Najsłodsze kociaki

Balu w swoim żywiole...

To nie jest wcale takie proste bo -po pierwsze finansowo- to sa spore koszty-niestety,a po drugie problem z tym ,że wszędzie się załatwiają ,a najlepiej im "pasuje "w kwiatkach?

oj ten Balu... jak mój Malenia!

uciekam, bo pies mi na ten mróz wyjść nakazuje.

miłego dnia:)

@IrenaOj Balu ciągle ma jakies fajne pomysły ?

@HelenaHelenko,kocur jest bardzo pomysłowy...?

W akcji "bierz go"!

Gotowy do wyjścia...

Jestem śliczny...

@IrenaTo może zrób mu fajną kąpiel -będzie zadowolony?

Głębia snu...

Mój Franek też często tak śpi ,albo na kaloryferze ,lub parapecie,a

teraz trochę humorku

Hej Dziewczętom zwierzolubnym ? znaczy: uśmiech od serca dla Waszych Futrzastych ...no i dla Was tyż ?

Łosobiście mam kole dwudziestki kociego zwierza na stanie, część w mieszkanku uckim, "...bo kot z miasta Łodzi pochodzi", jak to w "Samych swoich" piknie powiedziano, część na tarasie Pcimskiej* działki.

Jakby co, Helenko, służę radą, jak wyżywić ferajnę możliwie tanio, a przy tym smacznie i sensownie dla nich.

*Pcim Dolny - taka sobie fantazyjna nazwa mojego maleńkiego miejsca na ziemi, gdzie dyrdam regularnie tataramwajem, pekaesem i piechtą, by nakarmić dzikie stadko i zadbać o ogród i chałupkę. ?

@AlmaWitaj!

serdeczne dzięki -jakoś sobie radzę ,ale gdyby co-- to oczywiście możesz coś tam doradzić .No to Cię podziwiam? -prawie jak małe schronisko ,ale cóz jak ktoś kocha zwierzątka to nie ma takiej siły ,żeby im nie pomóc zwłaszcza teraz w trudnym dla nich okresie.Pozdrawiam i tak trzymaj!

Tak się poskładało w moim życiu, że podróżowam od jednego kociego stadka do drugiego. Splotły się nasze losy.

Niemniej dość długo byłam psiarzem i ogólnym fanem czterech łap. Nadal uwielbiam piesy, a i one do se mła tyż lgną. ?

Taki dar mam od maliucha.

We własnym gatunku nie zawsze dostrzegam tyle plusiorów. Nasze ścieżki bywają przesadnie scomplikowane, kręte/krępe, dumne/durne i zbyt często szaleńczo gonimy za mirażami...

Dla jasności, Helenko, nie nawrzucam się ze standardem typu 'dobre rady sobiesia zasady', jedynie sygnalizuję otwartość. ?

I drugie dopowiedzenie: ja im nie pomagam, raczej koegzystujemy sobie w stadku kocio-ludzkim.

Wszystko, co robię dla kitków, czynię z najzwyklejszego egoizma, w rewanżu skromnym za to, że są w moim świecie.

Reasumując: to one pomagają mnie, grzeją serducho, inspirują odwagę, wytrwałość, dzielność łosobistą, etc., etc....uczą, jak po prostu być, piknie i powolutku być.

Witam -w piątek udało mi się zrobić fotki moich kotków

Biała i Franio to śpiochy domowe?

Fajne kocurki, Helenko, ładnie wyglądają, u se mła w pcimskim stadku tylko kilka takich łobszerniejszych, reszta scuplaki. ?

A krąglejszy polny ogonek powinien być, by sobie ze zmianami aury zdrówko radziło. Znaczy Twoje dzikuski akuratne som. ?

Odświeże trochę temat, moi ulubieńcy

u mnie taki Bengal biega
https://www.instagram.com/chylka.kot.bengalski/

Korzystając z okazji, że ktoś podbił temat, to zostawiam coś dla @Alma może kiedyś jeszcze nas nawiedzi

Bosski bengal, Pitus, rezolutny, urroczy. I piknie zabezpieczone okno, i psiaki fajne. ?

Dzięki za pamięć, Bill. właśnie nawiedzam wątka.?

I od se mła cosik na dobry nastrój:

Wprawdzie wstawiłam to już na czacie, ale tam ucieknie, a tu zawsze można zajrzeć.

Moj slodziak Witek

Zdjęcie akurat jest ze schroniska, teraz jest bardzo wesołym kocurkiem i uwielbiający mizianie

Super, Cooliberku, że dałaś Mu domek. ?

Dnia 21.07.2020 o 12:19, Alma napisał:

Dzięki za pamięć, Bill. właśnie nawiedzam wątka.?

Zawsze do usług <kłania się nisko, aż go łupie w krzyżu>

Byś miał piesa, Billu 'odkładający na później' (takie indianerskie imię spasowało mi do Ciebię ?), to w krzyżu by nie łupało. Spacerki, spacerki...przydasiem ten wymarzony piesio dla Twojej zdrowotności.?