Pedraki w trawniku-przykrywał ktoś na noc folią?

Czy ma ktos doświadczenie z przykrywaniem na noc folią trawnika? Podobno wychodzą wtedy w nocy pędraki i rano mozna je zebrac. Próbował ktoś u siebie? Czy mozna to wykonać w dowolnym miesiącu? Czy rzeczywiście działa? Gdzieś doczytałam jeszcze że najpierw trzeba mocno podlac trawnik.

To jest problem ( pędraki) z którym borykam sie od kilku lat. Nie wiem czy pomaga przykrywanie folią ale raczej nie wydaje mi się. Jest w pewnym sensie skuteczne zastosowanie mocnych nawozów azotowych. Do trawnika używam takich. Saletra amonowa sprawdza sie chyba najlepiej. Trzeba ją namoczyć w wodzie w jakimś wiadrze plastykowym bo metalowe zostanie zniszczone a potem dolewać sporą porcję do konewki zleć miejsca gdzie żerują pędraki i trochę w około. Po chwili te podlane miejsca trzeba spłukać woda by do końca nie uszkodzić trawy. Taki zabieg nie wiem czy zabija szkodniki ale na pewno zniechęca do żerowania na korzonkach. Są też środki chemiczne ale są trudno dostępne i dosć drogie. Ja natomiast mam swój sposób a mianowicie taki. Uważnie obserwuję trawę np przy koszeniu i wyłapuję te miejsca które maja zmieniony wygląd ze względu na pędracze uszkodzenia. Po koszeniu biorę taką specjalnie wyprofilowaną łopatę i nią wycinam uszkadzany fragment trawnika. Potem przewracam go na jakąś płytę czy deske i ręcznie poszukuję łobuzów. Tak samo w miejscu gdzie jest wycięta trawa. Przeważnie znajduję dwa, trzy szkodniki. Następnie układam wycięty kawałek darni w swoje miejsce równam i dość mocno podlewam. Po jakiś dwóch trzech tygodniach nie ma sladu po uszkodzeniach i szkodnikach a trawnik niczym nie rózni sie od pozostałej połaci. Wiem że to jest pracochłonne ale ja tak robię bo jestem trochę kopnięty na punkcie mojego zielonego dywanu.