Publikujesz jako gość.
Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.
Ranny ptak
Maria Pawlikowska- Jasnorzewska
Jakiś ptaszek o świcie oszalał, zwariował,
to się porwie z gałęzi, to o ziemię ciśnie,
przelatuje z jabłoni na kwitnącą wiśnię,
jak mała błyskawica siwa i różowa.
Krzycząc, że słońce wschodzi, leci ku kasztanom
i terczy słowo „słońce”, gwiżdże słowo „wschodzi”,
kołysze się w gałęziach jak w zielonej łodzi
i kłuje ranną ciszę, deszczem haftowaną.
Wpatrzony w morelowy wśród obłoków pożar,
spada prosto z kasztanu w krzak pod moje okno
i krzyczy wielkim głosem, z radością okropną,
że słońce znowu wschodzi! Że go nikt nie pożarł!!!
Warszawa tak, opcji jest tu mnóstwo. Ale nie mam czasu weryfikować wszystkich propozycji czy ośrodków szkoleniowych. Może ktoś z was ma coś do polecenia?
Niegrzecznie jest odpowiadać pytaniem na pytanie. Ale odpowiem.
Nikt nie rodzi się ani dobry ani zły, jak sugeruje Biblia. Kształtuje nas życie. Doświadczenia i jej pochodne. Charakter człowieka nie jest ''iluminacją świetlną'' Teodorze.
Lubię niedzielne poranki.
W końcu jest trochę czasu by usiąść i spokojnie poszukać odpowiedzi na pytania które nagromadziły się przez cały pracowity tydzień. Zweryfikować informacje i ... no właśnie i co.
I upewnić się o słuszności własnych przekonań. Chociaż taki natłok wiedzy czasem sprawia że mózg mi dymi, to i tak lubię niedzielne poranki. Czuję że moje synapsy iskrzą.
Kiedyś pewien starszy pan wszedł do sklepu i zobaczywszy odbicie w lustrze ukłonił się i powiedział- Dzień dobry, nierozpoznając sienie w odbici. Po chwili zaskoczony stwierdził- przecież to ja! Tak rozbawiła mnie ta sytuacja że popłakałam się ze śmiechu.
Miłego dnia : )