Nauka pływania

Witam od dłuższego czasu myslę nad rozpoczęciem nauki pływania. Jak tylko skończy się korona zamierzam ostro zabrać się za pływanie, przeglądam na razie internet w poczukiwaniu jakis blogów czy forów na których znajde jakies ciekawe informacje odnośnie tego jak zacząć. najciekawsze jakie do tej pory znalazłem to <reklama> jednak nie wiem czy samo czytanie wystarczy ? dlaeto zastanawiam sie jeszcze nad zapisaniem na jakieś zajęcia z pływania. Co myslicie?
 

Trudno mi powiedzieć bo ja wychowałem się w pobliżu niewielkiego jeziorka i cały wolny czas spędzałem właśnie tam. Pływać umiałem chyba  zawsze. By plywać trzeba pozbyć sie  lęku przed wodą. Ważna jest też umiejętność oddychania spokojnego i równomiernego. Nie można zbyt daleko popłynąć na wdechu. Istotne jest też zrozumienie że ciało waży praktycznie tyle ile wyparta przez nie woda czyli praktycznie przy dobrym ułożeniu i bardzo niewielkim ruchu rąk czy nóg już się pływa. Nie jest istotny konkretny styl istota jest doprowadzenie do stanu gdy czujemy sie w wodzie swobodnie bez lekow a reszta przychodzi sama. 

Myślę że musisz wejść do wody i się na niej położyć jak deska a potem machać rękoma i nogami. Nie możesz się też bać zanurzenia pod wodę. Moja nauka pływania zaczęła się od nurkowania pod wodą. 

Ale po co ja to pisze skoro wpadłeś tu tylko po to żeby umieścić reklamę ?

Ja chodziłam 4 razy na kurs pływania i do dziś pływać nie umiem. Instruktorka była odrażająca, darła się na dzieci i wytwarzała bardzo stresującą atmosferę. Kiedyś kazała położyć się na plecach, złączyć ręce i machać nogami. Wtedy poczułam, że w coś uderzyłam - otworzyłam oczy... było to dno basenu. Po prostu, przy tej babie, byłam tak spięta, że jak kłoda szłam na dno.

Ostatnią szansę miałam na studiach, ale nie skorzystałam, nie były te zajęcia obowiązkowe. Miałabym paradować w kostiumie kąpielowym przed całym rokiem, wodzona wzrokiem obleśnych ratowników, ? come on!

Sam się nauczyłem pływać, tak samo jak jazdy na rowerze.

Dzieciństwo spędziłam na Kaszubach nad jeziorami. Chcąc nie chcąc musiałam nauczyć się pływać. 

Kompletnie nie mam pojęcia jak nauczyć się pływać będąc już dorosłym. 

Na moje oko moża spróbować bezwładnie utrzymywać się w wodzie na powierzchni.

Jak gdyby położyć się w wodzie na plecach i pozwolić aby woda sama nas wyparła.

Można tak dryfować i w ten sposób znaleźć jak gdyby kontakt z wodą.

Tylko to też wymaga jakiegoś poddania się wodzie i kompletnego rozluźnienia ciała.

Takie coś miałam na myśli, świetne uczucie