Skocz do zawartości


Polecane posty

Bledny
8 minut temu, Dżulia napisał:

Wszystkie awantury i gniewy międzypokoleniowe biorą się m.in. z tego powodu, że rodzice wymagają opieki, a dzieci domagają się finansowego wsparcia.

U mnie to się zupełnie nie zgadza ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Maybe
29 minut temu, Dżulia napisał:

Oczywiście...zgadzam się,że tak może być, ale może być też sielsko z partnerem, bo będzie z kimś pogadać, wyjść gdzieś tam...choćby na ławeczkę do parku

Moje podejście jest identyczne, już o tym pisałam w innym temacie, ale przytoczę moją maksymę: rodzice do dzieci idą na zaproszenie, dzieci do rodziców wpadają o każdej porze.

Jednakże wiele osób myśli i czyni jak wspomniałaś...robi zakładnika lub niewolnika.

Wszystkie awantury i gniewy międzypokoleniowe biorą się m.in. z tego powodu, że rodzice wymagają opieki, a dzieci domagają się finansowego wsparcia.

A wiesz, że masz rację, to przeplata się w rozmowach, bo synowe czy zięciowie odsuwają się od teściów po śmierci współmałżonka i odwrotnie.

Z własnego doświadczenia powiem, że moja idealna teściowa za życia mojego męża teraz uznała, że nie jest już dla mnie "mamą", a jej córka traktuje mnie okazjonalnie.

W chwili umierania to nam żyjącym wydaje się, że umierający jest samotny, ale jemu być może nie jest już potrzebne nasze towarzystwo.

Tak, patrzyłam bliskiej i znajomej osobie w oczy aż do zgonu, ale nic w tych przypadkach szczególnego nie widziałam/odczułam.

No ja widziałam samotność w oczach umierających mi bliskich i myślę że tak się czują, bo my nie uczestniczymy w tym, a umierający jest emocjonalnie w tym momencie sam tak naprawdę i często jest też wystraszony...bo jakby nie patrzeć zachodzi w jego organizmie bardzo duża zmiana, której my nie umiemy sobie nawet wyobrazić.

 

Pewnie że może być miło na starość u boku kogoś kochanego. Jednak nie ma co zakładać, że tak będzie, bo być może różnie.

 

Mam sąsiadkę, starszą panią, nie jest biedna, ma dochodzace opiekunki z agencji, ma ogrodnika, ma panią która jej sprząta raz w tygodniu, dzieci ma daleko. I widziałam kilka razy jak z nimi rozmawia i jak czeka na ich telefon....baaaardzo. A jak do córki kiedyś, z którą ma dobre relacje, ale mieszkają na różnych kontynentach, powiedziała "kocham cię, tylko proszę nie zapomnij o mnie" to aż wyszłam i się popłakałam. Musi chyba jednak mocno odczuwać samotność.

 

 

42 minuty temu, Bledny napisał:

U mnie to się zupełnie nie zgadza ?

Bo jesteś anormatywny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
19 minut temu, Bledny napisał:

Jestem anowszystko?

Człek orchestra ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
58 minut temu, Bledny napisał:

To ja ?

Ło matko sorry za palec fucka, niechcący mi wskoczył ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
Napisano (edytowany)
19 minut temu, Maybe napisał:

Ło matko sorry za palec fucka, niechcący mi wskoczył ??

Ludzie tak mówią, że niechcący ale tak na prawdę nieświadomie robią to co naprawdę siedzi im w głowach ;P


 

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
2 godziny temu, Arkina napisał:

Ludzie tak mówią, że niechcący ale tak na prawdę nieświadomie robią to co naprawdę siedzi im w głowach ;P


 

Jasne, to był przekaz podświadomy ???

 

@Blednyego to ja akurat szanuję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
3 godziny temu, Maybe napisał:

Ło matko sorry za palec fucka, niechcący mi wskoczył ??

Myślałem że to kciuk w górę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
4 minuty temu, Bledny napisał:

Myślałem że to kciuk w górę ?

To dobrze! Hahahaha bo pewnie tak chciałam, ale ślepa jestem i wyszedł fuck ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Dnia 6.07.2021 o 21:49, Bledny napisał:

U mnie to się zupełnie nie zgadza ?

Niezgodności są dwa powody:

1, brak dzieci.

2 dzieci lub Ty jesteście ideałami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Dnia 6.07.2021 o 22:22, Maybe napisał:

No ja widziałam samotność w oczach umierających mi bliskich i myślę że tak się czują, bo my nie uczestniczymy w tym, a umierający jest emocjonalnie w tym momencie sam tak naprawdę i często jest też wystraszony...bo jakby nie patrzeć zachodzi w jego organizmie bardzo duża zmiana, której my nie umiemy sobie nawet wyobrazić.

Wg mnie to jest to co my odczuwamy, bo tak naprawdę nikt nie wie co odczuwa dany człowiek i z pewnością każdy umierający odchodzi z innym uczuciem.

Zapewne spotkałaś się z opowieścią ludzi, że ktoś ładnie wyglądał po śmierci (uśmiechnięty), ale nie każdy tak wygląda.

Dnia 6.07.2021 o 22:22, Maybe napisał:

Pewnie że może być miło na starość u boku kogoś kochanego. Jednak nie ma co zakładać, że tak będzie, bo być może różnie.

W regułach są zawsze wyjątki, a wyjątkiem może być "miło" lub "róznie".

Dnia 6.07.2021 o 22:22, Maybe napisał:

Mam sąsiadkę, starszą panią, nie jest biedna, ma dochodzace opiekunki z agencji, ma ogrodnika, ma panią która jej sprząta raz w tygodniu, dzieci ma daleko. I widziałam kilka razy jak z nimi rozmawia i jak czeka na ich telefon....baaaardzo. A jak do córki kiedyś, z którą ma dobre relacje, ale mieszkają na różnych kontynentach, powiedziała "kocham cię, tylko proszę nie zapomnij o mnie" to aż wyszłam i się popłakałam. Musi chyba jednak mocno odczuwać samotność.

Wiele jest takich starszych pań i panów, ale powiem, ze też mają swoje ulubione dzieci...uwielbiają syna, a córki nie znoszą lub odwrotnie.

Muszę Ci powiedzieć, że starsi często swoim dzieciom i bliskim mówią "kocham cię".

Tak się kiedyś zastanawiałam, czy to nie wynika z tego, że wcześniej dzieciom tego nie mówili. 

Gdybyś zajrzała do DPS-u lub geriatrię to byś się zapłakała na ''śmierć".

Dlatego uważam, że samotność we dwoje jest lepszym rozwiązaniem niż samotność (samemu sobie).

We dwoje mam na myśli niekoniecznie zawsze dobrze dogadujący sie związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
43 minuty temu, Dżulia napisał:

Niezgodności są dwa powody:

1, brak dzieci.

2 dzieci lub Ty jesteście ideałami.

Myślałem o sobie i rodzicach ?

Są zaprogramowani na "daj"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
31 minut temu, Bledny napisał:

Są zaprogramowani na "daj"

Może znów się czepiam ale ty też ciągle chciałbyś cycki ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
58 minut temu, Dżulia napisał:

Wg mnie to jest to co my odczuwamy, bo tak naprawdę nikt nie wie co odczuwa dany człowiek i z pewnością każdy umierający odchodzi z innym uczuciem.

Zapewne spotkałaś się z opowieścią ludzi, że ktoś ładnie wyglądał po śmierci (uśmiechnięty), ale nie każdy tak wygląda.

W regułach są zawsze wyjątki, a wyjątkiem może być "miło" lub "róznie".

Wiele jest takich starszych pań i panów, ale powiem, ze też mają swoje ulubione dzieci...uwielbiają syna, a córki nie znoszą lub odwrotnie.

Muszę Ci powiedzieć, że starsi często swoim dzieciom i bliskim mówią "kocham cię".

Tak się kiedyś zastanawiałam, czy to nie wynika z tego, że wcześniej dzieciom tego nie mówili. 

Gdybyś zajrzała do DPS-u lub geriatrię to byś się zapłakała na ''śmierć".

Dlatego uważam, że samotność we dwoje jest lepszym rozwiązaniem niż samotność (samemu sobie).

We dwoje mam na myśli niekoniecznie zawsze dobrze dogadujący sie związek.

Wiem, wiem, ta pani też nie jest pełna cnót i dobroci, potrafi być trudna, córka kilka lat temu pytała się jej czy nie zamieszka z nią, bo miała w planach zmianę mieszkania, ale pani odmówiła, więc teraz jest sama. Ale i tak strasznie przykro mi się zrobiło i żal jej, gdy to słyszałam... Bo może ktoś być nawet potworem, ale to nie znaczy że też nie cierpi, nie odczuwa samotności, strachu itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

PS. @Dżulia na geriatrii byłam nie raz, z ojcem. Wiem jak jest. Domy starców też odwiedzałam, bo już resztka sił psychicznych rozmyślaliśmy nad miejscem dla ojca. Na szczęście zmarł - i może brzmi to dziwnie, ale nie zrozumie ten kto nigdy nie zajmował się człowiekiem z Alzheimerem wiele lat.

 

Co do słowa "kocham cię" - lepiej późno niż wcale. Moi rodzice nigdy tego mi nie powiedzieli. Taki chów ?

Trzeba jednak mieć świadomość, że ludzie starzy też są przebiegli, manipulują, są interesowni. Starość nie czyni z nikogo świętego, a wręcz wyostrza nasze wady właśnie na starość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Przed chwilą, Bledny napisał:

Myślałem o sobie i rodzicach ?

Są zaprogramowani na "daj"

Czyli się zgadza patrz p. 1, ale co mi tam, masz lajka jak tak je lubisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Przed chwilą, Maybe napisał:

Wiem, wiem, ta pani też nie jest pełna cnót i dobroci, potrafi być trudna, córka kilka lat temu pytała się jej czy nie zamieszka z nią, bo miała w planach zmianę mieszkania, ale pani odmówiła, więc teraz jest sama. Ale i tak strasznie przykro mi się zrobiło i żal jej, gdy to słyszałam... Bo może ktoś być nawet potworem, ale to nie znaczy że też nie cierpi, nie odczuwa samotności, strachu itp.

Wiesz co, wg mnie cierpią obie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Przed chwilą, Maybe napisał:

PS. @Dżulia na geriatrii byłam nie raz, z ojcem. Wiem jak jest. Domy starców też odwiedzałam, bo już resztka sił psychicznych rozmyślaliśmy nad miejscem dla ojca. Na szczęście zmarł - i może brzmi to dziwnie, ale nie zrozumie ten kto nigdy nie zajmował się człowiekiem z Alzheimerem wiele lat.

 

Co do słowa "kocham cię" - lepiej późno niż wcale. Moi rodzice nigdy tego mi nie powiedzieli. Taki chów ?

Trzeba jednak mieć świadomość, że ludzie starzy też są przebiegli, manipulują, są interesowni. Starość nie czyni z nikogo świętego, a wręcz wyostrza nasze wady właśnie na starość.

Troszkę moja wypowiedź będzie nawiązywać do Twojej poprzedniej.

1. Starych drzew sie nie przesadza...w myśl tej zasady z którą łączy się inna...wszędzie dobrze, ale najlepiej we własnym domu, starszym ludziom nie należy zmieniać miejsca zamieszkania wszak każde inne, nawet lepsze/wygodniejsze dla nich jest gorsze/złe. Każda rzecz musi mieć swoje miejsce i nie wolna ruszać...tak to jest na starość.

2. Ta potworność o której wspominasz we wcześniejszym poście u starszych osób łączy się z egoizmem, który często ujawnia się w powiązaniu z chorobami wieku starczego.

 

Żyjemy w dwu wiekach, a w poprzednim było zupełnie inaczej, to dzieci okazywały rodzicom miłość, szacunek i posłuszeństwo, natomiast współcześnie jest inaczej, dlatego nasze pokolenie nie lub słysząc sporadycznie"kocham" teraz tę lukę często wypełnia w stosunku do dzieci czy wnuków.

Miażdżyca czy Alzheimer to bardzo ciężka choroba, a opieka jeszcze bardziej cięższa , ale moim zdaniem brak informacji o tych chorobach, a właściwie o zachowaniach ludzi chorych dla laików jest bardzo ciężkie i niezrozumiałe.

Gdyby lekarz poinformował o takich zachowaniach można byłoby się przygotować i mniej brać do serca takie zachowania. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
13 minut temu, Dżulia napisał:

Troszkę moja wypowiedź będzie nawiązywać do Twojej poprzedniej.

1. Starych drzew sie nie przesadza...w myśl tej zasady z którą łączy się inna...wszędzie dobrze, ale najlepiej we własnym domu, starszym ludziom nie należy zmieniać miejsca zamieszkania wszak każde inne, nawet lepsze/wygodniejsze dla nich jest gorsze/złe. Każda rzecz musi mieć swoje miejsce i nie wolna ruszać...tak to jest na starość.

2. Ta potworność o której wspominasz we wcześniejszym poście u starszych osób łączy się z egoizmem, który często ujawnia się w powiązaniu z chorobami wieku starczego.

 

Żyjemy w dwu wiekach, a w poprzednim było zupełnie inaczej, to dzieci okazywały rodzicom miłość, szacunek i posłuszeństwo, natomiast współcześnie jest inaczej, dlatego nasze pokolenie nie lub słysząc sporadycznie"kocham" teraz tę lukę często wypełnia w stosunku do dzieci czy wnuków.

Miażdżyca czy Alzheimer to bardzo ciężka choroba, a opieka jeszcze bardziej cięższa , ale moim zdaniem brak informacji o tych chorobach, a właściwie o zachowaniach ludzi chorych dla laików jest bardzo ciężkie i niezrozumiałe.

Gdyby lekarz poinformował o takich zachowaniach można byłoby się przygotować i mniej brać do serca takie zachowania. 

 

 

Nie przesadza......ale wówczas muszą się liczyć z domem starcow. Niestety.

Choroba to choroba a charakter to co innego. Nawet w chorobie alzheimera widać charakter a co jest chorobą. Ci ludzie nie panują nad sobą, nic nie rozumieją, jednak pewne zachowania pozostają, niektóre trzeba im tylko przypomnieć (podobnie czynności-mycie, ubieranie, etc) . Jeśli ktoś nie był złośliwy, to w chorobie też nie będzie. Jeśli sączył jad będąc zdrowym, w chorobie będzie jazda bez trzymanki. W chorobie takiej jak demencja, Alzheimer ludziom puszczają hamulce. I kwestia tego czy ktoś był w miarę porządnym człowiekiem z natury, czy tylko dlatego, że przestrzegał konwenansów i był grzecznym i ułożonym, bo nie wypadało inaczej. To właśnie w chorobie jak demencja i Alzheimer wychodzi.

To nie o to chodzi, nikt normalny nie bierze do siebie agresji bliskiego, czy upartości, tyle że psychicznie nie wytrzymujesz ciągłej uwagi, ciągłego pilnowania, ciągłych ucieczek, a później opieki ocierającej się o obrzydzenie, o brak higieny (nie umyjesz nikogo na siłę), kontakt z kupą i moczem, które zbierasz niekiedy ze ścian w łazience. Ludzie nie mają pojęcia czym bywa ostatnie stadium tej choroby. I dzień w dzien i noc w noc coś się dzieje, a masz oprócz tego swój dom, rodzinę, dzieci, pracę, chcesz normalnie żyć. Zatem lepiej dla wszystkich, gdy śmierć nadejdzie prędzej niż później. Moim zdaniem nie przygotujesz się na sucho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bledny
9 godzin temu, Arkina napisał:

Może znów się czepiam ale ty też ciągle chciałbyś cycki ??

No lubię, no ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Dnia 10.07.2021 o 23:44, Maybe napisał:

 

To nie o to chodzi, nikt normalny nie bierze do siebie agresji bliskiego, czy upartości, tyle że psychicznie nie wytrzymujesz ciągłej uwagi, ciągłego pilnowania, ciągłych ucieczek, a później opieki ocierającej się o obrzydzenie, o brak higieny (nie umyjesz nikogo na siłę), kontakt z kupą i moczem, które zbierasz niekiedy ze ścian w łazience. Ludzie nie mają pojęcia czym bywa ostatnie stadium tej choroby. I dzień w dzien i noc w noc coś się dzieje, a masz oprócz tego swój dom, rodzinę, dzieci, pracę, chcesz normalnie żyć. Zatem lepiej dla wszystkich, gdy śmierć nadejdzie prędzej niż później. Moim zdaniem nie przygotujesz się na sucho.

 

Tak masz rację...jakby sie przygotować to jest zawsze za mało.

Mnie chodzi oto by wczesna informacja pozwoliła na podjęcie kroków;

1. zatrudnienie opiekunki

2, szukanie miejsca DPS-ie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
12 godzin temu, Dżulia napisał:

Tak masz rację...jakby sie przygotować to jest zawsze za mało.

Mnie chodzi oto by wczesna informacja pozwoliła na podjęcie kroków;

1. zatrudnienie opiekunki

2, szukanie miejsca DPS-ie.

 

Ale z wyprzedzeniem nie zatrudnisz, nie zarezerwujesz kogoś, jedynie DPS można by ogarnąć wcześniej, bo czeka się czasem na miejsce kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
12 godzin temu, Maybe napisał:

Ale z wyprzedzeniem nie zatrudnisz, nie zarezerwujesz kogoś, jedynie DPS można by ogarnąć wcześniej, bo czeka się czasem na miejsce kilka lat.

Nie jestem na bieżąco, więc nie wiem jak jest obecnie.

Moja sąsiadka...zmarła w zeszłym roku, ale wcześniej miała opiekunkę/Ukrainkę, która 24h była przy niej. Córka 1x w tygodniu zaglądała, a kiedy przy sprzeczce, powiedziała, że odda ją do domu starców, to sąsiadka płakała i nie mogła się uspokoić. Wiesz co jej powiedziałam, że sąsiedzi nie pozwolą by zabrali ją z jej własnego domu i dopiero się uspokoiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
17 minut temu, Dżulia napisał:

Nie jestem na bieżąco, więc nie wiem jak jest obecnie.

Moja sąsiadka...zmarła w zeszłym roku, ale wcześniej miała opiekunkę/Ukrainkę, która 24h była przy niej. Córka 1x w tygodniu zaglądała, a kiedy przy sprzeczce, powiedziała, że odda ją do domu starców, to sąsiadka płakała i nie mogła się uspokoić. Wiesz co jej powiedziałam, że sąsiedzi nie pozwolą by zabrali ją z jej własnego domu i dopiero się uspokoiła.

To zależy jaka choroba....opiekun do człowieka z Alzheimerem 8 lat temu tombyl koszt 10-12 zł na godzinę, opieka całodobowa w domu, to kwota najmniej 2400 zł miesięcznie do tego wyżywienie opiekuna. Poza tym opiekunów do chorób bardzo ciężkich, bardzo trudno znaleźć. Jeśli to opiekun 24/dobę to potrzebuje zmienniczki, bo przecież opiekun to też człowiek, który kiedyś chce jechać do domu i odpocząć, zatem najlepiej wziąć z agencji, a agencji płacisz jeszcze więcej. 

Jeśli ktoś ma opiekuna 24/dobę, to naprawdę go potrzebuje w najmniejszych czynnościach i potrzebuje obecności kogoś non stop i wy jako sąsiedzi możecie nawet nie zdawać sobie sprawy, co dzieje się w 4 ścianach i jak zachowuje się ten na pozór miły staruszek/staruszka. Zatem dawanie takich obietnic jest niezbyt mądre. Naprawdę. 

Edytowano przez Maybe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 543
    • Postów
      253 432
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      835
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Ekhart23
    Najnowszy użytkownik
    Ekhart23
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Nafto Chłopiec
      Od godziny 15 do godziny 12 nic nie jadłem 🙄🙄🙄
    • Vitalinka
      Boo❤️    
    • Vitalinka
      To nie są ich sposoby, to są sposoby dzięki, którym można zwrócić na siebie uwagę mediów. I tu należy ubolewać raczej nad faktem dlaczego społeczeństwo jest tak głupie, że programy o przyrodzie są nieopłacalne, a wszelkie sensacje i głupoty już tak. Dlaczego reporter jest wysyłany do wandali, którzy zniszczyli pomnik, by cos przy okazji powiedzieć, a nie w miejsce gdzie rzeczywiście problem ten istnieje np. na wywiad z naukowcem. I tu wracamy znowu do tematu przez cały czas poruszanego przeze mnie od początku tego topiku, wychowania młodzieży i kierunkowania ich zainteresowań przez dorosłych, a raczej braku tego wychowania i zastąpienia go ogłupiającymi treściami, które się po prostu "sprzedają".
    • Astafakasta
      Dzięki @Vitalinka. Trochę to pracy nad sobą kosztowało, żeby to teraz ot tak zaprzepaszczać. Nie opłaca się. Każdy to niby wie. Pozdrawiam!
    • KapitanJackSparrow
      Mogłem  przypuszczać że idee które głoszą młodzi ludzie z Ostatniego Pokolenia są ci bliskie. Zatem wyjaśnij ich sposoby protesty. Planeta się pali więc chlust farbę na pomnik. Ślad węglowy  to łapa w cement i do asfaltu. Korki drogowe powodowane przez tych ludzi powodują emisję spalin, zużycie ponad miarę paliw kopalnych,  być może utratę zdrowia i życia ludzi, być może kolizje drogowe które znów wywołują koszty produkcji materiałów części zamiennych. Można tak mnożyć straty wymierne z tego typu działalności a korzyści ja nie widzę. Nawet niechęć do ich idei. Z tego punktu widzenia nie obronisz tego w dyskusji. 
    • Pieprzna
      Trzeba było spać a nie się objadać 😴
    • Pieprzna
      To była jednorazowa wizyta diagnostyczna. Chyba pomylił z dawkowaniem, bo są też dostępne diklofenaki 75, wtedy 2x dziennie. Ja jednak bardziej ufam ulotkom. Dzisiaj jeszcze się czuję nietęgo, ale przynajmniej już w kościach nie łamie to grypsko.
    • la primavera
      "Fùsi" Film Dagura Kariego,  twórcy,,Noi Albinoi" , trochę go się naszukalam. I...jest. Czy było warto? Hmm....nawet bardzo. Jestem zauroczona filmem. To historia  Fusiego- otyłego,  czterdziestoletniego mężczyzny,  mieszkającego z matką i jej facetem. Pracuje przy bagażach na lotnisku, poniżany za swą tuszę nie ma w pracy kolegów. Za to w wolnej chwili razem z przyjacielem grają w gry wojenne.  To mnie zaskoczyło. Myslalm, że chodzi o gry komputerowe  a to są całe makiety bitew rozstawione na stole,  z żołnierzykami,  czołgami itp. Nie do końca zrozumiałam.jak się gra w bitwę która ma już wynik zapisany w historii, ale , cóż był w tym urok który zna każdy, kto ma w życiu hobby. Kiedyś PIN śpiewał , że " najważniejszy jest czas kiedy robię co chcę". I może właśnie to bardziej nas definuje niż praca, która każdy ma przede wszystkim dla pieniędzy. Może poznając kogoś nowego nie należy pytać,  czym się zajmuje zawodowo, tylko co lubi robić po pracy?   Wracaj do filmu- nasz Fusi ma swoje rytuały, platki na śniadanie,  piątek w tajskiej  restauracji,  telefon do radia gdzie puszczają zamówioną  przez niego piosenkę. Wszystko schematyczne, nudno, bezpiecznie. I dostaje urodzinowe prezent- karnet na kurs tańca  kowbojskiego . Pomimo tego, że pierwszą lekcje spędzi w samochodzie czekając aż się skończy, ta lekcja będzie dla niego początkiem innego życia. Fusi pozna kobietę,  a skoro szczęście przychodzi do nas z drugim człowiekiem  to znaczy,  że właśnie zajaśniało w życiu naszego bohatera. Ale do końca filmu jeszcze daleko,  na dodatek ta islandzka pogoda jakoś nie przekonuje do radosnej lekkości bycia zakochanym, a poza tym tam w ogóle  nikt nie mówi o miłości. Najbardziej  znaczące słowo które pada, to ,, przyjaźnimy sie". Zatem przed nami zupełnie inna historia, chwytająca za serce, skłaniająca  do zamyślenia,  pokazującą co znaczy być przy kimś,  dawać komuś siebie, i nie spodziewać się niczego w zamian. Przed nami historia  o wartości ludzi, niezależnej od pochodzenia i wykonywanej pracy a od traktowania drugiego  człowieka. O przepięknym poczuciu wolności- że można obdarować kogoś, być mu pomocą  zupełnie za darmo, dając choć nikt nie prosi to , co akurat potrzeba- czas, obecność, czyste garnki.    Film jest piękny. Spokojny, oparty na obrazie, na zamiałczeniu kota,  geście klepnięcia po ramieniu i uśmiechu z fotela samolotu.    Oczywiście  z całego serca polecam!  
    • Nafto Chłopiec
      Niech mnie ktoś dobije! o 2 w nocy powrót z lotniska bo lot opóźniony, zasnąłem o 3, a o 9 pobudka bo po catering trzeba było jechać 😭
    • Vitalinka
    • Vitalinka
      Bierz jak kazał lekarz, potem pójdziesz na kontrolę i nie będzie on mógł ocenić skuteczności zaleconego leczenia. W razie wątpliwości lepiej zadzwonić do lekarza prowadzącego i z nim wyjaśnić wszelkie niejasności. Mam nadzieję, że czujesz się lepiej...czego życzę Ci z całego serca Kochanie❤️
    • Vitalinka
    • Vitalinka
      stanął misiowi😏   (kryzys wieku średniego?)🤨
    • Vitalinka
      pała w piczce😐
    • Vitalinka
      pieści konika cyce w kufrze maszyna przy ptaku
    • Vitalinka
      Silny charakter! I tak trzymaj🙂(a zapiski świetne i pokazują co przeszedłeś).
    • Nomada
      Coś musi być na rzeczy skoro istnieją agencje które oferują pracę tylko obcokrajowcom. Chociaż na oficjalnych stronach nie ma takich informacji.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      OK. A ten pośrednik będzie miał większą korzyść z zatrudnienia obcokrajowca i mniejszą, gdy zatrudni Polaka? (przy jednakowych warunkach umowy)
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      https://www.youtube.com/watch?v=PZqZQUiCqjE&list=RDPZqZQUiCqjE&start_radio=1
    • Nomada
      Niczego nie stwierdzam, napisałam to co usłyszałam od ludzi których to dotknęło. Którzy zostali zwolnieni lub nie przedłużono im umów.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      piła w paczce
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Jeśli występują takie przypadki, że obcokrajowcy są przyjmowani przed obywatelami polskimi, to nie wynika to z przepisów, lecz z nadgorliwości personelu i można w takich przypadkach interweniować. Nie są to więc tylko pobożne życzenia. Przynajmniej nie wobec państwa, nie wobec ustawodawców.  https://wartowiedziec.pl/polityka-zdrowotna/63632-pacjenci-z-ukrainy-nie-maja-pierwszenstwa-przed-polakami
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Tak tylko dopytam: czy ten pośrednik zatrudniając na identycznych warunkach Polaka i obcokrajowca, będzie miał większy profit z zatrudnienia tego drugiego? Bo nie wiem czy tu stwierdzasz jakiś przywilej dla obcokrajowca.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      To prawda. I mi zdecydowanie bliżej do tego durnia z dłonią przyklejoną do asfaltu, przypiętego do drzewa w puszczy, starającego się działać, niż do lewicowca kanapowego, mimo całej sympatii za inteligencję i dobrą gadkę. :)
    • Chi
      Kapie i kapie. Chyba nigdy nie słyszałam tylu kropel w jednej chwili Deszczowy lipiec     
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...