok.  

 

Pięknie piszesz o tych tradycyjnych dekoracjach pochłaniających mnóstwo czasu i wymagających ogromnej cierpliwości. Tak ale czy to nie wpływało na to że wtedy kobiety miały sporo czasu na to by wszystko poukładać sobie w głowie, opracować strategię jak ujarzmić męża lub zalotnika jaką kolejność zapisać sobie tancerzy i w jakich tańcach na pierwszym po Nowym roku balu karnawałowym. Miały wtedy sporo czasu do rozmyślań w czasie których powstawał równie przebiegły i doskonały wzór na dziełach ich wspaniałych rąk bez względu czym były owe dzieła.

A Zizi? Z tego co wiem i widziałem ma złote ręce do takich robótek a jeśli do tego dopisać ogromną wrażliwość i niewątpliwy talent to efektem mogę być tylko malenkie lub trochę większe arcydzieła.

Zainspirowałaś mnie Primavero i chyba w tej chwili już wiem jak mają wyglądać moje prezentowe skrzyneczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
5 godzin temu, la primavera napisał:

Ciężką pracę? Nad szyfrowaniem? 

To są tylko żarty i pewnie o tym wiesz, ale rozumiem o co Tobie chodzi. Masz rację. Nie raz nasi zwłaszcza w II wojnie światowej okazywali się niezastąpieni w tym rozszyfrowywaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

 

9 godzin temu, BrakLoginu napisał:

To są tylko żarty i pewnie o tym wiesz

Oczywiście, że wiem. 

Gdzie mi uciekły emotki z przymrużonym oczkiem. 

 

Czesc Basieńko. Wiesz, zawsze możesz trochę swoich słów do ogniska dorzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
8 godzin temu, Basiunia napisał:

Można tutaj się ogrzać przy Waszym cieple. Dużo ciekawych rozmów dnia codziennego. Jak w rodzinie:)

Witam cieplutko @Zizi @example123 @Dionizy @RAW@Lawendowa  i La Primavera oraz wszystkich co na tym forum bywają:)

Ty Basiu też jesteś jedną z nas. Też masz tu swoje miejsce, pokoik wirtualny, swój kubeczek a w szafce na kapcie w ganku są też Twoje paputki. Szkoda że tak mało używane. Ja wiem że ten co rządzi kiepskim światem realnym tak często utrudnia nam zwykłe siedzenie i plotkowanie ale.....

A swoją drogą znowu zmieniłaś fryzurę. Ładnie Ci z tym kolorem włosów. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 832
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Vitalinka
      Tu wykorzystam Twoje pytanie, by napisać jeszcze to co mi leży na sercu. Otóż umiesz, choć w powyższej wymianie zdań pisałam żartobliwie o przytakiwaniu kobiecie, co myślę, że jako osoba z poczuciem humoru zrozumiałeś, bo raczej żartowałam z siebie i z kobiecych "foszków". Czasem taki żart potrafi rozładować napiętą atmosferę. Z Kapitanem było inaczej. On nigdy nie potrafił ustąpić przyjąć nawet takiego żarciku za dobrą monetę, do sprawienia, by na forum było normalnie, a wiesz dlaczego? Bo jemu na tym nie zależy. On napisał kiedyś, wprost, że potrzebuje walk i jeszcze takie słowo, zaraz sobie przypomnę, o! "zaorania" kogoś. On pisze o tym wprost, wcale się tego nie wstydząc, że brak mu "ameb" (głupich kobiet) do podręczenia ich sobie. Ty masz szacunek do rozmówcy, poglądy bowiem możemy mieć różne, ale na szacunku opiera się wszystko. Jak można wymagać szacunku od rozmówcy skoro samemu go nie szanujemy? Skoro założenie bycia tu Kapitana jest takie, by móc kogoś gnębić i czerpać z tego uciechę i imponować tym komuś (swoją drogą ci, którym to imponuje też się powinni nad sobą zastanowić). Szacunek to słowo : "przepraszam" i tego NIGDY nie słyszałam z ust Kapitana, do kogokolwiek. Do Pieprz, z którą to relacją się szczyci, nie widząc, że ma ona większą tolerancje i ta relacja wynika tylko z jej wspaniałego charakteru (choć też zapewne ją kosztuje, bo wątpię by spływały takie teksty do niej jak woda po kaczce), bo Kapitan i jej nie szanuje, a relacja ich jest dobra tylko i wyłącznie dzięki Pieprz i jej podejścia do Kapitana jak do upośledzonego dziecka, którym przecież nie jest. Ja nie wymagam żeby mnie ktoś przepraszał, ale nie będę  w nieskończoność tolerować głupot i rzeczy, które mnie drażnią, czyli kłamstw na mój temat (że wysyłam mu nagie zdjęcia). Po co to? Dla wzajemnego szacunku? Wątpię.. Nawet gdy już go ignorowałam pisał, komuś tam, że WIE jestem "sucha" w kontekście seksualnym (co już nawet nie jest dnem, ale czymś 20 km pod nim), a jako że to mój temat i pozwolę sobie odpowiedzieć, na te jego dno den : Otóż, że nie dziwie się jego manii seksu, bo najprawdopodobniej ma takie doświadczenia, że trafia na takie same "suche" jak on to ujął kobiety i seksu mu brak. Z uściśleniem tą różnicą, że te kobiety pewno są "suche" jedynie PRZY NIM. Całe dopiekanie mi rozpoczęło się w momencie gdy nie podobała mi się jego wizja bycia gwałconą przez Wilkołaka, którą on wymyślił i się nią zachwycał, a ja pisałam, że to chore, to nakręcał się jeszcze mocniej. Gdy dawałam mu do zrozumienia, że jego wątpliwe "amory" na mnie nie działają. Wtedy rozpoczął swoje ataki by moją osobę, by zdyskredytować w oczach innych tutaj: od kłamstw właśnie, że śle mu nagie zdjęcia, po słynny manifest, w którym postanowił się do mnie nie odzywać pisząc, że "ma chuja, ale nie jest chujem" i inne przykrości o mnie (które już tutaj pominę, bo szczerze mówiąc nie pamiętam, ale miały na celu pokazać mi jaka to ja jestem beznadziejna (bo nie łapie jego wspaniałych żartów). Czy to powyższe ma coś wspólnego z szacunkiem? Pomijam już aluzję o łykaniu jego spermy i wszystkie inne jego wyobrażenia, którymi mnie publicznie "raczył". I gdy widział, że nie nic nie wskóra zaczął  atak na moje wątpliwe według niego zdrowie psychiczne i czynił ku temu aluzje. Mnie to jakoś nie boli, jestem dorosła, ale jest to nie na moim poziomie, tak myślę. No i tyle.  Widzisz Kość też mi dopiekał, dogryzał, ale robił to jakoś z klasą i nigdy nie przekraczając granicy dobrego smaku i wtedy można z taka osobą pisać, a nawet bardzo ją polubić, bo osoba przewrażliwioną nie jestem. To tyle co chciałam wyjaśnić, dziękuję wszystkim nieszczęsnym uczestnikom, którzy chcąc nie chcąc musieli być świadkami tej żenady.  Chyba według ego  Kapitana powinnam umierać z radości, że czyni mi te wszystkie aluzje seksualne, jednak tak się nie stało, więc stał się agresywny i nie ustawał w swoich aluzjach i komentarzach jak i w tym dotyczącym nawilżenia mojej pochwy. Czy to nie dno? Prostactwo? Chamstwo? Prymitywizm? Nazwałam tylko jego zachowania względem mnie po imieniu. Jeśli to coś złego, to z góry przepraszam.
    • Wikusia
    • KapitanJackSparrow
      No nareszcie, może przestanie łazić za mną i wyzywać jak patol
    • KapitanJackSparrow
      Wygląda na to że nieźle odleciałaś
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      Ja go nie znam Aco, nie rozumiem tez jego ciągłego dopiekania mi i jakiejś z tego radości. Staram się ze wszystkimi rozmawiać normalnie, jak napiszę coś źle przeprosić. Z nim nie udaje się - czy żartem, czy ignorowaniem, będzie jak pisał Patyk - odejdę z forum, a Kapitan jak pisał kiedyś będzie szukał innych "głupich ameb" do masakrowania (jego słowa) czy walki... Ja nie lubię takich wojenek, życie jest na to zbyt ciężkie i krótkie, by jeszcze wykłócać się z kimś w internecie.
    • Vitalinka
      Może gdyby najpierw byli migranci, a potem uchodźcy stosunek byłby odwrotny... nie wiem... Jest też kwestia kultury, religii wychowani, o czym wspomniał Aco...choć to tez nie powinno być miarą jaką dzielimy ludzi na lepszych i gorszych. Dlatego chciałabym byśmy mieli mądry rząd, który podejmowałby mądre decyzje by nasze państwo było bezpieczne, a takie decyzje zostawię mądrzejszym od siebie...
    • Vitalinka
      nie zrobiłby się, bo chyba powyższym postem wyjaśniłam Ci te "uznanie". Nie jechali atakować obcy kraj, tylko bronić swój, już zaatakowany...czy to nie różnica? To nie ma nic wspólnego z zemstą... Zemsta jest złem, Wojna jest złem. Obrona jest po prostu czasem...konieczna, czy tego chcesz czy nie. Z tym się na pewno zgodzisz.
    • Vitalinka
      Tak to pochwała, ale oni nie pojechali walczyć (dla mnie wojna też jest bezsensowna i zła) oni pojechali BRONIĆ przede wszystkim tych do wyjechać nie mogli : ludzi starszych, schorowanych, swoich domostw, ziemi. To jest straszne, ale podziwiam ich odwagę.
    • Aco
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      I tak trochę dla porównania: Natomiast liczebność Polonii (osób przyznających się do polskich korzeni, włączając w to potomków dawnych migrantów, czyli osoby urodzone poza Polską) szacowana jest na około 20 milionów.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Masz rację. Generalizowanie i uśrednianie może powodować błędny opis sytuacji. To prawda - Polska przyjęła bardzo dużo uchodźców z Ukrainy. W znacznym stopniu to nawet nie jako państwo, ale właśnie Naród. Ludzie przyjmowali ich do swoich mieszkań. Z drugiej strony można odnieść wrażenie, że jest wyraźna różnica w stosunku do różnych grup migrantów i uchodźców. Duża tolerancja wobec tych z Ukrainy, wyraźnie mniejsza wobec tych z innym - nomen omen - kolorem... skóry. Jednak chyba rzeczywiście masz rację, że trochę przesadziłem w opisach. Bo nawet Ty - po pierwszym Twoim poście dotyczącym migrantów i uchodźców, jaki przeczytałem, wydałaś mi się osobą nastawioną do nich raczej niechętnie. A pozory mogą mylić.  Trochę mniej rozumiem Twoją pochwałę tych, którzy pojechali walczyć. Bo to była pochwała, prawda? Jakieś uznanie. A to przecież wojna jest jakimś absurdem. Czystym złem. I w żadnym wypadku powodem do chluby. Nie powinno być tak, że rozumiemy pęd do walki/zemsty bardziej, niż chęć uniknięcia walki. No ale to jakby wątek na inny temat... można o tym więcej pisać, ale zrobiłby się trochę "offtop". Wracając do kwestii uchodźców i migrantów i stosunku do nich wśród nas. W narodzie. Niedawno na komunikatorze zobaczyłem powiadomienie, że pojawiła się w tym komunikatorze osoba z moich kontaktów. Kobieta, z którą kilka lat temu krótko rozmawiałem na temat współpracy w temacie praw zwierząt. Teraz zobaczyłem ikonkę z jej fotografią i nakładką o treści "Chcemy być bezpieczne- kobiety Konfederacji". Pierwszy raz się z tą akcją spotkałem i sprawdziłem, co to jest. Okazuje się, że chodzi o sprzeciw wobec przyjmowania "masy nielegalnych migrantów". Kobieta, o której wspominam, jest katoliczką i działaczką w chrześcijańskiej organizacji zajmującej się dążeniem do polepszenia sytuacji zwierząt w Polsce. (Ostatecznie nie doszło do współpracy, m.in. dlatego, że nie miała nadziei na to, że może się coś zmienić na lepsze... ale to też nieistotne). W każdym razie sprawiała wrażenie gorliwej chrześcijanki, a nie tylko deklaratywnej. Przez chwilę zastanawiałem się, o co może jej chodzić? Może o tę nielegalność? Bo jak może osoba kochająca Jezusa reagować odtrącaniem, gdy widzi tegoż Jezusa na naszej granicy? Ale przecież państwo ma w swoich kompetencjach możliwość zalegalizowania pobytu tych, którzy pomocy szukają, nawet jeśli nie w sposób podręcznikowy. Uznałem jednak, że nie chodzi jej o legalizację ich pobytu. Przy okazji sprawdziłem sondaż na ten temat. To chyba najświeższy: 
    • Vitalinka
      Cudnie! Miałam wybrane wiadomości, sygnatury i coś tam, ale nie posty teraz już go nareszcie nie widzę!!!! Mam nadzieję, że on mnie też. Daje jakieś aluzje o przebijaniu kobiet...psychopata,
    • Aco
      taka wierzba płacząca😁  
    • Vitalinka
      nie wiedźmy tylko głupcy co w nie wierzyli, to były mądre kobiety mające dużą wiedzę (min. zielarską i medyczną i ogólnie przyrodniczą). I od teraz Cię ignoruję, bo spokój był jak udawałam, że Cię nie ma, a Ty teraz wręcz zachwycony, że przynajmniej możesz się ze mną pokłócić, bo tak zostało Ci tylko obgadywanie.
    • Vitalinka
      żeby była jasność:   Miększy - stopień wyższy od przymiotnika miękki Część mowy: przymiotnik Typ stopniowania: stopniowanie regularne » stopień równy: miękki » stopień wyższy: bardziej miękki, miękkszy, miększy » stopień najwyższy: najbardziej miękki, najmiękkszy, najmiększy
    • Vitalinka
      miękki, miększy, najmiększy, przepraszam, mój błąd🙂   pewnie Tobie podobni...Niemoty co sobie poradzić nie mogli z kobietą, oskarżali ją o czary, albo bycie wampirem....Odpłyń już ode mnie, bo ja nie będę się z Tobą wykłócać. Jestem wstrętnym babskiem dla Ciebie i ok, super i nie zamierzam nawet w przepychankach dawać Ci swojej uwagi, dla Ciebie mogę być nawet najgorszą kobietą na Ziemi nie obchodzi mnie to, Twoja opinia i zdanie, boś prostak, prymityw i cham!
    • KapitanJackSparrow
      Ja też , chyba żeby jakiś proceder psychopaty
    • KapitanJackSparrow
      A wiedźmy i czarownice były na serio,  bo wilkołaków i wampirów nikt naprawdę nigdy nie widział , to tylko wytwór wyobraźni ludzkiej 
    • Aco
      Nie natknąłem się na takowe podania z dzisiejszyznych czasów. Typicznie takowe praktyki miały miejsce pewnikiem kilkaset lat temu nazad, podobnież jak spalenizowanie czarowniców na stosach.
    • Miły gość
      I są do dziś tak przebijakowywani😜🤣
    • Aco
      Wilkołakowie i wampirniacy tak byli przebijakowywani.
    • KapitanJackSparrow
      Tak tak czytelniku i czytelniczko bywa że uda się wam  tu przeczytać niezłe bzdury🤣 ale tak znam historie ze średniowiecza że wstrętne babska przebijano kołkiem osinowym do ziemi przez serce 😀
    • Vitalinka
      miększy, miększejszy?😐 bardziej miękki, w tej skali a w innej nie, zresztą nie ważne, bo chodzi o jego symbolikę. Twardy, majestatyczny (to nie to samo co monumentalny) mający pełno znaczeń i miejsca w ludowych podaniach....no i wiedźmy robiły miotły tylko jesionowe ponoć 🙂
    • Aco
      Absolutnie nie powinniśmy przyjmować, zwłaszcza innego wyznania, bo to zawsze rodzi dużo większe konflikty.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...