Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
syn fubu

Maria Komornicka

Polecane posty

syn fubu

"Kuję ćwiczenia i sadzę ogródek
Badam Naturę na rozlicznym planie
Bratni otacza mnie i wierny ludek
Strzegą księżyce i wita zaranie…
              Lecz co raz w nozdrza wpada zadumane
              Zapach dni dawnych, powiew dawnych nocy
              Gdy hymn mi grały pulsa rozhukane
              A świat otwierał się żądz żywych mocy

Gdym jak Merkury oblatywał ziemię
I, nad zachwyty boskiej tej włóczęgi
Znał jedno, czasem, Poety natchnienie
I czar magiczny starożytnej księgi.
              Kiedym – w systemów nie wieziony modły –
              Bujał w przestrzeni cudnej nieokreślnie
              A intuicji głosy w dal mię wiodły –
              A czar dokoła kwitł… jak dzieciom we śnie.

Gdym natchnień warem kipiał niecierpliwy
A szafirowe zastawały świty
Drącego w szale płomień swej lwiej grzywy –
Bo się wyśpiewać nie dały zachwyty!
              Gdy od ros biały, różany od zorzy
              Letni poranek, gołębicy głosem
              Wołał, że większe poematy tworzy
              Kto przygód, czynów wyrośnie kolosem.

Ach! Kiedyż sny te znów się uwyraźnią
A Niezłowione zleci na me dłonie
A to, co było przeczuć wyobraźnią
Ciałem potężnem jak Dusza, dogonię!"

 

"Nie lękam się śmierci, nie przeklinam życia, nie pożądam niczego poza grobem.
          Ani zjednoczenia się z bóstwem, ani unicestwienia.
          Ani nagrody, ani próby nowej.
Zmęczony jestem, obojętny jestem, nie pragnę nawet
          spoczywania.
W głębi zmęczenia śmiertelnego jest spokój. Ból
          nawet go nie zmąci, ani dolegliwość cielesna.
Choćby mnie piekli żelazem i wyrywali wnętrzności –
          nie zmącą spokoju mego.
Jest we mnie próżnia, która cierpieć nie może. Jest
          wewnętrzny spokój i śmierć.
Jest czarne jezioro spokoju we mnie. I nie ma dna.
          Bez dna jest zmęczenie moje.
Żem nadto pragnął i czuł, żem cierpiał i był szczęśliwszy
          niż człowiekowi wolno cierpieć i być
          szczęśliwym.
Spokojny jestem, a spokoju mego nic nie zmąci.
Nie lubiłem ciszy, wołałem do siebie radość
          i cierpienie. Przeto przyszło do mnie zmęczenie
          wiekuiste.
Gdyż słabe jest ciało moje, a posłuszne było mojej
          woli. Przeto odejdzie w spokoju."

 

"Kocham pierwszy raz — choć tyle, ach, tyle pocałunków spaliło mi usta. Kocham najpiękniejszego syna ziemi, przepyszne zwierzę ludzkie ze świecącymi oczyma i duszą śpiącą. — Kocham ohydnie i cudownie, kocham i nienawidzę, pragnę i pogardzam; zabijam się tą żądzą i wołam jego śmierci. Umrę, jeżeli on żyć będzie, — a gdy umrze — nie ma dla mnie życia. — Kocham bezwstydnie, bezwzajemnie — i po to tylko, by kochał i zginął.

 

  Ty o tym wiesz, cudowny, głupi zwierzu — wiesz i nie wiesz — bo mózg twój wspiera się na twym drgającym ciele jak kretowisko na wulkanie. — Czujesz ten przerażający we mnie płomień — i dlatego biegniesz weń fatalnie, jak rozhukany koń w płonący dom. Lecz twoja dusza, tępsza niż twe przepyszne, twe mądre, twe zwycięskie ciało, — nie zdobędzie się nigdy na pewność, że jesteś kochany — kochany przeze mnie, — która cię odpycham, która cię szyderstwem smagam — i policzkuję ręką— i znieważam każdym spojrzeniem.

 

  O nieopisany uroku opalonej twarzy — o słodka grozo purpurowych ust i oczu stalowych! Zamykam na całe dni powieki, by widzieć was, by wami się upajać. Uciekam w jaskinie ze złotym swoim cielcem i boską cześć oddaję bałwanowi. A gdy wychodzę na światło, wzgardą i gniewem w proch skruszywszy bożka, — o! ta radość władania nim i sobą! — Żelazną ręką dławię zachwyt i pragnie- nie, plwam na cudne oczy, urągam piersi dyszącej — smagam twarz jedyną — jedyną — napawam się jej bladością i rumieńcem, jej upokorzeniem i szałem...

Chcę cię smagać, smagać, smagać, aż dosmagam się w tobie tego bezwzględnego bólu, który ducha budzi nawet w zwierzęciu.

 

  Chcę dokatować się w tobie jęku z najgłębszych otchłani, z tej przepaści nędzy, gdzie się chroni dusza zadowolonych i sytych. Chcę zbudzić w tobie ducha — o ty, który mi objawiłeś ciało, — zbudzić ducha i straszną jego mękę i jego posłuszeństwo mej woli — która jest twoim przeznaczeniem.

 

  Czysta byłam przed tobą, nietknięta przerażającą mocą kochania — tej okropnej, brutalnej miłości, która gardzi i wyje pożądaniem. — Jak płaty wiosennego kwiecia padały na mnie tamte kochania. — Nawiał je wiatr — i wiatr ode mnie odgonił. — Ale ty!

 

  Szarpnąłeś mnie cynicznym wyznaniem — i nie zabiłam cię. Pod mymi oczyma tarzałeś się w grzechu — i nie za—

biłam cię. Padłeś mi do nóg wstydu pełen i szaleństwa — i nie zabiłam cię.

 

  Tylko od tych obrazów rozpaliła się moja krew ogniem nieczystym — piekielnym, wiecznym pożarem zakazanej

żądzy — i umieram. I umrę, jeżeli ty nie padniesz z mej ręki.

 

  Pokalałeś mnie oczyma swymi — i musisz zginąć. Pokalałeś mnie palącym bluźnierstwem słów — i musisz zginąć. — Pokalałeś mnie zniewagą dotknięcia — i nie ma tortury, której nie wymyślę dla ciebie. Nie ma zemsty, zdolnej wyczerpać moją żądzę nienawistną. Nie ma konania dość długiego, by okupiło konanie mego ducha w szale tego pożądania, w otruciu żądzą ciebie.

 

  I to, że skrzydło ptaka niebieskiego nie zakryło nigdy naszych głów. Że nie poznały dusze nasze ani drgnienia wieczności wspólnej; że nie pachniały nam zboża w słońcu i nie zaszumiał nad nami las i nie otoczyły ciszą łąki wieczornymi mgłami dymiące, — że nic prócz brudu i nędzy miasta nie było wokoło nas. Że wśród brzydoty, jak w pustynnym kraju naftowe źródła, buchały lawy naszych żądz — zwierzęcych żądz — nie zazna dusza moja nad tobą zmiłowania, — nie rozluźni zaciśniętych szponów dreszcz litości, — nie zamroczy pałających oczu żal — —

 

  Umrzyj, ty, którego istnienie zabija moje, — a nie jest warte jednej jego chwili. — Bezduszny demonie namiętności, grzechu mojego ducha, śmiertelnie piękny kwiecie moich żądz — zgiń!... o, zechciej zginąć — przesłodką śmierć ci zgotuję, i nie tknie mnie już nigdy kochanie. — Nie pragnie miłość moja szczęścia

z tobą, ani rozkoszy, ani pojednania. Silna jak śmierć jest miłość moja — okrutna jak śmierć. O daj mi się! O zgiń!"

Edytowano przez syn fubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Dżulia

Ale, że co?

O czym dyskutować o autorce, a później autorze, czy o utworach, a może o konkretnym cytacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu

Jest co komentować, szerokie spectrum wyboru. Ale jeżeli to zbyt trudne, zawsze możesz skomentować mój yhm wiersz "Dacza Stalina"

☠️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
39 minut temu, syn fubu napisał:

Jest co komentować, szerokie spectrum wyboru. Ale jeżeli to zbyt trudne, zawsze możesz skomentować mój yhm wiersz "Dacza Stalina"

☠️

Wskaż gdzież on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 519
    • Postów
      249 064
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      808
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    zyebanna
    Najnowszy użytkownik
    zyebanna
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Gość w kość
      najpierw poczułem oburzenie😡 ale później zrozumiałem przekaz, chyba🤨   zgadzam się, wciąż jestem senny,   coś niebieskiego, pierwotnie napisany na potrzeby rock opery Lifehouse, która nigdy nie została ukończona, w rezultacie Pete Townshend umieścił ten i inne materiały na albumach The Who,
    • Celestia
      Fan to też w pewnym stopniu znawca więc może Cię nie zaskoczę tym utworem,sama kiedyś przeżyłam wielkie zdziwienie będąc pewną,że to utwór Johnny'ego Casha. „Trent Reznor był początkowo sceptycznie nastawiony do idei coveru Johnny'ego Casha, nawet nie chciał go przesłuchać. Kiedy jednak odsłuchał, był zachwycony i przejęty, jak innego znaczenia nabrała jego piosenka w ustach Casha. Nawet zadzwonił by  mu pogratulować.  
    • Celestia
      To dobrze bo repertuar Beatlesów jest jednak ograniczony 😉 😂 świetne kolory ;czerwony wpływa na organizm pobudzająco,,charakteryzuje potrzebę aktywności emocjonalnej i fizycznej, z kolei uspokajający niebieski pomaga w nawiązywaniu nowych kontaktów, wzbudza zaufanie i szacunek
    • KapitanJackSparrow
      Jesteś bardziej skomplikowana niż myślałem 😁
    • Gość w kość
      przede wszystkim fan muzyki! kurde, nie! krucho u mnie z t-shirtami, przymierzałem się kiedyś do koszulki supermana, wydawała mi się adekwatna...😜   ta Boyd ewidentnie miała fanów🤔 poszperałem i znalazłem więcej poświęconych jej osobie utworów,   Clapton napisał piosenkę "Wonderful Tonight" dla swojej ówczesnej dziewczyny Pattie Boyd, czekając, aż będzie gotowa do wyjścia na przyjęcie u Paula i Lindy McCartneyów,  
    • Nomada
      Tu nie ma się nad czym zastanawiać, włóż sukienkę, pończochy, szpilki. Umaluj usta i rzęsy i wyjdź na miasto. Twoja stanowczość się odezwie. Tylko najpierw musisz się upewnić czy chcesz zdjąć swoje buty. Ale to już chyba inna para kaloszy ; ) ucieeekam
    • Nomada
      Dziękuję, był dziwnie dziwny. Ale już mamy wtorek
    • Celestia
      „Najdroższa L., piszę do ciebie ten list, by poznać twoje uczucia w dobrze nam obojgu znanej kwestii. Chcę cię zapytać, czy nadal kochasz swojego męża? Wiem, że te wszystkie pytania są bardzo bezczelne, ale jeśli w twoim sercu tli się nadal jakieś uczucie do mnie, musisz dać mi znać" — Clapton napisał do Boyd. Jak kulturalnie to rozegrał     Clapton napisał dla Boyd utwór "Layla".(Inspiracją do powstania tego utworu był klasyczny perski poemat Lajla i Madżnun, opowiadający o młodym człowieku, który z powodu swojej miłości do pięknej Lajli zyskał przydomek szaleńca) Tego samego dnia, gdy zaprezentował ukochanej piosenkę, na przyjęciu wyznał przyjacielowi, że żywi uczucia do jego żony. Długo czekał na rozpad małżeństwa.    Tych troje pozostało jednak bliskimi przyjaciółmi, a Harrison nazywał Claptona nawet swoim "mężem"😀
    • Celestia
      Czyżby fan? A masz chociaż koszulkę z  nadrukiem The Beatles?😉  
    • Monika
      Tym razem tak🙂     dobranoc❤️
    • Monika
      Kangurek 🦘 😊
    • Gość w kość
      utwór jest powszechnie uważany za piosenkę miłosną do Pattie Boyd, pierwszej żony Harrisona, która rzuciła go dla jego przyjaciela Erica Claptona😬 w późniejszych wywiadach Harrison podawał alternatywne źródła inspiracji, wg Franka Sinatry, jest to najlepsza piosenka o miłości, jaką kiedykolwiek napisano,   ten Frank, to się znał...🤔
    • Celestia
      Czym zainspirował się  Phil Collins w piosence In the Air Tonight? W Wikipedii na stronie poświęconej piosence można przeczytać  kilka legend, a to , że rzekomo Phil był świadkiem jak  utonął obcy mu człowiek  i nie wyglądało to na wypadek, innym razem był to Jego przyjaciel, jeszcze inna wersja głosi, że wypadek miał miejsce podczas kolonii, gdzie utonął chłopiec na oczach opiekuna.   A co na to autor? „Nie wiem, o czym jest ta piosenka. Kiedy ją pisałem, przechodziłem przez swój rozwód. Jedyne co mogę powiedzieć, to że jest wyraźnie o gniewie. To ta strona gniewu albo gorzka strona separacji. Co dodaje sprawie jeszcze więcej komizmu to to, że kiedy słyszę te historie wymyślone przed wieloma laty, zwłaszcza w Ameryce, gdy ktoś podchodzi do mnie i pyta „Czy naprawdę widziałeś kogoś tonącego?” odpowiadam „Nie, błąd”. I za każdym razem, kiedy wracam do Ameryki historia rozprzestrzenia się „głuchym telefonem” i staje się coraz bardziej zawiła. To frustrujące, bo to prawdopodobnie jedyna piosenka spośród wszystkich, które napisałem, o której nie wiem, o czym jest” Skomplikował😉   Coś wisi w powietrzu tej nocy….
    • Gość w kość
    • Gość w kość
      na serio?🤭   🤔  
    • Gregor
      Rkan (apka)
    • Miły gość
      Poddaję się 🙆😅
    • Miły gość
      Lepiej późno niż wcale 🙂 Mało tu bywam, nie mam innej możliwości napisania i tak to wszystko wyszło🙂
    • Miejscowy
    • Aco
      Mam swoje zdanie na temat aborcji, ale tutaj zgadzam się z Tobą w 100 procentach. Koalicja sama nie potrafi się dogadać w tym temacie, a wyciąga "trupa z szafy" bo wybory tuż tuż, nie bacząc na inne, dużo ważniejsze kwestie. 
    • Monika
      ...a ta Twoja stanowczość polega na tym,że i tak cały czas do mnie pijesz tyle,że mnie nie cytujesz. Mi to bardzo odpowiada,bo mam spokój. Choć na pewno tak jest, że kobieta zawsze szybciej mięknie i ustępuje (realnie). A tu na forum? Jakie to ma znaczenie? Pokazać siłę charakteru ? No tak. Facet musi. Nawet na forum. Pokazuj więc.
    • Monika
      Ach i odchodzę...pa.
    • Monika
      Mnie to, że jakiś mężczyzna stoi nade mną wyżej w stanowczości wcale nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie.
    • KapitanJackSparrow
      Tak się zastanawiam czy aby my mężczyzni nie stoimy wyżej nad kobietami w stanowczości. Mężczyzna jak powie że przyjedzie to przyjeżdża, jak mówi że nie odpowiada to nie odpowiada a jak mówi że odchodzi to odchodzi 😴🤣
    • KapitanJackSparrow
      😴
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...