Zuzia 947 Napisano 20 Września 2018 Nie wiem co mam w rozpisce, stałe punkty się nie zmieniają, tylko dochodzą nowe. Nie ma mgły, jest słońce, ale rześko na zewnątrz. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 392 Napisano 20 Września 2018 6 godzin temu, Dionizy napisał: Tak dawno nie plotkowałem z Tobą. 6 godzin temu, Zizi napisał: No tak, chyba mijamy się w drzwiach Skoro się tak mijacie to mam pomysła. Jak akurat będę na forum, to pierwszego z Was którego zobaczę przykuwam do kaloryfera, rzecz jasna tymi różowy kajdankami, które mamy na stanie naszej chałupy Takim oto prostym sposobem nie miniecie się Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzia 947 Napisano 20 Września 2018 7 godzin temu, BrakLoginu napisał: Skoro się tak mijacie to mam pomysła. Jak akurat będę na forum, to pierwszego z Was którego zobaczę przykuwam do kaloryfera, rzecz jasna tymi różowy kajdankami, które mamy na stanie naszej chałupy Takim oto prostym sposobem nie miniecie się Ok Robota poczeka Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 392 Napisano 20 Września 2018 1 minutę temu, Zizi napisał: Robota poczeka O tym nie pomyślałem, więc zabezpieczam się przed ewentualnymi pozwami o wynagrodzenia strat finansowych... pokrywa je ten, który się spóźni i zapłaci rekompensatę na rzecz "zatrzymanego" na forum Dyzio mnie znów skrzyczy, że tak nieludzko podchodzę do "problemu" Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzia 947 Napisano 20 Września 2018 A już Cię o coś skrzyczał? Ło matko.....nerwowy łostatnio i zalotany troszku Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 392 Napisano 20 Września 2018 Na razie tylko ogólnie krzyczał na nas w temacie powitań, coś było że nie może dopchać się do mikrofonu, ale jak Boha kocham to Rawik go tam powstrzymywał Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzia 947 Napisano 20 Września 2018 Ja tam nie wiem nic. Mijam się w drzwiach, a żem malutka a łon wielki to nawet nie widzi, myśli może że kocurek gdzieś przemknął mu po łydkach i smyrnął ogonkiem albo co 1 Dionizy zareagowało na to Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 812 Napisano 20 Września 2018 1 minutę temu, Zizi napisał: Ja tam nie wiem nic. Mijam się w drzwiach, a żem malutka a łon wielki to nawet nie widzi, myśli może że kocurek gdzieś przemknął mu po łydkach i smyrnął ogonkiem albo co Tak właśnie pomyślałem Znaczy się że kocurek z ogonkiem i Zuzi a skąd ten ogonek u Ciebie? 1 Zuzia zareagowało na to Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzia 947 Napisano 20 Września 2018 5 minut temu, Dionizy napisał: Tak właśnie pomyślałem Znaczy się że kocurek z ogonkiem i Zuzi a skąd ten ogonek u Ciebie? Moje długie falowane włosy tak smerają 1 Dionizy zareagowało na to Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 812 Napisano 20 Września 2018 Te na głowie? 1 Zuzia zareagowało na to Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzia 947 Napisano 20 Września 2018 13 minut temu, Dionizy napisał: Te na głowie? No raczej 1 Dionizy zareagowało na to Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 812 Napisano 20 Września 2018 Znaczy się masz piękne długie włosy i pewnie jaśniutki blond. Jakie są długie? Dla mnie nie musza być długie. Mogą być krótkie farbowane i niesforne. Ważniejsza jest właścicielka 1 Zuzia zareagowało na to Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzia 947 Napisano 20 Września 2018 4 minuty temu, Dionizy napisał: Znaczy się masz piękne długie włosy i pewnie jaśniutki blond. Jakie są długie? Dla mnie nie musza być długie. Mogą być krótkie farbowane i niesforne. Ważniejsza jest właścicielka Właścicielka jest i ma włosy Jak tam Twoje wino? Zaczyna dojrzewać? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 812 Napisano 20 Września 2018 2 minuty temu, Zizi napisał: Właścicielka jest i ma włosy Jak tam Twoje wino? Zaczyna dojrzewać? Cieszę sie że jest Właścicielka z czuprynką niesforną A wino. Butle stoją jeszcze na tarasie i bulgotają. Może jutro przeniosę je do spiżarni. Bałem sie ze wykipi zawartość na samym początku fermentacji Teraz już chyba będzie dobrze. Zastanawiam sie nad dodatkiem ziół ale sie na tym nic nic nie znam. 1 Zuzia zareagowało na to Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 812 Napisano 23 Września 2018 Pochmurno dziś. Ustawiłem na balkonie moja wielką lunetę przez którą czasem patrzę w gwiazdy ale dziś mam ochotę zwyczajnie pogapić się na góry.Nie ma jeszcze białych plam śniegu w kotłach polodowcowych choć zwykle o tej porze roku można je już dostrzec.Jesieni a właściwie jej barwnej szaty też nie widać. Są jakieś żółte plamy w wyglądzie lasów ale to raczej efekt suszy niż wpływ tej Złotej Polskiej. W kuchni na polkach na szydełkowych serwetkach poukładane są różnorodne dynie. Od takich zwykłych jakie zna każdy po bardzo wymyślne w formie. Jedne są jak muchomory czerwone z białymi nogami inne jak długoszyje gęsi. Wieczory stają się co dzień dłuższe i coraz częściej siadam w fotelu koło kominka i z kubkiem herbaty wpatruje sie w migoczące płomienie. Brakuje mi zapachu tlących sie na polach łętów pozostałych po wykopkach i piekących sie w popiele ziemniaków. Teraz ponoć już nie wolno palić tych łętów bo coś tam coś tam i chyba ludzie z Brukseli zakazali tego robić. Tylko co oni wiedzą o zapachach jesieni. Dziś niedziela i nie muszę nic robić w pracowni więc możne pobawię się w kuchni trochę. A jakby upiec jakieś ciasto? Czy ktoś mi pomoże? 1 Zuzia zareagowało na to Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzia 947 Napisano 25 Września 2018 Dyziu upiekłeś to ciasto? 1 Dionizy zareagowało na to Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 812 Napisano 26 Września 2018 Przecież wiesz Zizi że nie bo gdybym to uczynił to w całym domu byłoby czuć wanilię i słodki zapach dobiegający z piekarnika. Jakoś teraz trudno mi się zmobilizować do zrobienie czegokolwiek. Idę co prawda do pracowni ale jakoś praca mi się nie klei a muszę zrobić sowy i dziki dla myśliwego ale i innych prac mam raczej nadmiar nie wspominając że jeszcze ziemniaki nie są wykopane. BL i Rawik udają ze tego nie widzą przezornie odwracając wzrok od zagonów. Ale co tam. Jakoś sobie z tym poradzę. Chłodne wieczory i poranki zmuszają do lekkiego przepalanie w piecu czyli przybył teraz do rozpiski nowy obowiązek. Dziś może pojadę za wały zbiornika retencyjnego na moje ulubione bagienka zobaczyć czy głóg przymrożony pierwszym przymrozkiem już nadaje sie na nalewkę bo czarny bez w sumie przegapiłem w tym roku. Trochę pozrywałem ale niezbyt wiele jak na tak obfity rok. Wczoraj był u mnie Piotr ten z Zachełmia od koni. Jak zwykle bardzo zasadniczy ale i tak bardzo rozrywkowy. Trochę zmienił sie od czasu gdy jego niepełnosprawna córka Marta wyszła za maż. Można wyczuć w jego słowach troskę o jej przyszłość ale tak właśnie rodzice mają ze bardzo sie troszczą o swoje dzieci nawet wtedy gdy już dorosłe opuszczają starannie wite przez rodziców gniazdo. Muszę chyba pojechać do Niego w pierwszy pogodniejszy dzień i osiodławszy konie powłóczymy się trochę po lasach, pogadamy a jesień jest taka piękna i z takim wdziękiem zaraża zamyśleniem. 1 Zuzia zareagowało na to Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 392 Napisano 26 Września 2018 4 godziny temu, Dionizy napisał: prac mam raczej nadmiar nie wspominając że jeszcze ziemniaki nie są wykopane. BL i Rawik udają ze tego nie widzą przezornie odwracając wzrok od zagonów. Nie, że udają, ale nie wiedzieli czy "już" Wykopki hmmm dawno tego nie robiłem, ale chętnie bym ogarnął trochę pyrek, bo w końca jest ze stolicy ziemniaka pochodzę z tzw. Pyrlandii 1 Zuzia zareagowało na to Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzia 947 Napisano 26 Września 2018 4 godziny temu, BrakLoginu napisał: Nie, że udają, ale nie wiedzieli czy "już" Wykopki hmmm dawno tego nie robiłem, ale chętnie bym ogarnął trochę pyrek, bo w końca jest ze stolicy ziemniaka pochodzę z tzw. Pyrlandii Ja mam dosyć pyrek i chipsów też... Więc Wy chłopaki się tym zajmijcie Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 392 Napisano 26 Września 2018 Nie ma problemu, każdy w chałupie musi coś dawać od siebie, więc nie będę się wiecznie lenił Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 812 Napisano 27 Września 2018 No i dobrze BL. Dziś trzeba zaprzęgnąć konie do kopaczki. Na kombajn ziemniaczany mamy za mały areał i przy okazji ziemniaczanych żniw wykopalibyśmy marchew na sąsiednim zagonie, pietruszkę, buraki i wszystkie krety. Także lepiej będzie użyć tej starej kopaczki co stoi pod wiatą tylko raczej ja poprowadzę konie bo Rawik jak zwykle będzie chciał szybko to zrobić w efekcie obracające sie pazurki porozrzucają grule po całej okolicy być może narażając na szwank życie i zdrowie mieszkańców naszej wioski. A pod wieczór zapalimy sobie ognisko. Upieczemy ziemniaki w popiele, pogadamy, pobędziemy razem. Tak? 1 Zuzia zareagowało na to Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 392 Napisano 27 Września 2018 Na ten mały areał to @RAWWWR by się przydał, wzięło by się przegoniło sąsiadów i hektary nasze. Nie od dziś wiadomo, że Rawik dobrze sobie radzi z "obcokrajowcami", znajdzie na nich haki i kulturalnie sami opuszczą miedzę 4 godziny temu, Dionizy napisał: A pod wieczór zapalimy sobie ognisko. Upieczemy ziemniaki w popiele, pogadamy, pobędziemy razem. Tak? Ja już wczoraj jak wspomniałeś o ziemniakach to mi do głowy przyszedł taki pomysł ogniska i pieczonych pyrek, ale ja wstydliwy i mało wyrywny jestem Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzia 947 Napisano 27 Września 2018 To kiedy to ognicho? 1 Dionizy zareagowało na to Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 392 Napisano 27 Września 2018 1 minutę temu, Zizi napisał: To kiedy to ognicho? Jak przyjdzie Zdzicho i rozpali ognicho Robicie mi smaka na te pyry z ogniska, oj robicie. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dionizy 1 812 Napisano 28 Września 2018 8 godzin temu, Zizi napisał: To kiedy to ognicho? Zapalimy wkrótce. ? Mam ciągle taką nadzieję. Ziemniaki dalej nie wykopane bo konie nie miały czasu a i ja musiałem wczoraj pilnie zająć sie jamnikami dla Frau Braun bo ma po nie wpaść do mnie w sobotę. Fajnie wyszły i koniecznie muszę je Wam pokazać. Tak sobie myślę ze złośliwy był ten pierwszy w tym roku przymrozek. Poleciały wszystkie delikatniejsze kwiaty i trzeba je było usunąć by nie przygnębiały swoim wyglądem a teraz znowu noce są znacznie cieplejsze i tylko te puste miejsca po georginiach i aksamitkach..... Wczoraj na chwilę poszedłem nad rzekę po ostatnią aronię. Rośnie tam jeden spory krzew jakiejś szlachetnej późnej odmiany o sporych owocach. Nie wiem skąd tam się on wziął. Być moze ktoś go wyrzucił ze swojego ogrodu albo przyniosła go rzeka w czasie swoich nerwowych dni. Narwałem prawie całe wiaderko takie ośmiolitrowe i postawiłem na stole w kuchni. Zastanawiałem się co z nimi zrobić. Dziś poszedłem zrobić sobie poranną kawkę i patrzę a tam z niego ubyło tak z jedną trzecią. Zastanawiam sie co się stało i być może jest tak jak na tej reklamie z Żabki w której kobieta żali sie że co postawi na stół to zaraz znika. Parówki, serki, jajka. Sprzedawczyni mówi -ach te dzieci- a na to kobieta - Jakie dzieci! Sama mieszkam- No i albo ja je po trochu wyjadłem albo zrobił to ktoś inny. np Zizi, albo BL albo nie wiem kto. A czy ktos ma pomysł co zrobić z tą resztką aronii? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach