Skocz do zawartości


michael

Kobiety w Polsce

Polecane posty

Sisi
3 minuty temu, Wania napisał:

 

Chodziło mi bardziej o wygląd zewnętrzny. 

 

Mimo to w pierwszej kolejności widziałem jednak zalety i chciałem je wyolbrzymić. Tak się pojawiało u mnie zauroczenie. Dotyczy to osób, które mi się wizualnie podobają i mają jakiś "start osobowościowy", że tak powiem - tj. nie dadzą mi od razu do zrozumienia, że mam do czynienia z bardzo głupią osobą.

Hmmm, w tym kontekście. To fakt.

 

Byłabym idealistką pisząc farmazony typu: liczy się tylko wnętrze. U mnie jak najbardziej, ale nie czarujmy się na wygląd zwracamy uwagę, chociaż nie szata zdobi człowieka.

Niemniej znam wielu może niezbyt cudownej urody ludzi obojga płci, którzy przyciągają jak magnes swoimi walorami. O tym trzeba przede wszystkim pamiętać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Wania
2 minuty temu, Sisi napisał:

Byłabym idealistką pisząc farmazony typu: liczy się tylko wnętrze. U mnie jak najbardziej, ale nie czarujmy się na wygląd zwracamy uwagę, chociaż nie szata zdobi człowieka.

Niemniej znam wielu może niezbyt cudownej urody ludzi obojga płci, którzy przyciągają jak magnes swoimi walorami. O tym trzeba przede wszystkim pamiętać.

 

I jedno i drugie ma wpływ. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisi
2 godziny temu, Rutlawski napisał:

A nie wiem. Nie umiem podrywać kobiet :O

Skąd ten wniosek? Eeee, pewnie coś tam potrafisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisi
Przed chwilą, Rutlawski napisał:

Przeceniasz mnie!

To takie ogólne stwierdzenie. Ty najlepiej znasz siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sany
Dnia 26.08.2019 o 06:53, Sisi napisał:

Każda ma tylko musi je w sobie znaleźć. Uroda to nie wszystko, a i nie każdy mężczyzna patrzy na "opakowanie". Rozsądny wie, że co nieco przemija, a inne co nieco trwa.

Myślę, że w pierwszym kontakcie każdy facet patrzy na "opakowanie".  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
Dnia 20.08.2019 o 21:06, Głodny napisał:

A ja zadam takie pytanie pochodne: komu jest wg. Was łatwiej o partnera? Łatwiej facetowi o dziewczynę czy dziewczynie o faceta?

Moim zdaniem łatwiej jest dziewczynie, bo ma z początku  (idziemy poniekąd na ilość w powyższym pytaniu - jakość kiedy indziej) więcej do zaoferowania facetowi, który ulega łatwiej. Kobiety potrafią bardzo skutecznie zrobić cholernie dobre czy ciekawe (pojęcia różne, wiem) pierwsze wrażenie, myślę że nawet skuteczniej niż faceci. Może jesteśmy bardziej łatwowierni albo częściej w potrzebie odczuwania bliskości dziewczyny niż one w stosunku do nas, nie wiem. W końcu to facetom staje i wtedy do działania przechodzi się już prędzej niż później. Ale jak powiedziałem - mówimy o ilości.

Dziwię się, że moje koleżanki z pracy twierdzą, że to faceci mają łatwiej.

To chyba jednak nie jest takie oczywiste. 

 

Kobiety mniej zwracają uwagę na wygląd czy urodę. Często się słyszy - nie jest przystojny, ale coś w sobie ma. Mężczyźni częściej są wzrokowcami. Owszem, to nie znaczy, ze tylko te ładne są na męskim widelcu. Jednak musimy się bardziej namęczyć. Wrzucenie żelu na włos i perfumy na tors, zdecydowanie nie wystarczy ?

 

 

Dnia 21.08.2019 o 12:54, Maybe napisał:

Dlatego tak jest gdyż kobiety mają częściej zanize poczucie własnej wartości a więc samoocenę niż mężczyźni. Zatem ich lek przed odrzuceniem jest większy i nie próbują same podjąć inicjatywy.

Po drugie ciągle pokutuje stereotyp że to mężczyzna musi zrobić ten pierwszy krok, że to mężczyzna musi tylko zabiegać.

Moim zdaniem to się trochę zmienia. Wciąż mamy zakodowane, ze nietaktem jest ten pierwszy krok ze strony kobiety. Może to wynika z niskiej samooceny a może zwyczajnie z przekazywanych wartości? 

 

Moze tak naprawdę kobiety lubią być zdobywane? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
8 godzin temu, Amani napisał:

 

Moim zdaniem to się trochę zmienia. Wciąż mamy zakodowane, ze nietaktem jest ten pierwszy krok ze strony kobiety. Może to wynika z niskiej samooceny a może zwyczajnie z przekazywanych wartości? 

 

Moze tak naprawdę kobiety lubią być zdobywane? 

Zmienia się ale minimalnie tak naprawdę. Pierwszy krok nie znaczy że nie można być zdobywaną. Pierwszy krok to tylko zwrócenie uwagi na siebie, a później niech już facet działa. Jeśli nie podejmie kolejnych kroków to lepiej sobie odpuścić. Panie czasem przechodzą z jednej skrajności w drugą, albo udają księżniczki, albo się narzucają.

Z tą niska samooceną jest niestety częste zjawisko, dlatego kobiety czołgają się przed facetem nawet, gdy są zdradzane, źle traktowane i ciągle wchodzą w rolę służących. Może dlatego, że w dzieciństwie czesciej są strofowane i krytykowane za wszystko, od zachowania, nauki po wygląd i ubiór i słyszą to często z ust swoich matek. Dlatego później w życiu za bardzo uzależniają się i nie mają tyle odwagi, ile powinny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
Dnia 20.08.2019 o 20:06, Głodny napisał:

A ja zadam takie pytanie pochodne: komu jest wg. Was łatwiej o partnera? Łatwiej facetowi o dziewczynę czy dziewczynie o faceta?

Moim zdaniem łatwiej jest dziewczynie, bo ma z początku  (idziemy poniekąd na ilość w powyższym pytaniu - jakość kiedy indziej) więcej do zaoferowania facetowi, który ulega łatwiej. Kobiety potrafią bardzo skutecznie zrobić cholernie dobre czy ciekawe (pojęcia różne, wiem) pierwsze wrażenie, myślę że nawet skuteczniej niż faceci. Może jesteśmy bardziej łatwowierni albo częściej w potrzebie odczuwania bliskości dziewczyny niż one w stosunku do nas, nie wiem. W końcu to facetom staje i wtedy do działania przechodzi się już prędzej niż później. Ale jak powiedziałem - mówimy o ilości.

Dziwię się, że moje koleżanki z pracy twierdzą, że to faceci mają łatwiej.

Owszem na bzykanie łatwo was wyrwać, gorzej gdy chce się zbudować związek, wówczas dobrze by było, gdyby kobieta miała własne zdanie, ale pod warunkiem, że jest ono zgodne ze zdaniem partnera. Wolicie jednak uległe i podporządkowujące się kobiety. Oczywiście nie wszyscy ale w większości.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
1 godzinę temu, Maybe napisał:

Owszem na bzykanie łatwo was wyrwać, gorzej gdy chce się zbudować związek, wówczas dobrze by było, gdyby kobieta miała własne zdanie, ale pod warunkiem, że jest ono zgodne ze zdaniem partnera. Wolicie jednak uległe i podporządkowujące się kobiety. Oczywiście nie wszyscy ale w większości.

 

Faceci w większości przypadków wybierają kobiety uległe? Pewnie znasz to z kobiecej obserwacji i/lub z otoczenia. Ja nigdy w sumie się nad tym nie zastanawiałem, bo wręcz myślałem po sobie, że jednak kobieta powinna, a wręcz musi mieć własne zdanie.
Dla mnie taki związek byłby zwyczajnie nudny i mdły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
3 minuty temu, BrakLoginu napisał:

Faceci w większości przypadków wybierają kobiety uległe? Pewnie znasz to z kobiecej obserwacji i/lub z otoczenia. Ja nigdy w sumie się nad tym nie zastanawiałem, bo wręcz myślałem po sobie, że jednak kobieta powinna, a wręcz musi mieć własne zdanie.
Dla mnie taki związek byłby zwyczajnie nudny i mdły.

O tak kogo z mężczyzn nie zapytasz to tak odpowie ale gdy przychodzi do poważnych decyzji, to jednak mężczyzna zazwyczaj chce mieć ostatnie zdanie, a nawet gdy ulegnie, to później ma swoje fochy, okazuje niezadowolenie, a w najgorszych przypadkach krytykuje.

No cóż kobiety często ustępują dla świętego spokoju, niech się czuje panem i wladcą albo stosują różne gierki :) Jednak nie każda ma taką naturę....niektóre chcą normalności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
3 minuty temu, Maybe napisał:

No cóż kobiety często ustępują dla świętego spokoju, niech się czuje panem i wladcą albo stosują różne gierki :) Jednak nie każda ma taką naturę....niektóre chcą normalności.

Dwa mocne i nieustępliwe charaktery też niczego dobrego nie wróżą. Zawsze trzeba to jakoś wyśrodkować, nauczyć się kompromisu lub nie wiem, może podziału ról w związku?
Co do "gierek", to na mnie stosować nie trzeba, wystarczy zrobić słodką minkę i zatrzepotać rzęsami :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
1 minutę temu, BrakLoginu napisał:

Dwa mocne i nieustępliwe charaktery też niczego dobrego nie wróżą. Zawsze trzeba to jakoś wyśrodkować, nauczyć się kompromisu lub nie wiem, może podziału ról w związku?
Co do "gierek", to na mnie stosować nie trzeba, wystarczy zrobić słodką minkę i zatrzepotać rzęsami :D 

Z tym kompromisem jest właśnie ciężko bo jeśli nie chce się pantoflarza, to trafia się na faceta lubiącego mieć ostatnie zdanie.

Myślę, że ogólnie, bez względu na płeć, ciężko o ludzi wypośrodkowanych. 

Co do podziału ról, myślę że każdy w związku powinien mieć świadomość, że samo nic się nie zrobi i zwyczajnie podzielić zadania tak, jak nam czasowo to odpowiada oraz w zależności co lubimy bardziej lub mniej robić.

Mnie jednak chodzi o sprawy związane z podejmowaniem decyzji dotyczących np. zakupu czegos dużego, miejsca zamieszkania, wystroju domu, chronienia swojej prywatności, doboru znajomych, granic wolności każdego z partnerów, czy nawet wyjazdu na wakacje - w tych postanowieniach często są rozbieżności i tarcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
8 godzin temu, Maybe napisał:

Zmienia się ale minimalnie tak naprawdę. Pierwszy krok nie znaczy że nie można być zdobywaną. Pierwszy krok to tylko zwrócenie uwagi na siebie, a później niech już facet działa. Jeśli nie podejmie kolejnych kroków to lepiej sobie odpuścić. Panie czasem przechodzą z jednej skrajności w drugą, albo udają księżniczki, albo się narzucają.

Z tą niska samooceną jest niestety częste zjawisko, dlatego kobiety czołgają się przed facetem nawet, gdy są zdradzane, źle traktowane i ciągle wchodzą w rolę służących. Może dlatego, że w dzieciństwie czesciej są strofowane i krytykowane za wszystko, od zachowania, nauki po wygląd i ubiór i słyszą to często z ust swoich matek. Dlatego później w życiu za bardzo uzależniają się i nie mają tyle odwagi, ile powinny.

To prawda, akty desperacji często mozna obserwować. Choć mam myśle, ze czasem można nawet trzy kroki zrobić. Trzeba jednak potrafić ocenić, czy faceta blokuje nieśmiałość, czy brak zainteresowania. Jeśli to drugie, to pewnie masz racje, trzeba zostawić...

 

co do niskiej samooceny, to wiele kobiet daje sobie to wmówić, ze bez danego mężczyzny są nawet nie nikim, a zwyczajnie niczym...w pewnym sensie taka tez nam przypisano role w społeczeństwie. My z pogarda patrzymy na muzułmańskie środowiska, ale nasi Panowie wcale nie są lepsi, tyle, ze w ubiorze nie są tak restrykcyjni. Ale mało to dążyć sień zdarza, ze facet nie pozwala kobiecie bluzki z dekoltem założyć? Ale jak dźwiga siaty z biedry, to już wszystko jest w porządku.. tez nie rozumiem takiego zachowania... a Kasi wiem bardziej nie rozumiem tego, ze jak próbujesz takiej kobiecie wytłumaczyć, ze sama ie ro robi krzywdę, to Ciebie nie słucha....

 

moze właśnie dlatego mężczyznom nie odpowiada szeroko pojęty feminizm, może dlatego większe wyzwolenie kobiet, dłuższe bycie singlem przeszkadza i jest tak krytykowane. Takie kobiety trudniej zakuć w łańcuchy socjopatyczne niewoli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
2 godziny temu, Amani napisał:

To prawda, akty desperacji często mozna obserwować. Choć mam myśle, ze czasem można nawet trzy kroki zrobić. Trzeba jednak potrafić ocenić, czy faceta blokuje nieśmiałość, czy brak zainteresowania. Jeśli to drugie, to pewnie masz racje, trzeba zostawić...

 

co do niskiej samooceny, to wiele kobiet daje sobie to wmówić, ze bez danego mężczyzny są nawet nie nikim, a zwyczajnie niczym...w pewnym sensie taka tez nam przypisano role w społeczeństwie. My z pogarda patrzymy na muzułmańskie środowiska, ale nasi Panowie wcale nie są lepsi, tyle, ze w ubiorze nie są tak restrykcyjni. Ale mało to dążyć sień zdarza, ze facet nie pozwala kobiecie bluzki z dekoltem założyć? Ale jak dźwiga siaty z biedry, to już wszystko jest w porządku.. tez nie rozumiem takiego zachowania... a Kasi wiem bardziej nie rozumiem tego, ze jak próbujesz takiej kobiecie wytłumaczyć, ze sama ie ro robi krzywdę, to Ciebie nie słucha....

 

moze właśnie dlatego mężczyznom nie odpowiada szeroko pojęty feminizm, może dlatego większe wyzwolenie kobiet, dłuższe bycie singlem przeszkadza i jest tak krytykowane. Takie kobiety trudniej zakuć w łańcuchy socjopatyczne niewoli....

Taaa... Dobrze, że kobiety nie mają do facetów pretensji o wyjście z kumplami na piwo, mecz, pogadać. Dobrze, że kobiety są zawsze wyrozumiałe, nie próbują wykorzystać mężczyzny. 

Uogólniłaś i tak samo można wrzucić nasze panie do jednego wora, ale to będzie niesprawiedliwe. Mi się też czasami nie chciało iść do sklepu, albo byłem w pracy i ona poszła po zakupy. I co? A ja czasami chatę posprzątałem, a ona nie musiała kiwnąć palcem, albo była wtedy po prostu w pracy. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
6 minut temu, Layne napisał:

Taaa... Dobrze, że kobiety nie mają do facetów pretensji o wyjście z kumplami na piwo, mecz, pogadać. Dobrze, że kobiety są zawsze wyrozumiałe, nie próbują wykorzystać mężczyzny. 

Uogólniłaś i tak samo można wrzucić nasze panie do jednego wora, ale to będzie niesprawiedliwe. Mi się też czasami nie chciało iść do sklepu, albo byłem w pracy i ona poszła po zakupy. I co? A ja czasami chatę posprzątałem, a ona nie musiała kiwnąć palcem, albo była wtedy po prostu w pracy. 

 

Fakt, uogólniam sorry myślami trochę odbiegam i po literówkach widzę, że znów mi się chaos wkrada...

 

no jasne, ze nie wszyscy tacy są...

 

kobiety maja pretensje o wyjście nań piwo? To nie wiem, czasem slysze o tym w kabaretach, z życia tego nie znam....o skarpetki pod stołem, to tak... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
10 minut temu, Layne napisał:

O. I te skarpetki pod stołem. Zapomniałem dodać ;]

No ale tu musisz przyznać, ze niestety jesteśmy o niebo lepsze, chyba, ze mnie kompletnie zaskoczysz i napiszesz, ze osobiście skarpetki po swojej kobiecie sprzątales :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
3 minuty temu, Layne napisał:

U nas sie wrzucało do kosza na pranie

PAtrz o jakich prostych rozwiązaniach pudzie zapominają. Kosz na pranie... może tylko czasem niektórzy mapy potrzebują? Skąd maja wiedzieć, gdzie ten cholerny kosz stoi? Stół łatwiej namierzyć... tak myśle... bo u nas to się w ogóle bez skarpetek chodziło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
55 minut temu, Amani napisał:

Kosz na pranie

Teraz jak jestem singlem, to często rzucam gdzie popadnie. 

Nie ma reguły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
16 minut temu, Layne napisał:

Teraz jak jestem singlem, to często rzucam gdzie popadnie. 

Nie ma reguły

Kosz na pranie za walizkę posłużył? (Żart) 

 

tak naprawdę to żartuje od początku. Skarpetki mi nie przeszkadzają, nawet te brudne w mikrofalówce... a kiedyś tam znalazłam, tyle, ze te były bardzo małe... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
4 godziny temu, Amani napisał:

 

moze właśnie dlatego mężczyznom nie odpowiada szeroko pojęty feminizm, może dlatego większe wyzwolenie kobiet, dłuższe bycie singlem przeszkadza i jest tak krytykowane. Takie kobiety trudniej zakuć w łańcuchy socjopatyczne niewoli....

Mnie się wydaje że facectom przeszkadza feminizm i nie chcą go nawet zrozumieć, bo zwyczajnie nie nadążają mentalnie w zmianach społecznych, jakie zachodzą. Zapomnieli, że czasy się zmieniły, kobiety w większości nie siedzą w domach i nie wychowują tylko dzieci ale pracują, więc choćby ta sytuacja wymaga innego podziału obowiązków. Coraz więcej kobiet jest dobrze wykształconych, a także lepiej zarabiających. Zatem te atrybuty władzy odzwierciedlające sie w byciu jedynym żywicielem rodziny, co skutkowało ich wysoką decyzyjnoscią, narzucaniem swoich zasad, mężczyznom niejako zostały odebrane, tak więc co niektorzy może czują się  wciąż zagubieni, że teraz baba decyduje również o różnych rzeczach a nawet o tym kiedy i czy w ogóle chce mieć dzieci oraz ile, i nie tylko facet może sobie wychodzić na piwo, ale ona również, jeśli tylko chce oczywiście... :D

teraz się naraze wszystkim facetom, ale mam to w nosie: jak tak obserwuje to wszystko, to mam wrażenie jakby byli opóźnieni....no ale z drugiej strony może nie powinnam być okrutna, bo w końcu to wieki przyzwyczajeń mają za sobą 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani

@Maybepełna zgoda. Tylko ze oni wcale nie są opóźnieni... to jest sprytny plan. Takie oszukiwanie siebie. Nań początku każdy chce na rękach nosić, tworzy taka ułudę, ze to przecież on jest księciem, a ona księżniczka. I to wcale nie chodzi o jego dominację, to jej ma być dobrze :D i ona w to wierzy... a potem sen się kończy, a zostaje zwykle, szare życie z prawem jazdy, które ma służyć tylko po to, by męża odebrać z suto zakrapianej imprezy ? 

 

zeby się @Laynenie czepiał, ze generalizuje, to dopowiem, ze są tez Panowie z normalnej półki. 

 

Jednak życie jest takie: moja znajoma rok temu ponownie została mama. Tak się złożyło, ze urząd, w którym pracuje zaproponował jej awans, jeśli urlop macierzyński skróci do jednego roku. Ona oczywiście z mety się zgodziła. I nagle klops. Nie ma miejsca w przedszkolu... i trzeba czekać dwa miesiące na miejsce u tzw tagesmutter, nie wiem, jak to na polski. Ona jednak nie może, bo się zgodziła przyjąć stanowisko. I teraz cała nadzieja w ojcu, zwłaszcza, ze u nas rownolegle z urlopem macierzyńskimi mamy, tata może wziąć tez właśnie dwa miesiące tacierzynskiego. I co? Słyszy od niego i całej jego rodziny, ze chyba na głowę upadła, jeśli myśli, ze on teraz zostawi na dwa miesiące prace i zajmować sień będzie dzieckiem. ? a w ogóle po co ona do trj pracy lezie, przecież on ja utrzyma i dzieci i niczego im nie braknie ? 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 570
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • nie martw sie
      pieprzna dasz rade jeszcze z tej choroby wyjsc   tak z ciekawosci to kiedy kaczynskiemu zerwie sie ze smyczy nawrocki? Daje z 2 lata i kaczynski mocno pozaluje ze go wybral.
    • Pieprzna
      Widzę też potworny antyklerykalizm, mowę nienawiści czy też opętanie.
    • Antypatyk
    • Antypatyk
      Widzisz to co chcesz widzieć na bazie wody z mózgu zrobionej z ambony... to nie pogarda... to smutek.
    • Pieprzna
      Kolejny raz ta pogarda, niczego się nie uczycie więc kolejny raz przegracie. Bez studiów nie znaczy, że idiota. Obrażasz też ludzi, którzy spokojnie studia by skończyli, ale nie mieli możliwości na nie pójść. Żyli w czasach gdzie było ciężko, ale uczciwie pracowali i przynajmniej swoim dzieciom stworzyli możliwość by mogły studiować. Wolałabym być po podstawówce niż mieć dyplom, który robi ze mnie parszywego klasistę. Ewidentnie bardzo narodowi zaszkodziła tragedia katyńska itp. Nie mamy patriotycznych elit tylko postsowieckich magistrów, którzy zapomnieli, że wyszli z czworaków a teraz udają arystokrację. I chodzi tu też o tych młodych urodzonych współcześnie, bo ten mental jest przekazywany z pokolenia na pokolenie. Ci prostaczkowie za jakich ich uważacie mają więcej miłości do ojczyzny i przywiązania do ziemi niż profesorska hołota ziejąca nienawiścią do myślących inaczej.
    • wychodzi na to
      ze pieprzna dobrze nazwala elektorat nawrockiego durniami. Katolicy ciesza sie ze wygral alfons i gangus bo to domena katolikow?
    • zagubionywtłumie
      To ciekawe,  wg ciebie potencjał mózgu i ambitna dusza ma mieć wpływ na nie wszystko umieranie? Akurat ta dziedzina wiedzy jak wiele lub mało człowiek umiera była najwięcej  studiowana niemal przez całą ludzkość.  Nawet starodawne plemiona starały się poprawić żywot swoich zmarłych grzebiąc  ich ciała  razem z inwentarzem, z bronią do polowań  z zapasami w glinianych pojemnikach po to aby nie byli tam w zaświatach głodni. Mówiąc szczerze nie mam pewności czy twa ambitna dusza i duży potencjał twego mózgu cokolwiek tam pomoże, gdyż w zaświatach panuje inna tautologia i inna fizyka. Tam ważne są takie sprawy , które tu na tym świecie są często w pogardzie.   Po za tym jak wiesz świat duchowy łączy się ze światem snów , Wiesz , liczne sny kiedy we śnie spotyka się zmarłą babcię lub mamę zdarzają się od wieków. Liczne przekazy stamtąd i, dobre rady co robić albo czego nie warto robić tu na ziemi. Czytając inne fora dowiedziałem się , że jest dużo osób  które w prowadzeniu swej działalności zarobkowej trudnią się śledzeniem swoich snów i podług tego podejmują decyzję.            
    • Antypatyk
      To może tak...    
    • LadyTiger
      Jestem chrześcijanką, ale argumenty poza religijne to takie, że człowiek jest zbyt kompleksową istotą, twórczą i z potencjałem na rozwój, żeby jego jedynym jego przeznaczeniem miało być umrzeć gdzieś pod płotem jak byle roślinka, niezależnie od tego, jakich wielkich rzeczy dokonał. Nawet mogę przypuszczać, że nie wszystek umiera - właśnie dzięki temu potencjałowi mózgu lub, ambitniej, duszy. Ciekawostka, kiedyś chrześcijanie myśleli, że się nie umiera, tylko zasypia na wieki, a to zmienia postać rzeczy, i nawet jak w to nie wierzysz warto korzystać z filozofii dawnych ludzi. 
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      przecież ten mem jest źle wykorzystany przez Ciebie...chyba...albo ja go rozumiem odwrotnie.
    • kuba
      witam jestem kuba. jestem osobą w spektrum Autyzmu przez którego nie mam żadnych znajomych ani dziewczyny choć miałem kiedyś dziewczynę jak mieszkałem kiedyś w województwie Opolskim do 2017 roku ale niestety zdradziła mnie a wcześniej skompromitowała się na balu maturalnym na którym byłem z nią w Opolu w 2017 roku. Jeśli chodzi o 2017 rok to ten rok był dla rokiem kiedy moje życie zostało diametralnie przerwane bo w poprzednim miejscu zamieszkania spędziłem najlepsze lata swojego życia znajomi, kobieta którzy odeszli w niepamięć a teraz męczę się w placówce terapeutycznej dla osób niepełnosprawnych gdzie w 2022 roku została naruszona moja nietykalność cielesna przez instruktora który nie boi się konsekwencji swoich czynów bo także tam zostałem poszarpany przez panią psycholog która chce mi załatwić sprawę o zniesławienie i o pomówienie bo twierdzi że mnie dotykała a mnie szarpnęła przez co wpadłem w coraz większą depresję a depresja moja pogłębia się także z powodu tego że nie mam z kimś iść na wesele w rodzinie które będzie 30 sierpnia 2025 w bartnikach a dodatkowo nie mogę wytrzymać nerwowo z partnerem matki swojej który się porównuje cały czas do ojca mojego którego bardziej kocham niż jego przez co teraz partner domaga się by ojciec mój który mieszka w Warszawie przejął prawo do pełnoprawnej opieki nade mną a matka moja grozi że odejdzie od swojego partnera i że nie pozwoli na to by taki jełop za przeproszeniem krzywdził jej dziecko. Mama jest zupełnie sama , dostaje ataki od każdego głównie od moich dziadków którzy są ze strony matki mojej a obecny partner także podniósł rękę na matkę moją przez co chciałem mu tę rękę urwać bo gnój mnie traktuje tak worek treningowy na którym można się wyżywać a matka nie raz na to moja pozwala by mnie krzywdził a sąsiedzi nie reagują w żaden sposób bo nie chcą mieć problemów. z racji tego że coraz częściej partner matki mojej tak jak dziadek mój którego w duchu nienawidzę za dręczenie mnie psychiczne a kiedyś mnie dręczył też i to fizycznie bo wiele razy od niego pasem dostałem marzy o tym by ojciec mój wziął mnie na wychowanie choć ojciec nie chce brać mnie na tydzień do warszawy nawet choć tego bardzo pragnę i marzę o tym i czekam na dzień kiedy zamieszkam z ojcem swoim w Warszawie bo takie marzenie ma partner matki mojej który wyzywa te miasto od najgorszych określeń i który jest zazdrosny o to że mama moja rozmawia z kolegą swoim dawnym bo jest bardzo samotna i z racji tego że partner matki nie pozwala mi mieć żadnej dziewczyny nawet z zespołem Aspergera bo tego bardzo pragnę i z racji tego że partner matki mojej nie pozwala mi podjąć żadnej pracy nawet takiej żebym mógł do renty dorobić i że twierdzi że nikt nie przebije go i że nikt mu nie podskoczy i że nie pozwoli by żaden facet inny odebrał mu moją matkę której i tak nie szanuję tak jak ojca mojego mówiąc o nim okropne rzeczy przez co nie raz uciekałem z domu przez niego mówiąc mu że wszędzie będzie mi lepiej niż u niego dodając że jest pijakiem i chamem i prostakiem i zwykłym zerem tak jak jego córeczka która kiedyś u nas się upiła w święta wielkanocne robiąc obciachu swojemu nowemu chłopakowi o imieniu Tomasz postanowiłem  poszukać kogoś dla mamy swojej jakiegoś innego faceta nawet kogoś z rodzinnego śląska do którego chciałbym wrócić lub nawet kogoś z nienawidzonej przez obecnego partnera matki Warszawy kto nie będzie pił ani nie będzie mną rzucał w nerwach jak worek kartofli lub jak jakąś lalkę bo modlę się nie raz bo boga mam jeszcze żeby mama od niego odeszła i żeby w jej życiu pojawił się mężczyzna który ją naprawdę pokocha bo wiele razy mówiłem obecnemu partnerowi matki że mama zasługuje na kogoś kto nie będzie takim chamem i pijakiem jak on i kto mi nawet z podjęciem pracy pomoże i kogoś kto będzie miał odpowiednie znajomości by mnie i mamie mojej pomóc a mimo tego jakim jest chamem prostakiem i egoistą i zarozumialcem który wszystkich w koło obraża bo nie raz groziłem mu że go nagram kiedyś i wrzucę do sieci lub wyślę filmik jak się zachowuję w stosunku do mnie i jak wyzywa wszystkich do miejsca w którym z nim zrobią odpowiedni porządek dla takich degeneratów jak on przez co twierdzi że się niczego nie boi nawet ciosu od kogoś silniejszego od niego i bardziej sprytnego od niego bo także tak twierdzi mój dziadek że nic mu nie udowodnią. Tak więc szukam mężczyzny dla mamy mojej który taki  nie będzie i który nie będzie pił alkoholu bo wiele razy by stanąć w swojej obronie naruszyłem nietykalność cielesną partnerowi matki mojej bo zacząłem ćwiczyć boks zacząłem trenować sztuki walki by gościowi się w końcu postawić. tak więc gdyby ktoś się pojawił dla mamy ktoś taki nawet może być ktoś ze śląska lub z innej części polski kto mnie i mamie mojej pomoże to bym był szczęśliwy ważne żeby mógł naprawić błędy obecnego partnera matki mojej , błędy poprzedniego partnera matki i błędy ojca mojego. tak więc pozdrawiam i każda wiadomość będzie dla mnie czymś ważnym a nawet i cieszyłbym się gdyby posypały się pozytywne komentarza a może i jakiś list dostanę kiedyś od jakieś dziewczyny nawet z zespołem Aspergera a czekam też na wiadomość od pewnej osoby z dawnego miejsca zamieszkania którą nie raz widziałem i która się do mnie uśmiechała i której się mimo autyzmu podobałem bo byłem gościem z zasadami a mimo autyzmu uważam że potrafię zbudować związek oparty na szczerości i na odwzajemnionym uczuciu czego mi teraz zakazują a całym szacunkiem zasługuje na  kogoś kto na moje wyznanie mojej miłości zareaguje zupełnie inaczej niż pewne dwie dziewczyny z placówki terapeutycznej do której uczęszczam bez wyrażenia na to mojej zgody. pozdrawiam. 
    • Miły gość
      Czyli ty się do niej zaliczasz😉
    • Antypatyk
      Nie... głupota nie ma granic... ,a nie... czekaj...
    • Vitalinka
      Czytam forum i zawsze podobają mi się Twoje wypowiedzi. Gdzie jesteś? Co do kobiety. Kobieta powinna być SOBĄ.
    • Vitalinka
      No i super niech decydują. Ci, którzy sobie poradzą z daną kobietą.
    • Vitalinka
      Ale to wina lekarzy! Ich obowiązkiem było ratować te kobiety robiąc im aborcje w stanie zagrożenia życia - tak stanowi prawo. Ja już jestem tak wkurzona tym tematem, że aż zapytam KO IM ZAPŁACIŁ ZA ICH ŚMIERC, że nie ratowali życia choć mieli taki obowiązek, po to by ludzie  pisali jak Ty i szli na te wszystkie marsze...ech...
    • Vitalinka
      Tak dokładnie to POGARDA, tego słowa mi brakowało. Ubrana w piękne zwroty, słowa, kłamstwa - pogarda, wrodzona z której nawet nie zdają sobie sprawy, uważając siebie za dobrych.
    • Vitalinka
      Nie tylko "otwieraniem szampana"... nawet ja bałam się cieszyć, aż nie było pewne... I ten sztab za nim jakby potrzebował 900 ludzi do pomocy i ta żona wyrywająca mu mikrofon...😦 Jak mi go było szkoda...potem w sumie, też im życzę dobrze, ale dobrze, że nie wygrali🙂
    • Vitalinka
      Nie ma piękniejszego podsumowania, tego wszystkiego czego się bałam. Oto ta słynna wrażliwość na swoich rodaków, o której pisze Pan z żuczkiem w avatarze.  
    • Aco
      Wszystko ma swoje granice.  
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Piszesz tak dramatycznie, jakby ktoś miał kogoś zmuszać do aborcji. Pomyśl o Izabeli, Dorocie i innych kobietach, które mogłyby żyć, gdyby zdecydowano się na aborcję. Ich dzieci już nie zobaczą swoich matek. Inaczej niż na fotografii. Mężczyznom jakoś łatwo przychodzi decydować co kobietom wolno a czego nie.
    • zagubionywtłumie
      Może rozwiniesz wypowiedź .  Na czym się opierasz w swoim przekonaniu ?
    • zagubionywtłumie
      Jest bardzo jasny przekaz od kontrwywiadu. Większe kraje świata nie chcą zaprzestania wojen bo to jest wielki miliardowy biznes. Nawet w elektoracie Joe Bidena czy w ministerstwach Francji, Hiszpanii oraz Niemiec i Chin  handel bronią to bardzo duże zyski. Oficjalnie  kraje te  nie przyznają się .
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Ja zdecydowanie wolę mieć bielmo na oczach, niż obnosić się z "wartościami ch." i wybierać wbrew tym wartościom. Otwartość na uchodźców to nie kwestia dumy ale przyzwoitości. Takiej, którą szczyci się przecież KK. Ale od dawna wiadomo, że więcej wspólnego z chrześcijańską wrażliwością ma lewica, niż sami chrześcijanie. Zwłaszcza, (o nie-dziwo) katolicy. Zwłaszcza w Polsce. Stało się, co się miało stać. Zwolennicy PiS-u poparliby nawet Sylwiusza Jakubowskiego, sławnego byłego wójta Żelazkowa, gdyby go Kaczyński wybrał na kandydata. W tym wszystkim dobre jest chociaż to, że po exit-pollach przez chwilę prowadził Trzaskowski w związku z czym zdążył się zbłaźnić jeden z gorszych byłych prezydentów, (prezydent myśliwy Komorowski) mówiąc o otwieraniu małego szampana teraz, a dużego w poniedziałek. Widać, jak są odklejeni od rzeczywistości. No cóż, gratulacje dla prawicy. Teraz to już "alleluja i do przodu" Gratuluję, ale się nie cieszę.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...