Daniel Napisano 20 Sierpnia 2019 Duża część naszego społeczeństwa snuje domysły co by było gdyby. No gdyby, ale gdyby co? A to że może bez komunizmu kraj szybciej by się rozwinął. A co jeśli byłoby odwrotnie? Urodziłem się w rok po upadku muru berlińskiego, więc ustrój znam tylko z opowieści i niektórych publikacji. Wiele historii medialnych jest często sprzecznych z wspomnieniami osób z którymi miałem kontakt. Jednym z przykładów jest np brak własności w czasach komunizmu, czyli teoretycznie państwo okradlo naród z majątku. Ale to nie do końca prawda bo z punktu widzenia szarego chłopa to komunizm dał mu wolność. Wszyscy chyba zapominają chociaż w szkołach też tego za bardzo nie uczą, że przed wojną własność była w większości w rękach szlachty. I to szybko by się nie zmieniło gdyby nie ustrój komunistyczny w naszym państwie. Wszyscy porównują nas z krajami zachodnimi tamtego okresu, ale czy ktoś chociaż stara się zrozumieć jak naprawdę wyglądały nasze możliwości? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wania 173 Napisano 20 Sierpnia 2019 Komunizm lat osiemdziesiątych to nie ten sam komunizm, który się panoszył zaraz po wojnie za sprawą Bieruta. Miał ten komunizm swoje plusy, ale minusy bardziej rażą w oczy, z reguły. Gdybanie sobie odpuszczę, bo do niczego nie prowadzi. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SteelRat 62 Napisano 20 Sierpnia 2019 Zmieniłoby się równie szybko co w innych krajach kapitalistycznych. Ustrój feudalny, który mieliśmy wcześniej, naturalnie jest przez kapitalizm wypierany. Wszelka własność była w rękach szlachty? W Polsce, tak samo jak w krajach zachodnich na podobnym ówcześnie poziomie rozwoju, znakomita większość przemysłu znajdowała się w rękach mieszczaństwa, a nie żadnej szlachty. A bogatych mieszczan nazywano, z francuska, burżujami. Chłop w II RP nie był już przywiązany do ziemi - mógł odejść. Tak samo jak to miało miejsce w Skandynawii, czy Anglii, ziemia pozostała w rękach szlachty, ale dzisiaj ta dawna szlachta sama już gospodaruje na tych 300-500 hektarach, które mają. Dawne chłopstwo dawno w miastach kariery robi. Tyle realiów czasów przed komunistycznych, o których nas uczono, a i dziś szukając źródeł rzecz wygląda identycznie. Natomiast same czasy komunistyczne... Plan Marshalla, który zbudował dzisiejsze Niemcy, został zaproponowany Polsce - ale Polska rękami Bieruta go odrzuciła. Następnie z majątku ograbiła nie tylko szlachtę, tworząc PGR-y, ale także właśnie drobnomieszczaństwo, plebs bez żadnych przywilejów - posiadający jednak majątki (manufaktury, kamienice, punkty usługowe). Pod płaszczykiem "walki z "panami"" najmocniej ograbiono tych, którzy nie byli ani szlachtą, ani nie mieli żadnych przysługujących "stanom wyższym" praw. Czyli zwykłych rzemieślników, wyrobników i kupców. Tyle faktów, a co by było gdyby, to można sobie gdybać, ale to nie dla mnie zabawa. Jak się komunizm skończył, tak się skończył - tak samo jak wszędzie gospodarka komunistyczna zwyczajnie zbankrutowała. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alan 482 Napisano 20 Sierpnia 2019 Tak na prawdę to komunizmu nigdy w Polsce nie było tylko tak się potocznie mówi. Zalążki komunizmu mamy w Korei Północnej U nas był i co gorsza dalej jest socjalizm z tą różnicą, że teraz władza bardziej kradnie niż kiedyś. Dodatkowo jesteśmy wystawieni otwartą dupą na zachód. Żeby nas rżnął ile i jak chce. W zamian za to możesz jechać na zachód do pracy. Wiesz to takie nieprzymusowe roboty. Niemcy zmądrzeli po II Wojnie Światowej i stwierdzili, że lepiej jest trochę zapłacić niż utrzymywać rozbudowany aparat terroru 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sisi 250 Napisano 22 Sierpnia 2019 "Komunizm w Polsce - czy naprawdę był taki zły"? Zależy, który obszar ówczesnego życia weźmiemy do analizy. 1 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jacenty 2 806 Napisano 22 Sierpnia 2019 Coś bym napisał ale nie wiem co może @BrakLoginu coś wymyśli bo my w podobnym wieku. ? 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 308 Napisano 22 Sierpnia 2019 21 minut temu, Jacekz napisał: Coś bym napisał ale nie wiem co może @BrakLoginu coś wymyśli bo my w podobnym wieku. ? No to wymyślam... <myśli> ja mogę jedynie dodać tyle, że czuję jakby obecnie była taka komuna pis tfuu bis 1 1 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jacenty 2 806 Napisano 22 Sierpnia 2019 Fajnie było.Dawno temu (tylko @BrakLoginu) pamięta i ja ..zapomniałem co było pozytywnego..a czynsze za mieszkanie..ale za to czekolada 15-25 zł.,kilogram czelokadowych ulubionych cukierków czy tam pralinek na wagę 60 zł,mały fiat tyle co teraz BMW.. 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aliada 1 604 Napisano 22 Sierpnia 2019 Czy komunizm był zły? Jeśli terror, zakłamanie i gospodarcze dziadostwo są złe, to tak. Czy rozwijalibyśmy się lepiej nie będąc pod butem Związku Radzieckiego? Wystarczy porównać Polskę u schyłku komuny z Zachodem. Zapóźnienia powstałe w ciągu tych nieszczęsnych 45 lat będą się jeszcze długo za nami ciągnąć. 3 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dżulia 483 Napisano 22 Sierpnia 2019 Jak zwał się ten okres tak się zwał...komunizm czy socjalizm, ale po wojnie...ludność zastraszona przeżyciami wojennymi bała się nawet głośniej kichnąć, by nie stać się poszkodowanym, ale z czasem nabierali odwagi. Rolnicy po wojnie nie stracili praw do swojej ziemi. Ziemie zabrane i utworzone PGR z mojej wiedzy były to raczej słabe gleby i nikt do nie rościł praw. bo pokolenie dziedziców wyjechało na Zachód po zorientowaniu, że ziemie im zabiorą, więc swobodną ręką z tychże tworzono PGR. Czy to było złe rozwiązanie? Myślę, że nie. Ludność po wojnie nie miała byłego własnego dachu, więc osiedlała się w zabudowaniach poniemieckich bądź tam co zostało po dziedzicach i ci wszyscy podejmowali pracę w PGR-ach. Prywatne rzemiosło też funkcjonowało, ale indywidualnie jak teraz firma nie mogło istnieć, a więc tworzono cechy branżowe. Nie wiem tak to funkcjonowało...zapewne tam podatki jakieś musieli płacić, ale wiem, że przedsiębiorcy nie bankrutowali jak to obecnie często się dzieje. Życie było na kredyt, bo jakoś z budżetem stale było ciężko, mimo, że ludzie społecznie przepracowywali sporo godzin ponad normę. Lekarze przyjmowali wszystkich zgłaszających się pacjentów czasami po 60 i więcej osób dziennie, zakładach nikt nie odmówił pracy ponad normę...oczywiście za zapłatą. Ale były i dobrodziejstwa dla społeczeństwa: -zasiłki rodzinne do pensji na dzieci i żonę zajmującą się domem. -leki dla emerytów i rencistów były na receptę za darmo. -dofinansowanie do wczasów pracowniczych oraz kolonii i obozów dla dzieci...w każdym roku, później co drugi rok. - do pensji dokładano tzw. socjal...czyli na pranie odzieży służbowej, na ręczniki, mydło i herbatę bądź zakłady pracy robiły zakupy i pracowników zaopatrywano. Mimo, że szkoły pękały w szwach, bo klas w poziomie było od a do p...uczęszczano na dwie lub trzy zmiany, a w klasach było do 40 uczniów, to do szkoły średniej po zdaniu egzaminu dla każdego było miejsce...podobnie na studiach, ale tu fory mieli pochodzenia chłopskiego i robotniczego, bo dostawali dodatkowe punkty za pochodzenie. W przedszkolach zawsze gdzieś było miejsce...podobnie w żłobkach. Każdy kto poszedł do "Białego Domu" (Komitetu Partii) ze skargą bądź sprawą nie możliwą do załatwienia...z reguły dla takiego petenta załatwione było pozytywnie. Bez gdybania to tyleż w temacie...a o negatywach może ktoś inny napisze i wtedy wywiąże się dyskusja, 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wania 173 Napisano 23 Sierpnia 2019 (edytowany) 14 godzin temu, aliada napisał: Wystarczy porównać Polskę u schyłku komuny z Zachodem. Warto zrobić to samo również w kontekście norm społecznych i samego podejścia ludzi do rzeczywistości. Edytowano 23 Sierpnia 2019 przez Wania Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aliada 1 604 Napisano 24 Sierpnia 2019 Dnia 23.08.2019 o 14:23, Wania napisał: Warto zrobić to samo również w kontekście norm społecznych i samego podejścia ludzi do rzeczywistości. Mógłbyś rozwinąć myśl? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wania 173 Napisano 24 Sierpnia 2019 (edytowany) 2 godziny temu, aliada napisał: Mógłbyś rozwinąć myśl? Chodzi mi o to, że spora część społeczeństwa w Zachodniej Europie to idealiści. Wszystko mieli na tacy, ładne drogi, ładne domy, państwo płaciło. Liczą też na to, że jak się uśmiechną, to w odpowiedzi dostaną uśmiech. Za dobre słowo, dobre słowo w odpowiedzi. I tak dalej. W efekcie masz kretyńskie pomysły zachodnich polityków w czasach współczesnych - poprawność polityczna. W krajach byłego Bloku Wschodniego nie ma poprawności politycznej. Tu ceni się wolność słowa i się jej pilnuje. Jak ktoś cię atakuje - bronisz się. Być może odpowiadasz tym samym. Niekiedy mam wrażenie, że na Zachodzie gdyby pitbul zaatakował dziecko, to rodzic zamiast zabić pitbula, będzie wyciągał telefon co by zadzwonić na policję, bo przecież on nie może pieska skrzywdzić. To takie wyolbrzymienie może, ale chodzi o sam schemat. Jako ciekawostkę tutaj dodam, że biorąc pod uwagę predyspozycje ludzi, większe są szanse na to, że człowiek pokona pitbula w takiej walce nawet będąc pozbawionym noża. Ale to na marginesie. Jest to efekt tego, że ludzie ze Wschodu Europy - jak i innych miejsc na świecie - musieli sobie radzić. Nawet jeśli ktoś tego komunizmu nie doświadczył, bo go wtedy na świecie nie było, albo był małym brzdącem, to pewna mentalność została. Również minusy tej mentalności, ale gdyby miała miejsce jakaś apokalipsa, gdyby faktycznie wreszcie UFO wylądowało w tej Ameryce albo trupy powstałyby z grobów, to ludzie z Ameryki i Europy Zachodniej będą pierwsi do odstrzału, bo sobie nie poradzą. Mniej więcej o to mi chodzi. A to, że nie było szans na ucieczkę od tego komunizmu zaraz po wojnie to inna sprawa. Była rzeczywistość taka, jaka była. Ale była ta Polska na mapach. Niestety, dzisiaj w efekcie się ludzie podlizują Amerykanom, Izrael wali z liścia ile wlezie, Ameryka się wypina. Do dupy z takimi sojusznikami. PS. Nie chodzi mi tu tak gwoli ścisłości o sam komunizm, a o odseparowanie Polski od Zachodu. Edytowano 24 Sierpnia 2019 przez Wania Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dżulia 483 Napisano 26 Sierpnia 2019 Nie można Polski porównywać z Zachodem, wszak wiemy, że państwa od nas na zachód miały kolonie z których czerpały ogromne korzyści przy darmowej sile roboczej (niewolniczej). Polska jak wiemy z historii stale była okupowana i rozkradana. Ludzie uznali, że ustrój komunistyczny będzie lepszy, ale jak to zwykle bywa jest coś dobrego, ale jest i zło. Nasz naród przeszedł wiele dlatego reakcje są inne niż te zachodnie, ale bardzo lubimy być nowomodnymi i pewnie stanie się tak jak napisał @Wania Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
odnaleziona Napisano 27 Sierpnia 2019 Komunizm tak naprawdę nadgryzł nas jedynie i to przez krótki okres czasu, ale za to lewactwo trwało dłużej i zdarło z nas wszystko co święte. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wania 173 Napisano 27 Sierpnia 2019 5 godzin temu, odnaleziona napisał: Komunizm tak naprawdę nadgryzł nas jedynie i to przez krótki okres czasu, ale za to lewactwo trwało dłużej i zdarło z nas wszystko co święte. Zmieniłeś płeć Danielku? Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
błędny rycerz Napisano 31 Sierpnia 2019 Do Wani: Człowieku, zielony napis:" Twórca tematu" to nie znaczy, że ktoś inny ten temat napisał. To jest tylko uznanie, że piszący utworzył przynajmniej kilka tematów gdziekolwiek na całym forum. Sugerowanie, że autor tematu sam siebie trolluję , jest głupie. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aliada 1 604 Napisano 31 Sierpnia 2019 @Wania Nie wiem, czy to jednak nie my, twardziele z byłego bloku wschodniego, nie jesteśmy bardziej naiwni i dający się wodzić za nos i okradać populistycznym politykom, niż te pozorne mięczaki z Zachodu. Właściwie godzimy się pokornie i obojętnie na wszystko, przełkniemy każdą aferę, poddamy się każdemu biurokratycznemu absurdowi, pokornie zapłacimy ile by nam nie kazali, np. horrendalny zusowski haracz, wiedząc, że do dentysty i tak musimy iść prywatnie, a emeryturę dostaniemy głodową... - i nawet nie miaukniemy, (a "kombinować", do czego nas przez lata przyzwyczajono, dziś już prawie się nie da). A w następnych wyborach znowu ławą zagłosujemy na naszych panów, wiedząc, że i tak nic nie możemy zrobić, bo ordynacja jest tak zrobiona, żebyśmy nie mogli... Może to i świadczy o naszej odporności, nabytej w czasach niewoli, ale o bierności i jakimś zbiorowym otumanieniu niestety też. Ludzie na Zachodzie dzwonią w sytuacjach zagrożenia po policję, bo mają zaufanie do swojego państwa i jego instytucji My jesteśmy przyzwyczajeni radzić sobie sami, ale czy to rzeczywiście wynika z naszej siły i umiejętności walki z pitbulem, czy z przekonania o słabości i bylejakości państwa, trudno rozstrzygnąć. Więc może w sytuacji globalnej katastrofy rzeczywiście poradzimy sobie lepiej, ale dla mnie to bardzo sobą pociecha (zresztą nawet dostępu do broni nie mamy w przeciwieństwie do amerykańskich mięczaków). Co do poprawności politycznej, to Zachód ma swoją, wynikającą z historycznych i społecznych uwarunkowań (np. kolonializmu, feminizmu), a my swoją ( np. paragraf o obrazie uczuć religijnych, chroniący pozycję KK). No ale rzeczywiście prawie wszystko możemy wykrzyczeć, tyle tej naszej wolności. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Amani 275 Napisano 31 Sierpnia 2019 Dnia 24.08.2019 o 20:11, Wania napisał: Chodzi mi o to, że spora część społeczeństwa w Zachodniej Europie to idealiści. Wszystko mieli na tacy, ładne drogi, ładne domy, państwo płaciło. Liczą też na to, że jak się uśmiechną, to w odpowiedzi dostaną uśmiech. Za dobre słowo, dobre słowo w odpowiedzi. I tak dalej. W efekcie masz kretyńskie pomysły zachodnich polityków w czasach współczesnych - poprawność polityczna. W krajach byłego Bloku Wschodniego nie ma poprawności politycznej. Tu ceni się wolność słowa i się jej pilnuje. Jak ktoś cię atakuje - bronisz się. Być może odpowiadasz tym samym. Niekiedy mam wrażenie, że na Zachodzie gdyby pitbul zaatakował dziecko, to rodzic zamiast zabić pitbula, będzie wyciągał telefon co by zadzwonić na policję, bo przecież on nie może pieska skrzywdzić. To takie wyolbrzymienie może, ale chodzi o sam schemat. Jako ciekawostkę tutaj dodam, że biorąc pod uwagę predyspozycje ludzi, większe są szanse na to, że człowiek pokona pitbula w takiej walce nawet będąc pozbawionym noża. Ale to na marginesie. Jest to efekt tego, że ludzie ze Wschodu Europy - jak i innych miejsc na świecie - musieli sobie radzić. Nawet jeśli ktoś tego komunizmu nie doświadczył, bo go wtedy na świecie nie było, albo był małym brzdącem, to pewna mentalność została. Również minusy tej mentalności, ale gdyby miała miejsce jakaś apokalipsa, gdyby faktycznie wreszcie UFO wylądowało w tej Ameryce albo trupy powstałyby z grobów, to ludzie z Ameryki i Europy Zachodniej będą pierwsi do odstrzału, bo sobie nie poradzą. Mniej więcej o to mi chodzi. A to, że nie było szans na ucieczkę od tego komunizmu zaraz po wojnie to inna sprawa. Była rzeczywistość taka, jaka była. Ale była ta Polska na mapach. Niestety, dzisiaj w efekcie się ludzie podlizują Amerykanom, Izrael wali z liścia ile wlezie, Ameryka się wypina. Do dupy z takimi sojusznikami. PS. Nie chodzi mi tu tak gwoli ścisłości o sam komunizm, a o odseparowanie Polski od Zachodu. Zgadza się, a najlepszym przykładem są.. nie Polska a Niemcy. Dziś, tyle lat po zjednoczeniu wciąż widać różnice nie tylko w drogach czy w tych ładnych domach, ale przede wszystkim w mentalności i w myśleniu. Kilka tygodni temu w biały dzień na ulicy Niemiec zastrzelił murzyna. Gdzie? We wschodnich Niemczech. Kiedy FAZ zrobił wywiad z mieszkańcami, nikt z nich nie krył wzburzenia, ale nie tym, ze ich sąsiad, kolega, czy mieszkaniec tegoż samego miasta kogoś zabił. Oni byli wzburzeni tym, ze nikt nie dostrzega tego, co jego popchnęło do takiego działania. te różnice widoczne są tez u kobiet. Niemki ze wschodnich Niemiec, podobnie jak polskie kobiety z okresu PRL pracowały, wychowywały dzieci, zajmowały się domem. Niedawno wczytałam historie Niemki, która po upadku muru berlinskiego wyprowadziła się na Bawarię i przeżyłaś sok kulturowy. W tamtych czasach nań Bawarii nie było żłobków i ona jak przedszkolanka nie mogła nigdzie znaleźć pracy. Większość była zdziwiona, ze jakość matka chce w ogóle iść do pracy... co do komunizmu w Polsce. Zgadzam się z Wanią, ze on miał różne okresy. Ten za Bieruta odznaczały się do twardymi zasadami. Potem wraz z siła Moskwy topniały tez możliwości. Moim zdaniem jednak sami trochę przyłożyliśmy rękę do tej siły. Owszem bycie biernym nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem, ale ta próba przeciwstawiania działa na ruskich jak płachta na byka. Przyklad z brzegu - Grzegorz Przemyk. Czy ktoś pamieta, jak zaczęła sień ta okropna historia? Ktoś pamięta, jak hardy, zaczepliwy i uparty był Grzegorz w trakcie pobytu na komisariacie? oczywiście to nie jest żadne usprawiedliwienie. Jednakże czasem trzeba oceniać siły wroga i wiedzieć, co nam daje możliwość przetrwania. zwykly szary Kowalski niekoniecznie mocno odczuwał cały ten komunizm. Ja często spotykałam się z opiniami starszych ludzi, którzy w kapitalizmie dostali mocno w tyłek i wtedy mówili - komunizm wcale nie był taki zły... ja pamietam wiele przez mgle... i @BrakLoginu tez trochę ma racje. Było podobnie - dzieci miały zapewnione kolonie, pracownicy dostawali paczki na święta, kartki na mięso, talony na pierwszego malucha, wystarczyło siedzieć cicho, jak dzisiaj ? o się rozpisałam, sorry... 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wania 173 Napisano 2 Września 2019 @aliada Nigdzie nie powiedziałem, że Europa Wschodnia to ideał. Tu też są wady, wiem. Ludzie na Zachodzie mają zaufanie do policji, powiadasz. Ja natomiast nie miałbym zaufania do policji, która nie może sobie poradzić z jednym gościem. Ten gość przy okazji jeszcze rozwala ludziom samochody. W Wielkiej Brytanii policja nie nosi broni na koncerty, choć parę dni wcześniej terrorysta dokonał zamachu na jednym z nich. W kwestii poprawności politycznej - jej tu nie ma. A już przynajmniej nie na taką skalę. Te o obrazie uczuć religijnych są rzadko brane pod uwagę, z reguły gdy do gry wchodzi polityka. Ale nikt się tu nie oburza, jak się inni z nim nie zgadzają. Nikt też nie ma problemów na uczelniach za to, że nie godzi się by mówić do faceta per pani. Nikt nie wyrzuca studenta z zajęć za twierdzenie, że są dwie płcie. Mówiąc zwięźle, zestawiasz jeden bardzo głupi aspekt w polskim prawie z totalnym szaleństwem i cenzurą panującą na Zachodzie. Jakby była inicjatywa mająca na celu zniesienie zakazu obrażania uczuć religijnych, to bym się chętnie pod tym podpisał, ale nie widzę powodów, by robić z tego powodu jakieś wielkie akcje i wychodzić na ulice z transparentami. Ludzie w Polsce często godzą się na realia, bo te realia nie są aż tak dramatyczne. Może dlatego, że mamy porównanie. Może dlatego dopóki nikt nas pałkami nie okłada i nie prześladuje za poglądy, to nie ma sensu być agresywnym. Amerykanie natomiast nie mieli zupełnie żadnych problemów na swoim terytorium od czasów wojny secesyjnej (pomijając te zamorskie terytoria atakowane przez Japonię). Ale w Polsce też ludzie wyjdą na ulicę jak pewne granice zostaną przekroczone - cierpliwość każdemu się kończy. Tylko granice tej cierpliwości są u nas na rozsądniejszym poziomie. Wspominasz o głosowaniu - weź pod uwagę ostatnie wybory prezydenckie w Stanach. Trump wygrał, jego przeciwnicy zaczęli się brąchać. I do dziś w efekcie porażki Clinton, społeczeństwo jest w Ameryce podzielone do takiego stopnia, że wzbudza nienawiść między dwoma "obozami". Jeśli to jest jakaś ambitna "kultura wyborów", to jednak wolę polską wersję. Dzięki temu nie trzeba się co 5 lat użerać ze stadem baranów, którzy zdecydują się pluć jadem wszędzie wokół. Co do dzwonienia na policję - nastawienie Polaków wynika nie z umiejętności walki z pitbulem, tylko umiejętności stawienia czoła zagrożeniu, jeśli takie się pojawia. A czy broń nam potrzebna? Nie wiem, nie sądzę. Przydałyby się jakieś obowiązkowe szkolenia z obsługi broni, zamiast obowiązkowego poboru. Na wszelki wypadek. Ale i Amerykanie w kwestii dostępu do broni są podzieleni. Jedni uważają to za swoje prawo i z niego korzystają, inni są temu przeciwni, a jeszcze inni idą do wojska i niekiedy wracają szurnięci, żona ich zostawia, oni są agresywni, tracą wszystko, i na widok muzułmanina wyciągają broń zza pazuchy. Bo mogą ją mieć. Dostęp do broni ma swoje plusy i minusy. Nie żebym ja był taki skrajnie anty-zachodni, czy anty-amerykański. Po prostu wiele rzeczy, jakie tam mają miejsce, mi się nie podobają. Do takiego stopnia, że gdyby się tu pojawiły, to pewnie bym sobie zaklepał miejsce na namiot na Syberii. A są też rzeczy, które są spoko. Ale mimo to w żadnym wypadku nie mówiłem, że Polska, czy Europa Wschodnia, jest jakimś liderem w zdrowym rozsądku i że to wspaniałe miejsce do życia. Aby coś takiego powiedzieć, trzeba by poświęcić trochę czasu na obserwację różnych trendów. W Polsce, na przykład, jest mniej morderstw niż w Stanach Zjednoczonych. Stany są na poziomie podobnym do Somalii. Ale Polska nie jest też tak bezpieczna, jak chociażby Islandia. Natomiast jeśli brane pod uwagę są zgwałcenia, to Polska jest jednym z porządniejszych państw. Szwecja natomiast uchodzi za negatywny ewenement na europejską skalę. Są więc plusy i minusy w Polsce, ale jak na moje oko tych minusów byłoby więcej, gdyby nie "uwięzienie" po drugiej strony żelaznej kurtyny - to zadziałało trochę jak kwarantanna. @Amani A co to była za akcja z tym Niemcem? Nie słyszałem o tym. Słyszałem właśnie, że w Niemczech widoczna jest ta różnica poza dawnym NRD a RFN. Też właśnie w mentalności. Za Gomułki nie byłoby talonów na malucha. Gierek trochę zluzował. No ale tak czy siak, ostatecznie Polacy się zbuntowali. Więc nie jest tak, że się Polacy na wszystko potulnie godzą. Mają po prostu inną skalę i nie robią zadym z byle powodu. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Amani 275 Napisano 2 Września 2019 @Wania jak znajdę gazetę, to podam szczegóły. Rzecz miała miejsce jakieś trzy - cztery tygodnie temu. Krótko po tym wypadku na dworcu kolejowym. W jednym miasteczku we wschodnich Niemczech gość się zaczaił i zaczął strzelać. Planował zabić trzy osoby. Tam nie ma poprawności politycznej. W czynach przejawiają się ich odczucia. Tak przepaść jest ogromna. Zreszta to ma przełożenie również w wyborach do parlamentu. Co prawda wygrało znów CDU, ale Linke i AFD tam maja bardzo silna pozycje. Na zachodzie o takich wynikach wciąż mogą pomarzyć. Wiesz co nie pamietam, kiedy rozdawano talony na maluchy, wiec pewnie masz rację. Co do zadym, to tu się nie zgadzam. Ja myśle, ze nas Polaków, można łatwo podpuścić i wtedy idziemy na całość. Problem jest w tym, ze historia od wieków dzieli społeczeństwo polskie. Nigdy, ale to nigdy nie byliśmy jednością. Dlatego, jak to określasz, te zadymy rożny miały wydźwięk, niestety nie zawsze czas i sposób był właściwy. 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 308 Napisano 2 Września 2019 14 minut temu, Amani napisał: Ja myśle, ze nas Polaków, można łatwo podpuścić i wtedy idziemy na całość. Problem jest w tym, ze historia od wieków dzieli społeczeństwo polskie. Nigdy, ale to nigdy nie byliśmy jednością. No właśnie, tak to już z nami jest, ale dobre jest też to, że potrafimy się scalić w kryzysowych sytuacjach i jakby tak się cały czas działo coś niepokojącego, to byśmy nie znaleźli drugiego tak zjednoczonego we wspólnej sprawie narodu Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Amani 275 Napisano 2 Września 2019 6 minut temu, BrakLoginu napisał: No właśnie, tak to już z nami jest, ale dobre jest też to, że potrafimy się scalić w kryzysowych sytuacjach i jakby tak się cały czas działo coś niepokojącego, to byśmy nie znaleźli drugiego tak zjednoczonego we wspólnej sprawie narodu Pozornie, ale jeśli masz na myśli strajki czy powstanie Solidarności, to dopiero tam były podziały. Właściwie jeszcze Solidarność nie powstała, a już się podzieliła... Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrakLoginu 7 308 Napisano 2 Września 2019 5 minut temu, Amani napisał: Właściwie jeszcze Solidarność nie powstała, a już się podzieliła... Nie, akurat tego nie miałem na myśli. Wojny, bitwy, najazdy itd., ale w sumie jakby się głębiej zastanowić, to i wtedy tak do końca nie wszyscy szli ramię w ramię, no ale czarne owce wszędzie się zdarzają 1 Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Amani 275 Napisano 2 Września 2019 Przed chwilą, BrakLoginu napisał: Nie, akurat tego nie miałem na myśli. Wojny, bitwy, najazdy itd., ale w sumie jakby się głębiej zastanowić, to i wtedy tak do końca nie wszyscy szli ramię w ramię, no ale czarne owce wszędzie się zdarzają Taaa, jakos nic się zaraz pospolite ruszenie przypomina ? ja myśle, ze my zwyczajnie nie mogliśmy być zjednoczonym narodem, bój nas wiecznie rozdzielano, a przy tych podziałach każdemu do głowy tłuczonego inna prawdę. Kim innym mogl być np. Jaruzelski, skoro całe wykształcenie odebrał, jeśli dobrze pamietam w Moskwie? Inne pytanie, jak duża mogła być nadzieja na odzyskanie niepodległości po tak szarej i przytlaczajacej historii? I teraz wroce do Niemiec, wystarczy zobaczyć, jak postawienie muru berlińskiego zadziałało na Niemców. Do dziś niektóre rodziny nie nawiązały ponownego kontaktu. A Niemcy przecież byli mocno zjednoczonym narodem. Wystarczyło kilka lat właściwej polityki, by teść donosi na zięcia, brat na brata itd... zestaw to teraz z historia Polski. Moim zdaniem potrzeba jeszcze kilku generacji, by mówić o zjednoczeniu, solidarności czy lojalności. Cytuj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach