Skocz do zawartości


Żebrak

Monologi Żebraka

Polecane posty

Frau
2 minuty temu, Żebrak napisał:

Pewnie są tacy co nosem kręcą. 

Nie można nazwy wymieniać, bo wyskakuje <reklama>. K.a.f.e.t.e.r.i.a.pl

Znam. Ale nie dotarłam do tematów muzycznych. Tam trudno do kogokolwiek dotrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Żebrak
2 minuty temu, Frau napisał:

Znam. Ale nie dotarłam do tematów muzycznych. Tam trudno do kogokolwiek dotrzeć.

Od pewnego czasu tematy były nagminnie usuwane, muzyczne też. Taki klimat panował. Tutaj też są problemy z komunikacją. Autorka tematu o klice namiętnie mnie wywala? Ważne to nie przejmować się bzdurami. Na muzyce czasami Wikusia wstawia muzę. Widać, że zna się na niej i lubi ją. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
1 minutę temu, Żebrak napisał:

Od pewnego czasu tematy były nagminnie usuwane, muzyczne też. Taki klimat panował. Tutaj też są problemy z komunikacją. Autorka tematu o klice namiętnie mnie wywala? Ważne to nie przejmować się bzdurami. Na muzyce czasami Wikusia wstawia muzę. Widać, że zna się na niej i lubi ją. 

Nie moje małpy, nie moje zoo ?

Na muzyce nie trzeba się znać. Wystarczy ją " czuć", a że gusta wszyscy mamy inne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
3 minuty temu, Żebrak napisał:

Autorka tematu o klice namiętnie mnie wywala?

To są skandaliczne pomówienia! Sam uciekasz nie mogąc znieść widoku mojej opuchlizny ciążowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Frau napisał:

Nie moje małpy, nie moje zoo ?

Na muzyce nie trzeba się znać. Wystarczy ją " czuć", a że gusta wszyscy mamy inne ?

Czuję to się faktycznie bluesa. 

Jeszcze z Mirą Kubasińską:

 

1 minutę temu, Pieprzna napisał:

To są skandaliczne pomówienia! Sam uciekasz nie mogąc znieść widoku mojej opuchlizny ciążowej.

Tylko sprawdzam czy mnie namiętnie czytasz? Twoja namiętność łóżkowa przekłada się i na czytelniczą jak widzę? To była Pieprzowa typowa prowokacja z mojej strony. Wybacz! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
6 minut temu, Żebrak napisał:

Czuję to się faktycznie bluesa. 

Jeszcze z Mirą Kubasińską:

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
6 minut temu, Frau napisał:

 

Walentykowo. Dobrze się pod to pije?

Fajny tekst: miłość zabija czasami jedno słowo. 

To jeszcze raz to:

 

Edytowano przez Żebrak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
9 minut temu, Żebrak napisał:

Walentykowo. Dobrze się pod to pije?

Fajny tekst: miłość zabija czasami jedno słowo. 

To jeszcze raz to:

 

Walentynki jutro. Spowolnij i ogranicz picie ?

 

 

2 minuty temu, Zuzia napisał:

Hej!!!

Wpadam się tylko przywitać :) 

 

Ze mną też? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna
26 minut temu, Żebrak napisał:

Tylko sprawdzam czy mnie namiętnie czytasz? Twoja namiętność łóżkowa przekłada się i na czytelniczą jak widzę? To była Pieprzowa typowa prowokacja z mojej strony. Wybacz

A kto wymyślił tytuł tegoż tematu? Jasne, że namiętnie czytam. Nie zawsze rozumiem, ale chociaż czytam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
6 minut temu, Frau napisał:

Ze mną też?

Ze wszystkimi tu, a widzę że sporo Was przybyło. Super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
9 minut temu, Zuzia napisał:

Ze wszystkimi tu, a widzę że sporo Was przybyło. Super.

Ja w tym miejscu zjawiłam się zeszłego roku. Pisałam jako gość ( Women).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
7 godzin temu, Fleur d'amour napisał:

Zgadzam się. Byle nie poszło to w kierunku narcyzmu, a gospodarz ma zadatki ?

 

 

Nie zawsze jest to narcyzm( o ile masz to samo na myśli co ja), czasem jest to chęć oderwania się od toksycznych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak

Zostawmy to co było. Czas na TERAZ. Skoro jutro Walentynki, a dzisiaj już w alkoholu buzuje mi gorąca krew [zastanawia się jak jutro będzie z Hogan biegał] to pozwolę sobie wstawić utwór Budki. To z filmu "Demony wojny", w videoclipie paskudnie to wygląda, ale ważna jest muza. Z dedykacją będzie, a co! Dla tej, która się już do mnie do końca życia nie odezwie i ja do niej też mam się nie odzywać. W umowie jednak nic nie było o muzyce. Zatem wykorzystuję tę lukę. Dla Ciebie:

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan

Ty ze mną biegać nie będziesz, zapomnij :D  Ja dopiero zaczynam bieganie a więc na pewno nie mam z Tobą szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
3 minuty temu, hogan napisał:

Ty ze mną biegać nie będziesz, zapomnij :D  Ja dopiero zaczynam bieganie a więc na pewno nie mam z Tobą szans.

Coś Ty! Moje bieganie bardziej czołganie przypomina. Będę za Tobą. Z tej perspektywy popatrzę jak biegniesz. Wiesz, praca bioder, ud, to ma swój jakby wymiar?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan

I tak nie da rady, bo ani Ty ani ja nie moglibyśmy biec ze względu na moją psinę. Cały czas by patrzył na Ciebie z tyłu a jednocześnie

chciałby mi kroku dorównać. To byłaby męka a nie bieg :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
2 minuty temu, hogan napisał:

I tak nie da rady, bo ani Ty ani ja nie moglibyśmy biec ze względu na moją psinę. Cały czas by patrzył na Ciebie z tyłu a jednocześnie

chciałby mi kroku dorównać. To byłaby męka a nie bieg :D

Mój pies, sznaucer miniaturka skutecznie nim się zajmie. Obiecuję! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan

To może inaczej to wyjaśnię :D

Mój pies nauczony jest trzymania się przy nodze a gdy ktoś jest w pobliżu(człowiek/ inne zwierzę), to staje się rozkojarzony, to

normalne zachowanie u Labradorów. Są posłuszne i potrafią doskonale wykonywać komendy ale gdy na przykład kot, odwróci

ich uwagę, to "po drodze" załatwią sprawę z kotem a potem wezmą się za dokańczanie komendy. To indywidualiści kroczący

swoimi drogami i trzeba nie lada dobrej nauki aby taki Labrador był absolutnie posłuszny.

 

No i... mój boi się psów z powodu już trzykrotnego pogryzienia. Raz nawet przez Maltańczyka na udzie miał zakładane 3 szwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
10 minut temu, hogan napisał:

To może inaczej to wyjaśnię :D

Mój pies nauczony jest trzymania się przy nodze a gdy ktoś jest w pobliżu(człowiek/ inne zwierzę), to staje się rozkojarzony, to

normalne zachowanie u Labradorów. Są posłuszne i potrafią doskonale wykonywać komendy ale gdy na przykład kot, odwróci

ich uwagę, to "po drodze" załatwią sprawę z kotem a potem wezmą się za dokańczanie komendy. To indywidualiści kroczący

swoimi drogami i trzeba nie lada dobrej nauki aby taki Labrador był absolutnie posłuszny.

 

No i... mój boi się psów z powodu już trzykrotnego pogryzienia. Raz nawet przez Maltańczyka na udzie miał zakładane 3 szwy.

Nie piętrzmy trudności Hogan. Trzeba spróbować. Mój nie atakuje psów, on je czaruje totalnym olewaniem i brakiem zainteresowania, jakby psem nie był. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fleur d'amour
1 godzinę temu, hogan napisał:

 

Nie zawsze jest to narcyzm( o ile masz to samo na myśli co ja), czasem jest to chęć oderwania się od toksycznych ludzi.

Bardzo możliwe. Ja zresztą nie chciałam w ogóle oceniać gospodarza, bo co to za ocena, skoro otwarcie mówi o kreacji. A co się pod nią kryje, tego jeszcze nie wiem, ale jestem ciekawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
8 godzin temu, Fleur d'amour napisał:

Bardzo możliwe. Ja zresztą nie chciałam w ogóle oceniać gospodarza, bo co to za ocena, skoro otwarcie mówi o kreacji. A co się pod nią kryje, tego jeszcze nie wiem, ale jestem ciekawa.

Kwiecie Miłości czy Ty wreszcie skończysz z psychoanalizą mojej medialnej kreacji? Na początku mnie to bawiło, potem dziwiło a teraz lekko niepokoi. To mój punkt widzenia. Nie mogę Ci zabronić dalszych zabaw, ale jednak prosiłbym o umiar. W końcu chyba wiesz, że ciągle oceniasz moje żebracze łachmany a nie mnie. Masz rację, pośrednio mnie, bo by stać się żebrakiem trzeba na to solennie zapracować. 

 

To co, mamy Walentynki? Wszystkich Was kocham, bez wyjątku, i tych których znam, tych których przyszło mi powoli poznawać [ukłon w kierunku @hogan i @Frau] i tych których tylko mijam na ulicy Nastroika. Szczególną miłością dążę osoby, które mnie "nienawidzą". Bo czym jest miłość? Tyle się o niej mówi, każdy zna, pragnie, mało kto doświadczył. To ja Wam powiem czym dla mnie jest miłość. Z perspektywy Żebraka. Mam pojemne serce a jeszcze pojemniejszą czapkę. Kiedy otwierasz portfel, dla mnie to jest ten moment zakochania pełen zniecierpliwienia. Kiedy wrzucisz niedbale bilon do czapki, wtedy serce wydaje dźwięk zawodu. To nie była miłość. Jeżeli banknot, który na jakiś czas pozwoli sercu bić mocniej, wtedy będę przeszczęśliwy. Większość mija mnie obojętnie. A co z miłością dozgonną? Miłością zaznaczam a nie trwanie razem po kres swych dni. No cóż, wystarczy, że na świat patrzymy bardzo podobnie, mamy taki sam stosunek do ludzi, ciekawią nas zbliżone zagadnienia i najważniejsze, nie wstydzisz się być żebraczką w imię miłości. 

 

To dzisiaj Żebrak serwuje kawę . Chyba, że ktoś się wstydzi, bo to taka w papierowym kubku a nie w filiżance?

 

Miłego dnia dla wszystkich. Kochajcie się, bo w zakochaniu staniecie się hojniejsi. I ksiądz na tacy zyska i Żebrak pod kościołem. Informacja dla tych, którzy nie chodzą do kościoła. Po ostatniej mszy przenoszę się na rynek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 653
    • Postów
      258 911
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      921
    • Najwięcej dostępnych
      13 845

    mowibus
    Najnowszy użytkownik
    mowibus
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • neon_42pl
      Najpiękniejszym miejscem, jakie widziałem, była zatoka Navagio na Zakynthos. Ten kontrast turkusowej wody z białym klifem wyglądał jak kadr z filmu, a na żywo robi jeszcze większe wrażenie.
    • astro_908
      Jakie miejsce wspominacie jako najbardziej malownicze spośród wszystkich Waszych podróży?
    • Miły gość
      Ustawa 
    • Dana
    • Miły gość
      Listonosz 
    • Gregor
      Cjalis 
    • Miły gość
      Aranżacja 
    • Miły gość
      😜
    • la primavera
      ,,Dobry ogrodnik "  Dobry ogrodnik nawet nie byl taki zły.  Całkiem na plus historia  pewnego nawróconego  przestępcy, który hoduje kwiaty niczym Leon zawodowiec. Ale Jean Reno z tym swoim badylem w doniczce nie ma startu do ogrodów którymi opiekuje sie Joel Edgerton. Słuchamy jego opowieści o kwiatach, kiedy kwitną  co lubią,  jak je pielęgnować i ..kupuje nas tym. Chce się siedzieć i słuchać takich historii. On sam jest tajemniczy,  z lekka ponury,  ale uprzejmy, wydaje sie byc dobrym człowiekiem,  choć  pod koszulą skrywa swą przeszłość.   I wtedy pojawia  się Maya, która zaburza ten poukładany świat. I zaczyna się dziać,  ale ponieważ to nie jest film dynamiczny, pełny akcji, zatem wszystko  dzieje się powoli, jak w ogrodzie, gdzie trzeba najpierw zasiac nasionko a potem czekać aż wykiełkuje, podrośnie i zakwitnie .
    • zielona_mara
      * Możesz sobie ćwiczyć rysowanie poszczególnych części ciała... a jak jest mniej czasu to szybki szkic 15 min z zachowaniem kierunków... za pomocą linii pomocniczych wyznaczasz kierunki, długości i na nich budujesz swoją postać bez uwzględniania szczegółów Rysowanie brył, obserwacja z zaznaczeniem światłocienia też spoko... : )  
    • zielona_mara
      Studium postaci wcale nie jest taki łatwe... Tak jak koleżanka napisała potrafisz oddać charakter postaci, a to już ciut wyższy level... jedynie nad anatomia można troszkę popracować... kości, mięśnie by były bardziej jak trójwymiarowa rzeźba. : ) Ale rysunki spoko... pracuj dalej bo warto. Powodzenia!
    • Argen
      A ja polecam „Misja Specjalna” na RMF on. Ciekawe audycje o różnych historiach na świecie.
    • Astafakasta
      Dziekuję. „Kropla drąży skałę''. Nie uwazam, ze to jest to, co moge osiagnac, ale rysunek to ciagle zmaganie z samym soba dla mnie. Z moja niechecia, oporem i brakiem cierpliwosci, lecz gorsze w zyciu jest pozostanie z niczym w beznadziei i narzekanie na swoj los, a od narzekania mi sie nie poprawi i nikt za mnie tego nie zrobi. Mam czas, wiec poswiecam te godzinke dziennie by cos takiego jak rysunek zrobic. Czasem robie kilka dni przerwy i znow wracam. Od poczatku to nie bylo takie jak na tych dwoch ostatnich rysunkach. Cwicze juz bardzo dlugo, bo kilka lat co najmniej. Na poczatku byly to bazgroly, z ktorych i ja sie zalamywalem, bo najgorsze w tym wszystkim jest to, ze zeby widziec postep, trzeba jak w moim przypadku kilka lat cierpliwej pracy. Dzien po dniu sie tego nie zauwazy i to bylo frustrujace, lecz ciagle w glowie frustrowalo mnie tez, ze nie umiem rysowac, ze zostane z niczym. Dzis tez mam obawy, ze nadal bym czegos nie narysowal, lecz robie to juz troche lepiej. Widoczny postep dokonal sie, gdy pracowalem nad rysunkiem niemalze codziennie przez rok i po roku ten postep bylo rzeczywiscie widac. Nadal jednak twierdze, ze niewiele sie nauczylem, lecz sa juz dla mnie czasem rzeczy latwiejsze do narysowania. Tak z pelniejsza premedytacja to rysuje okolo czterech lat, bo wczesniej tez cos tam potrafilem z od czasu do czasu rysowania narysowac czy namalowac, bo pierwsze tworzenie wzielo sie z projektowania liter do graffiti, to byla fajna zajawka, ale w tym juz wszystko osiagnalem co bylo mozna. Pociaga mnie realizm, bo to wymagajace. Juz nie cwiczy sie dwa lata jak w przypadku liter do graffiti, ale cwiczy sie cierpliwosc, niezlomnosc. To bardzo trudne niekiedy, bo jednoczesnie pojawiaja sie ambiwalentne uczucia zniechecenia i checi np., lecz cos trzeba robic i moze lepiej czasem odpoczac nawet dluzej niz miec skolatane nerwy, ze cos sie robi beznadziejnie. Pozdrawiam!
    • przewrotna
      Często mi się zdarza, że oglądam film, który inni widzieli 10 razy 20 lat temu 🤣 Nie jestem kinomanem i serio nie pamiętam kiedy jakiś film fabularny obejrzałam. 
    • Gość w kość
      no, 🤔
    • Gość w kość
      no, nie wiem😬    
    • Gość w kość
      😁 nie będę dociekać🤫        
    • la primavera
      ,,Sny o pociągach " Joel Edgerton w roli Roberta Grainiera- drawala, którego życie wzięło się niewiado skąd, doświadczyło  ciezką pracą, zaprowadzilo  do miłości,przeczołgalo przez ból straty i samotności. W przepięknych krajobrazach toczy się cale jego życie, wraz z nim widzimy jak zmienia się świat,czyniąc bezużytecznymi dotychczasowe osiągnięcia. To bardzo wolny  spokojny film. Taki majestatyczny,  poetycki, prawie jak u Malicka.. ale jak wiadomo,,prawie " robi duża różnicę. W ,,Ukrytym życiu " duch narratora unosił się nad kłosami zboża, coś dopowiadał, przykrywał jak ciepła pierzyną w zimną noc, a tu  drażnił,  mówił za dużo i za bardzo gornolotnie.  Mówił wszystko.  Jakby reżyser Clint Bentley uznał, że widz jest zbyt głupi by zrozumieć a Edgerton za słaby by to wiarygodnie zagrać.  Tymczasem zagrał wyśmienicie, zmęczoną, starzejąca się twarzą, bólem ale i radością,  szczęściem i tą siłą którą daje miłość i poczucie bycia kochanym do tworzenia rodziny i zbudowania domu. Czas jest tu też bohaterem, ukazuje zmiany i dostosowanie się do nich. Gdy jeden z drwali ginie,przebijają do drzewa jego buty.   Wracamy do nich po latach, by zobaczyć jak drzewo wzięło je w posiadanie, tworząc na nich nowe życie   Jednak by to się dokonało, wydaje mi się  że  czas musiałby być dłuższy  niż ten  filmowy, Rozumiem, że to prawo filmu, ale akurat takich miejsc w których widać jak działa  natura i potrafi np złamać żelazo szukam i czasem znajduję - perły sprzed wielu lat.    
    • Gość w kość
      nie znałem albo zapomniałem, ... bo to z płyty,  która wyszła odrobinę później, i kiedyś nie przypadła mi do gustu,   może warto sprawdzić, jak wypadłaby teraz🤔   w każdym razie... zima przyszła🤷‍♂️  
    • Nomada
      Niezwykły grzyb- Soplówka jeżowata.   ''Soplówka jeżowata (Lion’s Mane, Hericium erinaceus, zwana też Lwią Grzywą) to grzyb o licznych właściwościach, wspierający funkcjonowanie układu trawiennego. Regularnie stosowany może korzystnie wpływać na stan błon śluzowych żołądka i jelit. Ceniony na całym świecie za swoje wsparcie w prawidłowej przemianie materii oraz pracę jelit, wspomaga również zachowanie równowagi mikroflory jelitowej . Mikrobiota pełni kluczową rolę w trawieniu, wytwarzaniu witamin i aminokwasów, metabolizmie, budowaniu odporności oraz w procesach poznawczych, takich jak pamięć i koncentracja . Ten wyjątkowy grzyb, szeroko badany naukowo, wspiera układ immunologiczny, neurologiczny oraz pracę mózgu. Pomaga również zachować równowagę psychiczną . Hericenony i erinacyny obecne w Soplówce stymulują czynnik wzrostu nerwów (NGF), co wspiera rozwój oraz ochronę neuronów . Takie właściwości są szczególnie ważne dla zdrowia mózgu, pamięci i koncentracji. Grzyb ten zawiera także melatoninę, która reguluje rytm dobowy i wspiera zdrowy sen .''   Dodam jeszcze tylko, że jest już hodowany i przetwarzany w Polsce. Ekstrakty z certyfikatami o udokumentowanym składzie. Nie będę tu podawała firmy, na yt i fb już są widoczni. ; )
    • Nomada
      Tak, już jestem duża. Zatem wołam, chociaż pewności nie mam, który z Was odezwie się tym razem. @Dionizy na ryneczku w Cieplicach, można narozrabiać. 😁
    • Nomada
      To prawda, Mikkelsen ma kamienny wyraz twarzy gdy gra ale wystarczy że lekko uniesie brew do góry i już nic nie musi mówić 😂. Dziękuję za polecajkę  @La primavera, chętnie obejrzę.
    • Argen
      Ciężko powiedzieć... co było moją pierwszą grą. Chyba Mario albo Duck Hunt na NES'ie (popularnie zwany Pegasus).
    • KapitanJackSparrow
      Zaraz wywiało, jesteś dużą dziewczynką więc zapewne zauważyłaś, że ja zawsze chętnie z tobą słowo zamienię. Zatem wołaj 😛
    • la primavera
      Robi wrażenie, robi. W końcu to Mikkelsen. Nawet jakby stracha na wroble zagrał,  który cały film stoi na polu bez słowa to zrobiłby to tak, że warto  byłoby zobaczyć.    ,,Mads Mikkelsen. Diabeł wcielony" To dokument o Mikkelsenie  z którego  nie dowiedziałam się niczego  czego bym juz nie wiedziała oprócz tego,  że cały czas źle wymawiałam  jego imię 🙃  Ale nazwisko dobrze🙂     Norymberga  z 2025r Film opowiada o norymberdzkim procesie zbrodniarzy niemieckich, gdy podczas przygotowań do niego poproszono o pomoc amerykańskiego psychiatrę, aby spróbował dotrzeć do ich skąpanych złem umysłów. I być może znaleźć jakiś gen zła, który możnaby przypisać niemieckiemu narodowi. To tak gornolotnie i naukowo, bo w praktyce chodziło o to, aby dotrzeć zwłaszcza do Goringa, jako najwyższego rangą wśród reszty i pomoc w złamaniu go, by w trakcie procesu przyznał się do winy.    Połowa filmu trochę taka jakby za lekka, fragmentami nawet siląca się na jakiś żart który nijak nie pasował do powagi historii o której miał.opowiedziec film. Psychiatra Kelly- w tej roli Malek, bez tej lekarskiej poważnej aury, nic nie wiemy o jego karierze, zapewne musiał to być ktoś dobry w swoim zawodzie ale zabrakło przedstawienia postaci ( chyba że ja to gdzieś przeoczyłam). Gdy staje naprzeciwko Göringa- w tej roli Russell Crowe, który zagrał te rolę wybitnie- wydaje się taki mały i nijaki. Z czasem to się zmienia bo Kelly podczas spotkan rysuje bardzo wiarygodnie psychologiczny portret Goeringa.  Zatem nie jest to tylko niepowazny, niespelniony iluzjonista.   Dochodzimy do drugiej części filmu,  duzo lepszej,  bardziej mrocznej, poważnej.  Zaczyna  się proces i ... coż...przekaz pewnych sytuacji zawsze będzie rażący choćby ile lat minęło i ile przeczytało się książek. Odbiór wizualny jest zawsze mocniejszy. Można o czyms słyszeć,  wiedzieć,  czytać. Ale kiedy to się zobaczy to brakuje slow To chwila jak z filmu Idź i patrz.   Polecam, choćby dla samego Russella Crowe.   
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...