gość Napisano 29 Maja 2018 Witam Jestem na tym forum nowa i od pewnego czasu borykam się z pewnym problemem. Zacznę od tego, że z moim chłopakiem jesteśmy od 3 lat, a nasze problemy zaczęły się od momentu w którym jego matka zwyzywala mnie i wyrzuciła w domu. Niby mój chłopak stanął po mojej stronie, ale już po tygodniu temat dla niego nie istniał, a jego zadaniem tylko się się czepiałam jego mamy. Jakiś miesiąc później po tej sytuacji dowiedziałam się, że z rodzeństwem kupują jej piec na który wzięli 10 tys. kredytu. Oczywiście pomysłodawca był mój chłopak, bo jak stwierdzil mamie jest ciężko w życiu i kto by jej w piecu palił skoro on się wyprowadził do innego miasta. Od samego początku naszej znajomości zauważyłam, że ta kobieta robi na siłę z siebie ofiarę losu żeby dzieci żyły jej problemami. Po tym jak się przeprowadziliśmy on dzwoni do niej regularnie. Przez przypadek nawet przeczytalam od niej wiadomość " jest niedziela miałeś chyba dzwonic w kazdy weekend". Mało tego on boi się jej przyznać, że nie przyjedzie, bo mam wolny weekend I wychodzimy, zamiast tego woli kłamać, że ma robotę i bardzo ją przeprasz, bo chciał przyjechać. Widzę, że na każdym kroku nie chce jej pokazać, że jest mniej ważna ode mnie. W ogóle chore jest dla mnie kiedy matka do doroslego syna pisze " ja jestem super mamusia, a ty super syneczkiem" na co on jej odpisuje " jesteś super mamusią" Najlepszy cyrk odstawil mi jakiś czas temu. Podjechalam do domu pomoc mojej mamie po operacji, a z tego względu, że zbliżał się weekend majowy mój chłopak miał tydzień wolnego i powiedział, że przyjedzie w nasze rodzinne strony. Przyjechał również i do mnie na noc, a następnego dni pojechał, bo jak stwierdził on chce spędzić czas z rodziną, bo rzadko ich widzi co jest kompletna bzdura, bo do rodzinnego domu jeździ 1 lub 2 razy w miesiącu. Boli mnie też fakt, że pogodził się z siostrą ktora nastawiala wszystkich przeciwko mnie. Stwierdzi za to " ty nie masz rodzeństwa i dużej rodziny i nie wiesz jak to jest" Rozumiem, że jest bardzo związany ze swoją rodziną ale do tego stopnia? Czuję się cały czas mało ważna. Co o tym sądzicie? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aga Napisano 31 Maja 2018 Wprowadziłaś się do rodziny wielodzietnej swojego chłopaka i chciałaś grać "pierwsze skrzypce" Czy Rodzice Twojego chłopaka Cię zaprosili abyś zamieszkała wraz z nimi ?Ty nie możesz mieszkać z rodzicami ? Jak wynika to jesteś jedynaczką . Chcesz by Twój chłopak stawiał Cie na piedestale a poniżał swoją matkę ?Chcesz być ważniejsza od Jego Matki ? Czy Ty w ogóle zdajesz sobie sprawę z tego jak się zachowujesz i czego żądasz od swojego chłopaka i jego rodziny ? Nie pozwalasz pomóc Jego Matce. Jesteś wyrachowaną egoistką , Za kogo Ty się uważasz ?Jeszcze nie jesteście małżeństwem a Ty już rządzisz i stawiasz warunki . Masz pretensje do całej rodziny chłopaka tylko nie do siebie . Skoro jego Matka wyrzuciła Cię z ich domu to miała Cie serdecznie dosyć .Ten Twój chłopak powinien Cię zostawić bo przy Tobie nie będzie miał życia tylko PIEKŁO . . . Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach