Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
mich95

Mam duże problemy ze zdrowiem

Polecane posty

mich95

Mowa tu i o psychicznym w postaci depresji

Urojeń i lęków jak i 3 osobowości i powracających traum oraz neurologicznym

W postaci drgawek rąk I bólów głowy

nie wiem co zrobić proszę o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Serotonina
46 minut temu, mich95 napisał:

Mowa tu i o psychicznym w postaci depresji

Urojeń i lęków jak i 3 osobowości i powracających traum oraz neurologicznym

W postaci drgawek rąk I bólów głowy

nie wiem co zrobić proszę o pomoc.

Sko

46 minut temu, mich95 napisał:

Mowa tu i o psychicznym w postaci depresji

Urojeń i lęków jak i 3 osobowości i powracających traum oraz neurologicznym

W postaci drgawek rąk I bólów głowy

nie wiem co zrobić proszę o pomoc.

Skoro 3, to przynajmniej się nie nudzisz.:)

 

Taki łeb. Analiza. Film się przewija. Rozpamiętywanie.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość

Jak już sam nie możesz sobie poradzić wszelkimi sposobami to trzeba udać się do lekarza. Nie ma innego wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mich95
52 minuty temu, gość napisał:

Jak już sam nie możesz sobie poradzić wszelkimi sposobami to trzeba udać się do lekarza. Nie ma innego wyjścia.

O ile z psychiką daję radę to problem jest

Z neurologicznymi sprawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość

Sinead O'Connor nie żyje. Legenda muzyki irlandzkiej zmarła w wieku 56 lat. Sinead O'Connor odeszła kilkanaście miesięcy po śmierci swojego 17-letniego syna Shane'a, który zmarł w styczniu 2022 r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość

Na pewno nie umiała już żyć po śmierci dziecka.

3 minuty temu, gość napisał:

Sinead O'Connor nie żyje. Legenda muzyki irlandzkiej zmarła w wieku 56 lat. Sinead O'Connor odeszła kilkanaście miesięcy po śmierci swojego 17-letniego syna Shane'a, który zmarł w styczniu 2022 r.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
10 minut temu, gość napisał:

Sinead O'Connor nie żyje.

6 minut temu, gość napisał:

Na pewno nie umiała już żyć po śmierci dziecka.

właśnie dlatego nie ma sensu zakładać tematów z prośbą o pomoc,

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość
53 minuty temu, gość napisał:

Na pewno nie umiała już żyć po śmierci dziecka.

 

Bardzo interesujące:

"Sinead O'Connor ujawniła wtedy, że jej syn już tydzień przed śmiercią próbował dwukrotnie popełnić samobójstwo poprzez powieszenie się. Twierdzi, że chłopak nauczał się wiązać pętlę w szpitalu psychiatrycznym dla dzieci w Linndarze."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mich95

Tylko że ja chcę żyć ale jestem w depresji

Otóż przez drgawki rąk nie mogę pracować 

Nad muzyką zgoda mam fl studio mobile

Ale zwyczajnie wolę fl studio na pc

Niż na androida i przez to źle mi

Bo czuję że marnuje czas

Ja chcę pracować nad muzyką 

Ale nie mam jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mich95

A i jestem umówiony na 8 sierpnia

Do neurologa problem w tym że chciałbym

Już pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mich95

Kryzys opanowany niestety ale po kryzysie

Dopadła mnie jakaś choroba i mam biegunkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serotonina
9 godzin temu, mich95 napisał:

Kryzys opanowany niestety ale po kryzysie

Dopadła mnie jakaś choroba i mam biegunkę.

Jak nie urok to... sraczka ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mich95

Powiem wam całą prawdę a prawda jest taka

Że mam ojca furiata, chama i impertynenenta

Który wyzywa mamę i mnie wiecznie muszę 

Znosić jego szajby i nie wiem co z tym zrobić 

Ma on niebieską kartę ale nic to nie daję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matylda
6 minut temu, mich95 napisał:

Powiem wam całą prawdę a prawda jest taka

Że mam ojca furiata, chama i impertynenenta

Który wyzywa mamę i mnie wiecznie muszę 

Znosić jego szajby i nie wiem co z tym zrobić 

Ma on niebieską kartę ale nic to nie daję.

Ojciec mieszka z Wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mich95

Niestety mieszka i robi remont który trwa już 

10 miesięcy stresuje mnie jego powolność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matylda

Polskie prawo jest chore, bo osoba, która posiada niebieską kartę nie powinna mieszkać z Wami. Ja bym wolała zamieszkać nawet w kawalerce niż żyć z przemocowcem. Pomyśl, czy nie lepiej wynająć sobie mieszkanie i ułożyć życie bez niego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mich95
1 godzinę temu, Matylda napisał:

Polskie prawo jest chore, bo osoba, która posiada niebieską kartę nie powinna mieszkać z Wami. Ja bym wolała zamieszkać nawet w kawalerce niż żyć z przemocowcem. Pomyśl, czy nie lepiej wynająć sobie mieszkanie i ułożyć życie bez niego. 

Za rentę? Sorry ale to nie możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matylda
9 minut temu, mich95 napisał:

Za rentę? Sorry ale to nie możliwe.

Za rentę faktycznie trudno by było. Współczuję tej sytuacji. Pozostaje Wam tylko zgłaszać jego odchyły na policję i znaleźć swój sposób na psychiczną i duchową równowagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
3 godziny temu, mich95 napisał:

Powiem wam całą prawdę a prawda jest taka

Że mam ojca furiata, chama i impertynenenta

Który wyzywa mamę i mnie wiecznie muszę 

Znosić jego szajby i nie wiem co z tym zrobić 

Ma on niebieską kartę ale nic to nie daję.

Nagrywaj wszystkie te jego szajby (tak by nie widział), a potem do prawnika z tym.

W każdym mieście przyjmują prawnicy w ramach darmowych dyżurów.

Są też ośrodki interwencji kryzysowej.

Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mich95

Problem że ja głowy do tego nie mam

Jestem chory wedle diagnozy internisty mam

Wirus jelitowy do tego wedle diagnozy neurologa parkinsonizm polekowy 

A wedle diagnozy psychiatry

Organiczne zaburzenia nastroju

Nie wiem jak dać sobie z tym radę

Nawet nie mam swojego pokoju 

Bo on głupi remont nie potrafi szybko zrobić

W kółko muszę go i jego gadki znosić

Nawet nie mam jak się wyspać

Bo on po nocy chodzi po domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mich95

Ale? Mam inny pomysł mianowicie prowokacja

Polegająca na rozsiewaniu tego co wiem 

Jaki jest ojciec po ludziach w celu

Podbużenia go i? On mnie pobije następnie i Moja matka i inni zauważą jaka jest prawda

Potem to on więzienie i odszkodowanie

A ja normalne życie bez nerwów i stresu

Może to ryzykowne ale czasem tak trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
29 minut temu, mich95 napisał:

Ale? Mam inny pomysł mianowicie prowokacja

Polegająca na rozsiewaniu tego co wiem 

Jaki jest ojciec po ludziach w celu

Podbużenia go i? On mnie pobije następnie i Moja matka i inni zauważą jaka jest prawda

Potem to on więzienie i odszkodowanie

A ja normalne życie bez nerwów i stresu

Może to ryzykowne ale czasem tak trzeba.

Wybacz...ale to naprawdę niezbyt mądry pomysł...

Skup się na leczeniu, a nie ryzykowaniu zdrowiem i szukaniu pomocy w ośrodkach do tego stworzonych.

Dasz radę, wierzę w to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mich95
14 godzin temu, Monika napisał:

Wybacz...ale to naprawdę niezbyt mądry pomysł...

Skup się na leczeniu, a nie ryzykowaniu zdrowiem i szukaniu pomocy w ośrodkach do tego stworzonych.

Dasz radę, wierzę w to.

Problem że ja jestem całkowicie uzależniony 

Od woli mojej mamy która chcę by on był

A ja? Wolałbym by on wyjechał

Bo nie lubię go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 667
    • Postów
      259 219
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      925
    • Najwięcej dostępnych
      13 845

    Ivannoh
    Najnowszy użytkownik
    Ivannoh
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • zwenka
      Zanim pójdę do lekarza, chciałabym wiedzieć, co u was działa doraźnie lub pomaga utrzymać skórę w lepszym stanie na co dzień.
    • Nafto Chłopiec
      Wczoraj poszło 14km w niezłym czasie, a do debiutu jeszcze 3 miesiące. Będzie ogień 😁💪
    • Nafto Chłopiec
      Wszystkie te zestawy są bardzo realistyczne 😎
    • KapitanJackSparrow
      Dobra, jak pojawi się potomek będzie jak znalazł. 
    • Nafto Chłopiec
      Też mam 😴😴😴
    • KapitanJackSparrow
      No to gratuluję córki...👏
    • Pieprzna
      Nieee, mała sama sobie poradziła. Na początku jeden błąd zrobiła a potem już poszło gładko.
    • KapitanJackSparrow
      Mała dostała a duża ułożyła? 😛  Yyyyy to u ciebie na chacie? 😉
    • Nomada
      Nie do końca. Levon Erzinkyan był mikrobiologiem, więc temat znał. Z Augusto Odone łączyła go jedynie determinacja. Odone był ekonomistą. Determinacja, niezłomność i chęć zrozumienia tematu dla Odone była kluczem do rozwiązania zagadki.  
    • Taka-Jedna
      Witam po długiej przerwie!  Zauważyłam, że na YT pojawia się coraz więcej muzyki tworzonej przez AI, w tym covery. Niektóre tak mi wpadają w ucho, że aż postanowiłam tu przyjść i założyć temat im poświęcony    Smells Like Teen Spirit (1960’s Country Version) | Nirvana Cover    Come As You Are (Vintage Country Style) Nirvana Cover | Red Dead   Dżem - Czerwony jak cegła (AI Trap Cover)   Czerwone Gitary - Jest taki dzień (ROCK COVER) | Wyczochrane Bobry  
    • Pieprzna
      Zobaczcie co moja mała dostała 😀 Pół dnia i ułożone. Bardzo realistyczny ten storczyk 🥰
    • la primavera
      ,,Minuta ciszy " to niemiecko-duńska opowiesc o miłości. Trudno było mi sobie wyobrazić, by język niemiecki w ogóle  potrafił  przebić się przez swoją szorstkość  i opowiedzieć o miłości. Ale moje uprzedzenia okazaly sie nic niewarte,  bo wyszła im całkiem zgrabna historia, solidne europejskie kino.   Cala historia  toczy się w nadmorskiej niemieckiej miejscowości w której mieszka Christian. Kończą mu się wakacje,  podczas których  pomagał ojcu w wyławianiu kamieni i przed nim ostatni - maturalny- rok w szkole. W mieście pojawia się Stella, która wyjechała stąd dawno temu do Londynu.  Wraca teraz w rodzinne strony jako pani od angielskiego. I z miejsca rozkochuje w sobie chlopaka.  Zatem taka to będzie historia- o uczniu i jego nauczycielce. Banalne? Nie w tym wydaniu.    Portowy klimat, bliskość przyrody,  morze, plaza, domek na wyspie, koniec wakacji wszystko to oczywiście sprzyja romantycznej miłości, którą poznajemy przez opowieść Christiana - w tej roli bardzo dobrze wypadl Jonas Nay- ale bardzo ciekawe tło robi społeczność tej miejscowości, ich reakcje jako obserwatorow niecodziennych zdarzeń. Mnie bardzo zaciekawiła postawa rodziców chłopaka,  zwłaszcza ojca,  który nie patrzy na syna jak na malolata któremu w głowie zaszumialo, tylko rozumie i szanuje uczucie. To są dwie piękne sceny- rozmowa przy stole całej rodziny i druga podsłuchana przez Christiana rozmowa między rodzicami. Można kazdemu życzyć takiego ojca,  który zna wartość I siłę miłości. I tak toczy się ta opowieść którą Stella zapisuje słowami ,, miłość, Christianie,  jest ciepłym prądem który cię prowadzi "   Ładny film.
    • Vitalinka
      bo koń upadł obok drzewa, a on wprost na gałęzie, które zamortyzowały upadek, co nie znaczy, że powinien po tym skakać jak nowo narodzony 😄Rozciąć takiego konia i go wypatroszyć to jaka musi być siła, a on to zrobił po tym upadku. Jeszcze w tak zwanym międzyczasie uratował jakąś Indiankę od gwałtu.   Ja gdybym nawet przeżyła ten atak niedźwiedzia, to umarłabym z zimna jakby mnie nieśli na tych noszach (hipotermia murowana🥶😄) i by było po filmie...😄😄😄a do wody w zimie bym nie weszła, a oni co rusz czy trzeba czy nie to w butach do wody, nie wiem...może ludzie kiedyś byli bardziej odporni...
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Miły gość
      Uratowany 
    • la primavera
      Hmm..omijałam ten film bo gdzieś mi się zakodowało, że to smutna historia o umierającym dziecku. A to jednak nie tak,  zatem mogę obejrzeć.  Przypomina mi to trochę  historię powstania probiotyku  Narine, bardzo ciekawą  choć chyba  niesfilmowaną.  Kawal dobrego kina  Magia kina. Najważniejsze, że działa. 🙂
    • KapitanJackSparrow
      Jacka wyrwał ze snu hałas dobiegający z parteru. Brzmiało to jak… telefon? A nieee — jednak nie. Raczej coś między łoskotem walącej się szafy, a uderzaniem łyżki o spód garnka przez kucharza pozbawionego litości. — Co tam się, do stu piorunów, kotłuje na dole? — mruknął, rozglądając się ospale po izbie. W przestronnym łożu obok niego leżała czarnowłosa piękność, której kibić wyglądała tak, jakby sama natura uformowała ją specjalnie do pozowania w blasku wschodzącego słońca. Jack na moment przymknął oczy, wspominając noc, która mogła spokojnie konkurować z najlepszymi rozdziałami romansów: tych z okładkami, na których dorośli mężczyźni mają bardziej lśniące włosy niż bohaterowie fantasy. Jej długie czarne włosy, które jeszcze parę godzin temu opadając, łaskotały go w twarz, teraz spoczywały na kołdrze w artystycznym nieładzie — jakby sam wicher nocy zrobił im profesjonalną sesję zdjęciową. Delikatnie wydostał się z jej objęć (co wymagało zręczności sapera i odwagi odkrywcy), zgarnął z podłogi odzienie i ruszył na dół, gotów zmierzyć się z… czymkolwiek, co tłukło się tam o świcie jak pralka na zużytych łożyskach.  Na dole przywitał go znajomy pejzaż: dekadencki chaos. Stosy talerzy, butelek i szklanek zalegały jak eksponaty w muzeum imprezy, na której czas stracił znaczenie. Jednym słowem: balanga. Dwoma słowami: poważna balanga.🤣  Przy stole zaś siedział Jacenty, który — jak gdyby nigdy nic — pałaszował słynny bigos Liliany, wyglądając przy tym jak ktoś, kto właśnie ogłosił rozejm z rzeczywistością .Raz  po raz stukał łyżką i dno garnka do chwili aż zobaczył intruza.  — Słuchaj, Jack — powiedział, przeżuwając z godnością króla ucztującego w piżamie — jedzie tu jakaś ekipa telewizyjna. Będą kręcić reality show. O bigosie. Podobno o moim bigosie. Jack spojrzał na niego, na kuchnię i na ogólny dramat przestrzeni. Faktycznie: niezły bigos się szykował. W różnych znaczeniach. I wtedy jak bumerang — choć raczej jak bumerang wystrzelony przez maga, więc z efektem dźwiękowym — wróciły do niego słowa Liliany, wypowiedziane poprzedniej nocy: „Ale niech i tak będzie — niech noc zdecyduje, co z nas zostanie do rana”. „Ale pamiętaj, kapitanie, każde życzenie ma swój haczyk…” Jack westchnął. No i pięknie. Noc zadecydowała. A teraz telewizja przyjeżdża kręcić bigos.
    • KapitanJackSparrow
      Maro a może jakiś Netflixowy temat polecanek do oglądania?  Ja ostatnio zaliczyłem Odrzuceni. Można popatrzeć, to western. Fajny ale czuję pewien niedosyt emocji. Oglądałaś?
    • zielona_mara
      Zjawa... ile tam się dzieje : ) atak niedźwiedzia, ucieczka wpław rwąca rzeką (?) skok z urwiska na pędzącym koniu prosto na jakieś wysokie drzewa... koń nie przeżył, a on owszem : ) później wypatroszenie tego konia i sen w jego wnętrzu bo było jeszcze ciepłe... tempo było zdecydowanie inne porównując z tamtym filmem. : )
    • Vitalinka
    • zielona_mara
      Upłynęło już trochę dni to podam tytuł filmu o który pytałam... świeżo po obejrzeniu wkleiłam : ) "Osobliwość"
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...