- Niebo
- Borówka
- Szary
- Porzeczka
- Arbuz
- Truskawka
- Pomarańcz
- Banan
- Jabłko
- Szmaragd
- Czekolada
- Węgiel
-
Statystyki forum
-
Tematów9 271
-
Postów234 852
-
-
Statystyki użytkowników
-
Użytkowników673
-
Najwięcej dostępnych2 006
Najnowszy użytkownik
RosjaniUkrain
Dołączył -
-
Nowe Posty
-
Przez KapitanJackSparrow · Napisano
Drogi Dyziu, się potrafią krzyżować. Nie wiem czy ci wiadomo, ale mamy zawiązane tu kółko podróżnicze i rozdroża karkonoskie tudzież inne sudeckie nie są nam obce. Ha! liczę żeś, gdzieś z tych stron i pląsa ci się po okolicy duch Liczyrzepy. A skoro tak musisz się liczyć, że całkiem możliwe jest zboczenie ( yhym 😇) z trasy i taaadam... masz w swojej kuchni grupę nastroikowych wariatów z plecakami. Liczę zatem że w tych okolicznościach jakowyś antałek lub gąsiorek utoczysz z piwniczki by uraczyć towarzystwo? Spokojnie Dyziu o słoju z grzybami słyszelim - ostawimy w nienaruszonym stanie Hehehe. -
Przez RosjaniUkrain · Napisano
To fakt że facet bez rodziny jest żałosny,nieudacznik życiowy.... taka prawda -
-
Przez Dionizy · Napisano
Wiem ze to nie do mnie ale mi od razu przychodzi na myśl ,,Smok,, Ja czasem robię takie goląbki wigilijne z kaszą i grzybami a do tego sos z grzybów. Nie koniecznie borowikowy bo ja nie odkladam uch od innych grzybów po przyjściu z lasu. Susze wszystkie jak leci i takie sa tam wysuszone w słojach na szafce koło kuchni. Jutro mam czwartą dawkę szczepionki na Covida i trochę się martwię bo trzecią bardzo żle zniosłem ale co tam. Niech się dzieje co chce. Wiem ze sporo ludzi jest antyszczepionkowi ale ja mimo wszystko wezmę. Nomado piękne imiona nadajesz zwierzętom. Bardzo podoba mi się to i też to często robię. Pewien czarny kocur przygarnięty z dachu obórki gdzie mieszka koza Rozalia z męzem Leonem ma na imię Stefan a ten pająk co uparcie plecie latem pajęczynę w drzwiach na taras ma na imię Zenek. Kiedyś dogadałem się z nim i ja go nie zamorduję a on nie wpuści ani jednej muchy do izby. Mazurki kojarzą mi się bardziej z równonocą wiosenną czyli wielkanocną. No ale jeśli upieczesz to chętnie zjem teraz w okresie zimowego przesilenia. Tak to prawda ale Zuzię znam już od kilkunastu lat i udało nam się kilkakrotnie spotkać Zuzia ma znakomitą rodzinę której Jej szczerze zazdroszczę choć to zła cecha. Znam sie osobiście też z Adminem. Pozostali funkcjonują tylko w mojej wyobraźni choć nie zaprzeczam że chętnie poznałbym osobiście. Jeśli będziesz potrzebowała pomocy to chętnie pomogę. Mogę być statystą albo mam w stodole skórę z byka to może Turoń? Jestem do dyspozycji -
-
Przez la primavera · Napisano
,,Czas krwawego księżyca " Niespecjalny, bez szału, rozczarował mnie. Długość filmu nie jest dla mnie problemem, ale to, że jest on płaski, bez emocji, choć opowiada o strasznych wydarzeniach, spodob, w jaki ta historia została przestawiona nie sprawił, ze zaangażowała mnie emocjonalnie. Może gdyby film skupil sie na jednym morderstwie bylby w stanie mnie bardziej zaciekawić, utrzymac zainteresowanie a tak to jeden trup, drugi trup, trzeci...niektórych nawet nie dane nam było poznac za życia. Indianie jacyś tacy niewidoczni, bezwolni, bez własnego zdania, spolegli, przyjmujący bez większego sprzeciwu reguły białych. Byli tłem choć to była przecież ich historia, to o ich życie toczyła sie walka. Ani de Niro ani di Caprio nie byli dla mnie interesujący. Ciągle grymasy i marszczenie twarzy to wszystko co w nich widziałam. Coś się w filmie zaczęło dziać, gdy do akcji wkroczyło FBI.Zaczyna sie śledztwo i chociaz tez sie o nim za wiele nie dowiadujemy, to przynajmniej coraz bliżej do końca. Koniec też z innej bajki, dla mnie miał groteskowy wyraz, a przecież wydarzenia o których film opowiadał byly tragiczne. -
Przez KapitanJackSparrow · Napisano
😂😂😂👍 No naprawdę rozbawiła, i ta oszczędność słów hehe -
-
-
Przez KapitanJackSparrow · Napisano
Na szczęście póki co nie ma tu twych rządów 😂 -
Przez Pieprzna · Napisano
Dlatego ja się w tym temacie nie udzielam traktując go jako sacrum tego forum. I tobie zalecam profanum umieszczać gdzie indziej. -
Przez KapitanJackSparrow · Napisano
Ja nie wiem czy temat Dyzia wytrzyma taki ogrom skojarzeń 😂 -
Przez KapitanJackSparrow · Napisano
Prawda , byłem już świadkiem kilku wejść 😁 Yyy tak na marginesie...jakie masz pierwsze skojarzenie do słowa - wejście 🙈😁 -
Przez Monika · Napisano
Ty również też (a teraz kto bardziej;D) W sensie, że szopkę? Jestem specjalistką:) -
Przez KapitanJackSparrow · Napisano
Takie talarki z gęstym siadłym mlikiem pychota w zwykły dzień jednakże święta to musi być to coś .... Gołąbki ? 😁 -
Przez Nomada · Napisano
głupi los podły los chce nas rzucić na ten stos ludzi smutnych i przegranych w beznadziei zapomnianych 2+1 Iść, ciągle iść w stronę słońca W stronę słońca aż po horyzontu kres Iść ciągle iść tak bez końca Witać jeden przebudzony właśnie dzień Wciąż witać go, Jak nadziei dobry znak Z ufnością tą, Z jaką pierwszą jasność odśpiewuje ptak Iść ciągle być w tej podróży Którą ludzie prozaicznie życiem zwą Iść, ciągle iść jak najdłużej Za plecami mieć nadciągającą noc Z najprostszych słów Swój poranny składać wiersz W kolorach dwóch Raz zobaczyć to co niewidzialne jest Iść, ciągle iść, trafiać celnie W zawianej piaskiem trawy ślad Być sobą być niepodzielnie Oczami dziecka mierzyć świat Z najprostszych słów Swój poranny składać wiersz W kolorach dwóch Raz zobaczyć to co niewidzialne jest Iść, ciągle iść w stronę słońca W stronę słońca aż po horyzontu kres Iść ciągle iść tak bez końca Witać jeden przebudzony właśnie dzień -
-
Przez Nomada · Napisano
A jakże Dionizy będzie też pyszny mazurek na miodzie i kapuśniak z prawdziwkami a do niego talarki z ziemniaków smażone na patelni pychota -
Przez KapitanJackSparrow · Napisano
Pardon bo pewnie nie mieliśmy okazji @Nomada Jestem Jack Jack Sparrow.. Do usług -
-
Przez KapitanJackSparrow · Napisano
Monika pewnie jakieś jasełka odprawi, Dyziu drogi, podczytuję was czasem, alee gdzież mi do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych i ojczyzny łona, ech z tego co wspomniałem jedynie te pagórki i łona mi bliskie ale i owszem ojczyzna bo gdy przyjdą podpalić twój dom ten w którym mieszkasz...to wiadomka. Piszesz do Zuzi często to i macie o czym opowiadać, do mnie Zuzie nie piszą wcale, pewnikiem za moją piracką przeszłość za uszami. O! uszy, a czy wiesz drogi Dyziu co w pirackim żargonie oznacza słowo uszy?🤦 No więźniem skojarzeń jestem coś trzeba by zrobić by uwolnić się od tego. Może na ryby pójść....?🤦 Dobra zacznijmy od początku Gwiazdka się znaczy. Zatem masz Dyziu na pod orędziu szczaby bukowe lub dębowe by słuszny zadek wieprza uwędzić? Cicho ..Nomada coś napisała zatem nara .. lecę zobaczyć co i jak -
Przez Nomada · Napisano
Dzień dobry Dionizy Chętnie się napiję Dodaj proszę imbiru i miodu bo coś mnie gryzie tam gdzie nie powinno Dziś do domu przybiegła Alberta wiesz ta wcześniej mieszkająca pod miotłą. W końcu udało jej się odkopać wejście do norki która jest pod starą czereśnią bo tam się wyprowadziła. Zrugała mnie jak cię mogę bo zapomniałam zanieść jej zapas owsa na zimę. Znalazła sobie koleżankę na długie zimowe pogaduszki. To dżdżownica Balbina. Jesienią Alberta pomogła jej wciągnąć kilka liści pod ziemię z których Balbina zrobiła sobie ciepłą kołderkę i od tego czasu są razem. Jakież to miłe, prawda? -
Przez Puszkin44 · Napisano
Moje relacje ze starszą siostrą nie były zawsze dobre. Bardzo się od siebie różniłyśmy. Ona była prymuską i pupilkiem nauczycieli. Rówieśnicy za nią nie przepadali. Nikt jej raczej nie zazdrościł. Była zamknięta w sobie, zimna. Odpychała od siebie zarozumiałością. Wywyższała się, lubiła narzucać wszystkim swoją wolę i była niekoleżeńska. Brakowało jej poczucia humoru. Ja byłam inna. Wesoła, pogodna, bardzo lubiana, ale też ciągle wpadająca w jakieś tarapaty. Nie radziłam sobie za dobrze z emocjami. Nietrudno się dziwić, że nie mogłyśmy się dogadać, zwłaszcza że Anka ciągle donosiła na mnie rodzicom. W dorosłym życiu nasze role nagle się odwróciły. Ja się wyciszyłam i skupiłam się na nauce. Dostałam się na prestiżową uczelnię, skończyłam ją z wyróżnieniem i zaczęłam robić karierę. Anka była dla mnie wtedy okropna. Kilka razy powiedziała mi nawet, że kto jak kto, ale ja na pewno na to nie zasługuję. Ona na pierwszym roku studiów związała się z dużo starszym facetem. Zupełnie zwariowała na jego punkcie, choć to okropny człowiek. Tak ją zmanipulował, że przestałam ją poznawać. Rzuciła studia, bo tak chciał. Zaszła w ciążę, potem w drugą. To typowy toksyczny związek. Rozstają się co chwilę, potem do siebie wracają. Jest od niego uzależniona psychicznie. Chciałam jej pomóc. Zależało mi na kontakcie z siostrzeńcami. Zakopałyśmy więc w końcu topór wojenny. Anka zaczęła pożyczać wtedy ode mnie pieniądze. Na początku nie miałam nic przeciwko temu. Nie narzekałam na brak gotówki. Ostatnio poprosiła mnie o dużą kwotę, o pięćdziesiąt tysięcy. Płakała, że ma długi, a jej facet nie wspiera jej finansowo. Bez wahania zrobiłam przelew. Potem nagle przestała ode mnie odbierać telefony. Myślałam, że coś się stało. Wystawałam nawet pod jej domem. Nie natknęłam się na nią, ale na jej partnera, który podjechał pod klatkę nowym samochodem. Wiecie, co zrobił? Poklepał mnie po ramieniu, zaśmiał się i podziękował, że dołożyłam się do jego nowej zabawki. Nadal nie mogę w to uwierzyć... Jak mogła tak się zachować? Będę walczyć o swoje pieniądze, ale jej już nigdy w życiu nie zaufam. Małgorzata -
Przez Puszkin44 · Napisano
To teraz możesz jakąś laseczkę poderwać i jej wylizać wiesz co ( autocenzura ) . -
Przez syn fubu · Napisano
zamiast się starzeć ja odwrotnie - młodnieje, ludzie patrzą się na mnie jak na obiekt z Marsa
-
-
Najnowsze Tematy
-
-
-
0
Przez Puszkin44
Rozpoczęty -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
1
Przez Puszkin44
Rozpoczęty
-