Macie czasami ochote na cos szalonego?

Nurkowanie i lot na motolotni, tego nie probowalam jeszcze.

Nurkować już nurkowałem, lot n motolotni zaliczyłem, ale jako pasażer. Mi się marzy skok ze spadochronem.

Tak, czasami z własnej nieprzymuszonej woli jadę w odwiedziny do teściowej ?

Mam ochotę powiedzieć żonie, że mam rację. 

przywalić klientowi 

Kupić papierosy nie z przemytu od ruskich tylko w sklepie ale są drogie i szkoda mi pieniędzy.

7 minut temu, jacekzw napisał:

Kupić papierosy nie z przemytu od ruskich tylko w sklepie ale są drogie i szkoda mi pieniędzy.

Pal mniej, wtedy będziesz mógł niszczyć zdrowie lepszymi fajkami. 

1 minutę temu, Janko Krynicki napisał:

Pal mniej, wtedy będziesz mógł niszczyć zdrowie lepszymi fajkami. 

Mniej jest okej.Ale z drugiej strony to jako patriota  nie powinienem palić tych z akcyzą<-Co mało pieniędzy mają,że mam jeszcze płacić podatki...za palenie polskich.Paszli biednemu na ch... Złodzieje..!

Wstać później od budzika, zamiast przed nim.

Powiedzieć burmistrzowi,żeby tą kostkę z jezdni co za grube miliony ułożyli koło mego domu wywalili i z powrotem był gładziutki asfalt.Oszaleć można - taki hałas od każdego przejeżdżającego samochodu.

Ostatnio właśnie jakoś nieszczególnie. Chyba się starzeję...  

Tak, lot balonem i podróż dookoła świata?

cały czas mam ochotę na coś szalonego...

oby przyszła szybko chwila, by je ugasić

wiele ekstremalnych wyskoków mam już za sobą, ale zanurkowałabym, oj tak zanurkowała, tylko że ja mam... ?‍♀️

Ruszyć autostopem po Europie, ale by bezpieczniej było to z kimś. Nocować w tanich motelach, opuszczonych fabrykach, stodołach. Kąpać się w rzekach. Kupować marne jedzenie na cepeenach. Bajka. 

Dnia 23.07.2018 o 19:50, gosc napisał:

Macie czasami ochote na cos szalonego, co to jest?

Często i to różne rzeczy przychodzą mi na myśl. Wczoraj pomyślałam sobie, że chciałabym spróbować skoku ze spadochronem i skoku na bungee. Może to byłby jakiś krok na przełamanie pewnych lęków, które gdzieś w umyśle się kryją.

5 minut temu, Mptiness napisał:

skoku na bungee

Polecam, po moim pierwszym skoku przez pół roku myślałem, że moja psycha jest niezniszczalna, takiego kopa dostałem. W sumie wtedy byłem młody i raczej bez większych problemów i może dlatego mnie to na tak długo "naładowało". Przeżycia się nie da opisać, to trzeba spróbować. Ja niestety wtedy miałem opory i wiem, że najlepiej podejść na spontanie, bo jak zaczniesz się wahać, to coraz trudniej jest się samego siebie na to namówić  

10 minut temu, BrakLoginu napisał:

Polecam, po moim pierwszym skoku przez pół roku myślałem, że moja psycha jest niezniszczalna, takiego kopa dostałem.

Właśnie czegoś takiego potrzebuję. Rozumiem, że skakałeś z instruktorem, bo inaczej tego sobie nie wyobrażam? 

8 minut temu, Mptiness napisał:

Właśnie czegoś takiego potrzebuję. Rozumiem, że skakałeś z instruktorem, bo inaczej tego sobie nie wyobrażam? 

Sam. Ja nie pisałem o skoku ze spadochronu

6 minut temu, BrakLoginu napisał:

Sam. Ja nie pisałem o skoku ze spadochronu

Tak ja czytam. Ty o tym ja o tym

W takim razie myślę, że skok na bungee jest chyba trudniejszy niż spadochron z instruktorem, bo jednak tam jest się samemu, a tutaj pełną kontrolę ma ktoś nad nami Obie rzeczy pewnie dadzą kopa.

Przed chwilą, BrakLoginu napisał:

W takim razie myślę, że skok na bungee jest chyba trudniejszy niż spadochron z instruktorem

Też tak myślę, dlatego chciałabym zacząć od łatwiejszego. W skoku na bungee za bardzo siebie nie widzę, ale może kiedyś zaszaleję 

Poszaleć na Chatboxie ale łokulary chyba muszę kupić bo wcięło go ..albo ze mną coś nie tak..Muszę odpocząć chyba ?

18 minut temu, Jacekz napisał:

Poszaleć na Chatboxie

Na forum trochę poszalej. Jest tyle miejsca, tematów. Nikt nie chce nart namalować, a to był Twój pomysł, więc mógłbyś się poświęcić 

21 minut temu, Jacekz napisał:

Poszaleć na Chatboxie ale łokulary chyba muszę kupić bo wcięło go ..albo ze mną coś nie tak..Muszę odpocząć chyba ?

Chwilowo go wcięło, ale wróci w lepszej odsłonie