Skocz do zawartości
  • Niebo
  • Borówka
  • Szary
  • Porzeczka
  • Arbuz
  • Truskawka
  • Pomarańcz
  • Banan
  • Jabłko
  • Szmaragd
  • Czekolada
  • Węgiel


lukash

Najlepszy film jaki widziałem/ widziałam

Polecane posty

lukash

Prosta zabawa, piszemy JEDEN najlepszy film jaki w życiu widzieliśmy. Musimy koniecznie wybrac jeden jedyny. Moze z tego zrobic sie ciekawa lista.

Moj film: niech bedzie Matrix

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Jacenty

Dużo tych filmów ..ale wrażenie na mnie zrobił "Underground" – jugosłowiański komediodramat z 1995 roku w reżyserii Emira Kusturicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sany
2 godziny temu, Jacekz napisał:

Dużo tych filmów ..ale wrażenie na mnie zrobił "Underground" – jugosłowiański komediodramat z 1995 roku w reżyserii Emira Kusturicy.

Gdzie obejrzę za darmoszkę? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty
17 minut temu, słoneczna napisał:

Gdzie obejrzę za darmoszkę? 

Nie wiem sto lat temu w TV czy na płycie widziałem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zniechęcony
solitudin
20 godzin temu, słoneczna napisał:

Gdzie obejrzę za darmoszkę? 

może torrenty?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piotruś

Interesują mnie filmy fantastyka, Powròt  do przyszłosci , Terminator. 

Filmy zawierające sztuczną inteligencję ?

Najlepszy trudno wybrać może to

Kròtkie spięcie. 

 

Edytowano przez Piotruś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
błędny rycerz

Widziałem kiedyś horror, który zaczynał się od wyjazdu młodych ludzi na weekend w jakieś leśne odstępy do leśniczówki. 

Tam w piwnicy tego domku znaleźli magnetofonowe taśmy, które zaczęli odtwarzać. Ale po północy zaczęły dziać się tak makabryczne i niewiarygodne wydarzenia, że tylko 7 min to było granicą oglądania tego filmu. Reżyser tego filmu ukazał szczegółowo świat duchów potępionych o cechach nienasyconych kanibali, które pożerały na żywca swe ofiary.

Część osób tylko znalazły ratunek w zapomnianej leśnej kaplicy , gdzie przetrwały do świtu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hagne

Wpierw miałam napisać, że Leon zawodowiec, bo chyba pobił rekord oglądalności u mnie. Ale po zastanowieniu doszłam do wniosku, że jednak Ania z Zielonego Wzgórza z 1985,z Megan Follows. Darzę ten film ogromnym sentymentem. Ale żadna inna wersja, tylko ta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiochmen

"Arrivol "  Denisa Villeneuve’a 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alma

"Hair" Formana z niesamowitym Treat'em Wiliams'em egzekwo z "Piknikiem pod wiszącą skałą" Petera Weira.

Chętnie dorzuciłabym jeszcze "Anię z Zielonego..." z optymalną Megan Follows.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
1 godzinę temu, Tomasz napisał:

Tylko jeden z wielu " Upadek (1993)

A to ci niespodzianka!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żmij84

Terminator ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
Dnia 27.06.2020 o 08:22, Sisi napisał:

Nie mam takiego.

Nie znam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nerwowy
gugu77
Dnia 29.06.2019 o 20:26, Jacenty napisał:

Dużo tych filmów ..ale wrażenie na mnie zrobił "Underground" – jugosłowiański komediodramat z 1995 roku w reżyserii Emira Kusturicy.

Jest taki jugolski film pt,  .,,Deps,, z Bekimem Fehmiu....

Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 665
    • Postów
      259 208
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      925
    • Najwięcej dostępnych
      13 845

    Ivannoh
    Najnowszy użytkownik
    Ivannoh
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • la primavera
      ,,Minuta ciszy " to niemiecko-duńska opowiesc o miłości. Trudno było mi sobie wyobrazić, by język niemiecki w ogóle  potrafił  przebić się przez swoją szorstkość  i opowiedzieć o miłości. Ale moje uprzedzenia okazaly sie nic niewarte,  bo wyszła im całkiem zgrabna historia, solidne europejskie kino.   Cala historia  toczy się w nadmorskiej niemieckiej miejscowości w której mieszka Christian. Kończą mu się wakacje,  podczas których  pomagał ojcu w wyławianiu kamieni i przed nim ostatni - maturalny- rok w szkole. W mieście pojawia się Stella, która wyjechała stąd dawno temu do Londynu.  Wraca teraz w rodzinne strony jako pani od angielskiego. I z miejsca rozkochuje w sobie chlopaka.  Zatem taka to będzie historia- o uczniu i jego nauczycielce. Banalne? Nie w tym wydaniu.    Portowy klimat, bliskość przyrody,  morze, plaza, domek na wyspie, koniec wakacji wszystko to oczywiście sprzyja romantycznej miłości, którą poznajemy przez opowieść Christiana - w tej roli bardzo dobrze wypadl Jonas Nay- ale bardzo ciekawe tło robi społeczność tej miejscowości, ich reakcje jako obserwatorow niecodziennych zdarzeń. Mnie bardzo zaciekawiła postawa rodziców chłopaka,  zwłaszcza ojca,  który nie patrzy na syna jak na malolata któremu w głowie zaszumialo, tylko rozumie i szanuje uczucie. To są dwie piękne sceny- rozmowa przy stole całej rodziny i druga podsłuchana przez Christiana rozmowa między rodzicami. Można kazdemu życzyć takiego ojca,  który zna wartość I siłę miłości. I tak toczy się ta opowieść którą Stella zapisuje słowami ,, miłość, Christianie,  jest ciepłym prądem który cię prowadzi "   Ładny film.
    • Vitalinka
      bo koń upadł obok drzewa, a on wprost na gałęzie, które zamortyzowały upadek, co nie znaczy, że powinien po tym skakać jak nowo narodzony 😄Rozciąć takiego konia i go wypatroszyć to jaka musi być siła, a on to zrobił po tym upadku. Jeszcze w tak zwanym międzyczasie uratował jakąś Indiankę od gwałtu.   Ja gdybym nawet przeżyła ten atak niedźwiedzia, to umarłabym z zimna jakby mnie nieśli na tych noszach (hipotermia murowana🥶😄) i by było po filmie...😄😄😄a do wody w zimie bym nie weszła, a oni co rusz czy trzeba czy nie to w butach do wody, nie wiem...może ludzie kiedyś byli bardziej odporni...
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Miły gość
      Uratowany 
    • la primavera
      Hmm..omijałam ten film bo gdzieś mi się zakodowało, że to smutna historia o umierającym dziecku. A to jednak nie tak,  zatem mogę obejrzeć.  Przypomina mi to trochę  historię powstania probiotyku  Narine, bardzo ciekawą  choć chyba  niesfilmowaną.  Kawal dobrego kina  Magia kina. Najważniejsze, że działa. 🙂
    • KapitanJackSparrow
      Jacka wyrwał ze snu hałas dobiegający z parteru. Brzmiało to jak… telefon? A nieee — jednak nie. Raczej coś między łoskotem walącej się szafy, a uderzaniem łyżki o spód garnka przez kucharza pozbawionego litości. — Co tam się, do stu piorunów, kotłuje na dole? — mruknął, rozglądając się ospale po izbie. W przestronnym łożu obok niego leżała czarnowłosa piękność, której kibić wyglądała tak, jakby sama natura uformowała ją specjalnie do pozowania w blasku wschodzącego słońca. Jack na moment przymknął oczy, wspominając noc, która mogła spokojnie konkurować z najlepszymi rozdziałami romansów: tych z okładkami, na których dorośli mężczyźni mają bardziej lśniące włosy niż bohaterowie fantasy. Jej długie czarne włosy, które jeszcze parę godzin temu opadając, łaskotały go w twarz, teraz spoczywały na kołdrze w artystycznym nieładzie — jakby sam wicher nocy zrobił im profesjonalną sesję zdjęciową. Delikatnie wydostał się z jej objęć (co wymagało zręczności sapera i odwagi odkrywcy), zgarnął z podłogi odzienie i ruszył na dół, gotów zmierzyć się z… czymkolwiek, co tłukło się tam o świcie jak pralka na zużytych łożyskach.  Na dole przywitał go znajomy pejzaż: dekadencki chaos. Stosy talerzy, butelek i szklanek zalegały jak eksponaty w muzeum imprezy, na której czas stracił znaczenie. Jednym słowem: balanga. Dwoma słowami: poważna balanga.🤣  Przy stole zaś siedział Jacenty, który — jak gdyby nigdy nic — pałaszował słynny bigos Liliany, wyglądając przy tym jak ktoś, kto właśnie ogłosił rozejm z rzeczywistością .Raz  po raz stukał łyżką i dno garnka do chwili aż zobaczył intruza.  — Słuchaj, Jack — powiedział, przeżuwając z godnością króla ucztującego w piżamie — jedzie tu jakaś ekipa telewizyjna. Będą kręcić reality show. O bigosie. Podobno o moim bigosie. Jack spojrzał na niego, na kuchnię i na ogólny dramat przestrzeni. Faktycznie: niezły bigos się szykował. W różnych znaczeniach. I wtedy jak bumerang — choć raczej jak bumerang wystrzelony przez maga, więc z efektem dźwiękowym — wróciły do niego słowa Liliany, wypowiedziane poprzedniej nocy: „Ale niech i tak będzie — niech noc zdecyduje, co z nas zostanie do rana”. „Ale pamiętaj, kapitanie, każde życzenie ma swój haczyk…” Jack westchnął. No i pięknie. Noc zadecydowała. A teraz telewizja przyjeżdża kręcić bigos.
    • KapitanJackSparrow
      Maro a może jakiś Netflixowy temat polecanek do oglądania?  Ja ostatnio zaliczyłem Odrzuceni. Można popatrzeć, to western. Fajny ale czuję pewien niedosyt emocji. Oglądałaś?
    • zielona_mara
      Zjawa... ile tam się dzieje : ) atak niedźwiedzia, ucieczka wpław rwąca rzeką (?) skok z urwiska na pędzącym koniu prosto na jakieś wysokie drzewa... koń nie przeżył, a on owszem : ) później wypatroszenie tego konia i sen w jego wnętrzu bo było jeszcze ciepłe... tempo było zdecydowanie inne porównując z tamtym filmem. : )
    • Vitalinka
    • zielona_mara
      Upłynęło już trochę dni to podam tytuł filmu o który pytałam... świeżo po obejrzeniu wkleiłam : ) "Osobliwość"
    • zielona_mara
      Zapytał lekarza o to co mu zrobił że po tej kuracji pojawiło się u niego poczucie winy... ale widz nie do końca był pewien czy to prawda czy kolejny przebiegły plan : )  Nie czytałam książki dobrze byłoby porównać z nią... : ) 
    • zielona_mara
      : ) przez połowę czasu mogą się pojawiać myśli "jak tu dotrwać do końca" ale były też ciekawe momenty trzymające w napięciu początek ten moment od którego wszystko się rozpoczęło albo sam wątek z matką...  taki misz masz przeplatany humorem. 
    • KapitanJackSparrow
    • Chi
      Dobranocka     
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
      Tak się starałem     
    • Chi
      Wstań dziś na nogi    
    • Chi
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...