Skocz do zawartości


Żebrak

Monologi Żebraka

Polecane posty

Żebrak
Przed chwilą, Arkina napisał:

A idź w cholere...dostaniesz po zyci zaraz ?

Ja cie odmienię zaraz przez przepadki i Twoja wirtualna żona tyz? ?

To się pisze: rzyć?

Moja "wirtualna żona" jest ze mnie bardzo dumna. Dumna z tego, że czynię tyle dobra dzieląc się nim. Jestem altruistą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Arkina
Przed chwilą, Żebrak napisał:

To się pisze: rzyć?

Moi korektorzy wymarli...w końcu znalazłam nowego ?

Czerwony pasek to ja miałam tylko na tyłku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
2 minuty temu, Frau napisał:

? żona!  Obojgu nam nogi z tyłka powyrywa ??

Faktycznie!? Jeżeli chodzi akurat o Ciebie, to może mi tego nie darować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Arkina napisał:

Czerwony pasek to ja miałam tylko na tyłku ?

? Lubię to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
7 minut temu, Żebrak napisał:

? Lubię to?

Jak Twoje zdrówko? Mam już sobie iść abyś poczuł się lepiej? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
3 minuty temu, Arkina napisał:

Jak Twoje zdrówko? Mam już sobie iść abyś poczuł się lepiej? ?

Nie. Sprawiasz, że zdrowieję w oczach. "Wirtualna żona" poszła do pracy? W końcu dziewczynie też się należy chwila oddechu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
1 minutę temu, Żebrak napisał:

Nie. Sprawiasz, że zdrowieję w oczach. "Wirtualna żona" poszła do pracy? W końcu dziewczynie też się należy chwila oddechu?

Ze niby ja mam taką moc ?

Dobra...tez musze lecieć. 

Ale wrócę ?

Chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
Przed chwilą, Arkina napisał:

Ze niby ja mam taką moc ?

Każdy ma, jeżeli ma czyste intencje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
3 minuty temu, Żebrak napisał:

Każdy ma, jeżeli ma czyste intencje?

Super... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frau
22 minuty temu, Żebrak napisał:

Faktycznie!? Jeżeli chodzi akurat o Ciebie, to może mi tego nie darować?

Niemożliwe. Zaufanie przede wszystkim.

A właśnie. Skoro o tym mowa, to może jej klucz daj, lub sam zdejmij żelazny pas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu

Do 4 klasy czerwony pasek. Za nagrody były przybory szkolne.

Stwierdziłem że dla wspomnianych "nagród" nie ma sensu zapierdalać wieczorami czymś co nie przyda się mi, i od 5 kl. miałem już naganne zachowanie i połowę ocen w dół. Oczywiście zdałem gimnazjum, nie mając już w plecaku nic więcej poza butelką Coli i kanapek śniadaniowych. Długopis pożyczałem. Do dziś pamiętam, jak dostałem 3 z wypracowania na temat lektur, bez żadnych ściąg czy czegokolwiek. Przyszedł w zasadzie nie zdając sobie sprawy że będzie dwugodzinny sprawdzian. Pytania były prześmieszne, każdy hiper brain/umysł wpadłby jak to rozwiązać. Brakowało mi jedynie oczywistych przeszkód jak imiona bohaterów, dat czy ich przeszłości. Nauczyciele widzieli już wtedy we mnie "coś dziwnego, coś dziwnego". Cała klasa prymusów płacze bo dostała 4 lub 3, pół nocy pisała ściągi na lekcjach a ja przyszedłem znikąd i pierwszy kończąc dostałem 3.

Większość z klasy nich dostała 1. Pisałem tak naprawdę improwizację jednak improwizacja ta, była tak nieoczywista iż nie miał się belfer czego przyczepić. Kpiłem sobie w ten sposób z nich, a oni uważali że mam wielki talent.

Inna sytuacja musiałem napisać warunkowo wypracowanie 4 stronicowe na A4, by przejść na dopuszczającym z 3 kl Gimnazjum nie z powodu ocen tylko jakiś 300 h nieobecności na lekcji. Dała mi kartkę i napisałem. Wstąpiłem tam na żywca, z trudem rozstając się z kolegami bo mieli iść na bakanie, a ja musiałem gnić w budzie. Nie minęła godzina, skończyłem.

Na drugi dzień dowiaduje się że dostałem 4+, a jej oczy jak 5 zł de facto synonimem zdziwienia.

 

Edytowano przez syn fubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Merkana
4 godziny temu, Żebrak napisał:

Muszę się pochwalić, że nie tylko kobiety mnie nie lubią. Covid też nie. Mam minusa, a w jego miejsce zwykłą grypę. Jak każdy porządny facet, nie choruję, ja walczę o życie. W zaistniałej sytuacji nie zostanę kombatantem, ozdrowieńcem itp. A szkoda, bo czuję się podle? I znowu krew w piach! Prawdziwi faceci giną na polu bitwy (nawet covidowej) a nie "umierają" w łóżku na zwykłą, najzwyklejszą grypę. Co za wstyd!?

spacer.png

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Merkana
4 godziny temu, Żebrak napisał:

Widzisz, a mówią, że cierpliwość łyżeczką do herbaty dół wykopie.

Cierpliwe dążenie do celu bywa nawet milsze niż jego osiągnięcie. Tak mówią. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
8 minut temu, Merkana napisał:

Cierpliwe dążenie do celu bywa nawet milsze niż jego osiągnięcie. Tak mówią. 

Niesie z sobą jakąś tam obietnicę. Samo spełnienie czasami rozczarowuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 godzinę temu, Frau napisał:

Niemożliwe. Zaufanie przede wszystkim.

A właśnie. Skoro o tym mowa, to może jej klucz daj, lub sam zdejmij żelazny pas ?

Przyznam się, że nie zrozumiałem przesłania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Merkana
3 minuty temu, Żebrak napisał:

Dokładnie to! Lepiej bym tego nie ujął?

Ależ nie dziękuj tylko bierz się w garść mięczaku ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
1 minutę temu, Merkana napisał:

Ależ nie dziękuj tylko bierz się w garść mięczaku ??

Nie odbieraj mi tej chwili przyjemności, proszę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Merkana
2 minuty temu, Żebrak napisał:

Nie odbieraj mi tej chwili przyjemności, proszę?

Nie odbiorę ? a dla własnej przyjemności zmruż oczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Merkana
10 minut temu, Żebrak napisał:

Samo spełnienie czasami rozczarowuje?

A ja zawsze zadowolona po samo spełnieniu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebrak
6 minut temu, Merkana napisał:

Nie odbiorę ? a dla własnej przyjemności zmruż oczy. 

Dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      252 006
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Nafto Chłopiec
      Nie ma to jak świeżo po oddaniu krwi wyprowadzać z tramwaju nieprzytomną osobę...
    • Antypatyk
    • Wikusia
    • Wikusia
      Jest tuż, tuż 🙂 Cudownego dnia 🙂
    • KapitanJackSparrow
    • KapitanJackSparrow
      Owszem, ale zastanawiam się czemu ktoś skomplikował te punkty na takie rozwiązanie 15, 30, 45 a nie np 10 20 30?
    • KapitanJackSparrow
      Dobroczynne działanie forum , miejsce w którym mogą spotkać się ludzie i idee którzy realnie nigdy nie mieliby na to szansy.  Proszę i lewak nie będzie już taki straszny ☺️.    Tak nie czytałem wątku wlazłem po ostatnich postach 🫣 sorry jak namieszałem 
    • Antypatyk
      Kwesia wiary i bogów... bo zawsze było ich wielu. Kim był bóg? Istotą nadprzyrodzoną, która potrafiła robić rzeczy niewytłumaczalne (jak na poziom wiedzy ówczesnego człowieka) np. strzelić płomieniem z nieba i podpalić drzewo..., ale gdy zesłał urodzajny rok to należało mu dziękować bo bóg się będzie gniewał i ześle zło, takiego boga należało się bać. Czyż to nie znamienne, że bogowie przyszli z nieba? No może oprócz Buddy... Może faktycznie mieli bazę na Olimpie? Wszechświat widzialny ma ok 14mld lat, Ziemia ok.  4,65mld... co działo się przez te parę miliardów lat do powstania Ziemi? Wszystko czekało aż powstanie życie (inteligentne) na Ziemi? Wśród tylu miliardów galaktyk, bilionów słońc posiadających swoje układy planetarne jest niemożliwością żeby nie powstało gdzieś życie wcześniej niż na Ziemi. I to oni znaleźli  na "zadupiu" wszechświata małą planetkę posiadającą perspektywy rozwoju inteligentnego życia i to oni  zaczęli proces terraformowania... sprowadzili wodę i ugasili początkowe stadium rozwoju Ziemi potem bawiąc się genami stworzyli zaczątki życia, a że z dinozaurami im nie wyszło to inna sprawa... przez 160mln lat nie chciały się cholery nauczyć myśleć! Dla nas żyjących do ok. stu lat te okresy są niewyobrażalnie długie, a co jeśli są istoty dla których nasze 1000 lat jest dla nich jak dla nas jeden dzień? Gdy okazało się, że w środowisku wodnym nie bardzo mogą rozwijać się istoty inteligentne (na ich podobieństwo) metodą mutacji genetycznych wyewoulowali ssaki... Co pewien czas przylatywali żeby zobaczyć jak rozwija się życie na Ziemi, czasem zostawali na dłużej zakładając bazy w Afryce, w Azji południowowschodniej czy Ameryce południowej. Dokonywali rzeczy niewytłumaczalnych jak na poziom wiedzy ówczesnego człowieka... unosili się nad ziemią, potrafili latać w swoich domach, strzelać płomieniami z ręki, przenosić olbrzymie ciężkie przedmioty(antygrawitacja)... to byli bogowie! Jakieś dwa tysiące lat temu grupa cwaniaków wpadła na pomysł, że skoro ludzie boją się bogów to czym najlepiej sterować ludźmi i wykorzystywać ich jak nie strachem? Wymyślili sobie Jezusa (a może nie wymyślili tylko faktycznie był jednym z tych, którzy przybyli na Ziemię?) jako syna boga (jednego w trzech osobach🤔) i ciemny lud to kupił bo się bał, a kto się nie bał tego przekonali ogniem i mieczem... Biblia jako dowód na istnienie i dokonania Jezusa? Napisana kilkadziesiąt i kilkaset  lat po jego narodzinach(?) jest takim samym dowodem jak historia dziewczynki z zapałkami ... mam na półce ten dowód. Niektórym pozostał ten atawistyczny strach w podświadomości  i nazywają go patriotyzmem... To tak w skrócie... jeśli komuś zależy na szczegółach to piszcie, odpowiem. 🙂
    • Miły gość
      Ości - prawie są 😝🤣
    • Antypatyk
      Naprawdę chcecie dyskutować czym jest wszechświat i kto go stworzył? Tutaj nie ma tyle miejsca ani czasu by chociaż ogólnie opisać problem. Jedno jest pewne: wszechświat istniał zawsze, nikt go nie stworzył,  on po prostu był. Gdzie są jego granice? Nie ma... wszechświat jest nieskończony. Teraz jesteśmy w stanie poznawać i analizować to co jesteśmy w stanie zobaczyć czyli obszar o średnicy circa 14-16 miliardów lat świetlnych, nawet metodą soczewkowania możemy obserwować w różnych pasmach widzialnych i niewidzialnych galaktyki oddalone od Ziemi o tą odległość... co jest dalej? Tego (jeszcze) nie wiemy. Dlatego powinno się używać sformułowania "Wszechświat widzialny". Wiadomo, że mając na względzie rozwój ludzkości mamy jakąś wiedzę praktyczną i teoretyczną, ale wystarczyło wystrzelić trochę lepszy teleskop i kilka teorii trzeba będzie zweryfikować. Mały przykład: nie ma nic szybszego niż światło... bo je widzimy..., a co jeśli jest coś szybszego niż światło tylko my tego nie widzimy i nie mamy (jeszcze) urządzeń, które mogą to zobaczyć? Mając zderzacz hadronów możemy rozebrać cząsteczkę na czynniki pierwsze... czy to nas przybliży do rozwiązania zagadki wszechświata? Nie wiem... na pewno pozwoli poznać pewne aspekty działania, ale nie "stworzenia " bo wszechświat był zawsze. Ciekawą teorię postawił pewien japoński astronom, który twierdzi na podstawie "rozszerzalności wszechświata"(co też jest bzdurą, bo wszechświat nie rozszerza się tylko to co w nim jest szybuje oddalając się od teoretycznego centrum wielkiego wybuchu), że kiedy skończy się inercja i energia wszystko się zatrzyma i mocą grawitacji zacznie się znowu skupiać aż do przekroczenia masy krytycznej i do ponownego wielkiego wybuchu... tak było,  jest i będzie...
    • Chi
      Spać, a kysz    
    • Chi
      Och, wiem, że nie mogę bez ciebie żyć ale świat nadal będzie się kręcił
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
      Szybki przegląd lodówki    
    • Chi
      Julka. Mam dreszcze    
    • Chi
      Gdzie jest lato ? Widział ktoś czerwcowe wieczory pod niezachmurzonym niebem ?    
    • Chi
      Hej   Góry nie chcą ze mnie wyjść, więc łażę i łażę zamiast grać. Sorki    
    • Chi
      Wiadomo
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Tego nie wiemy, czy jest stworzeniem. To kwestia wiary. Zresztą nauka to też kwestia wiary i też zdarza się, że naukowcy zmieniają wcześniejsze twierdzenia, chociaż wcześniej coś wydawało się udowodnione lub właściwie uzasadnione. Człowiek jednak nauczył się posługiwać narzędziami i to, co dzisiaj dla nas jest w miarę zrozumiałe i akceptowalne jako naukowe twierdzenia, sto lat temu czy dwieście byłoby uznane za magię albo szaleństwo. Naukowcy mają dzisiaj do dyspozycji komputery, ogromne moce przeliczeniowe. Kto wie, czym będą dysponować za jakiś czas, (może to będzie narzędzie wyprodukowane przez sztuczną inteligencję). W każdym razie ja dzisiaj nie jestem pewien, czy śmierć pozostanie jedynym pewnikiem w życiu człowieka. Bo może uda się naukowcom znaleźć sposób na nieśmiertelność. Są już chyba tacy, którzy do tego dążą.  
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Ja też jestem już dzisiaj zmęczony. Życzę Ci, żeby było dobrze. :-)
    • Vitalinka
      dziękuję że się tym podzieliłeś, to ważne, by pisać. Odpiszę Ci, Tylko nie dziś już, ok? Trzymaj się ciepło i spokojnej nocy.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      A Ty nie czułabyś się dziwnie, gdyby ktoś chciał narzucić prawo boże ale innej religii niż Twoja, w przypadku gdy sam ustawodawca nie wierzyłby w źródło tego prawa? Na przykład gdyby większość ludzi przeszła ostatecznie na islam, częściowo z powodów politycznych, częściowo ze strachu, ale powołując się na rzekomą naturalną kontynuację boskiego dzieła zbawienia po tym, jak nie sprawdziło się chrześcijaństwo? (a tak twierdzą muzułmanie, uznający przecież Jezusa za jednego z proroków). Nie wiem, jak to napisać, żeby nie wyszło prowokująco, ale wydaje mi się, że jeśli chyba wszyscy zgadzamy się, że w państwie powinna być zagwarantowana wolność wyznania i wolność od przymusu wyznawania, to nie jest dobrym rozwiązaniem wkładanie do prawa świeckiego prawa jednej z religii. Tu oczywiście nasuwa się w pierwszej kolejności temat aborcji, ale nie tylko. Myślę, że o wiele lepiej jest, gdy prawo odnoszące się do boskiego autorytetu, ogranicza się do sumienia.  
    • Vitalinka
      A ja chciałam być i delikatnie otrzeć ten deszcz z Twojej twarzy i powoli i jeszcze delikatniej pocałować Cię w usta, żebyś się nie martwił, chciałam, dobranoc.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...