Skocz do zawartości


Miejscowy

Ogólnie o polityce.

Polecane posty

Aco
1 minutę temu, Frau napisał:

Porozmawiajmy o kobietach i dziewczynach, które same wywołały u siebie poronienie. 

Nie znam takich, albo nie znam prawdy.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Pieprzna
1 minutę temu, Frau napisał:

Jak zgłosisz taką potrzebę ? 

Ale z czego tak rżysz? Skąd ma ksiądz wiedzieć, że jedna z jego 10 tysięcy parafianek miała wylew i już nigdy sama do kościoła nie przyjdzie? Aha, pewnie Duch Święty to wpisuje do kartoteki parafii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Aco napisał:

Ja stawiam na kompromisy.

Odpada! Kompromis wygląda tak: Endriu, do lodówki jest przypięta lista rzeczy do ogarnięcia przez Ciebie. Zrobisz, możesz iść. Lista jest albo długa, albo taka, że po zaliczeniu ostatniego punktu padam na mordę. Czy na tym polega kompromis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Pieprzna napisał:

Ale z czego tak rżysz? Skąd ma ksiądz wiedzieć, że jedna z jego 10 tysięcy parafianek miała wylew i już nigdy sama do kościoła nie przyjdzie? Aha, pewnie Duch Święty to wpisuje do kartoteki parafii.

Sąsiadki doniosą. Po kolędzie ksiądz chodzi z listą moich domniemanych kochanek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
4 minuty temu, Frau napisał:

Pogadajmy o rodzicielstwie.

Jakiś osobny temat? Bo tu miała być polityka a jak zwykle wyszedł galimatias ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
1 minutę temu, Pieprzna napisał:

No dobrze. To wg Ciebie skąd czerpać wzorce na temat małżeństwa? Czekać na to co wyjdzie w praniu czy przyjąć postawę aktywną?

Wzorce? "Ludzie docierają się w praniu" Ja nie potrzebowałem żadnych wzorców bo dysponuje własnym rozumem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
1 minutę temu, Aco napisał:

Nie znam takich, albo nie znam prawdy.

 

I nie poznasz. Żadna się z tym nie obnosi. Czasem się wysypie. 

 

Możemy siebie okłamywać do rana, może i tydzień, ale to nie zmienia faktu, że miłość, oddanie, poświęcenie, to "towar" deficytowy. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
4 minuty temu, Żebrak napisał:

Odpada! Kompromis wygląda tak: Endriu, do lodówki jest przypięta lista rzeczy do ogarnięcia przez Ciebie. Zrobisz, możesz iść. Lista jest albo długa, albo taka, że po zaliczeniu ostatniego punktu padam na mordę. Czy na tym polega kompromis?

??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
6 minut temu, Fifka napisał:

Rozpatrując wiarę, niebo i piekło jako część walki dobra ze złem - to osoba, która świadomie nikogo nie skrzywdziła. 

Ale jak widać każdy inaczej interpretuje i definicji może być wiele. 

 

O to chodzi. Strasznie trudne. Nie krzywdzić to jakby spełniać czyjeś oczekiwania. To nie zawsze jest możliwe. Kiedy człowiek powie: nie! Już krzywdzi. Wydaje mi się, że dobry człowiek to taki, na którym zawsze można polegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
7 minut temu, Aco napisał:

Nie znam takich, albo nie znam prawdy.

 

A ja znam zgwalcona 15 latkę która cpala, piła aby poronić. Jej rodzice do dziś nie wiedzą przez co przeszła.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
2 minuty temu, Aco napisał:

Wzorce? "Ludzie docierają się w praniu" Ja nie potrzebowałem żadnych wzorców bo dysponuje własnym rozumem. 

A jeśli docieranie zaczyna wchodzić w fazę przecierania dziur to do czegoś można się odwołać? Czy rozchodzimy się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
Przed chwilą, Aco napisał:

??

Aco, to jest właśnie owoc bratania się z bardzo inteligentną kobietą. Nigdy Ci nie odmówi. Po prostu sam dojdziesz do wniosku, że sił wystarcza tylko na tyle, by wziąć prysznic i zalec. Na kolację jest już za późno.

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
5 minut temu, Pieprzna napisał:

Ale z czego tak rżysz? Skąd ma ksiądz wiedzieć, że jedna z jego 10 tysięcy parafianek miała wylew i już nigdy sama do kościoła nie przyjdzie? Aha, pewnie Duch Święty to wpisuje do kartoteki parafii.

? A stąd, że oni doskonale wiedzą, kto systematycznie uczęszcza na  mszę świętą w niedzielę. 

Te najbardziej bogobojne im donoszą.

 

Nie wiem jak u Ciebie, ale w każdej parafii jakiej byłam, jest coś takiego, jak kolęda.

Wiesz. Raz w roku przychodzi ksiądz pobłogosławić rodzinę. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
2 minuty temu, Pieprzna napisał:

A jeśli docieranie zaczyna wchodzić w fazę przecierania dziur to do czegoś można się odwołać? Czy rozchodzimy się?

Nie ma moja droga złotej recepty na udany związek. Nawet najlepsze nauki kościoła czy instytucji do tego stworzonych. Nie są w stanie tego przewidzieć. Dojrzali ludzie znajdą wyjście z sytuacji, albo rozejdą się w normalnych okolicznościach i będą się szanować dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
Przed chwilą, Frau napisał:

? A stąd, że oni doskonale wiedzą, kto systematycznie uczęszcza na  mszę świętą w niedzielę. 

Te najbardziej bogobojne im donoszą.

 

Nie wiem jak u Ciebie, ale w każdej parafii jakiej byłam, jest coś takiego, jak kolęda.

Wiesz. Raz w roku przychodzi ksiądz pobłogosławić rodzinę. 

 

Chyba na wsi z 50 parafianami w kaplicy 10x10 metrów.

Nie wiem jak u Ciebie Frau ale u mnie kolęda jest raz na dwa lata w grudniu a wypadki i choroby dotykają ludzi 365 dni w roku. Więc jeśli dzień po kolędzie kogoś u mnie w domu szlag trafi, to nie będę dwóch lat czekać aż ksiadz to zauważy na kolejnej kolędzie. To jest mój obowiązek żeby choremu zapewnić sakramenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
1 minutę temu, Aco napisał:

Nie ma moja droga złotej recepty na udany związek. Nawet najlepsze nauki kościoła czy instytucji do tego stworzonych. Nie są w stanie tego przewidzieć. Dojrzali ludzie znajdą wyjście z sytuacji, albo rozejdą się w normalnych okolicznościach i będą się szanować dalej.

I tu się z Tobą nie zgodzę. Recepta jest, tylko problem leży w tym jak bardzo musimy złamać swój charakter do zastosowania tej recepty. Jeśli to zbyt duży wysiłek związek się rozpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
10 minut temu, Pieprzna napisał:

Jakiś osobny temat? Bo tu miała być polityka a jak zwykle wyszedł galimatias ?

Masz rację. To rozmowa na osobny temat. 

Tyle co ja się "nabiegałam" przy swoim jedynaku, to temat na lata ? 

 

To w sumie najpiękniejsze chwile mojego życia. 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Pieprzna napisał:

Chyba na wsi z 50 parafianami w kaplicy 10x10 metrów.

Nie wiem jak u Ciebie Frau ale u mnie kolęda jest raz na dwa lata w grudniu a wypadki i choroby dotykają ludzi 365 dni w roku. Więc jeśli dzień po kolędzie kogoś u mnie w domu szlag trafi, to nie będę dwóch lat czekać aż ksiadz to zauważy na kolejnej kolędzie. To jest mój obowiązek żeby choremu zapewnić sakramenty.

Masz powód do interwencji w Kurii Biskupiej, że księża zbyt oddalają się od parafian. Gdzie jak gdzie, ale na wsi ksiądz wszystko wie pierwszy. W miastach też, o dziwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
4 minuty temu, Żebrak napisał:

Aco, to jest właśnie owoc bratania się z bardzo inteligentną kobietą. Nigdy Ci nie odmówi. Po prostu sam dojdziesz do wniosku, że sił wystarcza tylko na tyle, by wziąć prysznic i zalec. Na kolację jest już za późno.

Ja zawsze przed snem mówię "podaj mi piwo kobieto"? Tak kochanie proszę bardzo, jak wypijesz, to posprzątaj w kuchni, wynieś śmieci i zmyj podłogi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
Przed chwilą, Frau napisał:

Masz rację. To rozmowa na osobny temat. 

Tyle co ja się "nabiegałam" przy swoim jedynaku, to temat na lata ? 

 

To w sumie najpiękniejsze chwile mojego życia. 

W takim razie czekam na temat w dziale rodzinnym ? Ja nie założę, bo nie wiem co konkretnie chciałaś poruszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
1 minutę temu, Żebrak napisał:

Masz powód do interwencji w Kurii Biskupiej, że księża zbyt oddalają się od parafian. Gdzie jak gdzie, ale na wsi ksiądz wszystko wie pierwszy. W miastach też, o dziwo.

U nas wcale tak źle nie jest. Są różne grupy parafialne, rozmowy w biurze parafialnym, w konfesjonale, zaproszenia do domów poza kolędą. A co mnie najbardziej zaskoczyło to telefon od siostry zakonnej opiekującej się dziećmi pierwszokomunijnymi. Zawsze sprawdza czy pamiętamy o datach spotkań i pyta co słychać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Aco napisał:

Ja zawsze przed snem mówię "podaj mi piwo kobieto"? Tak kochanie proszę bardzo, jak wypijesz, to posprzątaj w kuchni, wynieś śmieci i zmyj podłogi?

Naprawdę masz ochotę na piwo, Endriu?! Teraz? Leżąc już w łóżku? Będziesz cuchnął a to spowoduje, że przeniosę się do innego pokoju. Będziesz musiał ponownie umyć zęby a parcie na pęcherz nie da Ci spokojnie zasnąć. Ty się jeszcze zastanów Endriu?

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
6 minut temu, Aco napisał:

Nie ma moja droga złotej recepty na udany związek. Nawet najlepsze nauki kościoła czy instytucji do tego stworzonych. Nie są w stanie tego przewidzieć. Dojrzali ludzie znajdą wyjście z sytuacji, albo rozejdą się w normalnych okolicznościach i będą się szanować dalej.

Tym bardziej że ksiądz, żadnym znawcą życia rodzinnego nie jest. 

Lepiej już iść na terapię małżeńską do specjalisty w tej dziedzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
4 minuty temu, Pieprzna napisał:

Chyba na wsi z 50 parafianami w kaplicy 10x10 metrów.

Nie wiem jak u Ciebie Frau ale u mnie kolęda jest raz na dwa lata w grudniu a wypadki i choroby dotykają ludzi 365 dni w roku. Więc jeśli dzień po kolędzie kogoś u mnie w domu szlag trafi, to nie będę dwóch lat czekać aż ksiadz to zauważy na kolejnej kolędzie. To jest mój obowiązek żeby choremu zapewnić sakramenty.

O Twoim ewentualnym  nieszczęściu, rodzina kościół powiadomi. 

 

U nas kolęda zawsze co 12 miesięcy. 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
2 minuty temu, Pieprzna napisał:

I tu się z Tobą nie zgodzę. Recepta jest, tylko problem leży w tym jak bardzo musimy złamać swój charakter do zastosowania tej recepty. Jeśli to zbyt duży wysiłek związek się rozpada.

Ok. Ale w tym przypadku dwie strony muszą tego chcieć.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...