Skocz do zawartości


Ewelina

Moja 17-letnia córka to jakaś bandytka!

Polecane posty

Ewelina

Witam, nawet nie wiem od czego zacząć, od 4 lat mieszkam z córką za granicą dokładniej mówiąc w Szwecji, mąż odszedł od nas 10 lat temu więc samotnie ją wychowuje. Nigdy nie sprawiała problemów wychowawczysz zawsze miałyśmy dobry kontakt nawet lepszy niż tylko matka córka byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami a nasze największe kłótnie ograniczały się do 'co dziś na obiad' córka zawsze była spokojna i miła w stosunku do rówieśników ale od kąd poszła do liceum zmieniła się całkowicie! Zaczęło się dość nie winnie mianowicie od zmiany garderoby, zaczęła ubierać się jak typowa dresiara, po paru tygodniach postanowiła że zrobi sobie irokeza, ale to absolutnie nie jest tak że czepiam się czyjegoś wyglądu jak typowy Ortodox nie miałabym nic przeciwko temu gdyby nie to co nadeszło później.

Z dnia na dzień moja córka stawała się coraz gorsza powoli zaczynała stawać się coraz bardziej arogancka, wulgarna a przede wszystkim agresywna w stosunku do uczniów jak i nauczycieli po paru tygodniach wystarczyło że ktoś krzywo na nią spojrzał a kończyło się na (w pierd*l chcesz? To po ch*j się na mnie gapisz) ta sytuacja miała miejsce przy mnie gdy byłam odebrać córkę ze szkoły byłam w szoku kiedy to usłyszałam! Natychmiast ja o to spytałam ale ta tylko wzruszyła ramionami i powiedziała że mają ją szanować albo wpierdo*l zamorórowało mnie kompletnie! Obecnie nie poznaje własnego dziecka nie dość tego przylapalam ją na paleniu papierosów i piciu piwa za szkołą stała tam z jakimiś typami ze szkoły którzy z wyglądu przypominali jakiś bandziorów kolorowe włosy kolczyki dresy piwo itp, byłam już wystarczająco przerażona ale najgorsze miało dopiero nadejść.

Kilka dni temu dostałam telefon ze szkoły na miejscu powiedziano mi że jeden z uczniów placówki został tak pobity ze zabrało go pogotowie a także że moja córka jest sprawczynią pobicia!!! Na dowód pokazano mi nagranie ze szkolnego monitoringu dokładnie z parkingu na którym dokladnie widać jak moja córka ze swoim zielonym irokezem, w dresie podchodzi do owego ucznia z jakimś mięsniakiem również uczniem którego wiedziałam pare razy, po czym chwilę gadają gdy po chwili moja córka rzuca tego biednego chłopaka na ziemię i zaczyna walić go z pięści prosto po twarzy jak w amoku po około dziesięciu sekundach dołącza do niej ten napakowany a ten biedny chłopak dostaje od niego parę kopniaków po czym jak gdyby nigdy nic odchodzą z miejsca zdarzenia śmiejąc się pod nosem, dalej dyrektorka szkoły powiedziała mi że ten pobity chłopak dopiero po 10 minutach dał rade ledwo wyciągnąć telefon i zadzwonic prosto do swojej matki gdzie jeszcze tej samej nocy pojechali na pogotowie a na miejscu okazało się że ten chłopak miał złamany nos i stłuczone żebro prawdopodobnie w skutek wielokrotnych kopnięć, potem z samoego rana matka tego chłopaka zadzwoniła do szkoły że jej syn nie będzie uczył się z bandytami a także że sprawą zajmie się policja, dodam jeszcze że gdy doszło do pobicia była wtedy godzina 23:30 tak się składa że owa szkoła jest tylko 3 km od miejsca gdzie mieszkamy więc córka często chodziła tam po nocach na spotkania ze "znajomymi" tak się zdarzyło że akurat tej jeden nocy musiał nawinąć się ten chłopak a jego matka jak zapowiedziała tak zrobiła bo już byłuśmy na komisariacie czułam się fatalnie pierwszy raz w życiu załowałam że moja córka w ogóle się urodziła! Po powrocie do domu byłam tak wściekła że myślałam że ją rozszarpie a gdy wybuchłam i wydarłam się na nią co się z nią porobiło a także dlaczego to zrobiła ta podała powód jakiego w życiu bym się nie spodziewała! Powiedziała mi żadnego dnia było zimno i nie chciało jej się wracać na nogach a nie miała pieniędzy na autobus i wtedy nawiną się ten chłopak więc podeszli do niego i "zapytali" czy da jej na bilet a ten odmówił... odmówił, skończył ze złamanym nosem i strzaskanym żebrem... w tym momencie zdałam sobie sprawę że moja córka to jakaś bandytka! Nie licealistka która chce się popisać przed koleżankami tylko prawdziwa bandytka! Ja jestem już kompletnie załamana całą tą sytuacją i nie mam pojęcia gdzie popełniłam błąd córkę już zawiesili, mamy na głowie policję za 'brutalne' pobicie a matka tego ucznia nie daje mi spokoju bo ciągle dzwoni i odgraża się że nas zniszczy a najgorsze jest to że córka nic sobie z całej sytuacji nie robi wręcz mam wrażenie że jest z siebie dumna i nie ma najmniejszego zamiaru nikogo przepraszać, nawet nie wiecie jak mi wstyd o tym wszystkim pisać ale jestem już kompletnie bezradna i błagam was o pomoc co mogę zrobić a przede wszystkim co grozi mojej córce ona ma dopiero 17 lat nie może trafić do więzienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Maybe

Myślę że jednak ślepa byłaś i nie widziałaś w córce niczego złego..

Człowiek nie zmienia się z dnia na dzień z łagodnego baranka w agresywnego i bez skrupułów gnojka. Nawet pod wpływem znajomych/otoczenia.

 

Pewnie dostanie wyrok, jeśli nie więzienie to jakiś dom poprawczy - nie wiem jak wygląda prawo w Szwecji.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas na Gofra
Kahlan

A nawet jeżeli pójdzie do więzienia albo poprawczaka - najwyraźniej zasłużyła, a resocjalizacja czemuś służy.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
1 minutę temu, Kahlan napisał:

A nawet jeżeli pójdzie do więzienia albo poprawczaka - najwyraźniej zasłużyła, a resocjalizacja czemuś służy.

Oczywiście, że tak i powinna tam trafić, żeby nauczyć się, że nie jest się bezkarnym.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rutlawski
4 godziny temu, Maybe napisał:

Myślę że jednak ślepa byłaś i nie widziałaś w córce niczego złego..

Człowiek nie zmienia się z dnia na dzień z łagodnego baranka w agresywnego i bez skrupułów gnojka. Nawet pod wpływem znajomych/otoczenia.

 

Pewnie dostanie wyrok, jeśli nie więzienie to jakiś dom poprawczy - nie wiem jak wygląda prawo w Szwecji.

Dokładnie tak!

 

Z Twojego postu wynika, że dopiero w liceum i ze względu na otoczenie zmieniło się zachowanie. Tylko, że nie do końca.

 

Owszem, liceum i otoczenie na pewno były "dopalaczem" do tej zmiany, ale żeby zmiana miała miejsce, ta agresja już wczesniej musiała siedzieć w Twojej córce.

Nie chcę mówić, że coś spaprałaś, ale możliwości są dwie... Albo Twoja córka zawsze taka była, a Ty nie widziałaś, albo miała w sobie mnóstwo agresji (z powodu może przeszłych przeżyć, odejścia ojca), ale tłumiła ją w sobie.

 

I teraz do Twojej roli należałaby rozmowa, dotarcie do niej, albo po prostu wybicie z głowy (na co w sumie zdecydowanie było wtedy i jest teraz za późno), nie zaś wytrzeszczanie oczu i mówienie o "bandytach". Sam tytuł tematu sugeruje, że nie dążyłaś do zrozumienia, tylko postawienia problemu obok.

 

A teraz stało się, Twoja córka złamała prawo i jak mówią poprzednicy odniesie zasłużoną karę. Pytanie tylko czy to w czymś pomoże, czy tylko umocni w agresji.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anonymous

Dowiedz się czy po nocach nie siedzi w jakiś klubach dla bandziorów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fenix

Autorko, twoja córka to typowa pierworódka.  A One zawsze trzymają sztamę z pierworodnymi tworząc tzw sitwę. Gardzą oni drugo- i trzecio- rodnymi, wolą swoje towarzystwo i tak im zostaje aż do dorosłości. Wszystko co oni później robią ( w pracy zawodowej ) to trzeba nieustannie poprawiać i kontrolować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagubionywtłumie

Fenixie trochę przesadziłeś, od każdej regułu są wyjątki. Część pierworodnych , jakieś 20% to mogę z ręką na sercu powiedzieć, że są wspaniałymi ludźmi. Np: pani Dowbor , która niestrudzenie obdarowuje biednych ludzi odnowionymi mieszkaniami. Również Morawiecki rycerz niezłomny, Govin, Beata Szydło , ... itd. i wielu innych nie znanych medialnie, widzę na codzień jak niosą na swych barkach całą przyszłość Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
Dnia 2.09.2019 o 17:30, Rutlawski napisał:

Owszem, liceum i otoczenie na pewno były "dopalaczem" do tej zmiany, ale żeby zmiana miała miejsce, ta agresja już wczesniej musiała siedzieć w Twojej córce

Nie koniecznie. Wiem po sobie. Dużo czynników zewnętrznych i wpływ niektórych osób znacząco przyczynił się do wzbudzenia agresji u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SteelRat

Wpływ otoczenia? Ludzie! Jeśli dziecko ulega wpływom rówieśników (takim czy innym) to już samo z siebie jest coś nie tak. W tym przypadku skończyło się źle i współczuję, ale problem rzeczywisty pojawił się znacznie wcześniej, w chwili, gdy córka po raz pierwszy zapytała, choćby siebie "a co oni o mnie pomyślą". To chęć przypodobania się grupie rówieśników, w tym konkretnym wypadku - złej - sama w sobie jest problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...